Kawon (arbuz) - część 12
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 23 lip 2019, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Ciągle wilgotne to ono nie jest wodę dostaje dwa razy w tygodniu wiec to wykluczone. Nawożone było dwa razy wiec też nie raczej nie, ale z brakiem powietrza możliwe, też wydaje mi się że po zeszłorocznych arbuzach mogły zostać jakieś bakterie bo zostały zaorane pognite ale nie wiem. A da się to jakoś zwalczyć jakiś oprysk ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Dla mnie to fuzarioza a przynajmniej na to wygląda. Zwróć uwagę na stan krzaków w południe i wieczorem, jeżeli będzie wieczorem lepszy to fuzarioza. Na przyszły rok szczepienie albo odkażania ziemi. W tym sezonie już kaplica.
Piotr
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 23 lip 2019, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
A to rozprzestrzenia się od krzaka do krzaka ? Bo reszta krzaków idealna jest tylko z 7 takich mam i to z odstępami.
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Jasny Na tym etapie można zastosować zabiegi, które nie będą sprzyjały rozmnażaniu grzybów. Ja bym usunęła agrotkaninę w promieniu co najmniej 0,5 m wokół korzeni i spulchniła, napowietrzyła ziemię. Nawadnianie stosowałabym w większej odległości od szyjki arbuza.
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Tera to już za późno na oprysk (chyba)
rolnik90 no ja właśnie potrzebuję wymyślić coś na podlewanie z kranu myślałem właśnie o inżektorze ale to nie pójdzie na tak małej ilości kroplowników więc szukam alternatywy
rolnik90 no ja właśnie potrzebuję wymyślić coś na podlewanie z kranu myślałem właśnie o inżektorze ale to nie pójdzie na tak małej ilości kroplowników więc szukam alternatywy
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Jasny pisze:A to rozprzestrzenia się od krzaka do krzaka ? Bo reszta krzaków idealna jest tylko z 7 takich mam i to z odstępami.
Tak, fuzarioza rozprzestrzenia się z krzaka na krzak, co bardzo dobrze widać na dużych polach uprawy arbuzów, gdzie fuzaryjne więdnięcie objawia się w postaci połaci zwiędłych roślin.
U ciebie jak nic fuzarioza i niestety już jest za późno by cokolwiek uratować. Wyrywaj szybko te rośliny dokładnie z korzeniami i spal, i w tym miejscu przez parę lat nie sadź nic co nie jest na fuzarium odporne (m.in. ogórki, melony, arbuzy). Albo sadź szczepione.
rolnik90 pokazywałeś mi pompę od chińczyków zasilaną akumulatorem, która zasysa miksturę np. z beczki i można ją wpiąć do systemu nawadniania kropelkowego. Ponieważ ja nie mam prądu na działce to takie rozwiązanie najbardziej mi pasowało.
- Karczownik
- 200p
- Posty: 341
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Na fuzariozę dobra jest trichoderma. Teraz już pewnie już po zawodach, ale na przyszły rok warto zaprawić nasiona, podlewać roztworem, ale też opryskiwać. U mnie zadziałało. W tym roku pryskam na przemian z drożdżami. Dyniowate rosną wzorowo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Tak pokazałem to rozwiązanie również możesz wpiąć do lini nawadniającej. Musiałem zmienić projekt tak aby był bardziej energooszczędny, ponieważ też nie mam dostępu do prądu jedyne rozwiązanie to akumulator. Z poprzednich planów zmieniło się to, że wywaliłem elektrozawór ponieważ ma duży pobór prądu, zbiornik przeponowy, zmieniłem na zwykły kanister. Zmieniłem również metodę kontrolowania ilości wody, również na mniej prądożerną. W poprzednim rozwiązaniu sam elektrozawór pobierał 500mA/h, do tego trzeba dodać dłuższy czas działania pompy, który w bardzo znaczący sposób skracał czas pracy na akumulatorze. W poprzedniej wersji czas działania na akumulatorze, to było raptem kilka godzin nawadniania. Obecnie mój autorski system nawadnia który z powodzeniem stosuję u siebie na jednym naładowanym akumulatorze 12v 12ah może pracować ponad dwa tygodnie, a jeszcze dokładniej pisząc, jest w stanie zasilić linię kroplującą około 800 litrami wody. Znacząca poprawa, przy zachowaniu identycznej zasady działania.wokan pisze: rolnik90 pokazywałeś mi pompę od chińczyków zasilaną akumulatorem, która zasysa miksturę np. z beczki i można ją wpiąć do systemu nawadniania kropelkowego. Ponieważ ja nie mam prądu na działce to takie rozwiązanie najbardziej mi pasowało.
Piotr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Pomysłowy Dobromir
Po sezonie objaśnisz mi szczegółowo co i jak to sobie sprawię takie cacko na przyszły rok.
Jednak prawidłowe nawożenie kropelkowo, a nie lanie z wiadra, szczególnie w okresie gdy już trudno podejść do roślin to klucz do sukcesu.
Re: Kawon (arbuz) - część 12
No właśnie... To może ktoś trochę objaśni jak ocenić czy krzak już jest w stanie wyżywić jeden owoc, a kiedy już można zostawić 2 i więcej...?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Jackob29
Z tym wyjaśnianiem to troszke jak zgadnij czy sie uda...
Mocno indywidualne trzeba obserwowac swoje krzaczki
Jak rosną w oczach to bedzie dobrze jak mizerne i stoją w miejscu to lepiej czekać
Ja zaryzykowalem i pytanie co kto chce.
Jest szybciej ale mniej.
Dam fote z 14czerwiec sam sie zastanawiam czy nie warto było czekac bo owoce małe i jest ich malo
Z tym ze to tunel (mialo być wcześniej) a na polu mialem (i mam nadal) zapas krzaczkow i owocow wiec bedą teraz male a wieksze później
Na środku fotki zapylony rosario 10.06 krzak maly ale rósł z dnia na dzień ze szok...
Na dniach zrywam w sumie juz moge ale nie widać plamy a sciskanie nic nie chrupie (mam obawy ze napompowane woda i dlatego nie chrupie)
Z tym wyjaśnianiem to troszke jak zgadnij czy sie uda...
Mocno indywidualne trzeba obserwowac swoje krzaczki
Jak rosną w oczach to bedzie dobrze jak mizerne i stoją w miejscu to lepiej czekać
Ja zaryzykowalem i pytanie co kto chce.
Jest szybciej ale mniej.
Dam fote z 14czerwiec sam sie zastanawiam czy nie warto było czekac bo owoce małe i jest ich malo
Z tym ze to tunel (mialo być wcześniej) a na polu mialem (i mam nadal) zapas krzaczkow i owocow wiec bedą teraz male a wieksze później
Na środku fotki zapylony rosario 10.06 krzak maly ale rósł z dnia na dzień ze szok...
Na dniach zrywam w sumie juz moge ale nie widać plamy a sciskanie nic nie chrupie (mam obawy ze napompowane woda i dlatego nie chrupie)
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U mnie arbuzy rosną jak szalone, odmiany: Asahi Miyako F1, Crimson Giant f1, Klondike, Orangello. Na tę chwilę średnio zawiązują ale widzę, że się to powoli zmienia. Nie obcinam nic, nie obrywam zawiązków - zostawiam ich samym sobie, jedynie pomagam opryskami.
Arbuzy vs. Ogórki
1 : 0
Arbuzy vs. Ogórki
1 : 0
Regulamin