Różana hacjenda Anego
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju róże, krwawniki cudowne Żadnej plamistości nie widzę tylko ślimaczki
Pomidorki też super obrodziły ale jestem ciekawa jak tam Twoje bukszpany? bo moje już dopadła ćma bukszpanowa
Pozdrawiam
Pomidorki też super obrodziły ale jestem ciekawa jak tam Twoje bukszpany? bo moje już dopadła ćma bukszpanowa
Pozdrawiam
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4409
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Witajcie
Szwędaczkę mieliśmy załączoną ale już siedzimy w domu.
Często bywam w pobliżu miejscowości (której nazwę przeczytacie na zdjęciu w opisie owego miejsca) ale nigdy nie słyszałem tej historii. Tak mnie zainteresowała, że poczytałem o walkach Powstania Styczniowego i teraz będę miał owe miejsca na uwadze.
Wszystko przez przypadek, bo wybraliśmy się na tamtejszy cmentarz.
Przy okazji - na tym małym zagubionym cmentarzu zobaczyliśmy (jeszcze nie wiedząc o obecnej sytuacji w Afganistanie) epitafium na grobie młodego sierżanta ...
A jak już pozwiedzaliśmy tam w środku Polski co się da i poodwiedzaliśmy kogo się da, to wróciliśmy do siebie ale tylko na chwilę bo ... w góry, w góry miły bracie, tam przygoda czeka na cię
Jak ja lubię takie widoki i warto te kilkanaście km przejść by uradować duszę i nacieszyć oczy
Tym razem Brenna i wejście na Błatny.
Nie chcę być okrutny ale właśnie dzisiaj już trzeci raz byłem w lesie, bo grzyby zaczynają rosnąć - mamy już trochę ususzonych, trochę zamrożonych, już jedliśmy, a te dzisiejsze też będą zamrożone bo na obiad miało być co innego a ja znienacka pognałem do lasu, a tam przede mną żaden grzyb się nie schowa
Ewo ... jakbym usłyszałem twe słowa - też dzisiaj myślałem o oprysku róż i ... "chyba już za późno" - odpuściłem.
Smutno że RU się nie udała - będę miał na uwadze i pooglądam, czy czasem coś się nie ukorzeniło przy ziemi bo się krzaczor z niej robi, a na innej już w ub.r. zakopałem jeden pęd i trzeba będzie zobaczyć czy się nie ukorzenił.
Oczywiście malutka Rhapsody in Blue od ciebie kwitnie jak szalona, bez przerwy
A patyczki Veilchenblau, które dałaś, ukorzeniły się ładnie i mam już 4 pędy ok 70 cm
A z tych małych patyczków co nie pamiętałem nazwy przezimował tylko jeden - róża zakwitła 2 kwiatami i ładnie się rozbudowuje - to na pewno będzie Eden Rose
Florianie - na etykiecie była inna nazwa "painted madam"
Halino ... nie wierz zdjęciom po upływie czasu od tych wpisów, aktualnie część róż jest bezlistna, a na innych wiszą uschnięte rudzielce - choć na szczęście nie na wszystkich.
Na bukszpanach, miesiąc po oprysku zauważyliśmy miejscowe wżery i wczoraj znalazłem 6 gąsienic i dwie poczwarki, a żona ok 10 i z bukszpanów wylatywały ćmy. Oprysku nie można było zrobić bo zapowiadali deszcz (trafili) Dzisiaj jeszcze raz przejrzeliśmy bukszpany ale nic nie znaleźliśmy - ćmy nadal siedzą w nich. Oprysk wykonałem - myślę że ostatni w tym roku, bo ten środek likwiduje gąsienice przez ok 4 tyg. (po pierwszym oprysku w kwietniu, był spokój przez 7tyg.)
A pomidorów nie potrafimy przejeść, tak obrodziły - na szczęście nie wszystkie mają taka wagę jak ten pierwszy
Nie tylko róże zaniedbałem, kaktusami też się nie opiekuję i ten o najpiękniejszych kwiatach urodził tylko jednego czatowałem cały dzień by się kwiat otworzył (dwa górne zdjęcia) następnego dnia z rana pobiegłem i zdążyłem - kwiat się rozwinął i po południu już padł - kwiat jednej nocy
(tu w tle za kaktusem można zobaczyć jak plamistość dotknęła różę Handel)
Aktualne kwitnienie niektórych róż
I nadszedł ten dzień ... owoce derenia zaczynają spadać, kto w temacie, ten wie ... Any niedługo nastawi nalewkę na dereniu i będzie wtedy ten wielki dzień, kiedy nastąpi degustacja ubiegłorocznej dereniówki - twardziel jestem ... 9 m-cy owoc zalany był alkoholem, potem m-c zasypane owoce cukrem i kolejne 2 gdy oba nalewy połączone się przegryzały.
Na zakończenie z pozdrowieniami kolejny ciekawy robaczek - "szczerklina" ze swoim śniadaniem.
ewo w - ekspertem w dziedzinie robaczków jest bezapelacyjnie Jadzia - ja tylko próbuję za nią nadążać
Pozdrawiam wszystkich bywalców hacjendy
Szwędaczkę mieliśmy załączoną ale już siedzimy w domu.
Często bywam w pobliżu miejscowości (której nazwę przeczytacie na zdjęciu w opisie owego miejsca) ale nigdy nie słyszałem tej historii. Tak mnie zainteresowała, że poczytałem o walkach Powstania Styczniowego i teraz będę miał owe miejsca na uwadze.
Wszystko przez przypadek, bo wybraliśmy się na tamtejszy cmentarz.
Przy okazji - na tym małym zagubionym cmentarzu zobaczyliśmy (jeszcze nie wiedząc o obecnej sytuacji w Afganistanie) epitafium na grobie młodego sierżanta ...
A jak już pozwiedzaliśmy tam w środku Polski co się da i poodwiedzaliśmy kogo się da, to wróciliśmy do siebie ale tylko na chwilę bo ... w góry, w góry miły bracie, tam przygoda czeka na cię
Jak ja lubię takie widoki i warto te kilkanaście km przejść by uradować duszę i nacieszyć oczy
Tym razem Brenna i wejście na Błatny.
Nie chcę być okrutny ale właśnie dzisiaj już trzeci raz byłem w lesie, bo grzyby zaczynają rosnąć - mamy już trochę ususzonych, trochę zamrożonych, już jedliśmy, a te dzisiejsze też będą zamrożone bo na obiad miało być co innego a ja znienacka pognałem do lasu, a tam przede mną żaden grzyb się nie schowa
Ewo ... jakbym usłyszałem twe słowa - też dzisiaj myślałem o oprysku róż i ... "chyba już za późno" - odpuściłem.
Smutno że RU się nie udała - będę miał na uwadze i pooglądam, czy czasem coś się nie ukorzeniło przy ziemi bo się krzaczor z niej robi, a na innej już w ub.r. zakopałem jeden pęd i trzeba będzie zobaczyć czy się nie ukorzenił.
Oczywiście malutka Rhapsody in Blue od ciebie kwitnie jak szalona, bez przerwy
A patyczki Veilchenblau, które dałaś, ukorzeniły się ładnie i mam już 4 pędy ok 70 cm
A z tych małych patyczków co nie pamiętałem nazwy przezimował tylko jeden - róża zakwitła 2 kwiatami i ładnie się rozbudowuje - to na pewno będzie Eden Rose
Florianie - na etykiecie była inna nazwa "painted madam"
Halino ... nie wierz zdjęciom po upływie czasu od tych wpisów, aktualnie część róż jest bezlistna, a na innych wiszą uschnięte rudzielce - choć na szczęście nie na wszystkich.
Na bukszpanach, miesiąc po oprysku zauważyliśmy miejscowe wżery i wczoraj znalazłem 6 gąsienic i dwie poczwarki, a żona ok 10 i z bukszpanów wylatywały ćmy. Oprysku nie można było zrobić bo zapowiadali deszcz (trafili) Dzisiaj jeszcze raz przejrzeliśmy bukszpany ale nic nie znaleźliśmy - ćmy nadal siedzą w nich. Oprysk wykonałem - myślę że ostatni w tym roku, bo ten środek likwiduje gąsienice przez ok 4 tyg. (po pierwszym oprysku w kwietniu, był spokój przez 7tyg.)
A pomidorów nie potrafimy przejeść, tak obrodziły - na szczęście nie wszystkie mają taka wagę jak ten pierwszy
Nie tylko róże zaniedbałem, kaktusami też się nie opiekuję i ten o najpiękniejszych kwiatach urodził tylko jednego czatowałem cały dzień by się kwiat otworzył (dwa górne zdjęcia) następnego dnia z rana pobiegłem i zdążyłem - kwiat się rozwinął i po południu już padł - kwiat jednej nocy
(tu w tle za kaktusem można zobaczyć jak plamistość dotknęła różę Handel)
Aktualne kwitnienie niektórych róż
I nadszedł ten dzień ... owoce derenia zaczynają spadać, kto w temacie, ten wie ... Any niedługo nastawi nalewkę na dereniu i będzie wtedy ten wielki dzień, kiedy nastąpi degustacja ubiegłorocznej dereniówki - twardziel jestem ... 9 m-cy owoc zalany był alkoholem, potem m-c zasypane owoce cukrem i kolejne 2 gdy oba nalewy połączone się przegryzały.
Na zakończenie z pozdrowieniami kolejny ciekawy robaczek - "szczerklina" ze swoim śniadaniem.
ewo w - ekspertem w dziedzinie robaczków jest bezapelacyjnie Jadzia - ja tylko próbuję za nią nadążać
Pozdrawiam wszystkich bywalców hacjendy
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju, pomidorami jestem aktualnie najbardziej podekscytowana, ponieważ próbuję je uprawiać. Dlatego tak cieszą te, które rosną w ogrodach Forumków - jakby dawały sygnał "hej, ty też takie możesz mieć, wystarczy się nieco poduczyć".
Z różami często jest problem, wiecznie coś je podjada, i nie zawsze ma nóżki lub skrzydełka widoczne gołym okiem :/
Liczę na przyjazny wrzesień. Tyle jeszcze kwitnień przed nami. A przez zimę można planować - to też fajne
Dzięki za wątek Twój.
Z różami często jest problem, wiecznie coś je podjada, i nie zawsze ma nóżki lub skrzydełka widoczne gołym okiem :/
Liczę na przyjazny wrzesień. Tyle jeszcze kwitnień przed nami. A przez zimę można planować - to też fajne
Dzięki za wątek Twój.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju za super owadzie ujęcie Ty wędrujesz a mnie opanowała totalna apatia do ogródka i kompa.Czasem przez parę dni go nie załączałam i nie chodziłam nawet do ogródka .Dopiero tak od wczoraj inaczej zapatruję się na świat i zaczęłam coś działać .Zaczynam powoli robić porządki w ogródku wywaliłam wszystkie trzmieliny z obwódek ,agresty też już poszły na stos, bo oba mi padły w sezonie, a tak cudownie zakwitły i miały juz wielkie owoce i nagle wszystko zaczęło schnąć .Na dodatek znów komuś się przypomniało o terenie za ogródkami Udanej niedzieli
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2472
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Widzę że bardzo podobna dalia z opakowaniem, to może faktycznie tym razem bez pomyłki. Zatem nie jest to 'Connel's Gloriosa' ale 'Painted Madame'
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różana hacjenda Anego
O tak Andrzejku
Derenie w natarciu, tak jak u mnie. W tym roku ładnie zaowocowały zreszta jak nigdy dotad.
Wszystko ładnie kwitnie i cieszy oczy.
Miałyśmy z koleżankami wielkie plany na ten rok, żeby Was odwiedzić i znowu coś zaszwankowało, który to już rok.
Serdeczności dla Was z Mirka.
Derenie w natarciu, tak jak u mnie. W tym roku ładnie zaowocowały zreszta jak nigdy dotad.
Wszystko ładnie kwitnie i cieszy oczy.
Miałyśmy z koleżankami wielkie plany na ten rok, żeby Was odwiedzić i znowu coś zaszwankowało, który to już rok.
Serdeczności dla Was z Mirka.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4409
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
No!
Z podróżami już koniec - przynajmniej na razie - nie liczę tych jednodniowych w pobliskie góry, bo coraz bliżej piękne kolory jesieni
ale wszędzie gdzie byliśmy zwracałem uwagę na rośliny, bo nieraz zadziwiały mnie swoim wyglądem czy siłą przetrwania.
Z grzybobraniem też na razie koniec, bo chociaż jeszcze w piątek usmażyłem sobie to co przyniosłem, to generalnie grzybów brak - trzeba się dużo nachodzić by znaleźć ich kilka, a w ub. tyg. było jeszcze tak
Witam cię Fiku Miku Ogrodniku Pomidory mieliśmy zawsze - nazw nie podam, bo wydłubuję nasiona z tych co mi smakują i je wysiewam. W ub. r. zrezygnowaliśmy po nagłej zarazie, która zabrała wszystkie krzewy gdy zaczęły się zawiązywać pomidorki, ale że nasiona nadal miałem i to 5 letnie, to na próbę w tym roku wysiałem. Wzeszły wszystkie więc z braku miejsca posadziłem je w donice i poustawiałem w różnych miejscach ogrodu. To był dobry pomysł, bo w jednym miejscu od sąsiada przyszła zaraza i właśnie wczoraj 4 krzewy zlikwidowałem. W innych miejscach jeszcze zdrowo owocują. Zacząłem wydłubywać nasiona z tegorocznych będzie ich tylko 5 rodzajów (w tym było 11) czarny, fiutek (aurija), duży owalny, małe czerwone gruszkowe i befsztyk (cherokee purple, ten z wcześniejszego zdjęcia na wadze - dwa lata temu miał nawet więcej, bo 70 dag)
Jadziu ... mnie też niechęć ogarnęła ale na szczęście tylko do komputera. Na ogrodzie siedzę codziennie (oprócz wyjazdów) i tam ma spokój, bo nie używam internetu telefonicznie. Ten odwyk przeniosłem do domu i też mało co zaglądam - zresztą ... jak wracam to zaraz czas na spanie
Co słyszę? Za ogródkiem będzie budowa? Myślę, że twojego nie ruszą - na pewno nie, bo za blisko domu.
Owady podglądam ... jak mam czas
modraszek - nie widać, bo bardzo szybko machał skrzydełkami ale zapewniam - ma błękitne skrzydełka
Florianie, to ty jesteś autorytetem w sprawie dalii szkoda, że nie mogłem być na wystawie - zaraz poczytam ile dyplomów, czy pucharów zgarnąłeś
A te to pozostałe 75% naszych dalii - mamy ich aż 4 rodzaje
Witaj Elu, dawno cię tu nie było. Masz rację ... szkoda, że te nasze plany spotkań nie mogły się spełnić ale wszystko jeszcze przed nami - może skuszę dereniówką? zebrałem już 2,5 kg z jednego drzewa i jeszcze trochę tam wisi - na drugim późniejszym dopiero zaczynają dochodzić i będzie ich więcej. Na następny rok chyba będę zbierał zapisy na owoce - o ile obrodzą jak w tym. W ub.r. w pąkach kwiatostanów były po 1-2 owocu a teraz po 7-9
Dzięki za pozdrowienia ... planujmy dalej.
A co na ogrodzie?
Jesień się zbliża, wrzosy kwitną
liriope zaczyna
winogron już podskubujemy
jabłka pozbieraliśmy, bo osy i szerszenie wgryzają się w nie ogromnie - przy zbiórce oczywiście mnie jedna osa użądliła, tak ja wcześniej przy zbiorze śliwek - siedziała w wygryzionej dziurze i wystawiała dupeczkę z żądłem na niewidocznej stronie.
A róże nadal kwitną - jak widzicie .... ćmy bukszpanowe choć fruwają, to ich gąsienie nie mają szans u nas. Bukszpany czują się świetnie i są ślicznie zieloniutkie.
Do następnego razu moi mili forumowicze
Z podróżami już koniec - przynajmniej na razie - nie liczę tych jednodniowych w pobliskie góry, bo coraz bliżej piękne kolory jesieni
ale wszędzie gdzie byliśmy zwracałem uwagę na rośliny, bo nieraz zadziwiały mnie swoim wyglądem czy siłą przetrwania.
Z grzybobraniem też na razie koniec, bo chociaż jeszcze w piątek usmażyłem sobie to co przyniosłem, to generalnie grzybów brak - trzeba się dużo nachodzić by znaleźć ich kilka, a w ub. tyg. było jeszcze tak
Witam cię Fiku Miku Ogrodniku Pomidory mieliśmy zawsze - nazw nie podam, bo wydłubuję nasiona z tych co mi smakują i je wysiewam. W ub. r. zrezygnowaliśmy po nagłej zarazie, która zabrała wszystkie krzewy gdy zaczęły się zawiązywać pomidorki, ale że nasiona nadal miałem i to 5 letnie, to na próbę w tym roku wysiałem. Wzeszły wszystkie więc z braku miejsca posadziłem je w donice i poustawiałem w różnych miejscach ogrodu. To był dobry pomysł, bo w jednym miejscu od sąsiada przyszła zaraza i właśnie wczoraj 4 krzewy zlikwidowałem. W innych miejscach jeszcze zdrowo owocują. Zacząłem wydłubywać nasiona z tegorocznych będzie ich tylko 5 rodzajów (w tym było 11) czarny, fiutek (aurija), duży owalny, małe czerwone gruszkowe i befsztyk (cherokee purple, ten z wcześniejszego zdjęcia na wadze - dwa lata temu miał nawet więcej, bo 70 dag)
Jadziu ... mnie też niechęć ogarnęła ale na szczęście tylko do komputera. Na ogrodzie siedzę codziennie (oprócz wyjazdów) i tam ma spokój, bo nie używam internetu telefonicznie. Ten odwyk przeniosłem do domu i też mało co zaglądam - zresztą ... jak wracam to zaraz czas na spanie
Co słyszę? Za ogródkiem będzie budowa? Myślę, że twojego nie ruszą - na pewno nie, bo za blisko domu.
Owady podglądam ... jak mam czas
modraszek - nie widać, bo bardzo szybko machał skrzydełkami ale zapewniam - ma błękitne skrzydełka
Florianie, to ty jesteś autorytetem w sprawie dalii szkoda, że nie mogłem być na wystawie - zaraz poczytam ile dyplomów, czy pucharów zgarnąłeś
A te to pozostałe 75% naszych dalii - mamy ich aż 4 rodzaje
Witaj Elu, dawno cię tu nie było. Masz rację ... szkoda, że te nasze plany spotkań nie mogły się spełnić ale wszystko jeszcze przed nami - może skuszę dereniówką? zebrałem już 2,5 kg z jednego drzewa i jeszcze trochę tam wisi - na drugim późniejszym dopiero zaczynają dochodzić i będzie ich więcej. Na następny rok chyba będę zbierał zapisy na owoce - o ile obrodzą jak w tym. W ub.r. w pąkach kwiatostanów były po 1-2 owocu a teraz po 7-9
Dzięki za pozdrowienia ... planujmy dalej.
A co na ogrodzie?
Jesień się zbliża, wrzosy kwitną
liriope zaczyna
winogron już podskubujemy
jabłka pozbieraliśmy, bo osy i szerszenie wgryzają się w nie ogromnie - przy zbiórce oczywiście mnie jedna osa użądliła, tak ja wcześniej przy zbiorze śliwek - siedziała w wygryzionej dziurze i wystawiała dupeczkę z żądłem na niewidocznej stronie.
A róże nadal kwitną - jak widzicie .... ćmy bukszpanowe choć fruwają, to ich gąsienie nie mają szans u nas. Bukszpany czują się świetnie i są ślicznie zieloniutkie.
Do następnego razu moi mili forumowicze
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Różana hacjenda Anego
Witaj Andrzeju, wiele wysiłku musiałeś włożyć w swoje miejsce na ziemi Piękne zakątki stworzyłeś i wszystko u Ciebie rośnie jak szalone. Podziwiałam pomidory giganty. Twoje plony robią wrażenie
I te formowane iglaki i obwódki bukszpanowe. Podziwiam zacięcie Też mam kilka bukszpanów i z niepokojem je oglądam czy ćma bukszpanowa ich nie namierzyła. Jak na razie nic nie zauważyłam. Chyba moje szczęście w tym, że mieszkam daleko od innych i tej ciemce nie chce się taki kawał lecieć
Pozdrawiam i dalszych sukcesów życzę
I te formowane iglaki i obwódki bukszpanowe. Podziwiam zacięcie Też mam kilka bukszpanów i z niepokojem je oglądam czy ćma bukszpanowa ich nie namierzyła. Jak na razie nic nie zauważyłam. Chyba moje szczęście w tym, że mieszkam daleko od innych i tej ciemce nie chce się taki kawał lecieć
Pozdrawiam i dalszych sukcesów życzę
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju raczej na to nie liczę ze nie zabiorą ogródka ,ale psychicznie już się przygotowuję ,ale nim sie dowiedziałam to zamówiłam sporo tulipanów Synowa mnie pociesza że z pewnością jeszcze nie nastąpi to w przyszłej wiosny i na to liczę. Spore pomidorowe zbiory moje aż takie nie były bo wcześnie poraziła mi je ZZ .Cóż trzeba mieć rękę na pulsie jeśli ma się pomidory a mnie więcej nie było niż byłam Mniamuśne grzybki w sklepie widziałam na razie tylko kurki
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4409
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Właśnie Jadziu byłem u ciebie
Witam cię Ewo w moim wątku dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że doglądasz bukszpany - znam takich co mówią, że przyszła nagle zaraza i poooszło, a to tylko ćma i jej gąsienice. Nie chcę cię smucić ale już 40km od ciebie ćma fruwa
Myślę, że w tym roku będzie spokój, bo już końcówka sezonu, ale pilnuj od wiosny.
Witam cię Ewo w moim wątku dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że doglądasz bukszpany - znam takich co mówią, że przyszła nagle zaraza i poooszło, a to tylko ćma i jej gąsienice. Nie chcę cię smucić ale już 40km od ciebie ćma fruwa
Myślę, że w tym roku będzie spokój, bo już końcówka sezonu, ale pilnuj od wiosny.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Różana hacjenda Anego
Ale tym razem byłam sprytna Obsadziłam mój wgłębnik bukszpanami, żeby było zaciszniej i "głębiej" ale... między bukszpanami wsadziłam sosny, kosodrzewiny, suchodrzew i coś tam jeszcze. Nawet jak bukszpany napadną wredne ćmy i nie uda się ich uratować, reszta nasadzeń powinna dać ten sam zamierzony efekt
Bardziej tobie współczuję, bo masz śliczne obwódki. Ale trzymam kciuki za walkę ;)
I odwiedź Szczecinek Dużo się zmieniło. Ale na lepsze ;)
Bardziej tobie współczuję, bo masz śliczne obwódki. Ale trzymam kciuki za walkę ;)
I odwiedź Szczecinek Dużo się zmieniło. Ale na lepsze ;)
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4409
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Spryciara z ciebie Ewo powiem ci że ja już patrzę na moje cisy i przed zimą powtykam sadzonki do ziemi - jak się przyjmą to zacznę sukcesywnie wymieniać bukszpany na cisy
Pewnie kiedyś zajadę do Szczecinka, choć koledzy z technikum się zagubili, a jeden już się wyprowadził (odwiedzam go w nowym miejscu), to kolejny ... zamieszkał na cmentarzu i muszę go odwiedzić za to ze studiów kumpel nadal tam mieszka
Pewnie kiedyś zajadę do Szczecinka, choć koledzy z technikum się zagubili, a jeden już się wyprowadził (odwiedzam go w nowym miejscu), to kolejny ... zamieszkał na cmentarzu i muszę go odwiedzić za to ze studiów kumpel nadal tam mieszka
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2472
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Dereń wygląda apetycznie! Cały ogród zresztą też; nawet z niewielką ilością dalii