Szkodniki (robaki) i choroby na liściach i w podlożu - temat ogólny Cz.1
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18940
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Jak uratować dwa biedaczki
1. Posadzić normalnie do podłoża.
2. Mało prawdopodobne, chyba że przytniesz pień. Wierzchołek, po ścięciu trochę poniżej najstarszego liścia możesz ukorzenić w wodzie i jak się ukorzeni dosadzić do rośliny matecznej.
Tutaj mamy wątek poświęcony pielęgnacji i problemom w uprawie tej rośliny:
viewtopic.php?f=19&t=37660&hilit=Fikus+ ... %C5%BCysty
Warto przeczytać.
2. Mało prawdopodobne, chyba że przytniesz pień. Wierzchołek, po ścięciu trochę poniżej najstarszego liścia możesz ukorzenić w wodzie i jak się ukorzeni dosadzić do rośliny matecznej.
Tutaj mamy wątek poświęcony pielęgnacji i problemom w uprawie tej rośliny:
viewtopic.php?f=19&t=37660&hilit=Fikus+ ... %C5%BCysty
Warto przeczytać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Cześć
Takie mam zoo:
https://photos.app.goo.gl/Pjx2mmRZzN7WFAqU7
Pajączek na palmie kokosowej.
Małe, białe, podłużne na monsterze i fikusie elastica.
Chyba mszyce na sukulencie były tam też kropelki obok obstawiam, że spadź.
Biała rzecz u nasady liścia na benjaminku.
angince chyba tez coś było ale nic już nie widze ruszającego się.
Czym z tym walczyć?
Takie mam zoo:
https://photos.app.goo.gl/Pjx2mmRZzN7WFAqU7
Pajączek na palmie kokosowej.
Małe, białe, podłużne na monsterze i fikusie elastica.
Chyba mszyce na sukulencie były tam też kropelki obok obstawiam, że spadź.
Biała rzecz u nasady liścia na benjaminku.
angince chyba tez coś było ale nic już nie widze ruszającego się.
Czym z tym walczyć?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18940
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
To są wciornastki, nie mszyce. Zrób oprysk Mospilanem albo Karate zeon. Powtórz po tygodniu.
Na sukulencie to mszyce, oprysk tymi samymi preparatami.
Co do pajączka to zwykły pajączek i tyle.
Na fikusie od spodu liści to naturalna wydzielina.
Na sukulencie to mszyce, oprysk tymi samymi preparatami.
Co do pajączka to zwykły pajączek i tyle.
Na fikusie od spodu liści to naturalna wydzielina.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 100p
- Posty: 139
- Od: 3 cze 2022, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Na niebie słońca, w sercu radości, niech Cię dzisiaj nic nie złości:-) Miłego dnia!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18940
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Wg mnie to wciornastki. Weź białą kartkę, podłóż pod liście i delikatnie nimi potrząśnij. Jak pojawią się brązowe kreseczki to będą osobniki dorosłe.
Zrób oprysk Mospilanem, możesz też jednocześnie podlać. Powtórz po tygodniu. Sprawdź inne rośliny.
Zrób oprysk Mospilanem, możesz też jednocześnie podlać. Powtórz po tygodniu. Sprawdź inne rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 100p
- Posty: 139
- Od: 3 cze 2022, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Widać na kartce małe osobniki. Dziękuję bardzo za poradę. Bałam się że będę musiała ich wyrzucić. Inne kwiaty też zaczęło atakować
Na niebie słońca, w sercu radości, niech Cię dzisiaj nic nie złości:-) Miłego dnia!
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Miesiąc temu kupiłem w sklepie sukulenta. Wyglądał świetnie, mimo tego tradycyjnie już postanowiłem go przesadzić z podłoża produkcyjnego. Po wyjęciu z doniczki okazało się, że w korzeniach siedzi chmara wełnowców. Niestety nie miałem wtedy pod ręką żadnego oprysku ani też nie mogłem go nabyć w najbliższych dniach, więc postanowiłem spróbować metody o której kiedyś czytałem w sieci. Mianowicie wypłukałem całego sukulenta pod prysznicem, a potem włożyłem go całego na 20 minut do wody o temp. 50-60 stopni. Zabieg powtórzyłem trzykrotnie w odstępie kilku dni, po czym posadziłem roślinę w nowym podłożu. Od tego czasu trzymam ją w izolacji w innym pokoju. Minął ponad miesiąc i nie widzę śladu wełnowców poprzez dziurki na dnie doniczki; wizualnie kondycja rośliny też jest bardzo dobra - na tyle, że roślina zaczęła wypuszczać z ziemi nowe odrosty. Po jakim czasie mogę uznać eksperyment z pozbyciem się wełnowców metodą termiczną za zakończony? Nie znam się na cyklu życia robactwa. Chciałbym do końca miesiąca przenieść roślinę w docelowe miejsce.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18940
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Tak się nie sprawdza obecności szkodników... Ile dojrzysz przez małe otwory?Minął ponad miesiąc i nie widzę śladu wełnowców poprzez dziurki na dnie doniczki;
Trzeba wyciągnąć roślinę z doniczki i tak się sprawdza w sposób prawidłowy.
Chemię trzeba było podać jak najszybciej jak było możliwe. Metody domowe często nie działają.
Teraz podlej na wszelki wypadek Mospilanem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szkodniki (robaki) na liściach i w podłożu - temat ogólny
Któryś konkretny Mospilan? Bo z tego co widzę, to kilku producentów go ma w swojej ofercie.
Jeszcze jedno: jak mocno podlać tym roślinę? Boję się, że ją przeleję
Jeszcze jedno: jak mocno podlać tym roślinę? Boję się, że ją przeleję