Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2381
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Gdzieś na tym forum czytałam, że na Papierówce ciężko przyjmują się szczepienia.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
No chyba właśnie doświadczam tego osobiście...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 14 lut 2015, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Podwójna okulizacja gruszy na pigwie
Proszę o opis zdjęcia jak prawidłowo założyć tarczkę+oczko np Faworytki na pigwie.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Tu się nie zgodzę. Szczepię praktycznie tylko na papierówce i w zdecydowanej większości wszystko się przyjmuje. Miałem problem tylko ze szczepieniem na przystawkę, ale to był mój błąd, który poprawiłem i w tym roku sukces. Wysychał mi zraz, bo wcześniej smarowałem funabenem, a nie tą gęsta maścią ogrodniczą, która jednak chroni przed wyschnięciem zrazaleszkat76 pisze:Gdzieś na tym forum czytałam, że na Papierówce ciężko przyjmują się szczepienia.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Witam serdecznie Forowiczów jestem nowy na tym forum
Mam pytanie odnośnie okulizacji drzewek owocowych konkretnie śliwy, jabłonie
Jakie są terminy okulizacji ?? Wiem że robi się to latem , a lato jest do 22 września, wydawało mi się że okulizuje się do mniej więcej polowy września czy się mylę?
Zaszczepiłem w poprzednim tygodniu śliwę , czy ma to szanse powodzenia w tym terminie?
Mam pytanie odnośnie okulizacji drzewek owocowych konkretnie śliwy, jabłonie
Jakie są terminy okulizacji ?? Wiem że robi się to latem , a lato jest do 22 września, wydawało mi się że okulizuje się do mniej więcej polowy września czy się mylę?
Zaszczepiłem w poprzednim tygodniu śliwę , czy ma to szanse powodzenia w tym terminie?
Marek87
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Tu nie tylko o terminy chodzi, ale również o temperatury letnie. Jak widać, te nas od kilku dni nie rozpieszczqlają, ale jeszcze ma być ciepło. Jakaś szansa na sukces zawsze jest.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Może więc śledzić pogodę temperatury i w razie czego jakoś zabezpieczyć przed mrozem
Marek87
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Idzie o ciepło, nie mróz. Możesz założyć torebkę/reklamówkę dla osłony.
Zrost wymaga temperatur w których miazga aktywną, rzędu kilkanaście stopni - a oczywiście nie mówimy o maksymalnej w samo południe - jak Bóg dopuści, to i z kija wypuści
Zrost wymaga temperatur w których miazga aktywną, rzędu kilkanaście stopni - a oczywiście nie mówimy o maksymalnej w samo południe - jak Bóg dopuści, to i z kija wypuści
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2381
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
W pierwszym tygodniu sierpnia robiłam okulizacje na jabłoniach.
Dzisiaj rozwijałam, żeby sprawdzić co się dzieje. Większość oczek
jest ładna i zielona ale były też suche i czarne, czyli martwe.
Czy te zielone to się przyjęły ,czy jeszcze różnie może być?
Dzisiaj rozwijałam, żeby sprawdzić co się dzieje. Większość oczek
jest ładna i zielona ale były też suche i czarne, czyli martwe.
Czy te zielone to się przyjęły ,czy jeszcze różnie może być?
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 946
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Mogłaś przy oczku zostawić ogonek i kawałek liścia.
Wtedy tak po ok. dwóch tygodniach jest już wszystko jasne.
Ogonek nie opadł i jest zaschniety i czarny to porażka.
Wtedy tak po ok. dwóch tygodniach jest już wszystko jasne.
Ogonek nie opadł i jest zaschniety i czarny to porażka.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Po jakim czasie można sprawdzić w ogóle czy szczepienie się przyjęło czy jednak nic z tego nie będzie? Po 2 tygodniach wystarczy?
Moim zdaniem jeszcze te zbrązowiałe trzeba nożem delikatnie przejechać bo w środku może być zielone i wtedy szczepienie przyjęte, widziałem takie coś w internecie na filmiku jakimś, choć raczej to już się nie przyjęło na 90%
Moim zdaniem jeszcze te zbrązowiałe trzeba nożem delikatnie przejechać bo w środku może być zielone i wtedy szczepienie przyjęte, widziałem takie coś w internecie na filmiku jakimś, choć raczej to już się nie przyjęło na 90%
Marek87
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Lepiej chyba, zważywszy że teraz wegetacja wolniejsza, poczekać 3-4 tygodnie (głowy nie daję, od dawna wolę zrazy); w każdym razie po miesiącu to już odwiązać należy.
I nie przejmować się zbytnio, bo i co nam z tego przyjdzie?
Jak zielone to żyje, jak uschło to uschło, toć i tak nic z tym więcej nie zrobisz, odrzynać też nie będziesz...
A że żyje nie znaczy iż żyć będzie. Jeszcze musi przeżyć zimę, a to na wrażliwym trzyma się kalusie świeżym; i jeszcze ten pąk musi wiosną wyrosnąć. I jeszcze pędzik przetrwać przymrozek. Czekaj, tatka, latka - za rok będzie wiadomo...
To dlatego wolę zrazem, może trudniej ale wiosną zrobię, latem wiem, jesienią gotowe drzewko, nawet od razu z koronką; jam ci zaś na górce, bywa ostro. Drzewko nawet jak podmarznie to zregeneruje i żyje, a jak zmarznie ten jeden pąk?
I jak tu żyć, panie, jak żyć? W niepewności drżący?
I nie przejmować się zbytnio, bo i co nam z tego przyjdzie?
Jak zielone to żyje, jak uschło to uschło, toć i tak nic z tym więcej nie zrobisz, odrzynać też nie będziesz...
A że żyje nie znaczy iż żyć będzie. Jeszcze musi przeżyć zimę, a to na wrażliwym trzyma się kalusie świeżym; i jeszcze ten pąk musi wiosną wyrosnąć. I jeszcze pędzik przetrwać przymrozek. Czekaj, tatka, latka - za rok będzie wiadomo...
To dlatego wolę zrazem, może trudniej ale wiosną zrobię, latem wiem, jesienią gotowe drzewko, nawet od razu z koronką; jam ci zaś na górce, bywa ostro. Drzewko nawet jak podmarznie to zregeneruje i żyje, a jak zmarznie ten jeden pąk?
I jak tu żyć, panie, jak żyć? W niepewności drżący?