Ze względu na wielkość owoców, zrezygnowałam z wielu odmian.
Pozostałam przy Hokkaido, na piaszczystej ziemi dyńki nie rosną duże.
Kiedyś uprawiałam Blue Hokkaido (czy coś w ten deseń ), smaczna, miąższ intensywnie żółty ... ale nasion brak.
Mam wrażenie, że kiedyś było więcej dostępnych odmian.
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Koniec maja a ja dyń nie wsadziłem jutro ma być 6st w nocy a zapewne jak zawsze jest mniej. Kiedyś czytałem że dyniowate powyżej 12st tolerują wszystkie temp do dobrego rozwoju.
Baby boo będą tylko do ozdoby. Ewentualnie jedną do konsumpcji wezmę, jeśli będzie zjadliwa. Zbierania nasion chyba nie planuję. Chodziło mi czy dyńki będą całe białe, mimo że obok będzie kwitło coś dyniowatego innego koloru.
Rozgrzebałam ziemię przy Amazonce, bo już nie wiedziałam czy coś z tego będzie, czy tylko marnuję czas i widziałam, że nasiono wypuściło korzonek. Mam nadzieję, że się nie zepsuje od tego zimna...
Patisony w ogóle zniknęły w ziemi. Kiełkuję nowe na wacie (na razie nie chcą kiełkować).
Maj był bardzo zimny i nic dyniowatego nie chciało kiełkować w gruncie. Teraz mam klęskę urodzaju i obok Amazonek i patisonów powyrastały mi kolejne sadzonki z nasion, które rzuciłam ot tak byle jak.
Co mam zrobić z Amazonką? Mam siewkę już całkiem sporą 20 cm od sadzonki właściwej i trochę boję się ją przesadzać, żeby jej nie zmarnować. Czy dadzą sobie radę jedna obok drugiej, jeśli dałam ściółkę z obornika kurzego kilkumiesięcznego i będę podlewać gnojówkami?
Lekka choć opóźniona kilka dni aktualizacja z poletka. Bylem tam w weekend, a będe dopiero jakoś w następnym tygodniu, więc by nie było zbyt rużego skoku, podrzuce jakieś zdjęcie z poletka pomiędzy jednym wyjazdem, a drgim. Ostatnio jak byłem, to już się zagęszczało pomiędzy krzakami, więc jak wrócę, to zapewne będzie już ładnie zagęszczone, zwłaszcza że dynie podkarmiłem, a później spadły dwa deszcze. Powinny też czekać na mnie jakieś zawiązane dynie ale to już jak wrócę z aktualną fotką.