Chrzan - kontrowersyjne warzywo.Uprawa ,problemy

[gienia1230]

Darek
Dobra rada - uważaj z tym chrzanem, posadź w miejscu odosobnionym, nie rozrzucaj skrawków, resztek, końcówek korzonków bo to chwast nad chwasty! Zachrzanisz sobie cały ogródek. Najlepiej w jakiejś beczce bez dna, sadzi się go na skos, No i na ładny korzeń musisz sobie poczekać.

[kuneg]

Do tępienia go latami...
Nie rozsadzaj go zbyt pochopnie, bo się nie pozbędziesz.

Miałam go w kilku miejscach i parę lat mi zajęło pozbycie się go. Wystarczy go mieć w jednym miejscu. Jak wykopiesz raz do roku na święta do ćwikły, to on i tak odrośnie.

[Darek26]

Dzięki za podpowiedzi. Dzisiaj go wykopie i przesadzę z dala od od ogródka. Pozdrawiam

[karool]

Jaka ironia z tych chrzanem!Ja robię co mogę żeby się dorobić poletka i mimo starań ciągle coś się z nim dzieje.
To nornice sobie go upodobały,to pędraki zeżarły a w tym roku nawet nie ma śladu po chrzanie,nie mam pojęcia co tym razem.
Jak zdobędę gdzieś korzonki do sadzenia to spróbuję na redlinie.może się uda ???

[Maraga]

U mnie chrzan sam sobie radzi.Szczególnie upodobał sobie teren przy drodze polnej gdzie ziemia piaszczysta i pełna kamieni.Nie potrzebuje ziemi urodzajnej.Podczas orki rozwleka się po całym polu.Gdyby go tak zostawić to pewnie nic innego po czasie by nie było tylko "pole chrzanowe".Potrafi nawet wyrosnąć na poboczu drogi.Taki nie do zdarcia.

[kuneg]

Koło mnie chrzan rośnie na ścieżce wydeptanej przez psiarzy - między ulicą a parkingiem w drodze do parku. Wiadomo, psy wolą chaszcze, a nie chodnik. Ścieżka jest używana, póki nie rozrosną się wysokie chwasty i krzaki. Chrzan jest tam wydeptywany przez kilka miesięcy i tylko więcej "główek" widać z roku na rok. Ziemia gliniasta, dość żyzna, bo regularnie nawożona ;)

U mnie na działce w ogóle się nim nie zajmuję i nie nawożę, i też rośnie.

[SandraABC]

Jak ja wam zazdroszczę :P Już kiedyś pisałam , że u mnie chrzan chyba z 10 razy sadzony - różne miejsca, sadzonki od różnych osób i nic się nie uchowało. Od 3 lat mam w jednym miejscy 2 kępki, niestety korzeni praktycznie nie ma... za to liście duże.

[kuneg]

Właśnie! Może to nie chrzan, tylko np. Szczaw kobylak, który ma podobne liście?

[SandraABC]

No właśnie patrzę teraz na zdjęcia młodych liści i zwątpiłam :P

[Dorcinda]

Mi udało się zamordować chrzan na działce. Rósł sobie na powierzchni 2-3 m2, i żeby nie rozlazł mi się po całej działce usuwałam korzenie poza wyznaczonym obszarem. Efekt był taki że w ciągu 2-3 lat całkiem wymarł. Nie wiem czy to wina moich działań, bo chciałam wziąć sadzonki od sąsiadów, ale u nich sytuacja była podobna był i znikł. Trudno ocenić czy może susza, mróz, szkodniki?
W ubiegłym roku w czerwcu zakupiłam na All.. 10 sadzonek za 40 zł i posadziłam je w głębokim na co najmniej 1,5 m betonowym kręgu wkopanym w ziemię wystaje na jakieś 0,5m o średnicy 1m (zostało mi takie coś po poprzednim właścicielu który miał w tym kompostownik). Uznałam, ze dla chrzanu powinno być OK i chyba jest bo naliczyłam już 11 wychodzących "szczotek", w tym roku chyba będę tylko podziwiać, ale mam nadzieję że w następnych latach już będzie do ogórków.

[wladka]

Ja też bardzo chciałam mieć chrzan na działce.Udało się.Ładnie mi kwitnie ,duże liście i kwiaty.Teraz nie wiem,czy mam go ścinać czy tak ma sobie rosnąć.Dawniej byle gdzie rósł chrzan ale teraz nie.Dlatego cieszę się ,ze go mam.

[MirahalaG]

Ja posadziłam chrzan wykopany z piaszczystej łąki, na której rósł od kiedy pamiętam. Korzenie nie powalają ale do ogórków wystarczy. Rozrasta się z roku na rok. Na jesieni zasiliłam fosforem i potasem i obsypałam kompostem. Na razie wygląda nieźle. Na wiosnę dostał trochę azotu. Może będzie miał lepsze korzenie. Niestety trudno wyplenić chwasty, głównie perz i powój.

[Robertkicia25 +]

Witam czy taki chrzan który będzie kwitł pójdzie w korzeń :

opłaca się zostawić ?

[anulab]

Korzeń pewnie będzie łykowaty , ale urosną młode korzenie . Teraz rozumiem dlaczego Teściowa zawsze kopała
chrzan na wiosnę przed kwitnieniem .
Robert dlaczego myślisz , że może zginąć po kwitnieniu . Chrzan to twardy zawodnik . Ja nie dopuszczam do zakwitnięcia ,
żeby się jeszcze bardziej po działce nie rozsiał .
Mam chrzan na całej działce i prowadzę z nim nierówną walkę .

[bioy]

Spokojnie, pewnie sam w końcu odpuści.
U mnie rósł wszędzie, od zawsze.
Kopaliśmy całe kosze, dla znajomych i rodziny, co roku.
Od kilku lat systematycznie choruje i wymiera, nawet w miejscach, gdzie nigdy nie był wykopywany.