Kochani jesteście wspaniali.
Przybiegłam żeby oznajmić, że
KAMELIA zakwitła.
Po raz pierwszy odkad ja mam. To niesamowite.
Co roku kwiaty przed zakwitnięciem opadały. Może opadały bo zbyt dużo ich się zawiazało.
W tym roku jak na razie ani jeden nie opadł ale jest ich znacznie mniej.
Oto moja ślicznotka.
Fotki niezbyt udane bo szaro za oknem.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
