Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
A dlaczego wycinać liście, które są jeszcze zielone? W ogóle ta roślina wygląda całkiem normalnie oprócz tego że może mieć zbyt przesuszone podłoże.
Podlewaj na razie delikatnie i stopniowo zwiększasz ilość wody.
Doniczka ma odpływ i stoi na podstawce?
Podlewaj na razie delikatnie i stopniowo zwiększasz ilość wody.
Doniczka ma odpływ i stoi na podstawce?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 13 mar 2022, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Faktycznie na zdjęciu ucięło. Tak, to doniczka z otworami i pod nią jest podstawka. Czytałam, że sukulenty można podlewać przez podsiąsk wsadzając doniczke do miski z wodą, ale czy w tym przypadku to nie za duży stres dla rośliny?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Są dwie szkoły jeśli chodzi o podlewanie. Osobiście głównie podlewam od góry, czasami mniejsze doniczki namaczam, gdy podłoże za długo przesuszę i woda od razu przelatuje na podstawkę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Zmiany fizjologiczne, czyli nieprawidłowa gospodarka wodna.
Przede wszystkim masz nieprawidłowe podłoże, stąd symboliczny system korzeniowy. Powinnaś posadzić do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2.
Dwa, doniczkę dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, jako że to sukulent więc lubi ciasne, niewiele większe od bryły korzeniowej.
Trzecia, doniczka ma stać na podstawce, a nie włożona do ciasnej osłonki. Jak podłoże ma szybko przesychać jeszcze przy tak mało przepuszczalnym?
Jakie ma stanowisko?
Generalnie jeśli ona ma kilkanaście lat to nawet uwzględniając że to nie są demony szybkości, to wielkość rośliny zupełnie nie odpowiada jej wieku.
Przede wszystkim masz nieprawidłowe podłoże, stąd symboliczny system korzeniowy. Powinnaś posadzić do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2.
Dwa, doniczkę dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, jako że to sukulent więc lubi ciasne, niewiele większe od bryły korzeniowej.
Trzecia, doniczka ma stać na podstawce, a nie włożona do ciasnej osłonki. Jak podłoże ma szybko przesychać jeszcze przy tak mało przepuszczalnym?
Jakie ma stanowisko?
Generalnie jeśli ona ma kilkanaście lat to nawet uwzględniając że to nie są demony szybkości, to wielkość rośliny zupełnie nie odpowiada jej wieku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Ziemia do sukulentów różni się składem w zależności od producenta, ale często jest zbyt mało przepuszczalna. Można do mieszanki użyć tej ziemi albo ziemi uniwersalnej, nie ma większego znaczenia oprócz tego, że w przypadku tej drugiej trzeba dać nieco więcej rozluźniacza.
Liść możesz odciąć, możesz zostawić.
Liść możesz odciąć, możesz zostawić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Zastanawiam się nad sansavierią. Znajoma wyjeżdżała i oddała mi w stanie w jakim była, czyli dwie odnogi w pełni zdrowe, a trzecia miała na jednym liściu od wewnątrz jakby brązowego bąbla, to nie był tarcznik itp, to był bąbel z cieczą (pewnie grzyb). Ogólnie zdziwiłam się grzybem, bo ona praktycznie nie podlewała, podłoże było suche, przepuszczalne, czasem trochę wody dawała. Bąbel usunęłam, ogólnie był oprysk na grzyba, ta partia zachnęła i z tyłu liścia też jest uschnięta partia, na zdjęciu wydaje się brązowawa ale jest jasna i sucha, jak zagojona rana (tam nie było bąbla). W środku (patrząc od góry) jest natomiast suszka. I on tak sobie jest już długo. Korzenie ma dobre, liście od siebie nie odchodzą. Czy coś z tej odnogi jeszcze będzie? Czy grzyb opanowany, od iluś miesięcy nic się nie dzieje. Czy jakiś nowy liść przebije się przez te suszkę? Inne dwie odnogi rosną i są coraz wyższe, ta nie, albo bardzo wolno i nie zauważam. Z drugiej strony, ta odnoga jest jakaś inna. Ma grubsze liście, sztywniejsze i bardziej zwinięte do środka, jej partia zielona jest ciemniejsza od pozostałych 2 odnóg (jakby to była inna odmiana).
https://imgur.com/a/8dCA3Sf
https://imgur.com/a/8dCA3Sf
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Przede wszystkim podłoże do wymiany... Sukulentów nie trzyma się w podłożu produkcyjnym...
Przesadź do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2. Oczyść bryłę korzeniową ze starego podłoża, dokładnie. Sprawdź stan korzeni.
Doniczka powinna stać na podstawce.
Sansewierie podlewamy obficie w okresie wegetacji. W okresie jesienno-zimowym nieco rzadziej, raz naokoło 3 tygodnie.
Zmianę wytnij dokładnie aż do zdrowej tkanki.
Ze środka tej rozety nic już nie wyrośnie, ale jest możliwość że wypuści odrosty.
Przesadź do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2. Oczyść bryłę korzeniową ze starego podłoża, dokładnie. Sprawdź stan korzeni.
Doniczka powinna stać na podstawce.
Sansewierie podlewamy obficie w okresie wegetacji. W okresie jesienno-zimowym nieco rzadziej, raz naokoło 3 tygodnie.
Zmianę wytnij dokładnie aż do zdrowej tkanki.
Ze środka tej rozety nic już nie wyrośnie, ale jest możliwość że wypuści odrosty.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Nie mam pojęcia skąd pomysł na produkcyjne podłoże, przede wszystkim go nie widzisz. A zważywszy na to, że sprawdzane były korzenie, to chyba też i przesadzenie.
Po co mam sprawdzać korzenie, skoro napisane jest, że zostały sprawdzone.
U mnie jest podlewana prawidłowo.
Czyli z tego już nic nie będzie, ale może tam sobie być ( w nadziei na odrosty) i nic się nie stanie pozostałym rozetom?
Po co mam sprawdzać korzenie, skoro napisane jest, że zostały sprawdzone.
U mnie jest podlewana prawidłowo.
Czyli z tego już nic nie będzie, ale może tam sobie być ( w nadziei na odrosty) i nic się nie stanie pozostałym rozetom?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Serio?
Z moim wzrokiem jeszcze wszystko w porządku. Podłoże produkcyjne albo inne podłoże z włóknem kokosowym nie jest podłożem do sukulentów. Po zdjęciu ewidentnie widać, jakie to podłoże..., na pewno nie jest prawidłowe. I to ono jest pewnie przyczyną tej plamy na liściu.
Prawidłowe, powtórzę powinno być mieszanką ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2.


Prawidłowe, powtórzę powinno być mieszanką ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:2.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Na zdjęciu widać jedynie górną warstwę czyli włókno kokosowe, a nie żadne produkcyjne, po prostu włókno kokosowe 
Jest to tylko górna warstewka. Nie widać co jest niżej. NIe wiem skąd ta pewność, że jest to wina podłoża, skoro NIE jest w produkcyjnym, a plamy były we wcześniejszym podłożu u innej osoby o czym też pisałam (też nie produkcyjnym). Stąd też zdziwienie, że wystąpiły, gdyż jak pisałam u poprzedniej właścicielki było przewaznie SUCHO.

Jest to tylko górna warstewka. Nie widać co jest niżej. NIe wiem skąd ta pewność, że jest to wina podłoża, skoro NIE jest w produkcyjnym, a plamy były we wcześniejszym podłożu u innej osoby o czym też pisałam (też nie produkcyjnym). Stąd też zdziwienie, że wystąpiły, gdyż jak pisałam u poprzedniej właścicielki było przewaznie SUCHO.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19263
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
A po co włókno kokosowe na podłożu, dla ozdoby? Nie ma potrzeby dosypywać takiego czegoś, bo jedynie utrudnia wysychanie podłoża, zważywszy że włókno kokosowe mocno nasiąka wodą.
W jakim rośnie podłożu? Takiej mieszance, którą wyżej podałem czy w kupnej ziemi do sukulentów? Jeśli to drugie, to jest tak czy owak w złym podłożu.
Skąpe podlewanie jest tak samo szkodliwe, jak nadmierne podlewanie. Zdecydowaną większość sukulentów podlewamy obficie, jak każdą inną roślinę. Jedyna różnica jest taka, że podłoże musi całkowicie przeschnąć przed kolejnym podlaniem i w okresie jesienno-zimowym nieco ograniczając częstotliwość. Korzenie rozwijają się tam gdzie jest wilgoć. Jak podlewa się skąpo, to i korzenie są słabo rozwinięte, a zwłaszcza włośniki. Stąd bardzo szybko do chorób fizjologicznych. Ta plama, to oprócz tej dosypki, to skutek właśnie takiego nieprawidłowego podlewania.
Oczywiście teraz, trzeba stopniowo zwiększyć ilość wody i dopiero za jakiś czas będzie można normalnie podlewać.
Wybacz, ale od kilkunastu lat uprawiam rośliny i wiem co jest prawidłowe w uprawie, a co nie. Zwykle wystarczy mi krótki opis plus zdjęcia.
W jakim rośnie podłożu? Takiej mieszance, którą wyżej podałem czy w kupnej ziemi do sukulentów? Jeśli to drugie, to jest tak czy owak w złym podłożu.
Skąpe podlewanie jest tak samo szkodliwe, jak nadmierne podlewanie. Zdecydowaną większość sukulentów podlewamy obficie, jak każdą inną roślinę. Jedyna różnica jest taka, że podłoże musi całkowicie przeschnąć przed kolejnym podlaniem i w okresie jesienno-zimowym nieco ograniczając częstotliwość. Korzenie rozwijają się tam gdzie jest wilgoć. Jak podlewa się skąpo, to i korzenie są słabo rozwinięte, a zwłaszcza włośniki. Stąd bardzo szybko do chorób fizjologicznych. Ta plama, to oprócz tej dosypki, to skutek właśnie takiego nieprawidłowego podlewania.
Oczywiście teraz, trzeba stopniowo zwiększyć ilość wody i dopiero za jakiś czas będzie można normalnie podlewać.
Wybacz, ale od kilkunastu lat uprawiam rośliny i wiem co jest prawidłowe w uprawie, a co nie. Zwykle wystarczy mi krótki opis plus zdjęcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 30 cze 2022, o 23:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Witajcie
Bardzo proszę o poradę jak to uratować. Kilka miesięcy temu kupiłam Sansewerie, przesadziłam do 2 doniczek (podzielone na 3 kłącza / 7 kłączy) . Ziemia do kaktusów z Zielonego Parapetu (po 20% żwir, keramzyt, piasek kwarcowy, ziemia kompostowa, perlit), na dnie warstwa drenująca z keramzytu, doniczki terakota. Możliwe, że z miejsca popełniłam błąd i je podlałam, nie pamietam niestety. Podlewam jak ziemia przeschnie zupełnie, co około 3 tyg.
Te z małej doniczki (3 kłącza) po 2 miesiącach zaczęły się marszczyć. Na pewno były przelane, po wyjęciu nie miały korzeni. Podejrzewam, że doniczkę dałam za dużą (12cm). Stały 1,5 m od zachodniego okna. Wsadziłam same kłącza do wody. Jakoś po 2-3 miesiącach pojawiły się szczątkowe ilości korzeni (zdj 1), liście nadal pomarszczone, w międzyczasie zakwitły
Dzisiaj zauważyłam, że te z dużej doniczki (15 cm) również są pomarszczone, końcówki przyrostów są suche, niektóre się zwijają. Korzenie jak na zdjęciu 2, czyli ledwo co, możliwe że po zakupie tez nie było ich przesadnie dużo. Nie wiem, czy przesuszona, przelana, czy przewiana. (wschodnie okno, często otwierane).
Pytanie jak je odratować. Na razie wsadziłam do wody z dodatkiem wody utlenionej. I nie wiem co dalej. Czy trzymać je w wodzie w nadziei, że system korzeniowy się odbuduje? Czy może wyjąć, wysuszyć wszystkie przez tydzień i wsadzić do nowej ziemii (chciałabym 10 kłączy wsadzić razem). Przeczekać kolejny tydzień i zacząć podlewać po trochę? (jeśli tak, to jak często? jak ziemia przeschnie? np 1xtyg, czy w większych odstępach czasu?)
Mam jeszcze 3 inne Sanse (inne odmiany), przy których stosuję te same zasady podlewania, są w tej samej ziemii i mają się świetnie.



Bardzo proszę o poradę jak to uratować. Kilka miesięcy temu kupiłam Sansewerie, przesadziłam do 2 doniczek (podzielone na 3 kłącza / 7 kłączy) . Ziemia do kaktusów z Zielonego Parapetu (po 20% żwir, keramzyt, piasek kwarcowy, ziemia kompostowa, perlit), na dnie warstwa drenująca z keramzytu, doniczki terakota. Możliwe, że z miejsca popełniłam błąd i je podlałam, nie pamietam niestety. Podlewam jak ziemia przeschnie zupełnie, co około 3 tyg.
Te z małej doniczki (3 kłącza) po 2 miesiącach zaczęły się marszczyć. Na pewno były przelane, po wyjęciu nie miały korzeni. Podejrzewam, że doniczkę dałam za dużą (12cm). Stały 1,5 m od zachodniego okna. Wsadziłam same kłącza do wody. Jakoś po 2-3 miesiącach pojawiły się szczątkowe ilości korzeni (zdj 1), liście nadal pomarszczone, w międzyczasie zakwitły

Dzisiaj zauważyłam, że te z dużej doniczki (15 cm) również są pomarszczone, końcówki przyrostów są suche, niektóre się zwijają. Korzenie jak na zdjęciu 2, czyli ledwo co, możliwe że po zakupie tez nie było ich przesadnie dużo. Nie wiem, czy przesuszona, przelana, czy przewiana. (wschodnie okno, często otwierane).
Pytanie jak je odratować. Na razie wsadziłam do wody z dodatkiem wody utlenionej. I nie wiem co dalej. Czy trzymać je w wodzie w nadziei, że system korzeniowy się odbuduje? Czy może wyjąć, wysuszyć wszystkie przez tydzień i wsadzić do nowej ziemii (chciałabym 10 kłączy wsadzić razem). Przeczekać kolejny tydzień i zacząć podlewać po trochę? (jeśli tak, to jak często? jak ziemia przeschnie? np 1xtyg, czy w większych odstępach czasu?)
Mam jeszcze 3 inne Sanse (inne odmiany), przy których stosuję te same zasady podlewania, są w tej samej ziemii i mają się świetnie.



- mosewa
- 100p
- Posty: 158
- Od: 25 lis 2007, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świecie kuj-pom
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Wsadziłabym je do perlitu i w nim na nowo ukorzeniała. Zrobiłam tak z moja sansą, także była bez korzeni , wyglądała identycznie . W perlicie korzenie się utworzyły i roślina ma już nowy odrost . Trwało to około 2,5-3 miesiącu. Stoi na oknie wschodnim
Ewa
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 30 cze 2022, o 23:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Dziękuję za sugestie. Mam perlit, spróbuje.
Nie ukorzeniałam nigdy w perlicie, czy to lepsza opcja niż w samej wodzie?

- mosewa
- 100p
- Posty: 158
- Od: 25 lis 2007, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świecie kuj-pom
Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie
Według mnie tak, bo mniejsze ryzyko zgnicia rośliny . Przed wsadzeniem roslin w perlit niech kłącza będą suche czyli tak dwa dni żeby leżały i obeschły. Wodę w perlicie trzeba utrzymywać na dnie perlitu dwa trzy cm od korzeni rośliny i jak będzie wody ubywać to dolewać żeby całkiem nie wyschła, ale tez żeby nie stała w wodzie. Niech Pani tez popatrzy na filmiki na yt na temat ukorzenienia roślin w perlicie z pewnością będą pomocne 

Ewa