Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5512
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Sezon różany się kończy. Jeszcze kwitną jakieś niedobitki, ale to już resztki. U nas wczoraj spadł pierwszy śnieg, zrobiło się znacznie chłodniej, więc ścięłam resztę kwiatów, bo i tak nie mają szans się rozwinąć. Dla poprawy humoru wrzucę dzisiaj zdjęcia z drugiej połowy sierpnia. Może chociaż w ten sposób troszkę osłodzimy sobie pochmurne, listopadowe dni. Na podsumowanie sezonu przyjdzie jeszcze czas. Coś trzeba będzie przecież robić w długie, zimowe wieczory… ;:224

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gosiu-Margo, Scarborough Fair, to róża kupiona wprost od Austina. Cudne, niewielkie krzaczki, ale pełne wigoru i niezwykle urocze ;:167 Jeszcze w tej chwili mają kwiatowe pączusie. Z bólem serca, ale będę musiała je ściąć, bo na pewno nie zdążą się rozwinąć. Nie ma sensu, aby krzaczki się wysilały.

Obrazek

Obrazek

Joasiu, i ja jestem zachwycona Emily Bronte ;:167 Mam trzy krzaczki tej odmiany, chociaż jeden z nich po przeprowadzce i ostatniej zimie ledwie zipie. Musiałam ją przesadzić w inne miejsce i zobaczę czy przetrwa tegoroczną zimę? Fotek mam nadzieję, że nie zabraknie, bo nawet połowy nie pokazałam. Sporo mam jeszcze z czerwca i lipca, których tutaj nie zamieściłam. Sierpniowych i wrześniowych też dużo, więc nie ma obaw, trochę nimi pomęczę ;:131 Gorzej jest ze zmniejszaniem i opisami, bo minęło trochę czasu i nie wszystkie sama rozpoznaję. Zwłaszcza te pojedyncze, na portretach.

Obrazek

Obrazek

Jadziu, różom glina chyba pasuje, bo widać, że zmężniały, nabrały ciałka i jak na pierwszy sezon w nowej glebie, kwitły naprawdę przyzwoicie. Niektóre jakby nie zauważyły przeprowadzki, bo rozkrzewiły się niesamowicie. Mam nadzieję, że zima będzie dla nich łaskawa. Nie mam zamiaru żadnej okrywać, a z kopcami nie bawiłam się od kilku lat i teraz też nie będę się bawić. Muszą sobie poradzić. Najwyżej znów będzie mocne cięcie. Mam już wprawę ;:224 Chciałabym tylko żeby Molineux nie zmarzła, to będę mogła wreszcie uciąć dla Ciebie patyczki.

Obrazek

Obrazek

Zapraszam na małą porcję sierpniowych wspomnień

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42279
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko zrobiło się ciepło dzięki zieleni i wspaniałym kolorom róż! Gdybym ponownie zakładała ogród wybrałabym parę odmian, które pokazałaś. Niestety nawet nie mam gdzie przesadzać tego co już mam, bo krzaczki zarastają mi róże już rosnące. Śliczna jest Wedgwood rose czy Ch. Darwin i wiele innych. Podsumowanie roku zapowiada się interesująco, bo widzę że ogród juz wygląda na paroletni :D
Dorotko pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i sił do opieki nad nowym, pięknym ogrodem ;:196
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3203
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Moim zdaniem, ogród różany nie ma sobie równych, a Twój wygląda jak z bajki. Czuję, że pod Twoją posesję będą organizowane wycieczki :wink: . Róże kwitną Ci obłędnie, ogromną ilością kwiatów, w dodatku mają zdrowe liście. Czy jesienią wygrabiasz liście spod krzewów?
Czekam na kolejne zdjęcia i cieszę się, że masz ich sporo do pokazania :tan
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Emi128
200p
200p
Posty: 247
Od: 15 mar 2020, o 16:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.lubelskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj :wit Młody ogród, a już robi wrażenie. Pomyśleć co będzie jak krzaczki urosną ;:oj
Tworzenie nowego ogrodu ma ten plus, że można powybierać same ukochane odmiany i posadzić je tak jak trzeba. Ja w swoim ogrodzie wciąż mam przypadkowo posadzone róże ( bo takie się trafiły) i nie przesadzane, bo już szkoda było ruszać.
Twój wątek to skarbnica wiedzy na temat wielu odmian róż. Będę na pewno tu zaglądać.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko kochana nie przejmuj się różanymi patyczkami ,oby tylko zdrowo przezimowały wszystkie piękności ;:167 ;:167 Sama jestem ciekawa co przyniesie nam tegoroczna zima. Śnieg powoli wszystko przysypuje i za chwilkę rośliny udadzą się na spoczynek a my odetchniemy ciutek zbierając siły na nowy sezon ;:196 ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Kamil711 +-
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 18 sie 2021, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witam,Dorotko.Jestem tzw."skrytoczytaczem" .Od miesiąca,gdy znalazłam Twój wątek,nic innego nie robię, tylko oglądam piękne róże Dorotki.Na temat Twojego ogrodu opinię mam taką,jak wszyscy-po prostu bajkowy.Czytałam też o Twoich przeżyciach z ostatnich dwóch lat.Nie wiem,które gorsze:te zdrowotne czy psychiczne, związane ze stratą pięknych róż.Dla mnie te drugie byłyby gorsze.Ale,jak piszesz,trzeba iść do przodu,a ludzi zawistnych omijać szerokim łukiem.Tylko zawiść mogła sprawić,że obecni właściciele Twojego ogrodu,tak się zachowali.Nowy ogród będziesz miała jeszcze piękniejszy,jeśli to możliwe,bo już wiesz,że różom glina bardzo służy.W moim ogrodzie jest raczej lekkie podłoże,więc zwiedzam okolicę i przywożę w workach glinę.Nie jest to łatwe zadanie,bo,jak wiadomo,to podłoże jest bardzo ciężkie,również w sensie dosłownym.Mam ogród od sześciu lat,nieduży-ok.500m2.Posadziłam w nim głównie krzewy,byliny.Latem gościły też na grządkach kwiaty jednoroczne.Ale wiosną tego roku znalazłam na You Tube filmiki różach Pana Hyżego.Zakochałam się w tych krzewach.Zamówiłam 40 szt.róż rabatowych.Miesiąc temu posadziłam je.A teraz zobaczyłam Twoje"austinki" i szok-są jeszcze piękniejsze.Kombinuję ,co wykopać,co przesadzić,aby chociaż kilka ich zmieścić.A ponieważ mam miejsce tylko dla tych kilku,więc chciałabym mieć najlepsze,jak zresztą wszyscy.Chyba nie wypada zwracać się z prośbą do gospodarza już na pierwszej wizycie,ale spróbuję.Mogłabyś ,Dorotko,poradzić mi w kilku sprawach?Pierwszy problem:przed domem mam klomb ,na którym chciałabym posadzić 3 róże.Będą rosły w słońcu od 10 do wieczora.Szczególnie zależy mi na tej rabacie.Wybrałam:pierwsza- Eglantynę,Silos Marner,The Alnwick Rose,druga-Sir John Betjeman.Princess Ann,trzecia-Lion Rose,Pashmina,Garden of Roses.Jaką kombinację doradziłabyś,Dorotko?Drugi problem: posadziłam obok siebie(tak jakby "po okręgu") Hot Rokoko,Hansestadt Rostock,The Pilgrim,,Lady of Shalott,Morning Sun,Salsa,Bentheimer Gold.Może nie znasz ich wszystkich,ale są w tonacji pomarańczu ,moreli,żółci ,czerwieni.Wiem,za dużo tego samego tonu.Nie mam gdzie przesadzić ich,a żal mi wyrzucić.Pomyślałam,czy nie poprawiłabym widoku tej rabaty,sadząc do środka jakąś bardzo jasną(kremową,białą)różę.Dorotko,pomóż mi.Mam jeszcze kilka dylematów związanych z różami.ale dzisiaj nie będę Cię już męczyć.Bardzo proszę o pomoc.PrzyTwoim doświadczeniu z różami ,"widzisz"wszystkie kolory,odcienie, nawet wtedy ,gdy za oknem plucha ,a na krzewach nie ma jednego kwiatka.Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3381
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko ależ Siles śliczna i jaka subtelna. bardzo ładnie różyczki rosną i już nabrały "ciałka". Będzie ładna rabatka różana. ;:108
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4229
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko :wit
Róże przepiękne o bajecznych wprost kolorach,pięknie się prezentują i fantastycznie zdobią Wasz ogród ;:215
Życzę samych sukcesów w ich hodowli oraz miłego tygodnia ;:3 i serdecznie pozdrawiam.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5512
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witam miłych gości! :wit

Zimno,biało, dni krótkie, ogród śpi, więc nie pozostało nic innego jak troszkę powspominać miniony sezon.
Większość z Was wie, że dla moich róż, to był pierwszy sezon w nowym miejscu. Całkiem sporo nowych nabytków posadziłam jesienią i kilkanaście wiosną. Chyba nadszedł czas na podsumowanie roku.
Ogólnie ten rok nie należał do najgorszych. Zarówno "stare" jak i młode róże szybko pozbierały się po zimie i jak na pierwszy sezon kwitły przyzwoicie. Muszę dodać, że większość musiałam po zimie ciąć bardzo mocno, ale to im wyszło tylko na dobre. Wzmocniły się, wypuszczając sporo nowych pędów, a cięcie spowodowało też, że krzaczki są zgrabniejsze. Robactwa trochę się pokazało, ale wszystko zbierałam ręcznie i nie używałam chemii. Jeśli chodzi o czarną plamistość, to w późniejszym okresie trochę róż było zaatakowanych, ale bez tragedii. Mączniaka jak na razie nie było, a to on właśnie w ostatnich latach był największą zmorą mojego ogrodu. Najsłabiej w tym sezonie wypadły róże rabatowe, bo i kwitnienia nie były tak obfite jakbym tego oczekiwała, a i same krzaczki w większości wyglądały dość rachitycznie. Sytuacja trochę się poprawiła z końcem sezonu. Może rabata w tym miejscu nie była najlepszym pomysłem? ;:218 Zobaczę jak będzie w kolejnym sezonie? Najwyżej zlikwiduję tę rabatę, a róże przeniosę w inne miejsce. Za to muszę pochwalić Austinki. Z małymi wyjątkami wszystkie kwitły naprawdę przyzwoicie, a przez ten długi sezon zmężniały, nabrały ciałka / niektóre aż za bardzo/, urosły i jestem z nich naprawdę zadowolona. Wiosną, prawie nie było ich widać, bo większość cięłam do poziomu gruntu i patrząc na przysypane śniegiem krzaki, aż trudno uwierzyć, że to te same róże. Jedzenie i dość ‘mokry’ sezon zrobiły swoje. Mam nadzieję, że za dwa, trzy sezony uda mi się odbudować różankę i znów będzie w czerwcu masa kwiatów. Ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Królową sezonu w tym roku zdecydowanie została Jude de Obscure. Kwitła przez cały sezon bez większych przerw, tworząc niezmordowanie wciąż nowe pąki. Druga róża, która mnie zachwyciła to - Eglantyne, trzecia - Princess Aleksandra of Kent i Munstead Wodd. Te róże nie tylko kwitły obficie, ale były też zdrowe przez większą część sezonu. Zwłaszcza Jude de Obscure i Princess Alexandra of Kent. Na wyróżnienie zasługuje również młodziutka Crocus Rose, Silas Marner, The Poet's Wife, Soph'ys Rose, Lady of Shalott i Abraham Darby.

Obrazek

Obrazek

Marysiu, takie ogólne podsumowanie już zrobiłam. Jeśli znajdę czas, to postaram się dokończyć opisy Austinek, które zaczęłam w 2020 roku, a przy okazji podzielę się z Wami obserwacjami na temat najnowszych austinek, czyli tych, zakupionych wiosną i jesienią 2020 roku.
Wzajemnie Marysiu, dużo zdrówka i pogody ducha ;:196

Obrazek

Obrazek

Kasiu-Kania, zgadzam się z Tobą w 100%. Róże w ogrodzie muszą być! Wszak to królowe kwiatów, więc co komu po orszaku, skoro królowej brak?
Opadłe liście staram się wybrać, ale wiesz jak to jest. Część krzaczków nadal stoi w pełnym ulistnieniu i zapewne tak zostanie do wiosny. Przy cięciu będę usuwać pozostałości. Szczerze mówiąc, o tej porze roku nawet nie chce mi się wyjść do ogrodu i wszystko zostawiam jak jest. Wiem, że stare liście to siedlisko chorób grzybowych i co roku obiecuję sobie, że pozbędę się tych liści w styczniu, najpóźniej lutym. Ale postanowienia jedno, a życie drugie. I tak najczęściej wszystko znika dopiero przy wiosennym cięciu. Może tym razem się zmobilizuje do wcześniejszego oberwania pozostałych liści… ;:224

Obrazek

Obrazek

Emi, witam serdecznie nowego gościa i dziękuję za wpis :wit Wiesz ile razy ja przesadzałam róże? Sama nie zliczę… Czasami jedną i tą samą odmianę wykopywałam i przenosiłam po kilka razy. Nigdy z tego powodu żadna mi nie padła. Często taka przeprowadzka wychodziła tylko na dobre, więc jeśli coś Ci w danym miejscu nie pasuje, to przesadź i nie patrz na to, że szkoda ruszać. Róże to naprawdę odporne rośliny i chociaż przesadzania specjalnie nie lubią, to dadzą sobie radę. To Ty masz być zadowolona z efektów, bo ogród tworzysz dla siebie. Wiosna to dobry czas na takie zabiegi.

Obrazek

Obrazek


Jadziu, mam nadzieję, że wszystkie panny dobrze zniosą zimę. Oby tylko miały śniegową kołderkę, to dadzą sobie radę. Żadnej nie okrywam i żadna nie ma kopczyka. Zresztą róż nie okrywam od kilku lat i jakoś żyją, więc mam nadzieję, że i tę zimę przetrwają.
Oj, sił nam Jadziu będzie potrzeba na wiosnę, więc ładujmy akumulatory ;:196

Obrazek

Obrazek

Kamil711, witam serdecznie kolejnego, nowego gościa :wit Jestem pełna podziwu dla Ciebie za targanie worów z gliną, żeby poprawić strukturę gleby. Tylko zapalony ogrodnik zdolny jest do takich wyczynów. Wielkie brawa za wytrwałość ;:138
Spróbuję Ci pomóc w wyborze róż. Z tego co zrozumiałam, chcesz posadzić trzy róże na bardzo słonecznej rabacie. Róże lubią słońce, ale mało, która jest w stanie wytrzymać bardzo mocne słońce i wysokie temperatury przez cały dzień. Musisz to wiedzieć, żeby nie być rozczarowaną jeśli kwiaty będą mdlały i szybciej przekwitną.
Wymieszałabym ze sobą: Eglantyne, Princess Anne i The Alnwick Rose. Takie zestawienie proponuję. Sir John Betjeman dobrze znosi wysokie temperatury i bardzo obficie kwitnie, ale po kilku latach sama zajmie miejsce przeznaczone dla trzech róż. Rozrasta się bardzo mocno, szczególnie na boki. Poza tym wzrostem nie pasuje do w/w trójki. Jest sporo wyższa i będzie zaburzać wygląd rabatki. Natomiast Lions Rose, Pashmina i Garden of Roses to róże rabatowe, więc wzrostem mniejsze i też nie będą dobrze wyglądały z Eglantyne i pozostałymi, które znacznie je przewyższą wzrostem. Chyba, że masz miejsce aby posadzić je z przodu przed Austinkami.
Co do drugiej, tej okrągłej rabaty z żółciami i pomarańczami oraz morelami i czerwienią…
Kilku nie znam i nie wiem jaki wzrost osiągają w realu, ale dwie, które wymieniłaś, należą do wysokich - The Pilgrim, Lady of Shalott. Po środku jako soliter posadziłabym Artemis. Będzie nad wszystkimi górowała wzrostem, bo potrafi osiągnąć naprawdę imponujące wymiary i jest kremowa. Druga jaka przychodzi mi do głowy to- Winchester Cathedral. Też rośnie silnie. Na korzyść Artemisa przemawia, że jest absolutnie zdrowa przez cały sezon. Kwitnie obficie całymi bukietami, a kwiaty są bardzo trwałe, ale ma dość długą przerwę pomiędzy kwitnieniami. Winchester Cathedral potrafi złapać plamistość, mączniaka, ale jak jej miejsce podpasuje, to kwitnie z małymi przerwami przez cały sezon. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to zawsze chętnie pomogę ;:108

Obrazek

Obrazek

Joasiu, Silas Marner jest śliczna ;:167 Ten słodki środeczek, ułożenie płatków i piękny kolorek. Na dodatek tak chętnie kwitnie. Do zakochania! Zobaczymy co pokaże w kolejnych sezonach, ale póki co rokuje bardzo dobrze.

Obrazek

Obrazek


Arkadiuszu, róże to moja wielka miłość i z każdym rokiem jest chyba silniejsza ;:167 Nie wyobrażam sobie ogrodu bez różanych piękności i w każdym sezonie odrobinę powiększam kolekcję o kolejne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Doroto czytam podsumowanie sezonu, oglądam piękne zdjęcia one potwierdzają, że różom w Twoim nowym ogrodzie jest dobrze, a za rok to będzie piękna różanka.
Jak oglądam zdjęcia to od razu niektóre odmiany sama bym kupiła, tylko gdzie to posadzić :lol:
Masz rację to nie był zły sezon na róże, robactwo nie atakowało za bardzo i u mnie obeszło się bez chemii. Jesienią zaatakowała niektóre moje róże plamistość, najbardziej żal mi Charlotte, czy ona taka delikatna jest, albo jej wybrałam złą miejscówkę.
Pozdrawiam serdecznie ;:168
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11734
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Kochana Dorotko mimo, że to dopiero początki róż w nowym ogrodzie to jest na co popatrzeć .
Oj te austinki one potrafią skraść serducho. Widzę u Ciebie różę na pniu w pięknym kolorze . Co to za odmiana ? Ja kupiłam ze szkółki niemieckiej na pniu . Późno posadzona , bo dopiero w grudniu ,ale dałam jej ubranko i mam nadzieję ,że ładnie odbije po zimie.
Niestety nadal nie udało mi się dostać Silas Marner , na razie jest niedostępna . Może wiosną uda mi się zamówić ;:oj
Pokazuj nadal Twoje piękności :D :wink:
Szczęśliwego Nowego Roku 2022 ;:304
Kamil711 +-
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 18 sie 2021, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko,witam Cię w nowym 2022 roku.Bardzo dziękuję Ci za pomoc przy wyborze róż.Powoli trzeba zamawiać krzewy,a za 3 miesiące rozpoczyna się nasza coroczna różana przygoda.Zastanawiam się,czy będę mogła ograniczyć wzrost Eglantyne,The Alnwick Rose i Princess Ann corocznym cięciem,bo nie chciałabym aby rosły wyższe niż 1 m?Dorotko,chciałabym posadzić Boscobel(za Twoją poradą).Ma rosnąć w bardzo eksponowanym miejscu,przy wejściu do domu.Będzie nawet trochę osłonięta z góry okapem dachu,ale jest podstawowy problem.Czy da radę rosnąć przy południowej ścianie?Pomyślałam,że posadzę z tyłu wilce w doniczkach,aby tło było ciemniejsze,ale przewiewu będzie mało.Obecnie rosną tam wąskie cisy,berberys, tuja,trzmielina.Chciałam dodać jakąś długo kwitnącą roślinę,róża byłaby świetna,ale czy wytrzyma w takich warunkach?Dorotko,doradź. Oprócz tego Nicku mam oczywiście "normalne", kobiece imię:Gosia.Pozdrawiam Ciebie ,Dorotko, i wszystkich zakochanych w różach.Jeszcze tylko 3 miesiące i wiosna!!!
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 206
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dzień dobry.
Mam wątpliwości, czy dopiero za 3 miesiące będzie wiosna. Na moim terenie jest ciepło jak na zimę, nawet Bożonarodzeniowy przymrozek był nieduży, wiec nawet nie okryłam róż. Dzisiaj przyjrzałam się krzewom w ogródku i zauważyłam nabrzmiewające pąki u róż i hortensji.
Jelizawieta.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3381
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Po krzaczkach widać że maja troskliwą opiekę. Jedno jest pewne masz dobrą rękę do tych panienek :)
Będę czekać na dalsze opisy i porównanie różyczek.
Awatar użytkownika
Monnia445
200p
200p
Posty: 284
Od: 8 gru 2017, o 22:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: sandomierz

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko ;:196

Wróciłam do twojego wątku bo widzę, ze ostatnio tętni on zyciem... niby lato to czas róż i powinno być tu nas pełno, ale wtedy jest pełno pracy w ogrodzie i przy naszych pięknosciach... coż powiem tak powinno być. Ucieszyła mnie wiadomośc o tej wariatce - Jude de Obscure. Widać ze ten sezon sie im podobał, u mnie nowe krzaczki - Lady of Shallot i Olivia Rose też urosły.
Alnwick Rose cudowny, zmylił mnie troszke. Nie widziałam jej , co z moją ulubienicą Queen of Sweden?
Powiem Ci, że ta zielona trawka jest piękna, piękniejsza od tej pustyni z lata :wink: i same rózyczki się lepiej prezentują.

Dziękuje Ci, że przywołujesz dla Nas te wspomnienia ;:167
Pozdrawiam Monia :)
Storczyki Moni
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”