Piotr, Barbara, Norbert - dziękuję.
Norbert - witam w moich skromnych progach i zapraszam częściej.
Z fotkami u mnie kłopot, większy niż z kwitnącymi roślinami których zwykle jest dużo.
Mam zachodnią wystawię i po południu ostre słońce sprawia że aparat zaczyna przekłamywać kolory, prześwietlać etc. Najczęściej więc fotki trzeba robić przed południem a ponieważ akurat pracuję właśnie wtedy to zdjęcia robi żona...
Po południu stawiać trzeba specjalne atelier, do tego prażyć się w słońcu więc niekoniecznie mi się chce bo już aż tak młody nie jestem. A wtedy i tylko wtedy mogę zrobić w miarę dobre fotki parodii czy gymno.
To dlatego ich nie ma tak dużo.
Z pełnym rozwijaniem się kwiatów też bym nie przesadzał - akurat niektóre echinopsisy oraz część tricho nigdy nie otwiera się do końca co jest ich wadą. Kiedyś pisałem z hybrydyzerem z Niemiec który mi napisał że często tylko ten szkopuł dyskwalifikuje roślinę przy jej rejestracji czy rozpowszechnianiu. No bo każdy chce przecież aby kwiaty był rozwinięty do końca i jak największy.
U mnie w pełnym popołudniowym słońcu i przy b. wysokiej temperaturze która wtedy panuje dobrze otwierają się tylko parodie oraz większość gymnokalicji i sulkorebucji.
Echinopsisy, Trichocereusy, Chamaecereusy czy Lobivie po południu już są niestety złożone. Gdyby nie charytatywna działalność mojej nieocenionej żony to niektórych kwiatów (może większości?) swoich hybryd nawet bym nie oglądał.
Dlatego proponuję na wschodni parapet właśnie wyżej wymienione rośliny - sukces gwarantowany!
