Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu, w szklarni cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Ja zastosowałam nicienie . W tunelu oprócz roślin już wysadzonych mam
w doniczkach rozsadę . Muszę kombinować by mi się mrówki do rozsady nie
dobrały .
w doniczkach rozsadę . Muszę kombinować by mi się mrówki do rozsady nie
dobrały .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 8 maja 2013, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pojezierze dobrzyńskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Telimenka, wezmę z Ciebie przykład. A gdyby moje mrówki okazały się szkodnikami, to poproszę Anulab o wytłumaczenie kwestii z nicieniami. Choć mnie zawsze wydawało się, że to też szkodniki. Ile nauki przede mną...
pozdrawiam, Ala
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
A ja bym poprosil o szerszy opis odnosnie nicieni.
Bo troche sie boje a chce zaatakowac nimi pędraki w trawniku. A jakby na mrowki działalo to juz wogole super.
To bezpieczne???
Bo troche sie boje a chce zaatakowac nimi pędraki w trawniku. A jakby na mrowki działalo to juz wogole super.
To bezpieczne???
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Początkuję w nicieniach , na wnioski za wcześnie .Natomiast od lat stosuję
ochronę mikrobiologiczną . Dzięki temu pozbyłam się przędziorka , mączlika i
innych . Poczytajcie o pożytecznych nicieniach .
ochronę mikrobiologiczną . Dzięki temu pozbyłam się przędziorka , mączlika i
innych . Poczytajcie o pożytecznych nicieniach .
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Hmm, co do mrówek.
Czarne to bajka. Natomiast żółte to jest masakra.
Szkody potworne, wszystko wykończą. W tym roku mi ręce opadły a uszy zwiędły od moich własnych wypowiedzi.
One na wierzch nie wychodzą. Przyssają się do dolnej części rośliny, tuż pod ziemią i ją doją aż padnie.
W tym roku na 44 sztuki 10 sadzonek wykończyły.
Od 5 lat nie stosuje oprysków, taki eko jestem.
Teraz zmuszony zostałem do zastosowania trutki.
Nie ma takiej żeby w płynie podać pod rośliny.
Tak więc zastosowałem proszek do rozpuszczania w wodzie.
Mowa jest w instrukcji o pomieszczeniach.
Rozpuściłem połowę dawki i podlałem krzak który już mdlał.
Na drugi dzień krzak wstał. Tak uratowałem kolejne trzy pomidory.
Razem bym 13 stracił.
Walczę z tymi mrówkami 4 lata. Tyle, że wcześniej wystarczyły sadzonki nadprogramowe. Trzy, cztery sadzonki i spokój.
U mnie na ogrodzie żółte, to istna plaga. Gdzie bym szpadla nie wbił, tam mrowisko żółtych.
Prawda jest taka, że kiedy stosowałem opryski, to żadnych strat nie było.
Gdybym zostawił ten problem samemu sobie, to w tym momencie nic by w folii nie rosło.
Oprócz chwastów oczywiście.
Czarne to bajka. Natomiast żółte to jest masakra.
Szkody potworne, wszystko wykończą. W tym roku mi ręce opadły a uszy zwiędły od moich własnych wypowiedzi.
One na wierzch nie wychodzą. Przyssają się do dolnej części rośliny, tuż pod ziemią i ją doją aż padnie.
W tym roku na 44 sztuki 10 sadzonek wykończyły.
Od 5 lat nie stosuje oprysków, taki eko jestem.
Teraz zmuszony zostałem do zastosowania trutki.
Nie ma takiej żeby w płynie podać pod rośliny.
Tak więc zastosowałem proszek do rozpuszczania w wodzie.
Mowa jest w instrukcji o pomieszczeniach.
Rozpuściłem połowę dawki i podlałem krzak który już mdlał.
Na drugi dzień krzak wstał. Tak uratowałem kolejne trzy pomidory.
Razem bym 13 stracił.
Walczę z tymi mrówkami 4 lata. Tyle, że wcześniej wystarczyły sadzonki nadprogramowe. Trzy, cztery sadzonki i spokój.
U mnie na ogrodzie żółte, to istna plaga. Gdzie bym szpadla nie wbił, tam mrowisko żółtych.
Prawda jest taka, że kiedy stosowałem opryski, to żadnych strat nie było.
Gdybym zostawił ten problem samemu sobie, to w tym momencie nic by w folii nie rosło.
Oprócz chwastów oczywiście.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2600
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
U mnie w folii pod kartonami na których stały doniczki z pomidorami też mrówki znalazły schronienie.Dostały na zakrętkach od słoików miksturę kolegi Corrado ( z innego forum ) i się wyniosły.Ślimaki dostały na podstawkach niebieskie granulki i też ich nie ma.Za to dzisiaj rano znalazłam maleńką żabkę.Wyniosłam ją na zewnątrz.Wcześniej trochę większą widziałam na polu,uciekła do pszenicy.
Pomidory posadzone w folii w sobotę 22 maja zaczęły rosnąć.Widać to po czubkach ciemnozielonych.Jak dotąd podlane wodą przy posadzeniu i niczym nie nawożone.Liścienie i dolne liście pożółkły.Ale tym to ja się nie martwię.Zostały mi jeszcze sadzonki,które planuję posadzić w gruncie jutro.Widać po nich,że mają dość męczenia się w małych pojemnikach.
Tak,że piątek zapowiada się na bardzo pracowity.
Pomidory posadzone w folii w sobotę 22 maja zaczęły rosnąć.Widać to po czubkach ciemnozielonych.Jak dotąd podlane wodą przy posadzeniu i niczym nie nawożone.Liścienie i dolne liście pożółkły.Ale tym to ja się nie martwię.Zostały mi jeszcze sadzonki,które planuję posadzić w gruncie jutro.Widać po nich,że mają dość męczenia się w małych pojemnikach.
Tak,że piątek zapowiada się na bardzo pracowity.
-
- 100p
- Posty: 199
- Od: 10 maja 2011, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Te jasnobrązowożółte mrówki to naprawdę masakra, czarne nie. Mi rok temu wyskoczyly papryczki w doniczkach Sypałam granulkami z trutka ale nie wiele już pomogło. Za długo pozwoliłam im męczyć roślinki zanim domyśliłam się że to one je wysysają
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Wszystko gra. Mają się dobrze a odmiana o takiej budowie.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 100p
- Posty: 101
- Od: 6 maja 2018, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.6
Czyli pójdą w górę, będą wysokopienne?darbo pisze:Wszystko gra. Mają się dobrze a odmiana o takiej budowie.