Jabłoń choroby i szkodniki cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Pelasiu, swego czasu u syna była taka bawełniana mszyca na młodych pędach hibiskusa, mospilan pomógł. Trudno ją jednak pogonić, pojawiała się znowu. Musiałam kilka razy psikać. Musi się nażreć mospilanu, bo bawełniana ochrona chroni ją przed każdym kontaktowym środkiem.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6426
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Na razie jest tego nie dużo w 3 miejscach . Jak to sciągnie z teo miejsca ,coś pomoże? no i oczywiście oprysk
-
- 100p
- Posty: 144
- Od: 22 lip 2012, o 09:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Cześć, na liściach zauważyłem plamy, zapewne parch. W tym momencie już za późno na skuteczne działania? Dotychczas pryskane wczesną wiosna raz miedzianem, oraz raz Score na różowy pąk.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Pokaż nam te liście bo bez zdjęcia nikt nic nie wywróży.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
No parch, ale nie jest źle. Sylit 2g/1l spryskać i po tygodniu powtórzyć. Powinno zatrzymać infekcję, tym bardziej, że jest sucho i gorąco.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Te kropki to raczej coś fizjologicznego, te pozwijane listki to może być początek mączniaka. Na parcha też by nie zaszkodziło ze dwa razy opryskać. Poza tym woda i jeszcze raz woda żeby się dobrze ukorzeniło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Pewnie zasilić trzeba coby te drzewka wzmocnić i w lepszej kondycji zimę przetrzymać mogły.
Pozdrawiam! Gienia.
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Witaj Gieniu, ptaszki odleciały więc wycięłam tę moją nieszczęsną jabłonkę i powiem Ci że zarówno pień w przekroju jak i większe konary były idealne. Również po oderwaniu kory też bez zastrzeżeń. Dziwna było dla mnie kruchość korzeni, które jak zapałki pękały tuż przy pniu ( wyrywaliśmy pień z korzeniami ciągnikiem), w glebie pozostało większość korzeni i przy przekopywaniu natrafiłam na korzeń o średnicy ok.6 cm, który lekko pociągnięty odłamał się jak zapałka, ale może to taka uroda podkładki. Podrzuciłam do gleby granulowany obornik i posiałam gorczycę, a na jesieni coś nowego posadzę. Pozdrawiam
ania1590
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Aniu pozwolę sobie dodać coś od siebie. Przejrzałam Twoje posty wstecz odnośnie problemów z jabłonią i myślę, że dobrze zrobiłaś usuwając. Być może była to niezaszczepiona podkładka lub zupełnie inna odmiana niż zakupiłaś. Jak coś nie rokuje to nie ma co trzymać. Siejąc gorczycę postąpiłaś właściwie. Gorczyca ma właściwości oczyszczające glebę i stosuje się ją właśnie sadząc sad po sadzie. Te pękające jabłuszka to tak jak przypuszczała Gienia niedobór boru. Uzupełnia się go opryskując dolistnie jesienią i wiosną nawozem borowym np. bormax lub innym. Jest tego od groma. Te kurzajki na pniu to nic niepokojącego. W warunkach dużej wilgotności podkładka wypuszcza właśnie na pniu dodatkowe korzonki. I to są właśnie te kurzajki. Szczególnie często jest to widoczne na podkładce m26.
- Grzegorz-RODOS
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 12 wrz 2019, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Piękny, książkowy parch jabłoni. Z chemią czy bez chemii wiele się z nim już zrobić nie da.