Halinko bardzo mi miło, że jesteś. Nie tylko Ty masz zaległości w odwiedzaniu wątków, mnie też ta przypadłość dopadła

Zawsze są sprawy ważne i ważniejsze, trzeba coś wybrać.
Kwasoluby wyjątkowe były tego sezonu, piszę były bo już czas kwitnienia mają za sobą. Zdjęcia są sprzed dwóch tygodni. Czosnki tego sezonu też były wyjątkowe, porosły bardzo wysokie, widać ich główki było z daleka. Bylinowych maków sporo mi zgniło, a jednorocznych zapomniałam wysiać, taki ze mnie marny ogrodnik

Na szczęście kilka bylinowych zostało i siewek też się doszukałam, bardzo lubię ich kwitnienie.
Marto Twój ogród jest dojrzalszy, mój to młodzieniaszek. Za to stażem na forum jestem staruszką

Ważne, że tu jesteśmy, sprawia nam to przyjemność, poznajemy ciekawych serdecznych ludzi. Mamy dzięki forum motywację do działania. Ja za sobą zostawiłam dwa ogrody, pierwszy był urządzany na polu ornym miał 24 ary, druga skromna działeczka przejęta po cioci 5,5 arowa, aż w końcu znaleźliśmy docelówkę- swoje miejsce na ziemi 15 arów.
Dziękuję za pochwałę mojego kwiecia, teraz jest piękny ich czas, za dwa tygodnie będzie smutno, trzeba będzie czekać na inne kwiaty.
Marto coś makom nie służy tego sezonu, moje bylinowe zaczęły mieć dziwne suche liście, chciałam im poobrywać, efekt taki, że kilka zgniłych wyjęłam z ziemi. Chyba za dużo wody tej wiosny miały. Nie narzekam bo tak ich w suchszych miejscach sporo zostało. Jak coś to będę szykowała nowe sadzonki, albo zostawię kilka makówek na nasionka. Zawsze je wcześniej wycinam jak są ładne zielone, daję je koleżance do kwiaciarni, ona wykorzystuje je w bukietach.
Mam kilka irysowych nowości, zakwitły te co kupowałam w zeszłym roku, są piękne.
Aniu na pierwszym zdjęciu jest posłonek, to niska bylinka mam ją posadzoną na skalniaku.
Oby Twoja kokoryczka zakwitła, może rośnie w większym cieniu niż moja.
Dzięki za pochwałę moich kwiatuszków
Wando azalie były wyjątkowo obsypane kwiatami, jeszcze takiej obfitości nigdy nie miałam. W młodych było skromnie, ale to malutkie krzaczki. Po raz pierwszy ich nie okrywałam na zimę, rosną u mnie od 10 lat, oczywiście nie wszystkie te najstarsze krzewy tyle mają, a zaczynałam od dwóch sztuk. Orliki zaczynam tępić za bardzo się rozsiewają, na początku dawałam im wolność, ale teraz trzymam w ryzach, dużo idzie na kompost, ścinam po kwitnieniu szybko, aby mi się nie rozsypywały za bardzo nasionka. Na pewno się wyradzają, krzyżują kolorki.
Beatko o przepis na macerat zapytam jak się spotkamy, ja muszę mieć łopatologicznie wszystko przekazane, szybko od razu zanotować
Gnojówkę mam zamiar w tym roku zrobić i wypróbować, do tej pory po ścięciu wszystko szło na pryzmę kompostową.
Krysiu ale jesteś i to dla mnie jest najważniejsze

Pięknie kolorowo mamy obecnie w ogrodach. Kwiatowe niespodzianki trzymają nas w napięciu, mam nadzieję, że Ci się irysek spodoba.
I ja częściej siedzę w ogrodzie niż na forum, więcej czasu mamy jesienią, zimą. To zrozumiałe.
Nadrobiłam zaległości, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłam.