Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19265
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Hippeastrum powinno przejść okres spoczynku w okresie jesienno-zimowym. Ja zimuję w niskiej temperaturze, poniżej 10 stopni całkowicie na sucho.
Obecnie wąskie liście to efekt małej ilości światła, a przede wszystkim słońca o tej porze roku.
Swoje wybudzam gdzieś na początku kwietnia.
Obecnie wąskie liście to efekt małej ilości światła, a przede wszystkim słońca o tej porze roku.
Swoje wybudzam gdzieś na początku kwietnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Czyli teraz nic się już nie da zrobić? Kolejny rok bez kwitnienia?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19265
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Z bardzo dużym prawdopodobieństwem tak, zważywszy że zwykle wypuszcza wpierw pęd kwiatowy, a potem nowe liście. Zdarza się, że przez pewien czas zostają jemu jeszcze stare z poprzedniego sezonu.
W każdym Hippeastrum należy do tych roślin, które żeby zakwitło musi przejść okres spoczynku.
W każdym Hippeastrum należy do tych roślin, które żeby zakwitło musi przejść okres spoczynku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Karls, niestety nawet jak nam się wydaje teraz, że na parapecie jest jasno to niestety dla zwartnicy światła jest za mało. Ogólnie nie szkodzi to roślinie - liście można podeprzeć aby się nie łamały. Latem liście będą sztywniejsze. Zasadą jest tworzenie się zawiązków pędów kwiatowych co 4 liść - czyli jeśli roślina ma w sezonie 4 liście to może oznaczać 1 pęd kwiatowy po okresie spoczynku, 8 liści może oznaczać 2 pędy kwiatowe itd. ale jak już Norbert76 napisał aby zawiąki pędów zaczęły się rozwijać konieczny jest spoczynek jesienno-zimowy. I nie, nie oznacza to, że wszystkie liście muszą uschnąć, mogą pozostać ale gdzieś od października nie podlewamy cebul. I cebuli nie trzeba budzić specjalnie - ona sama zacznie rosnąć (albo pęd kwiatowy, albo liście). Jeśli zobaczymy wzrost i zaczniemy podlewać to pójdzie szybko, jeśli będziemy się wstrzymywać z podlewaniem to rozwój pędu czy liści przez jakiś czas będzie przyhamowany.
I nie, wypuszczenie liści nie oznacza braku kwitnienia. W większości przypadków oznacza brak kwitnienia teraz - ale po wystawieniu rośliny w okresie letnim pod gołe niebo (balkon, taras, ogród) rośliny często zakwitają ponownie, w zależności od uwarunkowań genetycznych oczywiście (u mnie latem zakwitło ponad 50% cebul zdolnych do kwitnienia). Kwitnienie latem nie powoduje braku kwitnienia zimą/wiosną (wszystkie moje cebule kwitnące latem mają pędy kwiatowe, jedna ma 2 pędy). Kolory kwiatów letnich są intensywniejsze (poza kolorem białym
).
Nadrzędną zasadą uprawy jest duża ilość światła w okresie wzrostu i bezwzględny spoczynek (brak podlewania) od około września/października przynajmniej do stycznia (ja przestaję podlewać czasem w listopadzie aby opóźnić kwitnienie ale to nie zawsze działa - kwitną od lutego). Myślę, że dodatkowo chłodne przechowywania opóźni kwitnienie ale nie jest wymagane do kwitnienia - z moich doświadczeń z zimowania w cieple mogę powiedzieć, że temperatura nie inicjuje kwitnienia, inicjuje je spoczynek. Temperatura może pomóc w opóźnieniu kwitnienia. Co do światła to roślina pod gołym niebem nie musi rosnąć w pełnym słońcu - półcień też jest dobry dla nich - bo i tak mają znacznie więcej światła niż w domu. A w domu powinny stać na najjaśniejszym parapecie jaki tylko mamy, zaraz przy oknie.
I nie, wypuszczenie liści nie oznacza braku kwitnienia. W większości przypadków oznacza brak kwitnienia teraz - ale po wystawieniu rośliny w okresie letnim pod gołe niebo (balkon, taras, ogród) rośliny często zakwitają ponownie, w zależności od uwarunkowań genetycznych oczywiście (u mnie latem zakwitło ponad 50% cebul zdolnych do kwitnienia). Kwitnienie latem nie powoduje braku kwitnienia zimą/wiosną (wszystkie moje cebule kwitnące latem mają pędy kwiatowe, jedna ma 2 pędy). Kolory kwiatów letnich są intensywniejsze (poza kolorem białym

Nadrzędną zasadą uprawy jest duża ilość światła w okresie wzrostu i bezwzględny spoczynek (brak podlewania) od około września/października przynajmniej do stycznia (ja przestaję podlewać czasem w listopadzie aby opóźnić kwitnienie ale to nie zawsze działa - kwitną od lutego). Myślę, że dodatkowo chłodne przechowywania opóźni kwitnienie ale nie jest wymagane do kwitnienia - z moich doświadczeń z zimowania w cieple mogę powiedzieć, że temperatura nie inicjuje kwitnienia, inicjuje je spoczynek. Temperatura może pomóc w opóźnieniu kwitnienia. Co do światła to roślina pod gołym niebem nie musi rosnąć w pełnym słońcu - półcień też jest dobry dla nich - bo i tak mają znacznie więcej światła niż w domu. A w domu powinny stać na najjaśniejszym parapecie jaki tylko mamy, zaraz przy oknie.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19265
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
To masz inne doświadczenia. U mnie po wypuszczeniu nowych liści, nie wypuszcza już pędu kwiatowego. A te które kwitną to właśnie wpierw pęd kwiatowy, a potem liście. Widocznie to może cecha genetyczna.sauromatum pisze:
I nie, wypuszczenie liści nie oznacza braku kwitnienia. W większości przypadków oznacza brak kwitnienia teraz - ale po wystawieniu rośliny w okresie letnim pod gołe niebo (balkon, taras, ogród) rośliny często zakwitają ponownie, w zależności od uwarunkowań genetycznych oczywiście (u mnie latem zakwitło ponad 50% cebul zdolnych do kwitnienia).
Może warto jeszcze poruszyć kwestię dojrzałości danej cebuli do kwitnienia. Bo w tej samej skrzynce mam obecnie z kilkanaście cebul i kwitną te starsze, a młodsze jeszcze nie.
Sauromatum wiesz może z własnego doświadczenia po jakim czasie młoda cebula przybyszowa może zakwitnąć?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Jest prawdopodobne, że kwitnienie letnie to cecha genetyczna. Z tego co pamiętam to tylko jedna odmiana pełna kwitła u mnie latem, ale odmiany pojedyńcze łatwo zakwitają ponownie. W zeszłym roku latem kwitły mi 4 moje siewki z 5 zdolnych do kwitnienia. Ale z odmianowych cebul zakwitła jedna z 3. Rośliny, które mialem latem w domu nie kwitły wcale - ale teraz kwitną.
Cebule przybyszowe mogą zakwitnąć już po 2 latach - ale u mnie kwitły tak chyba tylko cebule nieoddzielone od matecznej. Regułą jest kwitnienie po 3 latach ale czasem dopiero 4. Co ciekawe tyle samo może nam zająć wyhodowanie kwitnącej siewki z nasion
Oczywiście w przypadku siewek nie mamy żadnej pewności jak roślina zakwitnie, w przypadku cebul przybyszowych wiemy dokładnie jaki będzie kwiat.
Ale jeszcze podsumowując (choć było już pisane wielokrotnie) kwitnienie inicjowane jest poprzez okres spoczynku, suchego spoczynku. Możemy mieć wtedy roślinę nawet w szafie (jeśli zrzuciła liście) ale musimy ją uśpić. Jeśli mamy chłodne pomieszczenie to super bo roślina wolniej będzie się wybudzać ale chłód nie jest wymogiem (latami wynajmowałem gorące mieszkania zimą, cebule zimowałem w doniczkach na szafach, w szafach, na parapecie - i kwitły). Teraz zimuję w temperaturze około 18 stopni - i zdecydowana większość dorosłych cebul ma pędy kwiatowe. Nawet kilka cebul, ktore uważałem za zbyt małe na kwitnienie ma pędy.
Nie bójcie się nie podlewać
Zwartnice lepiej reagują na suszę niż na za dużo wody. No i oczywiście nawozić w czasie wegetacji 
Cebule przybyszowe mogą zakwitnąć już po 2 latach - ale u mnie kwitły tak chyba tylko cebule nieoddzielone od matecznej. Regułą jest kwitnienie po 3 latach ale czasem dopiero 4. Co ciekawe tyle samo może nam zająć wyhodowanie kwitnącej siewki z nasion

Ale jeszcze podsumowując (choć było już pisane wielokrotnie) kwitnienie inicjowane jest poprzez okres spoczynku, suchego spoczynku. Możemy mieć wtedy roślinę nawet w szafie (jeśli zrzuciła liście) ale musimy ją uśpić. Jeśli mamy chłodne pomieszczenie to super bo roślina wolniej będzie się wybudzać ale chłód nie jest wymogiem (latami wynajmowałem gorące mieszkania zimą, cebule zimowałem w doniczkach na szafach, w szafach, na parapecie - i kwitły). Teraz zimuję w temperaturze około 18 stopni - i zdecydowana większość dorosłych cebul ma pędy kwiatowe. Nawet kilka cebul, ktore uważałem za zbyt małe na kwitnienie ma pędy.
Nie bójcie się nie podlewać


Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Cześć, potrzebuję rady co do mojej cebuli hippeastrum.
Ma ona dwa lata, teraz było jej drugie zimowanie. Rok temu bardzo szybko po posadzeniu po zimie cebula zaczęła wypuszczać korzenie i pęd kwiatowy. W tym roku minął już miesiąc a cebula nadal nic nie wypuszcza. Fakt, że dosyć późno dałem ją do piwnicy - dopiero w styczniu na 6 tygodni. Czytałem w internecie, że można ją pobudzić w misce wody na kilkanaście minut ale niestety to nie pomogło. Czy ma ktoś jakiś pomysł co z nią zrobić?
Ma ona dwa lata, teraz było jej drugie zimowanie. Rok temu bardzo szybko po posadzeniu po zimie cebula zaczęła wypuszczać korzenie i pęd kwiatowy. W tym roku minął już miesiąc a cebula nadal nic nie wypuszcza. Fakt, że dosyć późno dałem ją do piwnicy - dopiero w styczniu na 6 tygodni. Czytałem w internecie, że można ją pobudzić w misce wody na kilkanaście minut ale niestety to nie pomogło. Czy ma ktoś jakiś pomysł co z nią zrobić?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19265
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Nic, dać na słoneczny parapet, delikatnie podlać i dalej czekać. Roślina sama zadecyduje, to nie sztuczne kwiatki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Popieram rozwiązanie by nic nie robić tylko czekać, można delikatnie podlewać żeby nie zasuszyć jej ponownie 
Kiedyś na siłę próbowałem wybudzić jedną cebulę około marca - ona wypuściła liście i pęd kwiatowy w maju dopiero. Jeśli cebula wygląda zdrowo to nie ma co na siłę nic robić - ona sama się wybudzi

Kiedyś na siłę próbowałem wybudzić jedną cebulę około marca - ona wypuściła liście i pęd kwiatowy w maju dopiero. Jeśli cebula wygląda zdrowo to nie ma co na siłę nic robić - ona sama się wybudzi

Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Dobra, dzięki za porady
a czy i jak często nawozić ją? Mam nawóz w płynie Florovit do roślin kwitnących.
A przy okazji jeszcze: Po pierwszym kwitnięciu powyższej cebuli zasadziłem kilka nasion do osobnej doniczki. Mają teraz już ponad rok i coraz lepiej wyglądają i jak na moje oko dobrze się rozwijają
Możecie mi poradzić czy coś więcej (niż samo podlewanie) mam z nimi robić? Czy nawozić, kiedy przesadzić do większej doniczki itd.
Zdjęcia: https://imgur.com/a/yu55mF4

A przy okazji jeszcze: Po pierwszym kwitnięciu powyższej cebuli zasadziłem kilka nasion do osobnej doniczki. Mają teraz już ponad rok i coraz lepiej wyglądają i jak na moje oko dobrze się rozwijają

Zdjęcia: https://imgur.com/a/yu55mF4
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
mbobojar, siewki bardzo ładne. W 2 roku siewki bardzo mocno przyrastają więc polecam większą doniczkę ponieważ za jakiś czas problem będzie nie tylko z miejscem w doniczce ale też przy próbie przesadzenia ich będziesz miał tak splątane korzenie, że będziesz miał niemały problem z rozdzieleniem ich (już to przerabiałem
). Jeśli dasz bardzo przepuszczalne podłoże (to ze zdjęcia na takie nie wygląda
) to możesz każdą osobno posadzić do doniczki P9 ale myślę, że P7 tez byłoby ok. Zwartnicom przesadzanie w trakcie roku nie przeszkadza wcale, jak doniczka okaże się za mała to możesz przesadzić ponownie. Nie dawaj od razu za dużych doniczek ponieważ wolniej obsychają a dla zwartnic groźniejsze jest przelanie niż przesuszenie (przesuszenie bardzo długo ich nie wzrusza, przelanie powoduje utratę korzeni).
Jak najbardziej możesz zasilać nawozami - ja wielokrotnie nawożę w trakcie roku różnymi nawozami - do roślin zielonych, do roślin kwitnących, inne nawozy, które mam pod ręką. Nie zdarzyło mi się ich przenawozić (inne rośliny zdarzyło mi się, zwartnice nigdy nie miały objawów przenawożenia) ale oczywiście nie przekraczać stężeń.
Cebulę po kwitnieniu jak najbardziej możesz nawozić nawozem do roślin kwitnących, możesz korzystać ze wskazań na etykiecie lub nawet lekko zwiększyć częstotliwość nawożenia, lub nawozić mniejszym stężeniem ale częściej.


Jak najbardziej możesz zasilać nawozami - ja wielokrotnie nawożę w trakcie roku różnymi nawozami - do roślin zielonych, do roślin kwitnących, inne nawozy, które mam pod ręką. Nie zdarzyło mi się ich przenawozić (inne rośliny zdarzyło mi się, zwartnice nigdy nie miały objawów przenawożenia) ale oczywiście nie przekraczać stężeń.
Cebulę po kwitnieniu jak najbardziej możesz nawozić nawozem do roślin kwitnących, możesz korzystać ze wskazań na etykiecie lub nawet lekko zwiększyć częstotliwość nawożenia, lub nawozić mniejszym stężeniem ale częściej.
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Super, dzięki wielkie
z przesadzaniem spróbuję się wstrzymać z 5 miesięcy do przeprowadzki, bo teraz nawet nie mam gdzie ich postawić
Po jakim czasie mogę spodziewać się pierwszych kwiatów? I kiedy zacząć zimować cebulki?


Po jakim czasie mogę spodziewać się pierwszych kwiatów? I kiedy zacząć zimować cebulki?
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Najszybciej kwitnące siewki u mnie miały trochę ponad 2,5 roku (wysiew z połowy roku, kwitnienie po spoczynku) ale standardem jest kwitnienie po 3-4 latach od wysiewu.
Ja zimuję każde siewki
Kiedyś robiłem nawet doświadczenie i część rocznych siewek podlewałem cała zimę, a część zasuszyłem. Po pierwsze niektóre siewki podlewane zimą liście i tak zrzuciły i weszły w stan spoczynku. Te niepodlewane, które miały wymuszony spoczynek, wiosną startowały dużo szerszymi, większymi liśćmi niż te niezimowane, dodatkowo miały większe cebulki - był to wynik zmagazynowania wszystkiego co się dało podczas zasuszania liści. Także zimować można już roczne cebule 
Ja zimuję każde siewki


Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
Wielkie dzięki za porady 

- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2
A ja mam takie pytanie. Od czego zależy liczba pędów kwiatowych? Większość moich cebul hippeastrum mam piąty sezon. Przez 2-3 lata wypuszczały po dwa pędy, a później już tylko jeden. Z liczbą kwiatów na pędzie jest podobnie - wcześniej były 4 a nawet 5, a później 2 lub 3, a w tamtym roku zdarzył się jeden. Co roku w październiku ograniczam podlewanie a zimuję je na strychu, na sucho od końca listopada/początku grudnia. Temperatura miedzy 5 - 15 stopni, zależna od pogody. Najczęściej w marcu, jak zaczynają wypuszczać pąki albo liście (bo to jest różnie) przesadzam do nowego podłoża. Jednego roku zostawiłam w starym podłożu i miałam kiepskie kwitnienie. Z 12 cebul zakwitło tylko 5 albo 6, a kwiaty były mizerne. Stwierdziłam, że będę przesadzać. Zawsze oczyszczam cebulę z suchych korzeni. Bardzo często zostaje dużo zdrowych korzeni, co pozwala cebuli szybko pobierać wodę i składniki odżywcze z podłoża. W porze wegetacji stoją na południowo-wschodnim parapecie. Podczas kwitnienia są w salonie, a później wynoszę je do pokoju piętro wyżej, ale wystawa jest taka sama. Początkowo zasilam nawozem mineralnym do zielonych, a później daję nawóz do kwitnących, żeby miały siłę wytworzyć kwiaty na przyszły sezon. Zastanawiam się czy ta redukcja kwitnienia, to taki ich urok, czy też ja cyklicznie popełniam te same błędy? Najmniej chimeryczna jest ta cebula. Szkoda, że tylko jedną taką mam.




Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam