Ktoś mi powie co się stało z tym echinopsisem i czy można mu jakoś pomóc? Roślina z marketu, przesadzona w lecie. Rosły 4 sztuki w jednej doniczce, chciałem posadzić je osobno, ale korzenie były splątane w bryle torfu i nie dałem rady tego rozdzielić. Posadziłem więc razem w nowym podłożu. Jedna z roślinek miała delikatnie bledszy kolor od pozostałych. Siedziały tak kilka tygodni. Podlane były pierwszy raz po około 10 dniach od przesadzenia.
Od jakiegoś czasu zaczęły marnieć, wiotczeć i szarzeć. Kolor tracił saturację a od spodu pojawił się jakby żółtawy osad. W sobotę wyjąłem roślinę z doniczki podejrzewając, że pewnie ją zalałem i może w ogóle się nie ukorzeniła, bo zaczęła gnić. Ale okazało się, że korzeni było dość dużo i ogólnie chyba w niezłym stanie.
Na początek je skróciłem i rozdzieliłem roślinki pomagając sobie patyczkiem do szaszłyków. Co teraz z nimi zrobić? Wsadzić do suchego substratu i zimować w chłodzie? Czy, niestety, to jakaś choroba?
