Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witam wszystkich serdecznie
Na wstepie chce powiedziec ze dopiero zaczynam przygode z pustynna róża wiec kompletnie zero doswiadczenia.
Obecnie nie mieszkam w Polsce a w UK,wiec ciezko kupic cos na miejscu nie mowiac o tym żeby ktos z ze sklepu mial doradzic odnosnie róży tym bardziej jak sam nie mam pojęcia.
dołaczam zdjecia moich wysiewek ktore byly zasadzone w styczniu.
Troszke historii o nich.
Wykielkowaly po dwóch tygodniach do konca marca mialy moze po okolo 3cm maks.
Z pieciu sztuk zostaly 3. od momentu kiedy zaczolem je przykrywac przezroczystym kubkiem zaczely szybciej rosnac o dziwo gorne liscie szybciej od dolnych co bylo odwrotne bez kubeczka.
Ostatnio pojawila sie plesn wiec usunolem werzchnia warstwe, na najmniejszym nie robilem nic.
Wiem ze na tym forum jest mnostwo informacji ale przeczytac lub znalezc informacje to zajmuje czasu ktorego obecnie nie mam.
Prosilbym po prostu o szybkie doradzenie odnosnie moich pytan i nie tylko.
Pytania :
1. Czy powinienem je przesadzic do wiekszych doniczek (wielkosc roslin 6cm, 5cm 3.5cm)
2. Czy te najwieksze powinny byc przyciete ???
Obecnie posiadam ziemie do kaktosow i troche do storczyka wiem ze to nie najlepsza wiec o tym jeszcze poczytam co do kupic.
3. Czy to dobra pora na przesadzanie ???
4. Posiadam sporo listw led z telewizorow wiec do wyboru swiatlo biale lub niebieskie ktore lepsze waszym zdaniem ???
Jak widac u mnie nie ma grubego korzenia wiec nawet nie wiem co jest przyczyna roslinki maja okolo 5.5 miesiecy>
I poprosil bym wasze cenne uwagi.
Wszystkim bardzo dziekuje za pomoc i wyrozumialosc Pozdrawiam z nie slonecznego miejsca .
Na wstepie chce powiedziec ze dopiero zaczynam przygode z pustynna róża wiec kompletnie zero doswiadczenia.
Obecnie nie mieszkam w Polsce a w UK,wiec ciezko kupic cos na miejscu nie mowiac o tym żeby ktos z ze sklepu mial doradzic odnosnie róży tym bardziej jak sam nie mam pojęcia.
dołaczam zdjecia moich wysiewek ktore byly zasadzone w styczniu.
Troszke historii o nich.
Wykielkowaly po dwóch tygodniach do konca marca mialy moze po okolo 3cm maks.
Z pieciu sztuk zostaly 3. od momentu kiedy zaczolem je przykrywac przezroczystym kubkiem zaczely szybciej rosnac o dziwo gorne liscie szybciej od dolnych co bylo odwrotne bez kubeczka.
Ostatnio pojawila sie plesn wiec usunolem werzchnia warstwe, na najmniejszym nie robilem nic.
Wiem ze na tym forum jest mnostwo informacji ale przeczytac lub znalezc informacje to zajmuje czasu ktorego obecnie nie mam.
Prosilbym po prostu o szybkie doradzenie odnosnie moich pytan i nie tylko.
Pytania :
1. Czy powinienem je przesadzic do wiekszych doniczek (wielkosc roslin 6cm, 5cm 3.5cm)
2. Czy te najwieksze powinny byc przyciete ???
Obecnie posiadam ziemie do kaktosow i troche do storczyka wiem ze to nie najlepsza wiec o tym jeszcze poczytam co do kupic.
3. Czy to dobra pora na przesadzanie ???
4. Posiadam sporo listw led z telewizorow wiec do wyboru swiatlo biale lub niebieskie ktore lepsze waszym zdaniem ???
Jak widac u mnie nie ma grubego korzenia wiec nawet nie wiem co jest przyczyna roslinki maja okolo 5.5 miesiecy>
I poprosil bym wasze cenne uwagi.
Wszystkim bardzo dziekuje za pomoc i wyrozumialosc Pozdrawiam z nie slonecznego miejsca .
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Pat0ll a wiesz, że wczoraj zastanawiałam się jak tam Twoje roślinki? Prześlicznie ci rosną, absolutnie szczerze zazdroszczę ci takich olbrzymów. Patrzeć na nie to sama przyjemność.
Swoje maluchy staram się hamować przy pomocy temperatury - stoją sobie przy otwartym oknie, osłonięte jedynie moskitierą (czymś muszą, kot ważniejszy), z dodatkowym doświetleniem nad głowami (podobno całościowo to jakieś 4000 lumenów będzie)... Niestety, mieszkając w pochmurnym kraju lepiej się nie śpieszyć
Tezewiusz witam na wątku . Też mieszkam w Anglii i mam podobne problemy - zamiłowanie do sukulentów gryzie mi się z aurą za oknem . Twoje roślinki są rozpaczliwie powyciągane... do tego stopnia, że myślałam, że to ukorzenione gałązki! Brakuje im charakterystycznych "brzuszków", odległości między liśćmi są olbrzymie. Napisz o nich coś więcej, w jakich warunkach je trzymasz - jakie mają światło, jaka ziemia, jak często podlewasz...
W tej chwili, jeżeli tylko masz możliwość, postawiłabym te maluchy w ogrodzie/otwartym oknie (najlepiej południowym!). Oczywiście trzeba pamiętać o przyzwyczajeniu roślinek do mocniejszego światła! Jeżeli taka opcja nie wchodzi w grę to koniecznie trzeba zamontować jakieś dodatkowe oświetlenie nad roślinkami. Nie doradzę jakie, bo się na tym nie znam - osobiście wybrałam supermocne żarówki dające podobno potężną ilość lumenów. Efekt widać - moje maluchy mają jakieś 3-4 miesiące, nie są powyciągane, mają prześliczne, grube brzuszki, mogę je zostawić na 2 tygodnie bez podlewania i spokojnie dadzą radę.
Tylko z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle nie rosną i cały czas stoją w miejscu przez to trzymanie "jak najchłodniej" . Prawda to raczej nie jest, ale wrażenie we mnie pozostaje... mocno pozostaje!
Zwróć też uwagę na ziemię. Osobiście szczerze polecam ziemię Focus-on-plant (https://www.focus-on-plants.com/product/cactus2-/ ). Ponieważ do maluchów preferuję ziemie treściwsze to już jej nie rozluźniałam - sama z siebie jest wystarczająco sypka.
Swoje maluchy staram się hamować przy pomocy temperatury - stoją sobie przy otwartym oknie, osłonięte jedynie moskitierą (czymś muszą, kot ważniejszy), z dodatkowym doświetleniem nad głowami (podobno całościowo to jakieś 4000 lumenów będzie)... Niestety, mieszkając w pochmurnym kraju lepiej się nie śpieszyć
Tezewiusz witam na wątku . Też mieszkam w Anglii i mam podobne problemy - zamiłowanie do sukulentów gryzie mi się z aurą za oknem . Twoje roślinki są rozpaczliwie powyciągane... do tego stopnia, że myślałam, że to ukorzenione gałązki! Brakuje im charakterystycznych "brzuszków", odległości między liśćmi są olbrzymie. Napisz o nich coś więcej, w jakich warunkach je trzymasz - jakie mają światło, jaka ziemia, jak często podlewasz...
W tej chwili, jeżeli tylko masz możliwość, postawiłabym te maluchy w ogrodzie/otwartym oknie (najlepiej południowym!). Oczywiście trzeba pamiętać o przyzwyczajeniu roślinek do mocniejszego światła! Jeżeli taka opcja nie wchodzi w grę to koniecznie trzeba zamontować jakieś dodatkowe oświetlenie nad roślinkami. Nie doradzę jakie, bo się na tym nie znam - osobiście wybrałam supermocne żarówki dające podobno potężną ilość lumenów. Efekt widać - moje maluchy mają jakieś 3-4 miesiące, nie są powyciągane, mają prześliczne, grube brzuszki, mogę je zostawić na 2 tygodnie bez podlewania i spokojnie dadzą radę.
Tylko z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle nie rosną i cały czas stoją w miejscu przez to trzymanie "jak najchłodniej" . Prawda to raczej nie jest, ale wrażenie we mnie pozostaje... mocno pozostaje!
Zwróć też uwagę na ziemię. Osobiście szczerze polecam ziemię Focus-on-plant (https://www.focus-on-plants.com/product/cactus2-/ ). Ponieważ do maluchów preferuję ziemie treściwsze to już jej nie rozluźniałam - sama z siebie jest wystarczająco sypka.
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witam Majajka
Na wstepie chcialbym podziekowac za odpowiedz
Tak nie maja brzuszkow odleglosci medzy liscmi czy sa dobre to nie wiem.
Po zasianiu byly bardziej w zaciemnionym miejscu temp. rozna od 15 do 20C z daleka od grzejnikow. Tak spedzily ponad 2 mc-e tzn. do poczatku marca. w tym czasie padly 2 roslinki jedna w zasadzie na samym poczatku.
Pozniej 3 roslinki przeniesione blizej okna polnocnego na 6 tyg tak sadze. Byc moze od polowy kwietnia zaczalem uzywac plastkowych kubeczkow do przykrywania ich tworzac jakby warunki ciaglego skraplania sie wody oczywiscie nie na wszystkie 3 pojedynczo, czego efektem sa teraz ich wymiary. Natomiast gorne liscie staly sie wieksze od tych dolnych takze od momentu ich przykrywania az potrafi je powyginac do pionu kiedy sa przykryte
Ziemia uzyta do kaktusow zakupilem wlasnie nowa zdjecie ponizej i chyba będę musial je przesadzic ze wzgledu na biala plesn choc obawiam sie ze to nie zbyt dobry pomysl na ta chwile. Takze zdjecie odzywki do adenium ponizej. Obecnie stoja na oknie poludniowym raz przykryte kubeczkami a raz nie. Plesn podejrzewam ze powstala przez przelanie lub dokarmianie choc podlewane raz na tydzien maks, na poczatku raz na 2 tyg.
Mysle nad oswietleniem dla nich mam listwe led z tv bardzo mocne biale swiatlo ale to jeszcze w fazie testu bedzie tylko i wylacznie z jedna roslinka.
Obecnie to najgorsze jest to, ze nie wiem jak te brzuszki ogarnac i boje sie ziemie zmienic
Pozdrawiam
Ps. i za cholere nie wiem czemu te zdjecia mam po obracane skoro na laptopie sa ok
Na wstepie chcialbym podziekowac za odpowiedz
Tak nie maja brzuszkow odleglosci medzy liscmi czy sa dobre to nie wiem.
Po zasianiu byly bardziej w zaciemnionym miejscu temp. rozna od 15 do 20C z daleka od grzejnikow. Tak spedzily ponad 2 mc-e tzn. do poczatku marca. w tym czasie padly 2 roslinki jedna w zasadzie na samym poczatku.
Pozniej 3 roslinki przeniesione blizej okna polnocnego na 6 tyg tak sadze. Byc moze od polowy kwietnia zaczalem uzywac plastkowych kubeczkow do przykrywania ich tworzac jakby warunki ciaglego skraplania sie wody oczywiscie nie na wszystkie 3 pojedynczo, czego efektem sa teraz ich wymiary. Natomiast gorne liscie staly sie wieksze od tych dolnych takze od momentu ich przykrywania az potrafi je powyginac do pionu kiedy sa przykryte
Ziemia uzyta do kaktusow zakupilem wlasnie nowa zdjecie ponizej i chyba będę musial je przesadzic ze wzgledu na biala plesn choc obawiam sie ze to nie zbyt dobry pomysl na ta chwile. Takze zdjecie odzywki do adenium ponizej. Obecnie stoja na oknie poludniowym raz przykryte kubeczkami a raz nie. Plesn podejrzewam ze powstala przez przelanie lub dokarmianie choc podlewane raz na tydzien maks, na poczatku raz na 2 tyg.
Mysle nad oswietleniem dla nich mam listwe led z tv bardzo mocne biale swiatlo ale to jeszcze w fazie testu bedzie tylko i wylacznie z jedna roslinka.
Obecnie to najgorsze jest to, ze nie wiem jak te brzuszki ogarnac i boje sie ziemie zmienic
Pozdrawiam
Ps. i za cholere nie wiem czemu te zdjecia mam po obracane skoro na laptopie sa ok
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Cóż... na zdrowy rozum chyba żadnym światłem roślinie nie zaszkodzisz ;). Co najwyżej nie będzie reakcji i tyle.
Na twoim miejscu usunęłabym kubeczki całkowicie i postawiła roślinki w jak najjaśniejszym miejscu (najlepiej okno południowe/dwór!). Brzuszków nie ma, bo biedaki z braku światła się wyciągają paskudnie. Opanujemy ten problem i okaże się, że brzuchy urosną . W najgorszym wypadku daj znać - mogę się jakimś maluchem podzielić.
Twojej ziemi do kaktusów, niestety, nie znam... nie widziałam, nie macałam, a więc ocenić też nie dam rady.
Na twoim miejscu usunęłabym kubeczki całkowicie i postawiła roślinki w jak najjaśniejszym miejscu (najlepiej okno południowe/dwór!). Brzuszków nie ma, bo biedaki z braku światła się wyciągają paskudnie. Opanujemy ten problem i okaże się, że brzuchy urosną . W najgorszym wypadku daj znać - mogę się jakimś maluchem podzielić.
Twojej ziemi do kaktusów, niestety, nie znam... nie widziałam, nie macałam, a więc ocenić też nie dam rady.
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witam Majajka
Jak pisalem wczesniej ciezko z czasem niestety.
Roslinki przesadzone i minimalnie wieksza doniczka podlewam delikatnie raz na tydzien przegotowana woda.
Oswietlenie nie zrobione bo brak czasu ale wstepnie przetestowane.
Zobaczymy co bedzie dzialo sie dalej roslinkami w najblizszym miesiacu.
Pozdrawiam
Proszę o poprawną pisownię(regulamin).
Iwona
Jak pisalem wczesniej ciezko z czasem niestety.
Roslinki przesadzone i minimalnie wieksza doniczka podlewam delikatnie raz na tydzien przegotowana woda.
Oswietlenie nie zrobione bo brak czasu ale wstepnie przetestowane.
Zobaczymy co bedzie dzialo sie dalej roslinkami w najblizszym miesiacu.
Pozdrawiam
Proszę o poprawną pisownię(regulamin).
Iwona
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witajcie, aktualizuję temat moich siewek. Dziś mija 5 miesięcy od wysiania nasion. Wszystkie siewki, które wzeszły do dziś rosną i mają się dobrze. Przybierają w obwodzie, rozrastają się i przybywa im liści. Do dziś nie miałem z nimi najmniejszego problemu cały czas stosując metody uprawy, które opisywałem w poprzednich postach. Części z nich całkowicie usunąłem korzenie, w kilku wyciąłem tylko korzeń palowy, a część rośnie bez przycinania korzeni. Nie zauważyłem, żeby przycięcie korzeni miało wpływ na krzewienie się roślin (choć miałem nadzieję, że wycięcie korzenia palowego spowoduje lepsze krzewienie). Natomiast na pewno usunięcie korzeni miało wpływ na wykształcenie się nowych, mocno "rozgałęzionych" korzeni o ładnym pokroju, które w przyszłości będę podciągał do góry i starał się ładnie formować, starając się uzyskać tym samym okazy podobne, które krążą po Internecie na zdjęciach z upraw z Tajlandii.
Zdjęcia moich pięciomiesięcznych siewek:
Przyszedł też czas na kolejne przesadzanie roślin ponieważ zauważyłem, że zaczęły zwalniać wzrost w stosunku do tego jak przybierały w ostatnim miesiącu. To będzie już 2 przesadzanie moich roślin. siew zacząłem w doniczkach o średnicy 3,5cm, pierwsze przesadzanie było do doniczek o średnicy 5,5cm (to te ze zdjęć powyżej). Teraz natomiast każda roślinka otrzymała doniczki o średnicy 8cm. Podłoże pozostaje bez zmian, również sposób w jaki je prowadzę pozostanie bez zmian dopóki moje Adenium ładnie się rozwijają.
Poniżej zdjęcia po wyciągnięciu z doniczek. Widać na nich, że również pod podłożem ładnie rozwijały kaudeks, który po przesadzeniu do nowych doniczek został wyciągnięty wyżej tym samym sprawiając, że Adenia w jeden dzień "urosły w oczach" ;) W dwóch roślinach, które same się nie krzewiły i wykształciły najdłuższe łodygi, obciąłem stożki wzrostu w nadziei na ich ładne rozkrzewienie.
W kolejnej aktualizacji dam znać jak przyjęły się po przesadzeniu oraz czy przycięte Adenium się krzewią. Powodzenia w uprawie Waszych Adenium, niech cieszą oczy każdego dnia ;) mam nadzieję, że więcej osób zacznie się udzielać w tematach o tych roślinach bo fajnie byłoby poczytać coś nowego.
Pozdrawiam.
Zdjęcia moich pięciomiesięcznych siewek:
Przyszedł też czas na kolejne przesadzanie roślin ponieważ zauważyłem, że zaczęły zwalniać wzrost w stosunku do tego jak przybierały w ostatnim miesiącu. To będzie już 2 przesadzanie moich roślin. siew zacząłem w doniczkach o średnicy 3,5cm, pierwsze przesadzanie było do doniczek o średnicy 5,5cm (to te ze zdjęć powyżej). Teraz natomiast każda roślinka otrzymała doniczki o średnicy 8cm. Podłoże pozostaje bez zmian, również sposób w jaki je prowadzę pozostanie bez zmian dopóki moje Adenium ładnie się rozwijają.
Poniżej zdjęcia po wyciągnięciu z doniczek. Widać na nich, że również pod podłożem ładnie rozwijały kaudeks, który po przesadzeniu do nowych doniczek został wyciągnięty wyżej tym samym sprawiając, że Adenia w jeden dzień "urosły w oczach" ;) W dwóch roślinach, które same się nie krzewiły i wykształciły najdłuższe łodygi, obciąłem stożki wzrostu w nadziei na ich ładne rozkrzewienie.
W kolejnej aktualizacji dam znać jak przyjęły się po przesadzeniu oraz czy przycięte Adenium się krzewią. Powodzenia w uprawie Waszych Adenium, niech cieszą oczy każdego dnia ;) mam nadzieję, że więcej osób zacznie się udzielać w tematach o tych roślinach bo fajnie byłoby poczytać coś nowego.
Pozdrawiam.
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Pat0ll w porównaniu z twoimi maluchami to moje wołają o pomstę do nieba . Może ze 2-3 okazy z 15 nadawałyby się w ogóle do pokazania w taim towarzystwie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 30 lip 2021, o 07:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witam wszystkich forumowiczów. Cały czas biernie podziwiałem Wasze okazy i w końcu zdecydowałem się ujawnić. Mam pytanie, co w kontekście nawożenia adenium sądzicie o nawozie Kristalon ze składem 3-11-38+4MgO+micro (brązowy) Czytałem że wiele osób stosuje czerwony lub pomarańczowy.
- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Witajcie, dawno nic nie pisałem bo nic ciekawego się nie działo u moich adenium. Dziś mija około 7 miesięcy od wysiewu. Adenium cały czas ładnie przyrastają i doszedłem do wniosku, że czas je mocno przyciąć (miesiąc temu przyciąłem 3 rośliny i dało to pożądany rezultat, dlatego zdecydowałem się na resztę).
Poniżej wrzucam kilka zdjęć adenium po 7 miesiącach od wysiewu:
Poniżej widać rośliny przycięte około miesiąc temu. Widać, że ładnie się rozkrzewiły:
Mocne cięcie i to co po nim zostało:
I tutaj już wszystkie rośliny na jednym zdjęciu (postanowiłem zostawić dwie bez cięcia i zobaczyć jak same będą dalej rosły):
A co ciekawego słychać u Was?
Poniżej wrzucam kilka zdjęć adenium po 7 miesiącach od wysiewu:
Poniżej widać rośliny przycięte około miesiąc temu. Widać, że ładnie się rozkrzewiły:
Mocne cięcie i to co po nim zostało:
I tutaj już wszystkie rośliny na jednym zdjęciu (postanowiłem zostawić dwie bez cięcia i zobaczyć jak same będą dalej rosły):
A co ciekawego słychać u Was?
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.10 uprawa, pielęgnacja, choroby
Cześć, właśnie zaczynam przygodę z Różą Pustyni. Zamówiłam nasionka i po 5 dniach wykiełkowały ale jakoś dziwnie. Chciałam Was zapytać co jest z nimi nie tak?
Z gory dzięki ;)
https://imagizer.imageshack.com/img922/9879/srpPXE.jpg
Z gory dzięki ;)
https://imagizer.imageshack.com/img922/9879/srpPXE.jpg
- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Adenium - uprawa z nasion, pierwsze miesiące siewek
Odpowiedź jest prosta. To nie jest Adenium. ;)
Albo w międzyczasie coś innego wykiełkowało Ci w doniczce albo ktoś Ci sprzedał jakiś szajs.
Zobacz sobie w internecie jak wyglądają nasiona Adenium i porównaj z tym co dostałaś.
Pozdrawiam,
Artur
Albo w międzyczasie coś innego wykiełkowało Ci w doniczce albo ktoś Ci sprzedał jakiś szajs.
Zobacz sobie w internecie jak wyglądają nasiona Adenium i porównaj z tym co dostałaś.
Pozdrawiam,
Artur