Uprawa melonów cz. 3
Re: Uprawa melonów cz. 3
Chyba doczekam się melonów:), wydłubane nasiona z tego żółtego ze sklepu i posiane 1 czerwca prosto do doniczki docelowej na zewnątrz i zaczyna już wypuszczać pędy z kwiatami żeńskimi i moje pytanie ile taki owoc po zawiązaniu powinien wisieć na krzaczku i czy zdąży w ogóle być dojrzały czy to późno jak na tego melona jednak? bo po zdjęciach niektórych to już widzę że owoce już spore a u mnie zaczyna dopiero kwitnąć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Uprawa melonów cz. 3
Pozdrawiam Paweł
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1140
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Uprawa melonów cz. 3
Pierwszy!
Seledyn 1,65 kg. Pięknie pachnie i ogonek prawie sam odpadł od owocu. Jutro konsumpcja
Seledyn 1,65 kg. Pięknie pachnie i ogonek prawie sam odpadł od owocu. Jutro konsumpcja
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 949
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Uprawa melonów cz. 3
Szukam slodkich odmian....
Ktos poleci?
Melon o smaku ogórka odpada
Proszę o poprawną polską pisownię. / jokaer
Ktos poleci?
Melon o smaku ogórka odpada
Proszę o poprawną polską pisownię. / jokaer
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1140
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Uprawa melonów cz. 3
Żółty miodowy - wg mnie najsmaczniejszy melon. Tylko musi dojrzeć na krzaku.
- western_salsify
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 16 kwie 2019, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Cztery mile za Warszawą
Re: Uprawa melonów cz. 3
Ja uprawiam pierwszy raz melony w tym roku, odmiana Charentais.Mam takie pytanie: Czy zostawić do dojrzewania melony na grządce jak masowo liście usychają z powodu mączniaka rzekomego ?Zastanawiam się czy pędy rośliny pozbawionej liści jeszcze żyją i dostarczają wody do owoców , tak jak w przypadku pomidora ?
- Misiek98
- 100p
- Posty: 106
- Od: 6 lip 2016, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Strzyżowskie
Re: Uprawa melonów cz. 3
No jak chcesz bardziej wodniste melony, to zawsze przy jedzeniu możesz sobie popijać wodą, jeśli czujesz, że za słodkie są Nie no, żartuje, nie obrażaj się Ja bym zostawił jeśli nie są dojrzałe, a mają jeszcze cokolwiek zielonego, ale jeśli już wszystko w 100% uschnięte, nawet pędy, to niestety trzeba się liczyć z niepowodzeniem uprawy, bo nie dojdą niestety na parapecie jak pomidory.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1140
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Uprawa melonów cz. 3
western_salsify pisze:Ja uprawiam pierwszy raz melony w tym roku, odmiana Charentais.Mam takie pytanie: Czy zostawić do dojrzewania melony na grządce jak masowo liście usychają z powodu mączniaka rzekomego ?Zastanawiam się czy pędy rośliny pozbawionej liści jeszcze żyją i dostarczają wody do owoców , tak jak w przypadku pomidora ?
Wiele razy miałem ten sam dylemat i niestety z obserwacji wynika, że ginąca roślina nie jest w stanie dostarczyć melonowi cukrów. Sam owoc, owszem, dojrzeje, ale dojrzeje tak samo jakby go zerwać wcześniej i zostawić w domu aby doszedł. Będzie miękki, soczysty, ale mało słodki.
Najbardziej mnie zastanawia jednak co innego - dlaczego owoce zerwane z tego samego krzaka smakują różnie - wszystkie tak samo dojrzałe, ale jeden super smaczny i słodki, a drugi wodnisty
Emir, prawie 3 kg! Mój rekordzista od momentu jak uprawiam tą odmianę
Zatta, pięknie pchnie. Ciekawe jak będzie smakował. Rok temu jak pamiętam to były dobre melony.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 633
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Uprawa melonów cz. 3
Western_salsify - sprawdź, czy Twoje melony aby nie dojrzały. Ja się dzisiaj zdziwiłam, bo ja na Charentais już postawiłam krzyżyk, jako iż u mnie szaleje bakteryjna kanciasta plamistość i liście umierały w tempie olimpijskim. Poszłam dzisiaj pokiwać nad nimi głową i odprawić gorzkie żale, bo na czary za późno (wszystkie liście zniszczone, owoce gołe pod chmurką), podniosłam jeden owoc, a z niego dołem poszła melonowa zupa o tak oszałamiającym zapachu, że dostałam zawrotów głowy. Drugi owoc - to samo! Zerwałam pozostałe (tak, zerwałam, mocując się z ogonkami, które za nic nie chciały się oderwać od owoców) i - niespodzianka - są dojrzałe i tak słodkie, że po zjedzeniu jednego moja trzustka prawie dostała zawału. Owoce ważą od 1 do 1,2 kg, nie wiem czy to dużo, czy mało dla tej odmiany, a kiedy były zawiązane to bób raczy wiedzieć, bo w gąszczu liści i tak nic nie było widać.
Naprawdę nic nie wskazywało na to, że są gotowe do zbioru, i szkoda mi tych, które przejrzały i rozpłynęły się po ziemi. Sprawdź więc swoje, może coś zjesz w tym roku
Naprawdę nic nie wskazywało na to, że są gotowe do zbioru, i szkoda mi tych, które przejrzały i rozpłynęły się po ziemi. Sprawdź więc swoje, może coś zjesz w tym roku