Astry- uprawa
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Astry- uprawa
Zwykle zawsze siałem w połowie marca,ale z roku na rok przesuwam ten proceder ze względu na pogodę gdy przychodzi czas wysadzania do gruntu jest zimno i mokro.Zobaczymy jak będzie w tym roku.Czy za gęsto Artur?Trochę za gęsto,ale mnie też się sypnęło i mam podobnie.Im rzadziej tym mocniejsze sadzonki i choroba ma mniejsze szanse.Jakoś nie mogę się tego oduczy.
Dziś wyniosłem skrzynki do mnożarki.
Dziś wyniosłem skrzynki do mnożarki.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Astry- uprawa
A uszczykujesz je?
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Astry- uprawa
Nie,nigdy astrów nie uszczykuję.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Astry- uprawa
Podziwiam Wasze obfite wschody - moje astry w tym roku skiełkowały pojedynczo. Po raz pierwszy w historii. Nasiona mam ubiegłoroczne, ale nigdy dotąd nie staniwiło to problemu. Może coś z ziemią, albo z pogodą na parapetach, bo wszystko, z wyjątkiem papryki, rukoli i lewkonii kiełkuje mi w tym sezonie naprawdę opornie.
Tak czy siak reszta nasion astrów powędruje do gruntu gdy się już ociepli, może lepiej sobie poradzą.
Tak czy siak reszta nasion astrów powędruje do gruntu gdy się już ociepli, może lepiej sobie poradzą.
Pozdrawiam, Ilona
Re: Astry- uprawa
A kiedy sadzicie na miejsce stałe? Jakieś nawozy, orpyski?
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Astry- uprawa
Ładne wschody Ilono to w ostatnich sezonach najlepszy moment w tej mojej uprawie,chociaż i u mnie w tym roku jedna odmiana(Krallen) kiepsko wzeszła.Schody zaczynają się po wysadzeniu w grunt.Problem z chorobami co roku coraz większy.W ubiegłym straciłem w czasie wegetacji prawie 90% sadzonek-porażka i to pomimo że co roku zmieniam miejsce sadzenia.Pomysły powoli mi się kończą gdzie je umieścić.
Artur astry będę sadził wtedy gdy przynajmniej tydzień będzie stabilnej ciepłej pogody i to zarówno w dzień jak i nocami przyzwoicie,więc konkretnej daty Ci nie podam.Jak trafią na zimno zatrzymają się na długo w rozwoju i szybciej będą atakowane przez choroby a jakby doszły deszcze to przechlapane.
Nawozy pytasz?W lutym jak było trochę ciepła rozsypałem wapno nawozowe i przejechałem glebogryzarką,astry wapń lubią w podłożu.Dziś bo jutro ma padać rozsypię Yarę Milę Complex bo miejsce gdzie będą rosły ma trochę za ubogą glebę i to będzie tyle z nawożenia pod korzeń.W sezonie tylko zabiegi dolistne Calcinitem.Co do chorób będę w tym roku eksperymentował z kilkoma środkami,ale o tym napiszę na bieżąco i czy przyniesie to efekt.
Artur astry będę sadził wtedy gdy przynajmniej tydzień będzie stabilnej ciepłej pogody i to zarówno w dzień jak i nocami przyzwoicie,więc konkretnej daty Ci nie podam.Jak trafią na zimno zatrzymają się na długo w rozwoju i szybciej będą atakowane przez choroby a jakby doszły deszcze to przechlapane.
Nawozy pytasz?W lutym jak było trochę ciepła rozsypałem wapno nawozowe i przejechałem glebogryzarką,astry wapń lubią w podłożu.Dziś bo jutro ma padać rozsypię Yarę Milę Complex bo miejsce gdzie będą rosły ma trochę za ubogą glebę i to będzie tyle z nawożenia pod korzeń.W sezonie tylko zabiegi dolistne Calcinitem.Co do chorób będę w tym roku eksperymentował z kilkoma środkami,ale o tym napiszę na bieżąco i czy przyniesie to efekt.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Astry- uprawa
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Astry- uprawa
Witam, posadziłem parę dni temu kilkadziesiat sztuk i padły chyba wszystkie, sądziłem w dość słoneczny dzień, plus wzielem partie prosto z domu bez hartowania, czy to dlatego?
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Astry- uprawa
Artur to bardzo prawdopodobne. Niehartowane rozsady po wysadzeniu w taką pogodę mogą wyglądać jak zwiędłe. Tym bardziej, jeśli do gruntu poszły rano lub w południe i spędziły parę godzin w palącym słońcu oraz wysokiej temperaturze.
Trzeba podlać naprawdę obficie (nie po liściach) i powtarzać podlewanie nawet codziennie, dopóki się nie przyjmą. Można rozważyć ocienienie obciętymi gałązkami krzewów (pora cięcia forsycji ). Jeśli są zdrowe i nie zostały nadmiernie przesuszone, to dadzą radę.
Faworyt znalezienie astrom stanowiska wolnego od patogenów grzybowych i zapobieganie im podczas deszczowej pogody bywa czasem dużym wyzwaniem.
Trzeba podlać naprawdę obficie (nie po liściach) i powtarzać podlewanie nawet codziennie, dopóki się nie przyjmą. Można rozważyć ocienienie obciętymi gałązkami krzewów (pora cięcia forsycji ). Jeśli są zdrowe i nie zostały nadmiernie przesuszone, to dadzą radę.
Faworyt znalezienie astrom stanowiska wolnego od patogenów grzybowych i zapobieganie im podczas deszczowej pogody bywa czasem dużym wyzwaniem.
Pozdrawiam, Ilona
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Astry- uprawa
Pomimo że od lat bardzo lubię astry ich uprawa powoli traci jakikolwiek sens.W tym roku sadzone na całkiem nowym miejscu gdzie wydawałoby się nie będzie patogenów praktycznie już dwa tygodnie po posadzeniu chorują i kolejne sadzonki wypadają,nawet teraz.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Astry- uprawa
Faworyt nie mam pojęcia, co im szkodzi u Ciebie. Mam nadzieję, że teraz, w porze kwitnienia, na tej dużej działce zrobiło się kolorowo.
U mnie w tym roku tylko kilka roślinek, każdą cieszę się jak dziecko. Wyrosły tylko zwykłe, igiełkowe i karłowe. Peoniowych nie mam już drugi rok, widocznie kupiłam nasiona słabej jakości. O dziwo, w tym roku moje astry nie chorują. Zobaczymy, co będzie po deszczach.
U mnie w tym roku tylko kilka roślinek, każdą cieszę się jak dziecko. Wyrosły tylko zwykłe, igiełkowe i karłowe. Peoniowych nie mam już drugi rok, widocznie kupiłam nasiona słabej jakości. O dziwo, w tym roku moje astry nie chorują. Zobaczymy, co będzie po deszczach.
Pozdrawiam, Ilona