Dzień dobry
Podzielę się doświadczeniem z zeszłego roku z odmianą Crimson Crush. Opisywano ją jako odporną na ZZ, wobec czego zamówiłem w Wielkiej Brytani trochę nasion. Jak pisałem w ubiegłych latach w tym temacie, mój ogród jest specyficzny - w dolinie rzeki, zatem duża wilgoć i choroby grzybowe atakują. Żadna odmiana pomidora u mnie nie dochodziła do zbiorów, z wyj. Antaresa, a w lepszych latach Awizo i rumba ożarowska.
Poprzedni rok był wyjątkowo wilgotny, więc nawet Antares padł w sierpniu, choć trochę pomidorów zebrałem.
Natomiast 6 krzaczków Crimson Crunch (dalej CC) faktycznie dotarła do połowy października. Do września zaraza się tego pomidora nie imała. W 2 połowie września zaraza pojawiła się na niektórych liściach, ale.... nie rozprzestrzeniała się za bardzo. W sumie zaatakowała trochę liści, pod koniec egzystencji 2-3 pomidory. I to tyle. Zaznaczam, że nie prowadzę oprysków.
Podsumowując, może pomidor nie jest całkowicie odporny na ZZ, ale choroba atakuje go bardzo późno i nie czyni szkód. Wierzcie mi, jeżeli w moich warunkach nie dała mu rady, to nigdzie nie da
Co do samego pomidora - rośnie intensywnie, ma dużo ciemnozielonych liści i sporo wilków. Trzeba mocno wiązać. Co ciekawe, w pierwszym okresie zawiązuje niewiele pomidorów, także nie byłem początkowo do niego przekonany. Jednak we wrześniu i październiku pomidor uginał się już pod ciężarem dojrzewających kiści.
Smak - nie jest to smak moich ulubionych malinówek, ale wiadomo - je się to, co urośnie, a nie to co by się chciało

Oczywiście dużo lepszy od sklepowych, lepszy od Antaresa, ale gorszy od rumby ożarowskiej.
Oczywistą wadą pomidora jest niedostępność na naszym rynku, a co za tym idzie cena i koszty wysyłki z Wielkiej Brytanii. Mam jeszcze nasiona z zeszłego sezonu, sadzę w tym roku jako główną odmianę. Można ją znaleźć na ebay - u.