Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Re: Oliwnik, brzoskwinia, robinia galopujące usychanie
Nie przeskoczysz, wybieraj rośliny na gleby wilgotne.Wylewanie chemii nie ma sensu.Lepiej zostawić rośliny na poprzedniej działce, niż przesadzać, czasami na zupełnie inną glebę.
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Oliwnik, brzoskwinia, robinia galopujące usychanie
o ile pamiętam, wertycylioza idzie od korzeni, więc nie oprysk ale podlewanie Topsinem jest najistotniejsze. Ewentualnie coś je podżarło od dołu.
Re: Oliwnik, brzoskwinia, robinia galopujące usychanie
Sprawa jest coraz bardziej tajemnicza bo robinii włochatej uschły dwie z trzech gałęzi. Ostatnia walczy ale marnie jej to idzie, za to z podkładki odbiją całkiem zdrowiutkie gałązki.
Przycięłam dzisiaj suchodrzew
a gałąź na przekroju wygląda czysto
Przycięłam dzisiaj suchodrzew
a gałąź na przekroju wygląda czysto
Poprzednia działka nie istnieje więc i tak wszystko zostało skazane na zagładę Co do chemii to przez dwadzieścia lat mając działkę w mieście nie wiedziałam co to chemia /nie licząc oprysków moich kaktusów/. Po przeprowadzce na wieś stwierdziłam, że łatwo jest być ekologiem mieszkająć w mieście . Po kilku bolesnych stratach przeprosiłam się z chemią, w sumie ja też nie tylko ziołami się leczęselli7 pisze:Nie przeskoczysz, wybieraj rośliny na gleby wilgotne.Wylewanie chemii nie ma sensu.Lepiej zostawić rośliny na poprzedniej działce, niż przesadzać, czasami na zupełnie inną glebę.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Oliwnik, brzoskwinia, robinia galopujące usychanie
Może niech ktoś wskaże profesjonalne opracowanie nt. wchłaniania Topsinu przez korzenie.
Ja czytam tylko o odkażaniu gleby i oprysku.
Ja czytam tylko o odkażaniu gleby i oprysku.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 18 cze 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Oliwnik, brzoskwinia, robinia galopujące usychanie
być może grzyb:
Werticilioza (Verticillium dahliae)
Sprawca choroby: łac. Verticillium dahliae
Objawy choroby:
Jest to choroba systemu korzeniowego, której sprawcą mogą być grzyby z rodzaju Verticillium. Grzyb ten powszechnie występuje w glebie i poraża wiele gatunków roślin, m. in. pomidory, ziemniaki, ogórki, maliny. Uprawa tych roślin sprzyja nagodmadzeniu się grzyba w ziemi.
Grzyb wnika do korzeni i rozrasta się w jego naczyniach, co uniemożliwia pobieranie wody przez roślinę. Objawy choroby widoczne są późną wiosną lub wczesnym latem w ciepłe, słoneczne dni.
Liście więdną, najpierw starsze, a potem gwałtownie zamierają całe rośliny. Charakterystyczne jest, że porażone rośliny występują placami.
Zwalczanie:
W walce z tą chorobą należy zwrócić uwagę na przedplon i truskawek nie sadzić po roślinach będących żywicielami grzyba. Patogen trafia na plantację również z sadzonkami. Należy zatem zakładać plantacje wyłącznie ze zdrowego materiału
http://www.ochronasadu.pl/choroby/werti ... um-dahliae
u mnie oliwnik usechł w 90%, ale oprysk p.grzybiczny zatrzymał (mam nadzieję) usychanie. dodatkowo jest bardzo sucho, więc pewnie mu to pomaga
Werticilioza (Verticillium dahliae)
Sprawca choroby: łac. Verticillium dahliae
Objawy choroby:
Jest to choroba systemu korzeniowego, której sprawcą mogą być grzyby z rodzaju Verticillium. Grzyb ten powszechnie występuje w glebie i poraża wiele gatunków roślin, m. in. pomidory, ziemniaki, ogórki, maliny. Uprawa tych roślin sprzyja nagodmadzeniu się grzyba w ziemi.
Grzyb wnika do korzeni i rozrasta się w jego naczyniach, co uniemożliwia pobieranie wody przez roślinę. Objawy choroby widoczne są późną wiosną lub wczesnym latem w ciepłe, słoneczne dni.
Liście więdną, najpierw starsze, a potem gwałtownie zamierają całe rośliny. Charakterystyczne jest, że porażone rośliny występują placami.
Zwalczanie:
W walce z tą chorobą należy zwrócić uwagę na przedplon i truskawek nie sadzić po roślinach będących żywicielami grzyba. Patogen trafia na plantację również z sadzonkami. Należy zatem zakładać plantacje wyłącznie ze zdrowego materiału
http://www.ochronasadu.pl/choroby/werti ... um-dahliae
u mnie oliwnik usechł w 90%, ale oprysk p.grzybiczny zatrzymał (mam nadzieję) usychanie. dodatkowo jest bardzo sucho, więc pewnie mu to pomaga
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Pozwolę sobie odświeżyć temat, bo i na mój ogród chyba coś padło Wycięłam już większość perukowca, a teraz widzę, że usycha także oliwinik. Podejrzewam werticiliozę. Najgorsze, że nawet nei mam czasu się teraz tym zająć, bo przecięcie tego oliwinika, to będzie sporo roboty, zresztą czy to coś da? Czytałam, że w przypadku werticiliozy najważniejsze jest zapobieganie, ale JAK jej zapobiegać? Czymś pryskać, lub podlewać na wiosnę? A może szczepionka mikoryzowa by pomogła zapobiegać? I czy są jakieś rośliny odporne na werticiliozę? Jest tylko, które są podatne, więc moze można założyć, że pozostałe są odporne?
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Jeśli masz wilgotną glebę to perukowiec i oliwnik będą chorować na werticilioze, chemia niewiele pomoże, przerabiałam to. Zrezygnuj, posadź inne krzewy, wajgele, jaśminowce, pęcherznice. U mnie na wilgotnej glebie perukowcowi co roku zasycha część pędów, przycinam, wiosną odbija i tak w kółko, mają ok. 20 lat. Jeden z najstarszych był ścięty całkowicie i ładnie odbił. Teraz o dziwo pędów mniej zasycha niż po posadzeniu.
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Czyli w zasadzie tylko odpowiednia gleba i nie sadzić roślin podatnych? Fakt, że tam trochę za dużo gliny jest... A ciekawe czy szczepionka mikoryzowa by pomogła.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Nie ma że "roślin podatnych". Jak się zarazą ogród zarazi to każda zginie marnie.
Chyba że mówicie o życie i rzepie, zamiast krzewów?
Oliwniki i perukowce mam w czystej, geologicznie by tak rzec, glinie, i wilgotnej - bo one ją lubią.
Wilgotne to oczywiście nie znaczy bagno... natomiast ten grzyb też istota żywa, i albo sobie tam u kogoś żyje, albo nie.
Jak zaprosita takiego imigranta, to będzieta go mieć i z nim żyć...
Największą zarazą te szkółki sprzedające zarażone rośliny. Jak kto miał to nieszczęście od oszusta kupić, bezczelnego - niech wykarczuje, z korzeniami, i spali ten syf.
Nie roznosząc sobie przy tym zarazy po okolicy...
I nie zwleka z tym!
A na to miejsce nie sadzić innych.
I wyciągnąć wnioski na przyszłość!
Chyba że mówicie o życie i rzepie, zamiast krzewów?
Oliwniki i perukowce mam w czystej, geologicznie by tak rzec, glinie, i wilgotnej - bo one ją lubią.
Wilgotne to oczywiście nie znaczy bagno... natomiast ten grzyb też istota żywa, i albo sobie tam u kogoś żyje, albo nie.
Jak zaprosita takiego imigranta, to będzieta go mieć i z nim żyć...
Największą zarazą te szkółki sprzedające zarażone rośliny. Jak kto miał to nieszczęście od oszusta kupić, bezczelnego - niech wykarczuje, z korzeniami, i spali ten syf.
Nie roznosząc sobie przy tym zarazy po okolicy...
I nie zwleka z tym!
A na to miejsce nie sadzić innych.
I wyciągnąć wnioski na przyszłość!
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Sama nie wiem, gdzieś znalazłam listę roślin podatnych, oczywiście z perukowcem na czele.
Nie kupiłam ich od oszusta, naprawdę pięknie rosły przez kilka lat, dopiero w tym roku coś się dzieje Jeśli zaraz idzie od korzenia, to na zdrowy rozum, cięcie nie pomoże. A tu ani ich wykarczować (bo inne rośliny za blisko), ani spalić (bo gmina zakazuje palenia), i bądź tu człowieku mądry
Nie kupiłam ich od oszusta, naprawdę pięknie rosły przez kilka lat, dopiero w tym roku coś się dzieje Jeśli zaraz idzie od korzenia, to na zdrowy rozum, cięcie nie pomoże. A tu ani ich wykarczować (bo inne rośliny za blisko), ani spalić (bo gmina zakazuje palenia), i bądź tu człowieku mądry
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
No to karczować wraz z tymi bliskimi sąsiadami.KarolinaL pisze: A tu ani ich wykarczować (bo inne rośliny za blisko), ani spalić (bo gmina zakazuje
Twardo twierdzę że większość szkółkarzy, od "ozdobnych" zwłaszcza, to chamscy oszuści - wiedzą że mają chore, a wciąż sprzedają; działąlność przestępcza.
Oni to wiedzą, my to wiemy.
I nic nie zrobimy, bo co my możemy, w tym kraju bandziorów miłującym.
Oczywiście że choroba wyjdzie za parę lat, a klient nie zareklamuje, bo jak niby miałby - i na tym żerują. A zresztą kto będzie się kłócił o parę złociszy.
Bo nawet nieświadom problemu - nie kojarzy że mu oto cały ogród zniszczyli na lata.Aleć co tam, te emeryty od działek to i tak do eutanazji
Uczulam, bowiem Caveat emptor...
Wystarczy kupić jedną sadzonkę by sobie zarazić resztę. Uważnie obserwujcie nabytki.
Oczywiście wystarczy też że sprowadzi sąsiad.
A jak gmina zakazuje palić to przecie niech odbierze odpady zielone: mało to płacimy za odpady?
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
No nie, tylko nie to! Gdybym to miała zrobić, to musiałabym mieć 100% pewność, że to faktycznie werticilioza. A może to coś innego? O werti piszą, że liście schną od dołu, a u mnie schną wyraźnie od góry. Piszą też, że zdarzają się przypadki samowyleczenia u roślin, zwłaszcza większych. Zresztą musi być jakiś inny sposób, przecież rośliny wszędzie chorują i nikt nie karczuje całych ogrodów.
A co do wrzucania chorych roślin do bioodpadów, to też raczej unikam, bo zakładam, że oni to potem jakoś wykorzystują, kompostują itd. To chyba już raczej o kryjomu do zwykłego pojemnika.
A co do wrzucania chorych roślin do bioodpadów, to też raczej unikam, bo zakładam, że oni to potem jakoś wykorzystują, kompostują itd. To chyba już raczej o kryjomu do zwykłego pojemnika.
Re: Oliwnik (Eleagnus )- choroby i szkodniki
Jedną z niewielu chorób, na które mogą zapadać perukowce jest werticilioza, wywoływana przez grzyby z rodzaju Verticillium, które zasiedlają i zatykają wiązki przewodzące.Grzyb atakuje na wilgotnych, słabo napowietrzonych glebach Objawem porażenia jest nagłe więdnięcie części lub całej rośliny, rozpoczynające się od wierzchołków pędów.
Nie trzeba niczego karczować w sąsiedztwie!
Na przyszłość unikaj sadzenia roślin, których w opisie znajdziesz, że wymagają przepuszczalnych gleb, do takich należy tez oliwnik.To dość trudne, bo większość pożądanych, ozdobnych gatunków takich gleb wymaga.Jednak są mniej i więcej tolerancyjne.Choroba też bardziej atakuje w wilgotne lata, albo po okresie większych opadów.
Nie trzeba niczego karczować w sąsiedztwie!
Na przyszłość unikaj sadzenia roślin, których w opisie znajdziesz, że wymagają przepuszczalnych gleb, do takich należy tez oliwnik.To dość trudne, bo większość pożądanych, ozdobnych gatunków takich gleb wymaga.Jednak są mniej i więcej tolerancyjne.Choroba też bardziej atakuje w wilgotne lata, albo po okresie większych opadów.