Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jolifleur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1451
Od: 30 lip 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Pychota na talerzu :) Moje flaczki były z typowego przepisu na flaczki, z przyprawą do flaczków i moi osobiści fani flaczków stwierdzili, że pyszne :) Jak masz duży urodzaj i lubisz flaczki to spróbuj :)
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

To Ty z kotem chodzisz zbierać grzyby ;:oj
Może trufle ci znajdzie. ;:306
Kot prześliczny. ;:138
Też bym chętnie takiego czochrała .
Mam szczęście do takich zwykłych pręgowanych dachowców.
Pierwsze dwie kotki były takie a teraz mam dochodzącą parkę, rodzeństwo kociaków , też podobnych.
I myślę, że z nimi mogłabym też chodzić na grzyby. :;230
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4453
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Doroto ... z kotem na grzyby ;:oj tego nie słyszałem, ani nie widziałem.
Przy okazji grzybobrania i kań ...
jolifleur pisze: Moje flaczki były z typowego przepisu na flaczki, z przyprawą do flaczków
Tego nie próbowaliśmy - owszem, flaczki z siedzunia już jedliśmy w tym roku, ale z kań - nigdy.
Zaraz po niedzieli ruszam na kanie :)
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 605
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Jesień idzie, a ja jak zwykle nie nadążam za porami roku. Tyyyyle było planów, i co... i nico, zrobione może w jednej dziesiątej, ech...
Ostatnie ostre pstre papryczki dochodzą na już mocno chorym i zabiedzonym krzaczku.
Słodkie pomarańczowe bellsy oberwane i pobrane z nich nasionka na przyszły rok. Zastanawiam się, czy już wnosić doniczki do środka, żeby tam próbowały dojrzewać te wciąż zielone, których wisi dużo, czy jeszcze poczekać.
Spektakularne koleusy na tarasie zastąpiły skromne rojniki, które drugi rok z rzędu dostały w donicach zimowe mieszkanko. Za to koleusy już ukorzenione, wskoczyły do doniczek i będą zimować na parapetach.
Dynie chyba nie zdążą z dojrzewaniem. Rośliny już ledwo żywe, a owoce wciąż niepełnoletnie. Trzeba będzie kupić.
Komarzyca matka też już jakaś słabowita. Dobrze, że dzieci ładnie rosną. Mam nadzieję, że wiosną rodzinka wróci na taras na swoje tegoroczne stanowisku na środku kawowego stolika.
Przygotowuję się do przeprowadzki starych hortensji - za dużo ich było e jednym miejscu. Już się boję tych wykopków i szarpaniny z olbrzymami.
Odwlekając ten moment skupiamy się na zwierzętach - rozmruczanym Karolu i nieznośnej grubej Jasi, która nie zawsze cierpliwie nosi nas na swoim grzbiecie ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
jarha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2701
Od: 17 lip 2014, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko, pocieszyłaś mnie trochę, że nie tylko ja nie nadążam z ogrodowymi pracami :D
Piękne masz papryczki, a dynie chyba dojrzeją nawet jeśli je zerwiesz ;:7
Ale kolekcja koleusów ;:138 super! Komarzyce też ;:333
Karol przytulaśny, mój Tofik rzadko daje sie wziąć na kolana, a żeby jeszcze tam usnął to już marzenie ściętej głowy :wink:
Jasia wygląda dostojnie, na fotce wcale nie jest nieznośna ;:306
Miłego wieczoru ;:168
Pozdrawiam, Halszka
Mój ogród niepokazowy Cz.2
Awatar użytkownika
jolifleur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1451
Od: 30 lip 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko, kocisko masz takie przytulaśne, że zima nie straszna ;)
W jakich warunkach trzymasz zimą koleusy?
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko, podziwiam kolekcję koleusów. ;:138 Przechowujesz je przez zimę?
Kiciulka słodziutka, wymiziaj ją, proszę. ;:168
Papryczki, widać, też obrodziły. ;:215
A moja malwa samosiewka jeszcze kwitnie. :lol:
Pozdrawiam cieplutko. ;:3 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 627
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Ależ tu u Ciebie smakowicie... ;:92
Niestety, nie skorzystam z przepisów, bo oprócz małego ogródka mam też mały dom i to bez piwnicy. :( Za to podeślę przepisy mamie, ona zrobi z nich użytek, a Tobie powiem, że te małe papryczki świetnie się sprawdzają w przetworach- można jedną taką w całości wrzucic do słoika z np ogórkami. Fajnie wygląda i dodaje pikanterii.
To niestety nie jest pstra, choć nasiona były z niej pobierane. Pewnie się skrzyżowała (papryki bardzo łatwo sie krzyżują) z identyczną, zielonolistną. Jak będziesz wysiewała w przyszłym roku to użyj nasion, które Ci wysłałam (jeśli zostały) i najlepiej więcej ich wysiej. Jak wzejdą, wybierz te z pstrymi liśćmi, one są łaciate od małego i to od razu widać.
Tą pomarańczową też miałam w ubiegłych latach. I też byłam z niej zadowolona.

Piękne koleusy. Też je kocham i co roku mam, ale z braku miejsca, tylko jeden. Jest piękny, bordowy i bardzo dekoracyjny. Co roku pobieram z niego sadzonki które zimuję w pracy, bo w domu jest dla nich za ciemno. Niestety, w tym roku już ńie są takie ładne i coś im się kolor zmienił- na prawie brązowy z zieloną obwódką. Dziwne, bo od wielu lat, co roku, były całe bordowe. :roll:

Twój kot to ragdol?

Twoje pomidorki były super.
Gargamel chyba trochę przerośnięty, ale śliczny i smaczny, a CioCioSan-y tak mnie zachwyciły, że pobrałam nasiona i sobie znów wysieję w przyszłym roku, choć staram się nie bawić w rozsady. Dla tego pomidorka zrobię wyjątek, jest tego wart. Dzięki!
Pozdrawiam,Vivien333
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4453
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Do lasu z kotem i do tego na koniu ;:oj No dobra - na klaczy.
Doroto ... ależ u ciebie jest ciekawie ;:138
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 605
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Powolutku robi się ciepło, lecz nie na tyle, by wiosenne kwiaty rosnące w gruncie porządnie rozkwitły. Na razie ani widu ani słychu cebulic, szafirków, hiacyntów i tulipanów. Zdecydowałam więc o wyprawie do ulubionego ogrodnictwa i na ganku czekającym na szorowanie pojawiły się bratki. Udało się je kupić w symbolicznych kolorach.
Pomidorki wyłażą z mini doniczek. Inne nasionka czekają na swoją kolej. Na nic nie ma czasu po pracy. Zobaczymy, co uda się zrobić w weekend. Oby pogoda dopisała. Mam też nadzieję na deszcz w najbliższych dniach, bo sucho jak pieprz.
Czekam na zamówioną czeresienkę, borówki, kamczackie, porządkuję miętę, która postanowiła rozsadzić kłączami wielgachne donice i pilnuję wzrostu piwonii, żeby spryskać kły środkiem przeciwgrzybicznym. Zaglądam też codziennie do skrzynki na listy w oczekiwaniu na list od Jonatanki z trzema odmianami pomidorków :)

Nawet zdjęcia w pośpiechu i mało artystyczne. Ot życie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11832
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Obudziłaś się Dorotko z zimowego snu. :) W wątkach warzywnych i innych Cię spotykam. ;:215 Z pomidorami się wstrzymuję, bo ubiegłoroczna zimna wiosna mi się przypomina.
Tydzień słoneczny więc na pewno weekend będziesz mieć pracowity. Dużo słońca i czasu na ogrodowe przyjemności. ;:3
Bratki piękne, ;:oj mnie jeszcze nie po drodze na giełdę hurtową, choć blisko. :oops:
Awatar użytkownika
jolifleur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1451
Od: 30 lip 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko, tu nie o artyzm chodzi, kiedy w ogrodzie tyle pracy ;:306
Pozdrawiam i dużo siły w nowym sezonie :D
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 605
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Troszeczkę się zmieniło w ciągu ostatnich tygodni. Hiacynty przekwitły, za to prymulki wiodą prym i tulipany ruszają na wyścigi do okazywania swych kolorowych główek. Wysadziłam do donic na miejsca docelowe pelargonie, które zimowały w domu - jeśli zapowiedzą przymrozki, wniosę je do domu. Musiałam dekapitować kwiat rabarbaru, bo chciał się mnożyć, a ja wolę, żeby mu rączki pogrubiały na pyszne ciasto :) Na razie muszę się zadowolić śniadaniami bez rabarbaru, ale za to z pysznym miodem na tarasie.
Słodki koper rośnie. Truskawki kwitną (wczesne chyba przegrały z przymrozkami, kwiaty w środku sczerniały, co nie wróży dobrze). Ciemiernik się odbudowuje. Fiołki szaleją. Odkryłam nawet forsycję, która wyrosła sobie pod płotem bez pytania. Niezawodne rozchodniki też już całkiem spore. W miniaturowe wdarła się żółta malina, którą wydawało mi się, że przesadziłam, ale coś tam pod ziemią musiało zostać i się planuje ponownie rozpanoszyć. Bez paliban zaraz będzie pachniał. Magnolie Susan i Betty nie chciały kwitnąć, zawiązały jedynie pąki liściowe, no trudno, jestem cierpliwa, może za rok... Maleńka macierzanka przetrwała zimę. Kocimiętka lepiej zniosła chłody ta wysoka, rozrosła się w wielką kępę, niska ledwo zipie. Grusza kwitnie, ale czy zawiąże owoce nie wiadomo, w ubiegłym roku nie było ani jednego owocu. Papryki coś się nie spieszą do kwitnienia, chyba do końca życia chcą zostać bejbikami. Musztardowiec dostał liści jak łopian. A i wilczomlecz coraz większy - bardzo go lubię, szczególnie że jest zimozielony. Budzi się też moja ukochany kielichowiec wonny - wiosną dość długo trzeba czekać na młode listki, do połowy maja potrafi wyglądać jak uschnięta kupa patyków, ale za to potem! Czereśnia to nawet nie zauważyłam, kiedy kwitła, tak szybko płatki zaczęła gubić. Fajnie się robi. Żebym tylko nie musiała walczyć z ziemiórkami w roślinach parapetowych. Nawet komarzycy nie oszczędziły wstręciuchy, na szczęście pryskanie działa. Melisa rośnie, jarmuż się ociąga, paprocie tu i tam jak ślimaczki idą do góry. No i moje ukochane cytrynowe oregano - ten kolor jest nie do przebicia. Może w tym roku posadzę je wreszcie do gruntu, zamiast kisić w donicy produkcyjnej :) A niepodważalnym dowodem wiosny w pełni są bratki, które przestały być karzełkami, a zaczynają być przyzwoitego wzrostu (z tego też powodu siedzą w donicach od północnej strony, żeby się tak szybko nie wyciągały do nieba :))

Nie rozumiem tylko, co się dzieje ze zdjęciami, po ściągnięciu na komputer widzę je w poprawnej orientacji, a po wgraniu na forum obracają się i nie mam guzika do poprawienia tego :( Zaczynam mieć dziwne myśli, że fotosik robi tak użytkownikom nie mającym konta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”