Kawon (arbuz) - część 12
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Dzisiaj gruntowe Bingo 40dni od zapylenia 12,8kg (osobisty rekord odmianowy).
Odmiana na 100% zostaje na stałe, nie widze żadnej wady same plusy.
Odmiana na 100% zostaje na stałe, nie widze żadnej wady same plusy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9995
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
A ja Bingo nawet pod uwagę nie brałam .
Po ostatnich obfitych opadach moje arbuzy wyglądają słabo . Za wiele z nich
już nie wycisnę . Oby dojrzały te co urosły . Nawet polyversum pomogło tyle
co kropidło wiadomo komu .
Zastanawiam się czy można łączyć polyversum z trichodermą ? Sporo wcześniej dałam trichodermę i było
ok , w czasie deszczów dołożyłam polyversum i lipa .
Po ostatnich obfitych opadach moje arbuzy wyglądają słabo . Za wiele z nich
już nie wycisnę . Oby dojrzały te co urosły . Nawet polyversum pomogło tyle
co kropidło wiadomo komu .
Zastanawiam się czy można łączyć polyversum z trichodermą ? Sporo wcześniej dałam trichodermę i było
ok , w czasie deszczów dołożyłam polyversum i lipa .
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13818
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U mnie jak na razie same Złota idą. Ogólnie pogoda już nie rozpieszcza ale kret albo poszedł w inne rejony ogrodu albo jeszcze dalej, bo póki co arbuzy kolejne nie są podkopane. Tak czy owak czuć w powietrzu, zwłaszcza rano zbliżający się powoli koniec sezonu.
Jedno jest pewne. Zdąże się arbuzami przejeść.
Jedno jest pewne. Zdąże się arbuzami przejeść.
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Witajcie, to mój pierwszy rok z arbuzami. Moje rośliny dopadła choroba, podejrzewam, że to mączniak albo fuzarioza. Mam 7 sadzonek Crismon Sweet, na jednej owoce miękną i robią się podłużne wgłębienia, liście żółkną, brązowieją a później schną. Rosną na agrotkaninie w pobliżu cukinii dyni i kukurydzy Jak mam je ratować, pomóżcie plizzz
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U nie też cienko ale wczoraj pierwszy poszedł pod nóż dał wszystkie objawy wraz z dniami a jednak nie do końca dojrzał Ta pogoda trochę poprzesuwała dojrzewanie więc muszę dokładać parę dni do każdej odmiany ;/ niemniej jednak i tak był pyszny i poszedł raz dwa
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Handlujesz tym?Jasny pisze:Ja dziś zerwałem 31 sztuk. W ciągu tygodnia wpadło około 50+
U mnie wreszcie pora na arbuzowego króla czyli Asahi
W tym roku zrezygnowałem z musu z tabliczek opisujących datę zawiązania, więc musiałem zdać się na inne znaki - na czuja i na "świński ogonek", bo dziwne, ale nie chrupał.
Około 38 dni. W punkt. Nie mogłem się powstrzymać i spróbowałem jeszcze ciepłego - pycha, słodki tak, że aż za słodki. Jak będzie zimny to aż boję się myśleć
- Misiek98
- 100p
- Posty: 106
- Od: 6 lip 2016, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Strzyżowskie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
wokan ja też ostatnio gdy wybierałem Asahiego, to nie chrupał, podejrzewam, że to przez wybitnie szczelne wypełnienie, nie ma nić luźniej w środku, nawet koło nasion, więć nie ma jak chrupnąć. I zgadzam się z tobą, jak jadłem, szczególnie środek gdzie jest najwięcej cukrów, to aż ciężko było zjeść, taki słodki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 23 lip 2019, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
wokan handluje od 2 lat arbuzami . Ja u siebie zbieram na te ogonki i patrzę od spodu na plamę bo chrupać to chrupią bynajmniej u mnie tylko złoto Wolicy albo jakieś mocno nawodnione arbuzy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Jasny Super!!!
Ja już parę razy myślałem o uprawie arbuzów na większym areale, szczególnie po rozmowach z sąsiadami, którzy patrzyli z niedowierzaniem, że w Polsce taaaakie arbuzy rosną i do tego smakują jak z importu i podpuszczali, abym "podpisał umowę z Biedronką na dostawy"
Gdzie to sprzedajesz? We własnym zakresie? Dostarczasz komuś?
Jak nie chcesz tu, to pisz na priv
Ja już parę razy myślałem o uprawie arbuzów na większym areale, szczególnie po rozmowach z sąsiadami, którzy patrzyli z niedowierzaniem, że w Polsce taaaakie arbuzy rosną i do tego smakują jak z importu i podpuszczali, abym "podpisał umowę z Biedronką na dostawy"
Gdzie to sprzedajesz? We własnym zakresie? Dostarczasz komuś?
Jak nie chcesz tu, to pisz na priv
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 23 lip 2019, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 12
wokan Umowy na dostawy arbuzów to trochę strach podpisywać raz ci wyjdzie raz nie u mnie w tym roku słabizna fuzarioza rozwala całe krzaki albo ostatnio miałem zalane całe pole że krzaka nie było widać . Sprzedaje na targowiskach oraz w domu jak ktoś przyjedzie kupić
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13818
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Bo Ja wiem czy to się opłaca, tak ogólnie patrząc.
Jak dla mnie za dużo zachodu i zbyt wielkie ryzyko porażki by cokolwiek planować, chyba że takie tylko spontaniczne akcje albo ktoś faktycznie nie uprawia innych warzyw i mu nie szkoda wszystkiego lub większości pod arbuzy dać.
Mi na ten przykład byłoby szkoda. Jakbym nie miał dodatkowego poletka tak jak mam przez ostatnie dwa lata, to bym arbuzów raczej nie uprawiał albo na znikomą skalę.
Dziś chyba przywiozę jakiegoś kolejnego do domu bo podjade tam na poletko po inne warzywka.
Jak dla mnie za dużo zachodu i zbyt wielkie ryzyko porażki by cokolwiek planować, chyba że takie tylko spontaniczne akcje albo ktoś faktycznie nie uprawia innych warzyw i mu nie szkoda wszystkiego lub większości pod arbuzy dać.
Mi na ten przykład byłoby szkoda. Jakbym nie miał dodatkowego poletka tak jak mam przez ostatnie dwa lata, to bym arbuzów raczej nie uprawiał albo na znikomą skalę.
Dziś chyba przywiozę jakiegoś kolejnego do domu bo podjade tam na poletko po inne warzywka.