Pomidory w donicach cz.4
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ja od wielu sezonów sadzę pomidory w wiadra budowlane 20 litrowe. Dostępne na Allegro po kilka zł. Moim zdaniem najlepszy stosunek ceny do pojemności, a trwałość zdecydowanie większa niż doniczki, bo plastik znacznie grubszy. Oczywiście w dnie trzeba wyciąć otwory do odpływu wody ale to szybko idzie gdy używam otwornicy. Odmiany karłowe wychodzą też nieźle w wiaderkach o mniejszej pojemności, np. 10 litrów.
Pozdrawiam Robert
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1865
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Pomidory w donicach cz.4
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 2 sie 2009, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Juszczyna, pow. żywiecki
Re: Pomidory w donicach cz.4
Bigbluee - jaka odmianę pomidora masz w tych donicach ze zdjęć?
Swoją drogą świetny patent z kijkami i folią
Swoją drogą świetny patent z kijkami i folią
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 440
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Pomidory w donicach cz.4
Telimenko smacznego!
A jeśli chodzi o wielkość donic dla karłowych pomidorów, to zdaję sobie sprawę, że zbyt małe, to błąd w sztuce. Gdybym jednak wstawiła sobie na balkon trzy donice w rozmiarach, o jakich piszecie, to... zabrakłoby na nim miejsca dla mnie. Pomidory na balkonie traktowałam zawsze bardziej jako jego dekorację, nie zależało mi na obfitych zbiorach. Wiem też, że różne odmiany pomidorów karłowe różnią się wysokością i potrzebami. Strasznie trudno znaleźć dokładne informacje na ten temat guglając internet - większość znalezionych stron okazuje się kompletnie nieprzydatna. Ale w końcu mi się udało!
Nie linkuję, powiem tylko, że wystarczająca dla tego typu pomidora to 10 l, tak jak myślałam. A głębokość - jak skrzynka do jabłek, w której mogą rosnąć dwa. Zmierzyłam: jest 30 cm.
Jeśli komuś nie chce się przeliczać rozmiarów na litry, a jest ciekaw, ile pomieści jego doniczka, to można użyć kalkulatora dostępnego w internecie, któremu podajemy wymiary pojemnika i otrzymujemy wynik. Dla pozostałych, mających ulubione i sprawdzone w praktyce doniczki pewnie to nieistotne, ja jednak z tych, co lubią wiedzieć, więc może komuś też się ta informacja przyda.
A jeśli chodzi o wielkość donic dla karłowych pomidorów, to zdaję sobie sprawę, że zbyt małe, to błąd w sztuce. Gdybym jednak wstawiła sobie na balkon trzy donice w rozmiarach, o jakich piszecie, to... zabrakłoby na nim miejsca dla mnie. Pomidory na balkonie traktowałam zawsze bardziej jako jego dekorację, nie zależało mi na obfitych zbiorach. Wiem też, że różne odmiany pomidorów karłowe różnią się wysokością i potrzebami. Strasznie trudno znaleźć dokładne informacje na ten temat guglając internet - większość znalezionych stron okazuje się kompletnie nieprzydatna. Ale w końcu mi się udało!
Nie linkuję, powiem tylko, że wystarczająca dla tego typu pomidora to 10 l, tak jak myślałam. A głębokość - jak skrzynka do jabłek, w której mogą rosnąć dwa. Zmierzyłam: jest 30 cm.
Jeśli komuś nie chce się przeliczać rozmiarów na litry, a jest ciekaw, ile pomieści jego doniczka, to można użyć kalkulatora dostępnego w internecie, któremu podajemy wymiary pojemnika i otrzymujemy wynik. Dla pozostałych, mających ulubione i sprawdzone w praktyce doniczki pewnie to nieistotne, ja jednak z tych, co lubią wiedzieć, więc może komuś też się ta informacja przyda.
Pozdrawiam, Ilona
Re: Pomidory w donicach cz.4
Świnka Dziękuję . Nie ukrywam, że bardzo mnie one radują . Dzisiaj na drugim krzaczku jest kilka dojrzałych dzikusków . Dwarfy świetnie się sprawdziły. Bez trudu udało mi się ich wyprowadzić na parapecie bez doświetlania. W szklarni (posadzone w donicach) dobrze zniosły chłodne i pochmurne dni. Pink Passion tak samo świetnie sobie radzi - ma już duże owoce ale jeszcze zielone.Świnka pisze:Telimenko smacznego!
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ja też okręciłam folią pomidora który już był za wysoki do foliaka. Ale teraz robi się ciepło i chyba trzeba się będzie wyprowadzać z foliaka, gdzie jest już bardzo ciasno i ciemno. Może wreszcie pomidory ruszą do przodu.
Mam 2 dwarfy: Pink passion i New Big Dwarf i mogę obserwowac różnice między nimi. Pink passion świetnie sobie radzi w trudnych warunkach natomiast new big potrzebuje dużo ciepła i słońca. Jest wybiegnięty, słąbo kwitnie, zrzuca zapylone owoce. Z drugiejstrony, bo mam go już kilka lat, nie straszne mu są nawiększe upały i susze. Nawet całkiem zwiędniety potrafił wstać i dalej dobrze rosnąć.
Mam 2 dwarfy: Pink passion i New Big Dwarf i mogę obserwowac różnice między nimi. Pink passion świetnie sobie radzi w trudnych warunkach natomiast new big potrzebuje dużo ciepła i słońca. Jest wybiegnięty, słąbo kwitnie, zrzuca zapylone owoce. Z drugiejstrony, bo mam go już kilka lat, nie straszne mu są nawiększe upały i susze. Nawet całkiem zwiędniety potrafił wstać i dalej dobrze rosnąć.
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 440
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Pomidory w donicach cz.4
Moje maluchy niedawno trafiły wreszcie w wypasione donice 7,5 litra pojemności. Na balkonie ciepło im i dobrze, wreszcie jest to, co lubią.
Ledwie zdążyłam je przesadzić przed kwitnieniem.!
Ledwie zdążyłam je przesadzić przed kwitnieniem.!
Pozdrawiam, Ilona
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mam już pierwszego czerwonego pomidora. To dwarf Pink Pasiion. Jako kolejny czerwieni się Anna Russian. Równocześnie z nimi kwitł Black Sea Man ale nadal zielony. Ciekawa jestem smaku bo mam je po raz pierwszy. Siane na poczatku marca.
Ja przesadzam pomidory po 4 - 5 razy po to aby im zapewnić jak najwięcej słońca, i móc trzymać jak najdłużej mieszkaniu, nawet takie duże z czerwonymi owocami. Nie wiem czy im to szkodzi.
Ja przesadzam pomidory po 4 - 5 razy po to aby im zapewnić jak najwięcej słońca, i móc trzymać jak najdłużej mieszkaniu, nawet takie duże z czerwonymi owocami. Nie wiem czy im to szkodzi.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1677
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Pomidory w donicach cz.4
Skoro przesadzasz i nie wiesz, czy im to szkodzi, to chyba znaczy, że nie zaobserwowałaś jakichś konkretnych negatywnych objawów? Mam kilka do przesadzenia.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 440
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Pomidory w donicach cz.4
Bigbluee nie wygląda na to, żeby inga_beta biegała z pomidorami na balkon i z powrotem. Chyba po prostu uprawia je w domu na słonecznym parapecie i co jakiś czas przesadza. Jak roślinę ozdobną, z której można coś smacznego podjeść.
Nie każdy ma do tego odpowiednie warunki w mieszkaniu, więc nie wszyscy będą takim sposobem utrzymania usatysfakcjonowani. Dla mnie ciekawa jest informacja, że to się może udać.
Osobiście, gdy miałam Vilmę w zbyt małych doniczkach, to narzekałam tylko na smak owoców. Niby wszystko ok, ale czegoś im brakowało. Myślałam, że to może kwestia odmiany, ale chyba nie miałam racji.
Nie każdy ma do tego odpowiednie warunki w mieszkaniu, więc nie wszyscy będą takim sposobem utrzymania usatysfakcjonowani. Dla mnie ciekawa jest informacja, że to się może udać.
Osobiście, gdy miałam Vilmę w zbyt małych doniczkach, to narzekałam tylko na smak owoców. Niby wszystko ok, ale czegoś im brakowało. Myślałam, że to może kwestia odmiany, ale chyba nie miałam racji.
Pozdrawiam, Ilona
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 14 kwie 2020, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mam w donicach może z 10 sztuk pomidorów, wszystko dwarfy. Były przesadzane do coraz większych donic, teraz są w donicach ok. 10 litrowych. I wszystko jest OK. Niektóre kwitną, niektóre maja owoce.
Ale wczoraj posadziłem eksperymentalnie 2 dwarfy, celowo tak późno. Jeszcze nawet nie wzeszły. I tak się zastanawiam czy jak nadejdą chłody, a będą miały już zapylone kwiaty czy malutkie owoce, to czy da radę je przetrzymać w domu na parapecie. Ktoś to już przerabiał?
Ale wczoraj posadziłem eksperymentalnie 2 dwarfy, celowo tak późno. Jeszcze nawet nie wzeszły. I tak się zastanawiam czy jak nadejdą chłody, a będą miały już zapylone kwiaty czy malutkie owoce, to czy da radę je przetrzymać w domu na parapecie. Ktoś to już przerabiał?