Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10111
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Na zablokowany wapń w glebie ponoć pomaga nawiezienie gipsem .
Mocznik daję jesienią na opadające liście i nie tylko , by przespieszyć
rozkład resztek .
A co takiego w kristalonie zablokowało wapń ?
Mocznik daję jesienią na opadające liście i nie tylko , by przespieszyć
rozkład resztek .
A co takiego w kristalonie zablokowało wapń ?
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
KamilK02, sądząc po chorobach, które zaatakowały pomidory można przypuszczać, że otrzymały zbyt dużo azotu w stosunku do innych składników. Moje pomidory po analizie gleby otrzymują tylko azot, który jest uwalniany z otrzymanego wieloletniego obornika. Niby go jest dwa razy za mało, ale cały czas utrzymuje się na nie zmienionym poziomie i nadal owocują po posadzeniu pod koniec kwietnia bez jakichkolwiek oprysków chemicznych.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3355
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
anulab myślałem że przyblokowałem sobie wapń porażek z pomarańczowego krystalonu, ponieważ objawy suchej zgnilizny pogłębiały się po użyciu, natomiast po zaniechaniu nawożenia przestały pojawiać się objawy.
ekopomNa wiosnę w tym roku nie dawałem nic był tylko zeszłej jesieni owies jako poplon i popiół drzewny przed śniegiem, natomiast poprzedniej wiosny 2020 był kompost z trawy i domieszana ziemia ogrodowa, wtedy to prawda miałem przegięcie z azotem bo porosły krzaczory olbrzymie, nawet jednemu pozwijało stożek wzrostu .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10111
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
KamilKO2 , jakie masz pH gleby ?
Kilka razy w sezonie podlewam wodą z kwaskiem cytrynowym . Glęba u mnie
co prawda niewiele , ale powyżej 7 .
Sprawdzam pogodę i widzę , że zbliżają się upały to profilaktycznie opryskuję grona
octanem wapnia a pod korzeń siarczan potasu . Staram się w tym czasie nie dopuszczać
do przesuszenia gleby , oprócz kropelkowego podlewam wtedy tunel po całości , ale
rano .
Dajesz pod pomidory popiół ? A dodajesz coś na zakwaszenie ?
Kilka razy w sezonie podlewam wodą z kwaskiem cytrynowym . Glęba u mnie
co prawda niewiele , ale powyżej 7 .
Sprawdzam pogodę i widzę , że zbliżają się upały to profilaktycznie opryskuję grona
octanem wapnia a pod korzeń siarczan potasu . Staram się w tym czasie nie dopuszczać
do przesuszenia gleby , oprócz kropelkowego podlewam wtedy tunel po całości , ale
rano .
Dajesz pod pomidory popiół ? A dodajesz coś na zakwaszenie ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3355
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
anulab musiał bym sprawdzić pH ale zawsze wydawało się iż ziemia kwaśna bo wszędzie w trawniku jest mech i bluszczyk kurdybanek. Nie zakwaszałem gleby, czyli w tym miejscu robię błąd.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10111
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Od strony północnej mam dużo mchu i bardzo dużo bluszczyka kurdybanka
z każdej strony , a ziemia lekko zasadowa .Nie wspomnę o skrzypie , który
też ponoć jest rośliną wskażnikową .
z każdej strony , a ziemia lekko zasadowa .Nie wspomnę o skrzypie , który
też ponoć jest rośliną wskażnikową .
-
- 100p
- Posty: 191
- Od: 9 cze 2012, o 08:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Kolejny sezon pomidorowo-ogórkowo-paprykowy zakończony. Przez ostatni tydzień ciągłe przymrozki. Wszystko oszronione. Na koniec sezonu zostawiłem kilka nowych pędów i co ciekawe jeszcze bardzo ładnie kwitły i zdrowe były. Ten rok był wyjątkowo cięzki, bo zaryzykowaliśmy i wsadziliśmy pomidory w kwietniu. A jak było to wszyscy wiedzą. Tunel nie jest ogrzewany, więc trochę pomidorów nam wypadło. Część z tych co przeżyły miała potem problemy ze wzrostem i owocowaniem. Ich liście zrobiły się brunatne. Ostatecznie dogrzewałem tunel z butli gazowej.
Zamiast oprysków "chemicznych" zostało zastosowane polyversum, które absolutnie zdało swoją rolę. Podejrzewam, że niezbyt gorące lato nie zabiło tego preparatu. Żadnej zarazy, szarej pleśni i sporadycznie alternarioza która atakowała pęknięte pomidory. Muszę popracować nad jakiś systemem, żeby nie zapominać wyłączać podlewania kropelkowego. Co roku staram się pilnować, ale wystarczy że zajmę się inną rzeczą na działce i wypada z głowy. A przelanie niestety powoduje pękanie.
W weekend zebraliśmy jeszcze ponad 40kg pomidorów. Sporo zielonych zajmuje teraz parapety. Zobaczymy jak i czy dojrzeją. Nasiona na nowy sezon zebrane, ale mam ochotę na jakąś zmianę. Nie to że pomidory mi nie smakują, bo dobierane były przez wiele lat. Ale może warto by coś wybrać z propozycji z sąsiedniego wątku.
Zamiast oprysków "chemicznych" zostało zastosowane polyversum, które absolutnie zdało swoją rolę. Podejrzewam, że niezbyt gorące lato nie zabiło tego preparatu. Żadnej zarazy, szarej pleśni i sporadycznie alternarioza która atakowała pęknięte pomidory. Muszę popracować nad jakiś systemem, żeby nie zapominać wyłączać podlewania kropelkowego. Co roku staram się pilnować, ale wystarczy że zajmę się inną rzeczą na działce i wypada z głowy. A przelanie niestety powoduje pękanie.
W weekend zebraliśmy jeszcze ponad 40kg pomidorów. Sporo zielonych zajmuje teraz parapety. Zobaczymy jak i czy dojrzeją. Nasiona na nowy sezon zebrane, ale mam ochotę na jakąś zmianę. Nie to że pomidory mi nie smakują, bo dobierane były przez wiele lat. Ale może warto by coś wybrać z propozycji z sąsiedniego wątku.
Marcin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10111
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
mkwapisz , ja mam podłączony zawór z czasomierzem , który po ustawionym
czasie odcina wodę .
czasie odcina wodę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3355
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Zrobiłem test płynem Heliga test gleby i płyn zrobił się zółtawy Czyli jakieś 6 chyba.
-
- 100p
- Posty: 191
- Od: 9 cze 2012, o 08:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Kiedyś miałem taki mechaniczny, ale zrezygnowałem z niego bo bardzo ograniczał mi przepływ wody. Nie działał wtedy inżektor na zwężce Venturiego. Wraz z wodą podaję też nawóz. Może czas rozejrzeć się za jakimś lepszym timerem.anulab pisze: mkwapisz , ja mam podłączony zawór z czasomierzem , który po ustawionym
czasie odcina wodę .
Marcin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10111
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
mkwapisz , u mnie nawadnianie bardziej proste . Nawozy rozmieszane w zbiorniku ,
patrzę ile wody pobrane .
To może budzik w telefonie lub coś tym podobnego .
KamilKO2 , masz dobrą ziemię pod pomidory .
patrzę ile wody pobrane .
To może budzik w telefonie lub coś tym podobnego .
KamilKO2 , masz dobrą ziemię pod pomidory .
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 7
Fajne; oby ci zdążyły dojrzeć ja zapomniałam o 1 donicy i dziadek mróz je załatwił niestety.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2