Ogród po mojemu
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1707
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
jolifleur, tykwy zwieszające się z gałęzi drzewa to na pewno był ciekawy widok U mnie tylko 2 owoce się zawiązały, jedna bardzo mocno zwiększyła rozmiary, na razie ich nie zrywam jeszcze, na razie jest ciepło więc mają szansę jeszcze na dojrzewanie.
Chciałbym walczyć z pokrzywami bo to oznaczałoby, że na działce jest jakaś wilgoć. Ja niestety walczę z gatunkami stepowymi - różne gatunki traw - w tym perz, kocanki, prosienicznik, przymiotno kanadyjskie i inne sucholubne gatunki.
Shalina, staram się jakąś wiedzę też przekazywać - chyba taki jest też cel forum
Foxowa, tulipanowiec odbił, jedną krótką gałązkę, i jeszcze 2 inne pączki. Nie wiem czy one przezimują. Możliwe, że w okolicy października będzie już zrobiony płot z przodu działku więc już sarna wtedy na działkę nie wejdzie - więc żadna osłona nie będzie potrzebna.
Ta ketmia niestety przypala się na słońcu... odmiana 'Purpureus Variegatus', która ma biało obrzeżone liście nie przypala się, a ta niestety tak. Ale jest bardzo ładna, i nie pali się całkowicie więc jest to do przeżycia. Kiedyś będzie rosła w częściowym cieniu (jak już drzewa urosną).
Co do psa to poniżej jeszcze napisze parę słów o nim
Arkadius121, między jednym wpisem a drugim ilość roślin zwiększa się u mnie dramatycznie
Ostatnio przyjechało 48 żywotników 'Brabant' (tak, tak, będzie ściana żywopłotu - ale nie standardowa wzdłuż płotu. Żywopłot będzie dzielił trawnik od rabaty iglastej), 70 cisów, 7 platanów, kilkadziesiąt hakonechloi, kilkadziesiąt wrzosów i inne może coś z tego będzie. Tylko czemu doba ma tylko 24h?
Ale może będę miał co pokazywać wiosną. Aaa, zapomniałbym o prawie 300 cebulach wiosennych roślin, które zakupiłem również i czekają na sadzenie.
Zapraszam do odwiedzin i zwiedzania
Margo2, stosowałem metodę z kartonami skrzyp i perz przebiły karton w jakieś 2 tygodnie a karton był zasypany A nazbierałem pełno kartonów - no ale one niestety stanowią słabą zaporę dla perzu i skrzypu więc na większą skalę nie zastosuję tej metody.
any57, psy podobno wyczuwają dobrych ludzi - więc widocznie jesteś ten dobry Może też inni nie mieli takiej wytrwałości jak Ty.
Jak ktoś do nas przychodzi do domu to nie pozwalam nikomu chodzić do Nyks żeby się przywitać - ona całą się trzęsie ze strachu więc nie ma to sensu. Jak jest na dworze to mogą próbować załapać z nią kontakt bo ona wtedy czuje się pewniej.
anabuko1, oj będzie więcej roślin, dużo więcej - na samej rabacie iglastej zebrałem kilkadziesiąt różnych iglaków
Słyszałem, że ta ciemna jeżówka jest krótkowieczna, i widzę po zeszłorocznych okazach, że świetność już za nimi, i raczej zimy nie przeżyją.
Słoneczniczek ma kilka fajnych odmian - ja właśnie lubię te w ciemniejszych kolorach, i o ciemniejszych liściach.
cyma2704, 11 Bobo? no to chyba bardzo się u Ciebie sprawdziła ta odmiana Ja właśnie ukorzeniam chyba 2 sadzonki.
Dynie i kompostownik to jest zawsze dobre połączenie - ale to u Ciebie większe szaleństwo bo moje max 3m mają.
'Esk Sunset' bardzo szybko traci liście po przesuszeniu - wiem, bo zrobiłem ten błąd... I mój też się zatrzymał w rozwoju - z tym, że udało mi się uratować kilka liści na nim. Klony są odporne - szybko zrzucają liście po przesuszeniu, ale to ich nie zabija (mam kilka klonów w doniczkach, i je też przesuszyłem niestety ). One raczej wchodzą wtedy w przyspieszoną hibernację. W zeszłym roku zasuszyłem 2 klony (siewki, które chciałem na podkładki do szczepień), latem straciły liście - ale w tym roku wiosną wyrosły normalnie jakby nic się nie wydarzyło. Więc dałbym szansę temu 'Esk Sunset', wiosna pokaże czy jemu to nie zaszkodziło.
U mnie dość sporo zmian nie tylko ogrodowych. Jako, że mój pies bardzo boi się ludzi a świetnie czuje się w towarzystwie zwierząt (nie tylko psów) to wzięliśmy szczeniaka z takiego domu przedadopcyjnego. Nie do końca przemyśleliśmy jakiego szczeniaka chcemy, żeby Nyks widziała, że ludzie nie są źli to wzięliśmy suczkę, która przybiegała do nas od razu, i cieszyła się na ludzi. No tak - ale zapomnieliśmy, że nie wiemy jak zareaguje jak nas nie będzie w domu No i nasz nowy szczeniak wył w niebogłosy jak zostawał w domu bez ludzi
Ale już tak nie robi na szczęście, gryzie wszystko, zniszczył już sporo skarpetek, zabawek, pohaczył zasłonę, wykopuje ziemię z doniczek, obgryza trujące liście roślin w domu - czyli wspaniały, kochany szczeniak Nyks jest w siódmym niebie - od razu zaczęła do nas przychodzić i dawać się głaskać, z Zuvą dogadują się bardzo dobrze, gonią się, bawią, od pierwszego dnia śpią razem. Tu widać Nyks i Zuvę na ugorze, znaczy na ogrodzie
Później wrzucę może jakieś zdjęcie gdzie lepiej widać Zuvę.
Ale oczywiście Nyks dalej stresuje się obcymi osobami - ale mając drugiego psa u boku na pewno czuje się pewniej. Już przed wizytą behawiorysty zaczęliśmy szukać szczeniaka - i behawiorysta powiedział, że chciał nam nawet zasugerować by wziąć drugiego psa (ale nie po przejściach, i kochającego ludzi). Ogólnie behawiorysta chciał przekupić Nyks smakołykami - nawet na przysmaki nie spojrzała, cała się trzęsła schowana za donicą. No i teraz mamy czarne i brązowe szczęście
A w ogrodzie zmiany. Wymyśliłem sobie rabatę z roślinami iglastymi. Znalazłem fajne, tanie sadzonki różnych drzewek iglastych plus miałem już nazbieranych trochę swoich, i chciałem zrobić rabatę widoczną z salonu. Ale w międzyczasie padł pomysł aby zamiast płotu wzdłuż trawnika (w środku działki) zrobić cięty żywopłot z żywotników. No i wizualnie rabata bardziej pasowała mi za tym żywopłotem więc jak pomyślałem tak (z początkową pomocą rodziców) zacząłem to realizować. Zostało mi kilka roślin do posadzenia oraz zrobienie ścieżek, no i wysypanie kory na rabatę. Efekt? Dla innych może być słaby - rośliny są małe (przez małe rozumiem malutkie, takie czasem kilka centymetrów), ale ja jestem bardzo zadowolony, i potrafię sobie wyobrazić jak to będzie wyglądać w przyszłości. Na rabacie mam też małe wrzosowisko (36 wrzosów) - i tak mi się spodobało, że przed tarasem też będzie małe wrzosowisko Rabatę pokażę jak ją bardziej ukończę. Oczywiście oprócz roślin iglastych jest tam jedna magnolia, zimowity, berberysy, i jeszcze trochę cebulowych - żeby nie było za nudno. Rabata jest dość 'formalna' - rośliny rosną w liniach prostych lub sadzone w kształty geometryczne - ale ścieżka kończy się przed tunelem foliowym gdzie o formalnych nasadzeniach można zapomnieć.
A z drugiej strony domu powstaje jeszcze żywopłot z platanów i cisów:
Platany będą cięte (koronę chcę na wysokości minimum 2,2m), cisy będą cięte w prostopadłościenny murek. Gdy to wszystko podrośnie to z drogi będzie widać rabatę obok domu a dalszą część będą przysłaniały właśnie te platany i cisy. Tak, tak, tu też potrzeba wyobraźni by to widzieć patrząc na te malutkie cisy. Ale zakup 70 cisów to duży wydatek - nawet kupując najmniejsze. Wybrałem na żywopłot odmianę 'Hicksii' ponieważ chcę aby owocował i ptaki miały również z niego pożytek.
Moja biała piwonia drzewiasta wreszcie zaczęła otwierać torebki nasienne:
Już się obawiałem, że nic z tego nie będzie więc cieszą mnie te nasiona. Ale nie będę robił już wysiewów w ogrodzie. Myślę, że w całości przejdę na wysiewy w woreczkach strunowych, i będę okupował dolną szufladę lodówki przez kilka miesięcy w roku.
Zrobiłem taki testowy wysiew chyba wiosną - i zapomniałem o nim... Znalazłem woreczki z nasionami w lodówce niedawno, w każdym lasek liści. Wysadziłem je do doniczek, spróbuję je przezimować w tunelu - są małe i raczej za słabe na zimowanie w gruncie, nie są na to gotowe. Ładnie rozwinęły liście ale myślę, że przy większym mrozie przemarzłyby wysadzone do ogrodu.
Zimowity powoli właściwie kończą już kwitnienie:
Hortensje już się wybarwiają:
Część astrów w pełni kwitnienia:
A to jest aster jednoroczny odmiany 'Janina':
Na zdjęciach jest przedstawiany jako łososiowo-pomarańczowy ale on taki w rzeczywistości nie jest. Może jeszcze w pąku jest taki łososiowo-zielony ale w pełni kwitnienia jest raczej różowy, ale ładny.
Nasturcję bardzo późno wysadziłem do gruntu, myślałem, że nic z niej nie będzie - ale teraz daje popis:
W przyszłym roku też wysieję tę odmianę.
A to mój ulubiony chwast, którego pielęgnuję:
To jakiś szarłat zawleczony z kupną ziemią. Wykiełkowały mi setki takich ale zielonych, tylko ten jeden jest czerwony - ale za to ciężko go nie zauważyć.
Dalia cały czas obsypana kwiatami:
A to jest szczypiorek czosnkowy, który nie tylko jest pyszny, ale też jesienią jest bardzo ozdobny podczas kwitnienia:
Chcę go wprowadzić na planowaną rabatę trawiastą jako jesienny, kwitnący akcent.
A jak jesień to oczywiście cyklameny bluszczolistne:
Nie są to nowe zakupy - te wszystkie miałem u rodziców ale u nich w ogrodzie były niezauważalne, nikt nie wiedział, ze one rosną pod płotem za jabłoniami. U mnie rosną w miejscu, gdzie da się je łatwo wypatrzeć.
Ostrokrzewy też już rozpoczęły kwitnienie:
Obym doczekał się owoców (mam 2 żeńskie odmiany, jedną męską).
Barbula długo kazała na siebie czekać ale teraz wygląda dość spektakularnie:
A to mój test czyli fuksja magellańska 'Riccartonii':
Spróbuję ją przezimować bo uwielbiam tę roślinę ale u rodziców nie miałem jak się nią zająć.
Moja siewka zwartnicy:
Zwartnice dużo chętniej kwitną drugi raz rosnąc na ogrodzie latem - w domu nie zawsze chcą powtarzać kwitnienie.
Na koniec może roślina, którą uwielbiam, która jest trochę niezauważalna w trakcie roku - ale w czasie kwitnienia nie da jej się nie zauważyć:
To jest faukaria. Uprawiam ją kilka lat i pierwszy raz ma tak dużo kwiatów.
Kwiaty otwierają się tylko w słoneczne dni, w chłodne i pochmurne są zamknięte. Jeden kwiat utrzymuje się bardzo długo bo grubo ponad 2 tygodnie. Roślina poza okresem kwitnienia też jest piękna ale jest mała więc mało kto zwracana nią uwagę. Oczywiście jest to sukulent, nie zimuje w ogrodzie
Chciałbym walczyć z pokrzywami bo to oznaczałoby, że na działce jest jakaś wilgoć. Ja niestety walczę z gatunkami stepowymi - różne gatunki traw - w tym perz, kocanki, prosienicznik, przymiotno kanadyjskie i inne sucholubne gatunki.
Shalina, staram się jakąś wiedzę też przekazywać - chyba taki jest też cel forum
Foxowa, tulipanowiec odbił, jedną krótką gałązkę, i jeszcze 2 inne pączki. Nie wiem czy one przezimują. Możliwe, że w okolicy października będzie już zrobiony płot z przodu działku więc już sarna wtedy na działkę nie wejdzie - więc żadna osłona nie będzie potrzebna.
Ta ketmia niestety przypala się na słońcu... odmiana 'Purpureus Variegatus', która ma biało obrzeżone liście nie przypala się, a ta niestety tak. Ale jest bardzo ładna, i nie pali się całkowicie więc jest to do przeżycia. Kiedyś będzie rosła w częściowym cieniu (jak już drzewa urosną).
Co do psa to poniżej jeszcze napisze parę słów o nim
Arkadius121, między jednym wpisem a drugim ilość roślin zwiększa się u mnie dramatycznie
Ostatnio przyjechało 48 żywotników 'Brabant' (tak, tak, będzie ściana żywopłotu - ale nie standardowa wzdłuż płotu. Żywopłot będzie dzielił trawnik od rabaty iglastej), 70 cisów, 7 platanów, kilkadziesiąt hakonechloi, kilkadziesiąt wrzosów i inne może coś z tego będzie. Tylko czemu doba ma tylko 24h?
Ale może będę miał co pokazywać wiosną. Aaa, zapomniałbym o prawie 300 cebulach wiosennych roślin, które zakupiłem również i czekają na sadzenie.
Zapraszam do odwiedzin i zwiedzania
Margo2, stosowałem metodę z kartonami skrzyp i perz przebiły karton w jakieś 2 tygodnie a karton był zasypany A nazbierałem pełno kartonów - no ale one niestety stanowią słabą zaporę dla perzu i skrzypu więc na większą skalę nie zastosuję tej metody.
any57, psy podobno wyczuwają dobrych ludzi - więc widocznie jesteś ten dobry Może też inni nie mieli takiej wytrwałości jak Ty.
Jak ktoś do nas przychodzi do domu to nie pozwalam nikomu chodzić do Nyks żeby się przywitać - ona całą się trzęsie ze strachu więc nie ma to sensu. Jak jest na dworze to mogą próbować załapać z nią kontakt bo ona wtedy czuje się pewniej.
anabuko1, oj będzie więcej roślin, dużo więcej - na samej rabacie iglastej zebrałem kilkadziesiąt różnych iglaków
Słyszałem, że ta ciemna jeżówka jest krótkowieczna, i widzę po zeszłorocznych okazach, że świetność już za nimi, i raczej zimy nie przeżyją.
Słoneczniczek ma kilka fajnych odmian - ja właśnie lubię te w ciemniejszych kolorach, i o ciemniejszych liściach.
cyma2704, 11 Bobo? no to chyba bardzo się u Ciebie sprawdziła ta odmiana Ja właśnie ukorzeniam chyba 2 sadzonki.
Dynie i kompostownik to jest zawsze dobre połączenie - ale to u Ciebie większe szaleństwo bo moje max 3m mają.
'Esk Sunset' bardzo szybko traci liście po przesuszeniu - wiem, bo zrobiłem ten błąd... I mój też się zatrzymał w rozwoju - z tym, że udało mi się uratować kilka liści na nim. Klony są odporne - szybko zrzucają liście po przesuszeniu, ale to ich nie zabija (mam kilka klonów w doniczkach, i je też przesuszyłem niestety ). One raczej wchodzą wtedy w przyspieszoną hibernację. W zeszłym roku zasuszyłem 2 klony (siewki, które chciałem na podkładki do szczepień), latem straciły liście - ale w tym roku wiosną wyrosły normalnie jakby nic się nie wydarzyło. Więc dałbym szansę temu 'Esk Sunset', wiosna pokaże czy jemu to nie zaszkodziło.
U mnie dość sporo zmian nie tylko ogrodowych. Jako, że mój pies bardzo boi się ludzi a świetnie czuje się w towarzystwie zwierząt (nie tylko psów) to wzięliśmy szczeniaka z takiego domu przedadopcyjnego. Nie do końca przemyśleliśmy jakiego szczeniaka chcemy, żeby Nyks widziała, że ludzie nie są źli to wzięliśmy suczkę, która przybiegała do nas od razu, i cieszyła się na ludzi. No tak - ale zapomnieliśmy, że nie wiemy jak zareaguje jak nas nie będzie w domu No i nasz nowy szczeniak wył w niebogłosy jak zostawał w domu bez ludzi
Ale już tak nie robi na szczęście, gryzie wszystko, zniszczył już sporo skarpetek, zabawek, pohaczył zasłonę, wykopuje ziemię z doniczek, obgryza trujące liście roślin w domu - czyli wspaniały, kochany szczeniak Nyks jest w siódmym niebie - od razu zaczęła do nas przychodzić i dawać się głaskać, z Zuvą dogadują się bardzo dobrze, gonią się, bawią, od pierwszego dnia śpią razem. Tu widać Nyks i Zuvę na ugorze, znaczy na ogrodzie
Później wrzucę może jakieś zdjęcie gdzie lepiej widać Zuvę.
Ale oczywiście Nyks dalej stresuje się obcymi osobami - ale mając drugiego psa u boku na pewno czuje się pewniej. Już przed wizytą behawiorysty zaczęliśmy szukać szczeniaka - i behawiorysta powiedział, że chciał nam nawet zasugerować by wziąć drugiego psa (ale nie po przejściach, i kochającego ludzi). Ogólnie behawiorysta chciał przekupić Nyks smakołykami - nawet na przysmaki nie spojrzała, cała się trzęsła schowana za donicą. No i teraz mamy czarne i brązowe szczęście
A w ogrodzie zmiany. Wymyśliłem sobie rabatę z roślinami iglastymi. Znalazłem fajne, tanie sadzonki różnych drzewek iglastych plus miałem już nazbieranych trochę swoich, i chciałem zrobić rabatę widoczną z salonu. Ale w międzyczasie padł pomysł aby zamiast płotu wzdłuż trawnika (w środku działki) zrobić cięty żywopłot z żywotników. No i wizualnie rabata bardziej pasowała mi za tym żywopłotem więc jak pomyślałem tak (z początkową pomocą rodziców) zacząłem to realizować. Zostało mi kilka roślin do posadzenia oraz zrobienie ścieżek, no i wysypanie kory na rabatę. Efekt? Dla innych może być słaby - rośliny są małe (przez małe rozumiem malutkie, takie czasem kilka centymetrów), ale ja jestem bardzo zadowolony, i potrafię sobie wyobrazić jak to będzie wyglądać w przyszłości. Na rabacie mam też małe wrzosowisko (36 wrzosów) - i tak mi się spodobało, że przed tarasem też będzie małe wrzosowisko Rabatę pokażę jak ją bardziej ukończę. Oczywiście oprócz roślin iglastych jest tam jedna magnolia, zimowity, berberysy, i jeszcze trochę cebulowych - żeby nie było za nudno. Rabata jest dość 'formalna' - rośliny rosną w liniach prostych lub sadzone w kształty geometryczne - ale ścieżka kończy się przed tunelem foliowym gdzie o formalnych nasadzeniach można zapomnieć.
A z drugiej strony domu powstaje jeszcze żywopłot z platanów i cisów:
Platany będą cięte (koronę chcę na wysokości minimum 2,2m), cisy będą cięte w prostopadłościenny murek. Gdy to wszystko podrośnie to z drogi będzie widać rabatę obok domu a dalszą część będą przysłaniały właśnie te platany i cisy. Tak, tak, tu też potrzeba wyobraźni by to widzieć patrząc na te malutkie cisy. Ale zakup 70 cisów to duży wydatek - nawet kupując najmniejsze. Wybrałem na żywopłot odmianę 'Hicksii' ponieważ chcę aby owocował i ptaki miały również z niego pożytek.
Moja biała piwonia drzewiasta wreszcie zaczęła otwierać torebki nasienne:
Już się obawiałem, że nic z tego nie będzie więc cieszą mnie te nasiona. Ale nie będę robił już wysiewów w ogrodzie. Myślę, że w całości przejdę na wysiewy w woreczkach strunowych, i będę okupował dolną szufladę lodówki przez kilka miesięcy w roku.
Zrobiłem taki testowy wysiew chyba wiosną - i zapomniałem o nim... Znalazłem woreczki z nasionami w lodówce niedawno, w każdym lasek liści. Wysadziłem je do doniczek, spróbuję je przezimować w tunelu - są małe i raczej za słabe na zimowanie w gruncie, nie są na to gotowe. Ładnie rozwinęły liście ale myślę, że przy większym mrozie przemarzłyby wysadzone do ogrodu.
Zimowity powoli właściwie kończą już kwitnienie:
Hortensje już się wybarwiają:
Część astrów w pełni kwitnienia:
A to jest aster jednoroczny odmiany 'Janina':
Na zdjęciach jest przedstawiany jako łososiowo-pomarańczowy ale on taki w rzeczywistości nie jest. Może jeszcze w pąku jest taki łososiowo-zielony ale w pełni kwitnienia jest raczej różowy, ale ładny.
Nasturcję bardzo późno wysadziłem do gruntu, myślałem, że nic z niej nie będzie - ale teraz daje popis:
W przyszłym roku też wysieję tę odmianę.
A to mój ulubiony chwast, którego pielęgnuję:
To jakiś szarłat zawleczony z kupną ziemią. Wykiełkowały mi setki takich ale zielonych, tylko ten jeden jest czerwony - ale za to ciężko go nie zauważyć.
Dalia cały czas obsypana kwiatami:
A to jest szczypiorek czosnkowy, który nie tylko jest pyszny, ale też jesienią jest bardzo ozdobny podczas kwitnienia:
Chcę go wprowadzić na planowaną rabatę trawiastą jako jesienny, kwitnący akcent.
A jak jesień to oczywiście cyklameny bluszczolistne:
Nie są to nowe zakupy - te wszystkie miałem u rodziców ale u nich w ogrodzie były niezauważalne, nikt nie wiedział, ze one rosną pod płotem za jabłoniami. U mnie rosną w miejscu, gdzie da się je łatwo wypatrzeć.
Ostrokrzewy też już rozpoczęły kwitnienie:
Obym doczekał się owoców (mam 2 żeńskie odmiany, jedną męską).
Barbula długo kazała na siebie czekać ale teraz wygląda dość spektakularnie:
A to mój test czyli fuksja magellańska 'Riccartonii':
Spróbuję ją przezimować bo uwielbiam tę roślinę ale u rodziców nie miałem jak się nią zająć.
Moja siewka zwartnicy:
Zwartnice dużo chętniej kwitną drugi raz rosnąc na ogrodzie latem - w domu nie zawsze chcą powtarzać kwitnienie.
Na koniec może roślina, którą uwielbiam, która jest trochę niezauważalna w trakcie roku - ale w czasie kwitnienia nie da jej się nie zauważyć:
To jest faukaria. Uprawiam ją kilka lat i pierwszy raz ma tak dużo kwiatów.
Kwiaty otwierają się tylko w słoneczne dni, w chłodne i pochmurne są zamknięte. Jeden kwiat utrzymuje się bardzo długo bo grubo ponad 2 tygodnie. Roślina poza okresem kwitnienia też jest piękna ale jest mała więc mało kto zwracana nią uwagę. Oczywiście jest to sukulent, nie zimuje w ogrodzie
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród po mojemu
Karolu, smutna opowieść o Nyks , ale na szczęście zakończona happy endem. Teraz jak ma nową przyjaciółkę, to na pewno jest bardzo szczęśliwa. Mając dobrych i kochających właścicieli za jakiś czas otworzy się jeszcze bardziej. Na kontakty z obcymi nie musi być otwarta. Jeśli tylko nie wykazuje agresji, to nie trzeba jej stresować.
Od wielu lat u nas zawsze w domu były psy i co pies to inny charakter, inne zachowania. Nauczyliśmy się na podstawie obcowania z nimi jak odczytywać ich nastrój, strach, euforię, a i tak jeszcze nie raz nas zaskakiwały. Teraz mamy też dwa psy - owczarka niemieckiego i posokowca bawarskiego. Owczarek ma już 8 lat, a posokowiec 3 lata. Pamiętam ich początki... Działo się wtedy, oj działo. Byliśmy w wielkim strachu o małe szczenię, bo Harry jest bardzo zazdrosny, zaborczy o nawet najmniejszy gest czułości nie skierowany na niego. Na szczęście zaakceptował małego "intruza" choć zajęło to sporo czasu.
Tworzysz wspaniałą rabatę z cisami Widzę ją oczami wyobraźni i na pewno za kilka lat będzie cudnie. A jednoroczny aster Janina jest prześliczny Dzieje się u Ciebie dużo, ale zagospodarowanie takiego terenu wymaga czasu i wielu nakładów. Będę kibicowała w tworzeniu pięknego miejsca na ziemi
Życzę opadów deszczu, na który tak czekasz
Od wielu lat u nas zawsze w domu były psy i co pies to inny charakter, inne zachowania. Nauczyliśmy się na podstawie obcowania z nimi jak odczytywać ich nastrój, strach, euforię, a i tak jeszcze nie raz nas zaskakiwały. Teraz mamy też dwa psy - owczarka niemieckiego i posokowca bawarskiego. Owczarek ma już 8 lat, a posokowiec 3 lata. Pamiętam ich początki... Działo się wtedy, oj działo. Byliśmy w wielkim strachu o małe szczenię, bo Harry jest bardzo zazdrosny, zaborczy o nawet najmniejszy gest czułości nie skierowany na niego. Na szczęście zaakceptował małego "intruza" choć zajęło to sporo czasu.
Tworzysz wspaniałą rabatę z cisami Widzę ją oczami wyobraźni i na pewno za kilka lat będzie cudnie. A jednoroczny aster Janina jest prześliczny Dzieje się u Ciebie dużo, ale zagospodarowanie takiego terenu wymaga czasu i wielu nakładów. Będę kibicowała w tworzeniu pięknego miejsca na ziemi
Życzę opadów deszczu, na który tak czekasz
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród po mojemu
Jak na takie stepowe warunki to masz super osiągnięcia Jest co podziwiać.
Mam 2 tykwy!!! Właściwie to tykwiątka ale robią się coraz jaśniejsze, jakby dojrzewały ? Może jednak cosik będę miała swojego w tym roku
Dobrze się dzielić. Dałam trochę nasion znajomej. U niej ziemia cudna, żyzna, bogata i trzyma wilgoć. Pół ogródka te tykwy jej zarosły i wytworzyły sporo owoców. Mam obiecane 2 duże
Mam 2 tykwy!!! Właściwie to tykwiątka ale robią się coraz jaśniejsze, jakby dojrzewały ? Może jednak cosik będę miała swojego w tym roku
Dobrze się dzielić. Dałam trochę nasion znajomej. U niej ziemia cudna, żyzna, bogata i trzyma wilgoć. Pół ogródka te tykwy jej zarosły i wytworzyły sporo owoców. Mam obiecane 2 duże
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród po mojemu
Obiecane i zaprezentowane przez Ciebie zdjęcia roślin fantastyczne-tzn.i rośliny i ujęcia
Fajne ujęcie białej piwonii drzewiastej otwierającej torebki nasienne
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
Fajne ujęcie białej piwonii drzewiastej otwierającej torebki nasienne
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25170
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród po mojemu
Rewelacyjny pomysł ze szczeniakiem.
Życzę powodzenia.
Uwielbiam cyklameny, ale w moim gąszczu giną.
Życzę powodzenia.
Uwielbiam cyklameny, ale w moim gąszczu giną.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11809
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Karolu dziękuję, syn zostawił klona, wiosną zobaczymy, czy się obudzi.
Zimowity cudne, pełne są wyjątkowo ozdobne. Astry jednoroczne śliczne, pryskasz je na grzyba? U mnie stale chorowały, przestałam sadzić.
Tworzysz żywopłot z wielkich cisów, ja wsadziłam 4 centymetrowe siewki na obwódkę.
Kolejny pies, będzie wesoło w domu i w ogrodzie.
Powodzenia i dużo czasu na kolejne prace ogrodowe.
Zimowity cudne, pełne są wyjątkowo ozdobne. Astry jednoroczne śliczne, pryskasz je na grzyba? U mnie stale chorowały, przestałam sadzić.
Tworzysz żywopłot z wielkich cisów, ja wsadziłam 4 centymetrowe siewki na obwódkę.
Kolejny pies, będzie wesoło w domu i w ogrodzie.
Powodzenia i dużo czasu na kolejne prace ogrodowe.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2693
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród po mojemu
Witaj Karolu
U Ciebie zawsze można zobaczyć oryginalne rośliny i przeczytać o nich coś ciekawego
Faukaria śliczna. I cyklameny tak pięknie się rozrosły
U Ciebie zawsze można zobaczyć oryginalne rośliny i przeczytać o nich coś ciekawego
Faukaria śliczna. I cyklameny tak pięknie się rozrosły
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród po mojemu
Witaj Karolu.
Jak się mają Twoje pieski, czy widać poprawę w zachowaniu Nyks ?
Przyglądam się posadzonemu żywopłotowi z cisów i platanów i zastanawiam się, czy tych cisów za gęsto nie posadziłeś.
Teraz to małe badylki i wydaje się , że jest ok.
Ale one kiedyś urosną i szkoda będzie je wykopywać.
Nie wszystkie taką operację mogą przeżyć.
Fajnie, że tu zajrzałam, bo też znalazłam trzy nasionka mojej piwonii drzewiastej i już są w lodówce w woreczku strunowym.
Czy powinnam je zmoczyć, czy tak zostawić ?
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia.
Jak się mają Twoje pieski, czy widać poprawę w zachowaniu Nyks ?
Przyglądam się posadzonemu żywopłotowi z cisów i platanów i zastanawiam się, czy tych cisów za gęsto nie posadziłeś.
Teraz to małe badylki i wydaje się , że jest ok.
Ale one kiedyś urosną i szkoda będzie je wykopywać.
Nie wszystkie taką operację mogą przeżyć.
Fajnie, że tu zajrzałam, bo też znalazłam trzy nasionka mojej piwonii drzewiastej i już są w lodówce w woreczku strunowym.
Czy powinnam je zmoczyć, czy tak zostawić ?
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród po mojemu
Karolu w zupełności się z Tobą zgadzam
Przepiękne cyklameny, zimowity i żółciutka faukaria. Biąła drzewiasta piwonia wytworzyła tyle nasion Moje piwonie w tym sezonie ich nie miały, wszystkie nasienniki były puste. I od czego to zależy?
Przepiękne cyklameny, zimowity i żółciutka faukaria. Biąła drzewiasta piwonia wytworzyła tyle nasion Moje piwonie w tym sezonie ich nie miały, wszystkie nasienniki były puste. I od czego to zależy?
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród po mojemu
Moją uwagę przykuły cyklameny, które bardzo mi się podobają, a pamiętam je jeszcze z wiejskiego ogrodu mojej kuzynki.
Kilka razy już zapraszałam je do siebie, ale one nie zechciały się u mnie zadomowić.
Żałuję, że nie miałam działki, gdy mogłam sobie od kuzynki przywieźć sadzonki. Może po rodzinie bardziej by się im podobało i zostałyby dłużej.
Podziwiam Twoje coraz to nowe pomysły, Karolu i ich realizację.
Cieszy mnie dobre współżycie piesków, co daje nadzieję na powrót do stabilnej równowagi Nyksa.
Pozdrawiam słonecznie i życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów.
Kilka razy już zapraszałam je do siebie, ale one nie zechciały się u mnie zadomowić.
Żałuję, że nie miałam działki, gdy mogłam sobie od kuzynki przywieźć sadzonki. Może po rodzinie bardziej by się im podobało i zostałyby dłużej.
Podziwiam Twoje coraz to nowe pomysły, Karolu i ich realizację.
Cieszy mnie dobre współżycie piesków, co daje nadzieję na powrót do stabilnej równowagi Nyksa.
Pozdrawiam słonecznie i życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1707
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
dorotka350, Nyks chyba dobrze trafiła Ktoś inny mógłby nie akceptować tego jej zachowania - a co gorsze mogłaby trafić do domu w mieście, gdzie czułaby się fatalnie, i byłaby cały czas zestresowana. Owczarek i posokowiec - ciekawa mieszanka Najważniejsze, że żyją już w zgodzie
Nasza mała suczka jest bardzo zazdrosna o głaskanie Nyks - od razu przybiega, wbija się pod rękę lub zaczyna gryźć się z Nyks w ramach zabawy. Ale nie ma w tym agresji na szczęście.
Cisy już tak dobrze nie wyglądają kilka ma połamanych gałązek bo psy nie traktują tego 'żywopłotu' poważnie
jolifleur, w przyszłym roku będę starał się zainwestować trochę w nawadnianie żeby osiągnięcia były jeszcze lepsze.
Tykwy mi się spodobały, i za rok też będę z nimi próbował.
Arkadius121, właśnie mi się przypomniało, że miałem te piwonię przesadzić gdzieś na miejsce stałe... a ona cały czas rośnie w donicy
Locutus, mam nadzieję, że z czasem będzie jeszcze bardziej kolorowo
Margo2, pomysł ze szczeniakiem dobry ale pracy dołożonej naprawdę sporo...
Cyklameny muszą mieć fajne wyeksponowane ale zaciszne stanowisko - zobaczymy czy im się u mnie spodoba.
cyma2704, na daniu szansy roślinie nikt chyba nigdy jeszcze nie stracił
Dopiero pierwszy raz siałem u siebie astry jednoroczne - niczym nie pryskałem, nie miałem żadnego problemu. Ale pamiętam wiele lat temu u rodziców problem z grzybem tez był.
no to rzeczywiście moje cisy to wielkoludy aby Twoje szybko przyrastały.
No i jest wesoło - i w domu, i w ogrodzie... Jak widzę jak te 2 torpedy biegają po wszystkich roślinach to jestem przerażony co wiosną odrośnie.
jarha, po prostu lubię oryginalne rośliny Nic nie poradzę
Ignis05, Nyks ma się bardzo dobrze - jak był u nas behawiorysta u nas ostatnio to ona nawet siedziała z nami w salonie. Znaczy ukryta za donicami ale w salonie. Za pierwszym razem siedziała ukryta w sypialni. I nawet dała się pogłaskać mojemu tacie, raz, ale zawsze. Ja i tak ją uwielbiam, lubię jak biega za mną, jak na mnie skacze lub trąca mnie po prostu nosem na spacerze żeby dać do zrozumienia, że chce się bawić. I nie przeszkadza mi, że nie wychodzi do gości - oby tylko nie stresowała się za bardzo.
Cisy posadziłem po uprzednim przetrząśnięciu internetu w poszukiwaniu najlepszej rozstawy, oraz na oglądaniu żywopłotów z cisów żeby zobaczyć jak gęsto są. I rozstawa u mnie jest i tak trochę zwiększona niż jest polecana dla takich żywopłotów
Co do piwonii to w woreczku strunowym powinno być trochę podłoża lub perlitu/wermikulitu, plus wilgoć. I najpierw trzymamy w cieple aż do wypuszczenia korzenia, lub aż mina około 3 miesiące Ja nie doczekałem się korzeni przed włożeniem do lodówki ale już w lodówce wypuściły i korzenie, i liście.
Shalina, co do nasion piwonii to ja ją zapylałem własnoręcznie pyłkiem z innej piwonii drzewiastej, i stąd tak dużo nasion. Wystarczy niesprzyjająca pogoda w trakcie kwitnienia i nasion może być mało - a piwonie kwitną dość krótko. Ale pewnie jest więcej czynników niesprzyjających.
plocczanka, cyklameny są proste w uprawie ale tylko pod warunkiem, że spodoba im się stanowisko. Bez tego to można na głowie stawać a one i tak się wyprowadzą.
Pomysłów mam sporo tylko realizacja idzie dość wolno Ostatnio wymyśliłem taką poletkową rabatę z szafirkami, które pozwoliłoby też na rozsiewanie się siewek, i wtedy mógłbym obserwować jak kwitną siewki pomiędzy tymi odmianami
No i mamy głęboką jesień a ja wciąż w niesamowitym niedoczasie.
Przed pracą to co najwyżej zdążę wyjść z psami, zjeść śniadanie, a po pracy idę z psami na spacer jak już się ściemnia i w półmroku próbuję coś w ogrodzie robić biegając za psami żeby wyszły z rabaty. Jest ciężko ale mam jeszcze trochę pracy z wsadzaniem roślin, a nawet z wykopywaniem np. błonczatek, które są jeszcze w gruncie. Ale odliczam już dni do wiosny ponieważ posadziłem już tyle rzeczy i chcę już zobaczyć jak to będzie rosło za rok. Wiertnica spalinowa bardzo pomaga w kopaniu dziur. W niektórych miejscach ogrodu teraz kopie się łatwo bo jest wilgotno, ale w niektórych jest tyle kamieni, że bez wiertnicy trwa to wieki.
Jesienne kolory u mnie skończyły się bardzo szybko - przyszły wichury i zdmuchnęło wszystkie liście z drzewek. Miłorząb nawet nie zdążył dobrze zżółknąć a stracił jednego wieczoru wszystkie liście. Tylko perukowce do teraz mają ładne, czerwone liście.
Piwonia ITOH 'Bartzella' nie zawiodła kolorem:
Może nie kwitnie ale chociaż jesienią jest ładna. Mogłem się nią nacieszyć dosłownie chwilę ponieważ chyba 2 dni po zrobieniu zdjęcia wichura połamała liście, i piwonia już tak ładnie nie wyglądała
Klon 'Drummondi' wypuścił latem krótkie gałęzie u dołu korony, na których liście były wreszcie jakoś wybarwione:
Liście wypuszczone wiosną nie miały wybarwienia - gdybym nie widział tego drzewka rok wcześniej to nie uwierzyłbym, że to jest ta odmiana.
Jesiennymi kolorami nie zawiódł sumak octowiec 'Dissecta':
Muszę wiosną wkopać wokół niego krawężniki żeby nie wyszedł do sąsiada Nie przeszkadza mi jego rozchodzenie się - a nawet chcę żeby to robił bo mam na niego plan. A pod nim posadziłem kolejną roślinę trudną do wytępienia czyli podagrycznika w odmianie 'Variegata', którego uwielbiam
Jesiennymi chryzantemami się nie nacieszyłem ponieważ mimo podparcia wiatr połamał prawie wszystkie...
Na szczęście tego astra wiatr nie rusza:
I dalej czekam aż stanie się inwazyjny Ale na mojej półpustyni chyba mi to nie grozi...
A tu to, co lubię najbardziej czyli siewki
Po lewej to siewki klonu tatarskiego, które chyba wiosna znalazłem. One miały różowawe oraz czerwone zabarwienie młodych liści więc mi się spodobały, i chciałem zobaczyć jak będą wyglądały później. No i jesienią zrobiły się płomiennie czerwone. Teraz już rosną samodzielnie w gruncie. Mam nadzieję, że przeżyją - i nie chodzi mi tu o mrozy tylko o psy, które nawet nie zauważą, że na nich stoją. Obok jest siewka jakiegoś innego klonu.
Tu jest jesienne zabarwienie jednego derenia na tle perukowców:
To miał być dereń biały w odmianie 'Sybirica' ale liścia miał raczej jak jakaś odmiana w stylu 'Aurea'. Na początku myślałem, że może ma za sucho, że może mało azotu - ale ani podlewanie, ani nawożenie nic nie zmieniły. Zobaczę wiosną co to jest. Nie przeszkadza mi, że to nie 'Sybirica', 'Aurea' też może być - szczególnie, że to jesienne wybarwienie bardzo mi się spodobało.
Nasza mała suczka jest bardzo zazdrosna o głaskanie Nyks - od razu przybiega, wbija się pod rękę lub zaczyna gryźć się z Nyks w ramach zabawy. Ale nie ma w tym agresji na szczęście.
Cisy już tak dobrze nie wyglądają kilka ma połamanych gałązek bo psy nie traktują tego 'żywopłotu' poważnie
jolifleur, w przyszłym roku będę starał się zainwestować trochę w nawadnianie żeby osiągnięcia były jeszcze lepsze.
Tykwy mi się spodobały, i za rok też będę z nimi próbował.
Arkadius121, właśnie mi się przypomniało, że miałem te piwonię przesadzić gdzieś na miejsce stałe... a ona cały czas rośnie w donicy
Locutus, mam nadzieję, że z czasem będzie jeszcze bardziej kolorowo
Margo2, pomysł ze szczeniakiem dobry ale pracy dołożonej naprawdę sporo...
Cyklameny muszą mieć fajne wyeksponowane ale zaciszne stanowisko - zobaczymy czy im się u mnie spodoba.
cyma2704, na daniu szansy roślinie nikt chyba nigdy jeszcze nie stracił
Dopiero pierwszy raz siałem u siebie astry jednoroczne - niczym nie pryskałem, nie miałem żadnego problemu. Ale pamiętam wiele lat temu u rodziców problem z grzybem tez był.
no to rzeczywiście moje cisy to wielkoludy aby Twoje szybko przyrastały.
No i jest wesoło - i w domu, i w ogrodzie... Jak widzę jak te 2 torpedy biegają po wszystkich roślinach to jestem przerażony co wiosną odrośnie.
jarha, po prostu lubię oryginalne rośliny Nic nie poradzę
Ignis05, Nyks ma się bardzo dobrze - jak był u nas behawiorysta u nas ostatnio to ona nawet siedziała z nami w salonie. Znaczy ukryta za donicami ale w salonie. Za pierwszym razem siedziała ukryta w sypialni. I nawet dała się pogłaskać mojemu tacie, raz, ale zawsze. Ja i tak ją uwielbiam, lubię jak biega za mną, jak na mnie skacze lub trąca mnie po prostu nosem na spacerze żeby dać do zrozumienia, że chce się bawić. I nie przeszkadza mi, że nie wychodzi do gości - oby tylko nie stresowała się za bardzo.
Cisy posadziłem po uprzednim przetrząśnięciu internetu w poszukiwaniu najlepszej rozstawy, oraz na oglądaniu żywopłotów z cisów żeby zobaczyć jak gęsto są. I rozstawa u mnie jest i tak trochę zwiększona niż jest polecana dla takich żywopłotów
Co do piwonii to w woreczku strunowym powinno być trochę podłoża lub perlitu/wermikulitu, plus wilgoć. I najpierw trzymamy w cieple aż do wypuszczenia korzenia, lub aż mina około 3 miesiące Ja nie doczekałem się korzeni przed włożeniem do lodówki ale już w lodówce wypuściły i korzenie, i liście.
Shalina, co do nasion piwonii to ja ją zapylałem własnoręcznie pyłkiem z innej piwonii drzewiastej, i stąd tak dużo nasion. Wystarczy niesprzyjająca pogoda w trakcie kwitnienia i nasion może być mało - a piwonie kwitną dość krótko. Ale pewnie jest więcej czynników niesprzyjających.
plocczanka, cyklameny są proste w uprawie ale tylko pod warunkiem, że spodoba im się stanowisko. Bez tego to można na głowie stawać a one i tak się wyprowadzą.
Pomysłów mam sporo tylko realizacja idzie dość wolno Ostatnio wymyśliłem taką poletkową rabatę z szafirkami, które pozwoliłoby też na rozsiewanie się siewek, i wtedy mógłbym obserwować jak kwitną siewki pomiędzy tymi odmianami
No i mamy głęboką jesień a ja wciąż w niesamowitym niedoczasie.
Przed pracą to co najwyżej zdążę wyjść z psami, zjeść śniadanie, a po pracy idę z psami na spacer jak już się ściemnia i w półmroku próbuję coś w ogrodzie robić biegając za psami żeby wyszły z rabaty. Jest ciężko ale mam jeszcze trochę pracy z wsadzaniem roślin, a nawet z wykopywaniem np. błonczatek, które są jeszcze w gruncie. Ale odliczam już dni do wiosny ponieważ posadziłem już tyle rzeczy i chcę już zobaczyć jak to będzie rosło za rok. Wiertnica spalinowa bardzo pomaga w kopaniu dziur. W niektórych miejscach ogrodu teraz kopie się łatwo bo jest wilgotno, ale w niektórych jest tyle kamieni, że bez wiertnicy trwa to wieki.
Jesienne kolory u mnie skończyły się bardzo szybko - przyszły wichury i zdmuchnęło wszystkie liście z drzewek. Miłorząb nawet nie zdążył dobrze zżółknąć a stracił jednego wieczoru wszystkie liście. Tylko perukowce do teraz mają ładne, czerwone liście.
Piwonia ITOH 'Bartzella' nie zawiodła kolorem:
Może nie kwitnie ale chociaż jesienią jest ładna. Mogłem się nią nacieszyć dosłownie chwilę ponieważ chyba 2 dni po zrobieniu zdjęcia wichura połamała liście, i piwonia już tak ładnie nie wyglądała
Klon 'Drummondi' wypuścił latem krótkie gałęzie u dołu korony, na których liście były wreszcie jakoś wybarwione:
Liście wypuszczone wiosną nie miały wybarwienia - gdybym nie widział tego drzewka rok wcześniej to nie uwierzyłbym, że to jest ta odmiana.
Jesiennymi kolorami nie zawiódł sumak octowiec 'Dissecta':
Muszę wiosną wkopać wokół niego krawężniki żeby nie wyszedł do sąsiada Nie przeszkadza mi jego rozchodzenie się - a nawet chcę żeby to robił bo mam na niego plan. A pod nim posadziłem kolejną roślinę trudną do wytępienia czyli podagrycznika w odmianie 'Variegata', którego uwielbiam
Jesiennymi chryzantemami się nie nacieszyłem ponieważ mimo podparcia wiatr połamał prawie wszystkie...
Na szczęście tego astra wiatr nie rusza:
I dalej czekam aż stanie się inwazyjny Ale na mojej półpustyni chyba mi to nie grozi...
A tu to, co lubię najbardziej czyli siewki
Po lewej to siewki klonu tatarskiego, które chyba wiosna znalazłem. One miały różowawe oraz czerwone zabarwienie młodych liści więc mi się spodobały, i chciałem zobaczyć jak będą wyglądały później. No i jesienią zrobiły się płomiennie czerwone. Teraz już rosną samodzielnie w gruncie. Mam nadzieję, że przeżyją - i nie chodzi mi tu o mrozy tylko o psy, które nawet nie zauważą, że na nich stoją. Obok jest siewka jakiegoś innego klonu.
Tu jest jesienne zabarwienie jednego derenia na tle perukowców:
To miał być dereń biały w odmianie 'Sybirica' ale liścia miał raczej jak jakaś odmiana w stylu 'Aurea'. Na początku myślałem, że może ma za sucho, że może mało azotu - ale ani podlewanie, ani nawożenie nic nie zmieniły. Zobaczę wiosną co to jest. Nie przeszkadza mi, że to nie 'Sybirica', 'Aurea' też może być - szczególnie, że to jesienne wybarwienie bardzo mi się spodobało.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród po mojemu
Widzę, że siałeś klony.
Nazbierałam wiosną nasiona i zasadziłam ale siedzą jak zaklęte. Myślałam, że wykiełkują do jesieni a tu nic. Kiedy Twoje wzeszły? Trzeba było czekać do następnego sezonu?
Nazbierałam wiosną nasiona i zasadziłam ale siedzą jak zaklęte. Myślałam, że wykiełkują do jesieni a tu nic. Kiedy Twoje wzeszły? Trzeba było czekać do następnego sezonu?