Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Witam,
Do czynienia z kwiatami mam od ok. 3 miesięcy i tyle też przebywa u mnie prezentowany okaz.
Podlewałem co tydzień, a od listopada raz na dwa tygodnie. Zauważyłem, że po tygodniu ziemia jest nadal wilgotna więc zgodnie z zaleceniami, że w zimę można rzadziej - ograniczyłem podlewanie. Raz, dwa razy w tygodniu opryskuję wodą - zwykłą, odstaną z kranu nie gotowałem jej nigdy - ponieważ wilgotność w biurze jest niska. I od początku wszystko było idealnie, draceny świetnie się prezentowały (w sumie 4, w tym dwie z odmiany takiej jak na zdjęciu), aż nagle zauważyłem, że korzeń w jednej donicy zrobił się bardzo ciemny, a przy liściach dosłownie czarny. Same liście też zaczęły czarnieć u nasady. Korzeń jest miękki, natomiast same liście, oprócz tych zainfekowanych wyglądają bardzo zdrowo. Jak widać na zdjęciu - cały pęk liści po prostu opadł z racji gnicia korzenia. Korzeń po odcięciu to 100% czerń. Będę wdzięczny za rady, mam obawy co do pozostałych kwiatów, a naprawdę świetnie się uprawiają i aż jestem zdziwiony co się stało...
https://imagizer.imageshack.com/img923/8467/pTVgod.jpg
Do czynienia z kwiatami mam od ok. 3 miesięcy i tyle też przebywa u mnie prezentowany okaz.
Podlewałem co tydzień, a od listopada raz na dwa tygodnie. Zauważyłem, że po tygodniu ziemia jest nadal wilgotna więc zgodnie z zaleceniami, że w zimę można rzadziej - ograniczyłem podlewanie. Raz, dwa razy w tygodniu opryskuję wodą - zwykłą, odstaną z kranu nie gotowałem jej nigdy - ponieważ wilgotność w biurze jest niska. I od początku wszystko było idealnie, draceny świetnie się prezentowały (w sumie 4, w tym dwie z odmiany takiej jak na zdjęciu), aż nagle zauważyłem, że korzeń w jednej donicy zrobił się bardzo ciemny, a przy liściach dosłownie czarny. Same liście też zaczęły czarnieć u nasady. Korzeń jest miękki, natomiast same liście, oprócz tych zainfekowanych wyglądają bardzo zdrowo. Jak widać na zdjęciu - cały pęk liści po prostu opadł z racji gnicia korzenia. Korzeń po odcięciu to 100% czerń. Będę wdzięczny za rady, mam obawy co do pozostałych kwiatów, a naprawdę świetnie się uprawiają i aż jestem zdziwiony co się stało...
https://imagizer.imageshack.com/img923/8467/pTVgod.jpg
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19141
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Na pewno roślin się nie spryskuje, bo to pierwszy krok do infekcji grzybowej.
Po drugie woda do podlewania musi być miękka i nie prosto z kranu...
Po trzecie rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie do właściwego przepuszczalnego podłoża.
Krótko, to jest właśnie infekcja grzybowa wskutek typowych błędów uprawowych i pielęgnacyjnych. Zaczęło się od jednej rośliny, ale kwestią czasu jak dotknie to pozostałych.
Uprawiając rośliny warto poczytać dokładnie o nich, zwłaszcza jak uprawiasz je od tak krótkiego czasu.
Wszystko masz w wątku - poczytaj.
Po drugie woda do podlewania musi być miękka i nie prosto z kranu...
Po trzecie rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie do właściwego przepuszczalnego podłoża.
Krótko, to jest właśnie infekcja grzybowa wskutek typowych błędów uprawowych i pielęgnacyjnych. Zaczęło się od jednej rośliny, ale kwestią czasu jak dotknie to pozostałych.
Uprawiając rośliny warto poczytać dokładnie o nich, zwłaszcza jak uprawiasz je od tak krótkiego czasu.
Wszystko masz w wątku - poczytaj.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Rośliny były przesadzone (specjalne podłoże do dracen, ale niestety bez żadnego żwirku i kremazytu, o którym pisałeś wcześniej), a osłonki mają oczywiście dziurki przelotowe. Jeśli chodzi o podlewanie - nie jest to woda prosto z kranu, przez tydzień stoi w konewce. To teraz mam pytanie czy to wchodzi w grę czy mam gotować wodę/kupować destylowaną? Pamiętam, że jak sprawdzałem twardość wody do ekspresu to zaczerwieniły się 3 z 4 pasków. Ale nie wiem jaka tam była skala itd... Rośiny nie stoją też koło grzejnika. Aktualnie nie nawożę w okresie zimowym.
A jeśli chodzi o spryskiwanie - nie stosuje się go w ogóle (mam jeszczę arekę) czy tylko w przypadku dracen? Słyszałem, że jeśli jest mała wilgotość to brązowieją końcowki liści i żeby to ograniczyć można regularnie robić taki oprysk.
A jeśli chodzi o spryskiwanie - nie stosuje się go w ogóle (mam jeszczę arekę) czy tylko w przypadku dracen? Słyszałem, że jeśli jest mała wilgotość to brązowieją końcowki liści i żeby to ograniczyć można regularnie robić taki oprysk.
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
O opryskiwaniu doczytałem, ale też o tym, że 27% wilgotości powietrza dla areki oznacza, że mogę kopać już dla niej dół... Szkoda, bo jest duża, zielona i świetnie wypełnia wnętrze.
Będę wdzięczny tylko za informacje, czy przesadzać teraz te draceny czy czekać do wiosny i jakiej wody używać do podlewania.
Będę wdzięczny tylko za informacje, czy przesadzać teraz te draceny czy czekać do wiosny i jakiej wody używać do podlewania.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19141
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Istotą podniesienia wilgotności powietrza nie jest moczenie całej rośliny, tylko podniesienie poziomu wokół niej. A do czegoś takiego służy wyłącznie nawilżacz.
W przypadku draceny nie ma jednak specjalnie potrzeby podnosić wilgotności, chyba że poziom spada poniżej 40 - 50%.
Co do Areki, chociaż nie jest to wątek o niej, wartości powinny być dużo wyższe, czyli nawilżacz powinien być włączony przez większość doby.
Rośliny z klimatu tropikalnego czy subtropikalnego potrzebują określonych warunków uprawy, dlatego kupując daną roślinę trzeba dokładnie poznać jej wymagania. Inaczej będzie się męczyć, a w dalszej perspektywie może po prostu wylądować na śmietniku.
Wracając do draceny. Gotowe podłoże do dracen to w zasadzie produkt marketingowy. Takie podłoża są zwykle zbyt mało przepuszczalne, co kończy się z czasem gniciem korzeni, załapania infekcji grzybowej.
Dlatego powinno się zawsze przygotować samemu mieszankę o właściwej przepuszczalności. Zapewnienie jej to jeden z podstawowych zasad uprawy roślin. Kolejnym mitem jest czekanie do wiosny z przesadzeniem. Rośliny przesadzamy de facto przez cały rok, zwłaszcza interwencyjnie.
Kolejna sprawa, nie podlewamy roślin cyklicznie co do dnia. Rośliny mają różne wymagania pod kątem nawodnienia, pora roku też ma znaczenie, temperatura, wilgotność powietrza, ilość światła, itd. W przypadku draceny, wierzchnia warstwa podłoża powinna przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Następna sprawa światło. W jakiej odległości stoi od okna? Powinna stać tuż przy nim.
Tak więc, przesadzenie to pierwszy krok. Usuwasz wszystkie ew. chore korzenie - przygotuj się na mniejszą doniczkę - wszystkie liście z plamami.
Na koniec oprysk Topsinem - poszukaj na Allegro, w sklepie stacjonarnym nie dostaniesz.
I na koniec poszerzaj wiedzę o uprawie roślin.
W przypadku draceny nie ma jednak specjalnie potrzeby podnosić wilgotności, chyba że poziom spada poniżej 40 - 50%.
Co do Areki, chociaż nie jest to wątek o niej, wartości powinny być dużo wyższe, czyli nawilżacz powinien być włączony przez większość doby.
Rośliny z klimatu tropikalnego czy subtropikalnego potrzebują określonych warunków uprawy, dlatego kupując daną roślinę trzeba dokładnie poznać jej wymagania. Inaczej będzie się męczyć, a w dalszej perspektywie może po prostu wylądować na śmietniku.
Wracając do draceny. Gotowe podłoże do dracen to w zasadzie produkt marketingowy. Takie podłoża są zwykle zbyt mało przepuszczalne, co kończy się z czasem gniciem korzeni, załapania infekcji grzybowej.
Dlatego powinno się zawsze przygotować samemu mieszankę o właściwej przepuszczalności. Zapewnienie jej to jeden z podstawowych zasad uprawy roślin. Kolejnym mitem jest czekanie do wiosny z przesadzeniem. Rośliny przesadzamy de facto przez cały rok, zwłaszcza interwencyjnie.
Kolejna sprawa, nie podlewamy roślin cyklicznie co do dnia. Rośliny mają różne wymagania pod kątem nawodnienia, pora roku też ma znaczenie, temperatura, wilgotność powietrza, ilość światła, itd. W przypadku draceny, wierzchnia warstwa podłoża powinna przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Następna sprawa światło. W jakiej odległości stoi od okna? Powinna stać tuż przy nim.
Tak więc, przesadzenie to pierwszy krok. Usuwasz wszystkie ew. chore korzenie - przygotuj się na mniejszą doniczkę - wszystkie liście z plamami.
Na koniec oprysk Topsinem - poszukaj na Allegro, w sklepie stacjonarnym nie dostaniesz.
I na koniec poszerzaj wiedzę o uprawie roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Dziękuję za porady. W sumie tyle dobrego, że sam już jestem trochę świadomy co jest nie tak, i że nie ma możliwości, by pomóc tym rośliom. Wstawiam jako ciekawostkę jak aktualnie się prezentują. O ile mogę naprawić błędy w postaci zbyt dużej donicy i podejrzewam, że zarzucisz mi jeszcze jedną rzecz - mianowicie, nie powinno trzymać się ich w osłonkach zamieszczonych w wysokiej donicy, tylko w donicy z podstawką, żeby była lepsza wentylacja, to niestety nie zapewnię im odpowiedniej ilości światła. W kolejności zdjęć, pierwsza dracena położona jest ok. 6-7m od okna, druga z 2,5m, natomiast trzecia 4m. Mało tego światło ogranicza folia szroniona. Pomieszczenie ma tylko witryną od frontu, a potem ciągnie się na długość aż 12m. Palma stoi przy oknie jak widać. Grzejnik obok niej nie jest użytkowany, ale ten pod oknem troszeczkę grzeje więc kolejny minus. Ewentualnie może pomyślę nad nawilżaczem, żeby w zimę utrzymać większą wilgtotość dla dracen. Latem te 40% jest... A palmę zamienię na sztuczną, trudno ;) Także przesadzam (i pomyślę nad zmianą typu donic), daję drenaż, żwirek, zmniejszam donice, potem topsin, potem miesiąc odczekam i będę nawoził raz w miesiącu, a jak dotrwają do wiosny to zwiększe na 2x, podlewam, gdy przesuszona wierzchnia warstwa ziemi (przyznam, że rzeczwyiście w jednej donicy po niecałym tygodniu pieprz, a w drugiej dopiero po dwóch zaczyna być sucho), koniec ze zraszaniem wodą I palmę trzeba rozsadzić do mniejszych donic, bo za gęsto tam ma ;)
W sumie to tylko jedno pytanie na koniec. Jak podłoże będzie już prawidłowe, to bez różnicy ile jednorazowo wleję wody? Bo nadmiar i tak odpłynie? Czy nie przesadzać? Aktualnie jednorazowo wlewam ok. 800 ml.
https://imagizer.imageshack.com/img923/3751/WRob4d.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/8101/p12mLl.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/1676/wT3LvM.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/8758/cFvDOF.jpg
Dzięki jeszcze raz za pomoc.
PS: Gratuluję takiej kolekcji roślin, piękne, zdrowe, uprawiane z pasją, wow I podziwiam, że dajesz radę to ogarnąć. Pozdrawiam.
W sumie to tylko jedno pytanie na koniec. Jak podłoże będzie już prawidłowe, to bez różnicy ile jednorazowo wleję wody? Bo nadmiar i tak odpłynie? Czy nie przesadzać? Aktualnie jednorazowo wlewam ok. 800 ml.
https://imagizer.imageshack.com/img923/3751/WRob4d.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/8101/p12mLl.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/1676/wT3LvM.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/8758/cFvDOF.jpg
Dzięki jeszcze raz za pomoc.
PS: Gratuluję takiej kolekcji roślin, piękne, zdrowe, uprawiane z pasją, wow I podziwiam, że dajesz radę to ogarnąć. Pozdrawiam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19141
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
No nie, to nic dziwnego że te rośliny chorują, a cudem że na razie tylko część.
Kilka metrów od okna? W takiej odległości nie dociera żadne przydatne roślinie światło, pomijając obecną porę roku. Po zakupie te rośliny jakoś zwykle dają radę, bo najczęściej są one faszerowane różnymi specjalnymi odżywkami, witaminami, itd. Ale zwykle po paru miesiącach, najczęściej w okresie jesienno-zimowym zaczynają wychodzić wszystkie błędy uprawowe i pielęgnacyjne.
Jedynym rozwiązaniem, żeby je pozostawić w tym miejscu i żeby jakoś funkcjowały, to jest doświetlanie. Dla takich roślin jak Dracena powinna wystarczyć jedna, dwie świetlówki LED o temperaturze barwowej 4000 - 6500K i ponad 1000lm. Np w LM możesz takie spokojnie dostać. Doświetlanie powinno być minimum 10 godzin dziennie przez cały rok.
Oczywiście jeśli będziesz miał możliwość zainstalowania dodatkowych lamp. One nie powinny być wyżej, niż około pół metra nad rośliną.
Natomiast patrząc na zdjęcie okna z folią, to dracena tam powinna dać radę. Problem może leżeć jedynie po stronie grzejnika i mogą obsychać końcówki liści. Areka z kolei tutaj długo nie pociągnie, chyba że postawisz obok nawilżacz powietrza.
Do tego, oczywiście doniczka (-i) za duże i tak, jak zauważyłeś powinny mieć odpływ i stać na podstawce.
Kilka metrów od okna? W takiej odległości nie dociera żadne przydatne roślinie światło, pomijając obecną porę roku. Po zakupie te rośliny jakoś zwykle dają radę, bo najczęściej są one faszerowane różnymi specjalnymi odżywkami, witaminami, itd. Ale zwykle po paru miesiącach, najczęściej w okresie jesienno-zimowym zaczynają wychodzić wszystkie błędy uprawowe i pielęgnacyjne.
Jedynym rozwiązaniem, żeby je pozostawić w tym miejscu i żeby jakoś funkcjowały, to jest doświetlanie. Dla takich roślin jak Dracena powinna wystarczyć jedna, dwie świetlówki LED o temperaturze barwowej 4000 - 6500K i ponad 1000lm. Np w LM możesz takie spokojnie dostać. Doświetlanie powinno być minimum 10 godzin dziennie przez cały rok.
Oczywiście jeśli będziesz miał możliwość zainstalowania dodatkowych lamp. One nie powinny być wyżej, niż około pół metra nad rośliną.
Natomiast patrząc na zdjęcie okna z folią, to dracena tam powinna dać radę. Problem może leżeć jedynie po stronie grzejnika i mogą obsychać końcówki liści. Areka z kolei tutaj długo nie pociągnie, chyba że postawisz obok nawilżacz powietrza.
Do tego, oczywiście doniczka (-i) za duże i tak, jak zauważyłeś powinny mieć odpływ i stać na podstawce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 500p
- Posty: 628
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Mojej dracenie obrzeżonej schną czubki. Ma trzy pędy i dzieje się tak na każdym z nich. Najmłodsze listki, nierozwinięte jeszcze do końca, są do połowy długości uschnięte i nie pozwalają rozwijać się następnym. Wygląda to tak jakby czubki dotknęły czegoś gorącego. Roślina poza tym jest w porządku. Na pewno nie jest przelewana. Przesadziłem ją niedawno w ziemię do palm i dracen. Nie nawozilem po przesadzeniu. Uprawiam ja od trzech lat w tym samym miejscu. Donica ma odpływ i stoi na podstawce. Co jej może dolegać?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 13 sty 2022, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19141
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Prędzej uszkodzenia mechaniczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 13 sty 2022, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Te drobne, jasne plamki na drugiej fotce tez? 3 liście tak mają. Kwiatka dostałam kilka dni temu. Obserwuję, stan rośliny się nie zmienia.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19141
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
Zdjęcie trochę ciemne. Część tych plam wygląda jak osad od spryskiwania twardą wodą. A część to może jakieś niedobory. Mogą to być też (chociaż mniej prawdopodobne) ślady żerowania szkodników, np wciornastków. Sprawdź dokładnie liście z obu stron.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 13 sty 2022, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.