Alicjo witaj 
Pomysł z uprawą bratków w doniczkach dobry ale ... w sezonie gdy potrzebujemy np kilkunastu sztuk. Ja w następnym sezonie planuję obsadzić alejkę hortensjową od wewnątrz po obu stronach bo wiosną prawie nic tam się nie dzieje. Potrzebuję koło 100 sztuk dlatego już mam przygotowane miejsce i nasionka kupiony- wg kalendarza księżycowego od środy można siać

Dziękuje za wizytę i pozdrawiam.
Moja pierwsza dalia podpędzona w doniczce , na resztę trochę poczekam
Ewelinko witam i cieszę się, że mnie znalazłaś 
Powoli i ja dotrę do dawnych znajomych ale ... wymaga to czasu ...
Całe szczęście, że mamy za sobą zmianę działki bo w pewnym wieku każdy rok do przodu oznacza mniejsze możliwości a pracy faktycznie było bardzo dużo.
Liliowce rozpoczęły kwitnienie i bardzo lubię ten okres.
Soniu witam serdecznie i zapraszam na kolejny spacer 
Piwonie warto mieć nawet w większych ilościach ale jak ma się duża powierzchnię bo urok ich kwiatów trwa krótko a potem trzeba dbać o liście bo czasem łapią je jakieś choroby grzybowe. Piwonia DELAVAYA jest niewielka ale obficie kwitła i zawiązała nasiona.
Kilka pędów zostawiałam ciekawa jestem czy dojrzeją
Mam nadzieję, że nie straciłaś swych koleusów bo faktycznie temperatury szalone.
W tym sezonie wszystkie mam w różnych pojemnikach i nawet tak uprawiane też ślimaki namierzają więc trzeba robić przegląd za każdym razem gdy jesteśmy na działce.
Część zostawiłam w mieszkaniu i stoją w skrzynkach za oknem.
obserwuję ich zmiany kolorystyczne i wciąż mnie zaskakują ...
Halinko witam i pozdrawiam.
Każdy sezon jest inny i rośliny reagują z jakichś powodów a my tych tajemnic nie znamy stąd nasze problemy.
Teraz cieszymy się początkiem rozkwitania pacioreczników i wiem, że Ty też je masz

Siałam w 2 terminach - pierwszy tylko z jednej odmiany Tropical Bronze Scarlet mając nadzieję, że siewki też będą średniakami i liczyłam na ciemniejsze liście jakie ma mateczna ale ... nc z tego ... wszystkie zielone.
Teraz będę obserwować kwiaty. Z kolejnego siewu (nasiona mix od hobbystów) sadzonki rozdałam znajomym bo miejsca by zabrakło.
Zaczynają też kwitnąć uprawiane z kłączy - pierwszy kwiat to Poly Gay. Zakwitła gdy padało przez 2 dni i kwiat zniszczony
Locutus - witaj Jurku
Cieszę się, że trafiłeś na ścieżkę prowadzącą do mojej nowej działki.
Przez 3 ostatnie lata byłam gościem na forum zaglądając tylko do zaprzyjaźnionych wątków bo bardzo ograniczałam czas spędzony przed monitorem.
Pszczółki już skończyły żywot ale wykonały świetną pracę bo do ostatnich dni musiałam dokładać kolejne wiązki rurek bo wcześniej wykładane już były zajęte i wyszło aż pod sam dach ...
Dla Ciebie koleus - jeden z mojej sporej kolekcji.
Ustawiam je na rabatach w chwilach gdy nic sie nie dzieje. Wprowadzenie takiego kolorowego akcentu urozmaica widok w oczekiwaniu na kwitnienie bylin.
Teresko z wielką radością witam Cię.
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam na kolejne spacery.
Powoli rozkręcają się hortensje, ich kwitnienie przypada na końcówkę lipca ale mam 2 odmiany, które rozkwitają w ostatniej dekadzie czerwca .
Dolprim Prim White
plocczanka - Lucynko witam
Wspaniale ujęłaś w kilku słowach to co było łącznie z dobrym życzeniem - bardzo Ci dziękuję bo dobrych słów nigdy dość
To prawda ... lato w pełni więc coraz więcej kwitnień na rabatach, które cieszą oczy i duszę.
W ostatniej dekadzie czerwca rozkwitają pierwsze
Dzielżany choć w nazwie spora część ma słowo jesienne stąd kojarzenie tych bylin z jesienią.
Taki wyrywny w kwitnieniu jest
MOERHEIM BEAUTY.
Średniej wysokości a kwiaty mają charakterystyczny kształt ułożenia płatków.
Widać, że pozostałe dzielżany mają dopiero pąki kwiatowe a on już daje po oczach czerwienią ...
Na zbliżeniu kwiatów widać jak w poszczególnych fazach kwitnienia układa się "spódniczka z płatków języczkowych" tworząc ładny kształt pod główka z płatków rurkowych.
I jak tu ich nie kochać ???
JAKUCH - Jadziu witaj 
To prawda, że sezon nie zapowiada się ciekawie, a ja miałam nadzieję, że po ostatnim sezonie pełnym anomalii wróci normalność.
Widać jeszcze na nią musimy poczekać a efekty czekania odczuwamy my i przyroda.
Myślę, że liliowce są taką twardą żelazną nie do zdarcia byliną. Dość późno je wykopywałam bo rozrosły się wiec nadwyżki poszły do chętnych. Mimo to rozkwitają w swoich terminach i dość dużo pąków widać.
Dziękuję za wizyty w moim "zielonym zakątku" i zapraszam na kolejne.