Ewuś!
Przybyłam z rewizytą i wpadłam po uszy.

Dokładnie przejrzałam wątek: " Nowe wyzwania", który mnie wprost zauroczył. Pomijając ogrom pracy, którą musiałaś włożyć w urządzanie olbrzymiego ogrodu od podstaw, moją uwagę przykuły łany liliowców w hurtowych ilościach odmian

, niemałe poletka irysów w wielu odmianach

i słodkie kociątka, które hasają sobie swobodnie po ogrodzie.

Tym bardziej że hołubione i wykarmione przez Ciebie.

Sama jestem mamką kotki, którą też wykarmiłam od oseska i choć zimę spędza w blokowym mieszkaniu, to już całą wiosnę, lato i jesień swobodnie szaleje na działce. Szalała, bo już ma swoje lata i teraz więcej posypia niż biega.
Tyle na temat ogrodu. Dłużej też zatrzymałam się przy Twoich dziełach artystycznych. Bardzo podobają mi się tworzone przez Ciebie obrazy,

artystycznie wykorzystany owoc tykwy

i najbliższa okolica, którą tak ładnie na zdjęciach uwieczniasz.
Jestem pod ogromnym wrażeniem i już się przede mną nie opędzisz.

Będę zaglądała często.
Pozdrawiam cieplutko.
