Zakręcona na zielono - zapraszam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
No ta agawa rzeczywiście jest "Giant".
Podpis zamierzony czy tak wyszło?
Skrzydłokwiat urodziwy! Bardzo je lubię, tylko wody mnóstwo potrzebują i nie można się w tym podlewaniu zagapić.
Podpis zamierzony czy tak wyszło?
Skrzydłokwiat urodziwy! Bardzo je lubię, tylko wody mnóstwo potrzebują i nie można się w tym podlewaniu zagapić.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Dziękuję Wando. Agawa była sporo wyższa ode mnie, a mam 168 cm wzrostu. Myślę, że tak ze 180 cm, wraz z donicą. Widać, że ktoś w tym mieście dba o zieleń, bo wszystkie klomby, skalniaki i rabaty były bardzo zadbane. Z tym podpisem, to tak wyszło. Nawet nie zwróciłam uwagi. I to prawda, co piszą psycholodzy. My do czytania potrzebujemy tylko pierwszej i ostatniej litery wyrazu. Resztę sobie "dopisujemy". Na start-mecie jest napisane GIANT, a ja czytałam GIGANT
Tak, skrzydłokwiat jest wrażliwy na braki wody i na przelanie też. Trzeba być czujnym. No i nie przepada za bezpośrednim słońcem, jak to roślina z runa leśnego. Wystawiłam go na balkon zacieniony przez glicynię i wydawało mi się, że będzie mu dobrze. Niestety w popołudniowych godzinach słonko go trochę przygrzało i liście zaczęły z jednej strony żółknąć. Musiałam zabrać do domu. No i te podsychające końcówki, jak ma mało wilgoci w powietrzu. Cóż, mam do niego słabość i wszystko mu wybaczam. On mi pewnie też, bo zakwitł
No, pora na ogród iść, mam trochę roślin do posadzenia. Ukorzeniałam w maju i czas je do doniczek wsadzić. Rodzina w pracy, to mam święty spokój. I pogoda fajna. Skończył się ten okropny skwar, który dawał się we znaki na weekend. W mojej okolicy w niedzielę było 37 stopni w cieniu, powietrze parzyło, tragedia. Później solidnie popadał deszcz i fajnie się zrobiło. Dzisiaj 25 stopni, trochę chmur na niebie, ale słonko też świeci - idealnie. Pozdrawiam.
Tak, skrzydłokwiat jest wrażliwy na braki wody i na przelanie też. Trzeba być czujnym. No i nie przepada za bezpośrednim słońcem, jak to roślina z runa leśnego. Wystawiłam go na balkon zacieniony przez glicynię i wydawało mi się, że będzie mu dobrze. Niestety w popołudniowych godzinach słonko go trochę przygrzało i liście zaczęły z jednej strony żółknąć. Musiałam zabrać do domu. No i te podsychające końcówki, jak ma mało wilgoci w powietrzu. Cóż, mam do niego słabość i wszystko mu wybaczam. On mi pewnie też, bo zakwitł
No, pora na ogród iść, mam trochę roślin do posadzenia. Ukorzeniałam w maju i czas je do doniczek wsadzić. Rodzina w pracy, to mam święty spokój. I pogoda fajna. Skończył się ten okropny skwar, który dawał się we znaki na weekend. W mojej okolicy w niedzielę było 37 stopni w cieniu, powietrze parzyło, tragedia. Później solidnie popadał deszcz i fajnie się zrobiło. Dzisiaj 25 stopni, trochę chmur na niebie, ale słonko też świeci - idealnie. Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
I znowu tydzień mi gdzieś uciekł.
Przez te okropne upały mam straty w ogrodzie. Przez weekend nie było mnie praktycznie w domu i niestety za mało kwiaty były podlewane , a mąż nie pomyślał żeby je ze słońca przenieść w cień. No i petunie, surfinie, fuksja i milionki w zasadzie padły. Może jeszcze odbiją, ale szanse mają marne.
Za to szczawik trójkątny mnie zadziwił. Stoi w domu. Czy twory widoczne na zdjęciu, to są korzenie spichrzowe? Uprawiam szczawika kilka lat i nigdy nie widziałam czegoś takiego.
Przez te okropne upały mam straty w ogrodzie. Przez weekend nie było mnie praktycznie w domu i niestety za mało kwiaty były podlewane , a mąż nie pomyślał żeby je ze słońca przenieść w cień. No i petunie, surfinie, fuksja i milionki w zasadzie padły. Może jeszcze odbiją, ale szanse mają marne.
Za to szczawik trójkątny mnie zadziwił. Stoi w domu. Czy twory widoczne na zdjęciu, to są korzenie spichrzowe? Uprawiam szczawika kilka lat i nigdy nie widziałam czegoś takiego.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
-
- 200p
- Posty: 424
- Od: 26 cze 2020, o 19:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Piękny skrzydłokwiat i dość bujnie kwitnie. Moje kwitną, ale cały czas jednym kwiatem. Szkoda, że straciłaś tyle roslin, surfinia raczej nie odbije, ale fuksja jest szansa, że puści od korzenia. Dobrego dnia
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Dziękuję Aniu za pocieszenie. Cieszę się, że podoba Ci się skrzydłokwiat. W jednej doniczce jest posadzonych kilka roślin i w tym roku chyba wszystkie postanowiły zakwitnąć. Miłego dnia.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Skrzydłokwiaty super rośliny, bo dają radę także w cieniu, co w zimie jest wielce pożądane.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Uff. Wreszcie mogę usiąść i troszkę pobiegać po Forum. Jakoś te dni uciekają mi nie wiem kiedy. Co prawda to nie jest ogrodowy wątek, ale troszkę naciągnę temat. Ogórki wreszcie kwitną. Dużo jest kwiatów męskich, ale i małe ogóreczki też widzę. Swoja drogą, czy to zależy od nasion? Na jednej grządce prawie nie ma kwiatów żeńskich, a na dwóch pozostałych jest ich więcej.
Za to pomidorki mam niczego sobie. To karłowate krzaczki, ale owoców trochę jest
Ruszyły też cukinie i patisony
Teraz trochę kwiatowo.
Liliowce w pełni kwitnienia. Jakieś takie wysokie w tym roku - około 160cm
Róża ponawia kwitnienie po przycięciu
Nagietki, o których zapomniałam. Zarosły zupełnie rojniki
Chabry, które ostatnie wichury położyły
A na koniec ziemniaki, które same wyrosły w kompostowniku
Właśnie zaczyna padać deszcz. Nie muszę podlewać ogrodu
Za to pomidorki mam niczego sobie. To karłowate krzaczki, ale owoców trochę jest
Ruszyły też cukinie i patisony
Teraz trochę kwiatowo.
Liliowce w pełni kwitnienia. Jakieś takie wysokie w tym roku - około 160cm
Róża ponawia kwitnienie po przycięciu
Nagietki, o których zapomniałam. Zarosły zupełnie rojniki
Chabry, które ostatnie wichury położyły
A na koniec ziemniaki, które same wyrosły w kompostowniku
Właśnie zaczyna padać deszcz. Nie muszę podlewać ogrodu
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Tak sobie zajrzałam do Twojego wątku i zostaję Fajnie piszesz tak lekko i przyjemnie się czyta.
Mam kilka roślin zielonych w domu.Monstera oczywiście u mnie też się rozpanoszyła.
Dwa skrzydłokwiaty rosną, ale liście jakieś mają takie nieciekawe. Bluszcz to w ogóle masakra, ma jedną gałązkę, która po jakimś czasie usycha.
Róża bardzo ładna
Pozdrawiam
Mam kilka roślin zielonych w domu.Monstera oczywiście u mnie też się rozpanoszyła.
Dwa skrzydłokwiaty rosną, ale liście jakieś mają takie nieciekawe. Bluszcz to w ogóle masakra, ma jedną gałązkę, która po jakimś czasie usycha.
Róża bardzo ładna
Pozdrawiam
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Witaj Annes 77, lubuszanko, tak jak ja. Miło mi, że podoba Ci się mój wątek. Zapraszam serdecznie. Zaraz zajrzę do Ciebie. Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Ogrodowe tematy to zupełnie nie moja bajka, chociaż od jakiegoś czasu oglądam Gardeners World i podobają mi się niektóre prezentowane tam ogrody. Staram się jakoś zrozumieć te osoby, które poświęcają część nawet małego ogrodu na warzywniak. Na pewno to jakaś satysfakcja, że zbierasz później plony swojej pracy i przynajmniej trochę warzyw jesz z własnego sprawdzonego źródła, a nie potraktowane różnymi wynalazkami przy producenckich uprawach.
Natomiast jeśli chodzi o mnie, gdybym miał swój ogród to podobają mi się ogrody w stylu angielskim, jakieś ciekawe trawy typu pampasowa, dużo kwiatów ale postawił bym raczej tutaj na wieloletnie, niż jednoroczne. Hosty mi się jeszcze podobają.
U Ciebie widzę róże i liliowce, które też mi się podobają.
Natomiast jeśli chodzi o mnie, gdybym miał swój ogród to podobają mi się ogrody w stylu angielskim, jakieś ciekawe trawy typu pampasowa, dużo kwiatów ale postawił bym raczej tutaj na wieloletnie, niż jednoroczne. Hosty mi się jeszcze podobają.
U Ciebie widzę róże i liliowce, które też mi się podobają.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Jakie cudowne pomidorki masz! I ogórasków też zapewne będzie sporo. Życzę smacznego!
Iwonko kilkanaście razy robiłam podejścia do uprawy skrzydłokwiata i zawsze spotykała mnie tragedia a tak bardzo mi się podobają. Gdziekolwiek je widzę oglądam się za nimi z tęsknotą ale już zrezygnowałam (chyba ). Przypuszczam,że mój problem polegał na niewłaściwym podłożu bo inne aspekty wypróbowywałam ale nic nie pomagało, giną u mnie i już. Powiedz coś na temat jak ty je uprawiasz,proszę.
Iwonko kilkanaście razy robiłam podejścia do uprawy skrzydłokwiata i zawsze spotykała mnie tragedia a tak bardzo mi się podobają. Gdziekolwiek je widzę oglądam się za nimi z tęsknotą ale już zrezygnowałam (chyba ). Przypuszczam,że mój problem polegał na niewłaściwym podłożu bo inne aspekty wypróbowywałam ale nic nie pomagało, giną u mnie i już. Powiedz coś na temat jak ty je uprawiasz,proszę.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
Wydaje mi się, że storczyki niekwitnące dobrze jest "chować" między wyższymi roślinami, które są efektowne lub trzymać je w ślicznych nieprzeroczystych osłonkach i wtykać jakieś wysokie ozdoby w nie (nie przesadzając z ich liczbą)Annau pisze:Bardzo lubię storczyki, ale jak kwitną
Ivonar, w tym roku zaczęłam czytać po kolei wątki parapetowe, ponieważ ja też złapałam roślinnego bakcyla. Skrzydłokwiaty rozgryzam dopieru, wbrew pozorom nie są tak łatwe w uprawie, jak się pisze. Żeby utrzymać ich soczystą zieleń i stałe kwitnienie, a także gąszcz liści, trzeba trochę się wokół nich nachodzić, jednocześnie uważając, by nie stać się nadopiekuńczym.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zakręcona na zielono - zapraszam
FikuMiku, Karo Ze skrzydłokwiatem to jest tak. Stoi na kwietniku obok dużego, balkonowego okna południowo - wschodniego. Słońca ma trochę około godziny 14-15 latem. Zdjęcie nie jest najlepszej jakości, ale coś niecoś widać
Podłoże dałam w tym roku do roślin kwitnących i dodałam wermikulit. Dałam też przeźroczystą doniczkę żeby widzieć jak podłoże przesycha. Stoi w osłonce, ale ona ma dziurki w dnie żebym nie przelała. Podlewam jak podłoże lekko przeschnie, choć zdarzyło mi się o nim zapomnieć. Liście całkiem oklapły ale jak dałam wody, to odżyły. Nie zraszam, ale jak widać stoi między innymi kwiatami, to wilgotność powietrza ma troszkę wyższą. Nie ukrywam, że czasem końcówki liści mu przysychają, ale wtedy w ruch idą nożyczki Przycinam te brzydkie końcówki. Pewnie nawilżacz powietrza załatwiłby sprawę, ale jeszcze się nie dorobiłam. Od wiosny do jesieni daję nawóz, ale połowę, albo i mniej, tego, co zaleca producent. Akurat teraz mam Florovit, ale wcześniej dawałam Agrekol. Mam tego skrzydłokwiata chyba ze cztery lata. Kupiłam w sieciówce, jako kwitnący, ale mały egzemplarz (taki jakiś karłowaty). Po zakupie kwitł mi tylko raz, a później, przez kilka lat nie kwitł. W tym roku mu się odmieniło po przesadzeniu i podlaniu parę razy nawozem do kwitnących roślin. A i jeszcze wystawiałam go często na balkon, jak było po deszczu żeby wilgoci trochę zażył. Stawiałam go w cieniu pod glicynią, która pnie się po barierce balkonu. I to chyba tyle. Jak widać nie robię niczego szczególnego, a wręcz czasami go zaniedbuję. Może taki egzemplarz odporny mi się trafił?
Norbercie, czasami ogródek warzywny się przydaje, zobacz:
Z tymi plonami, to niestety różnie bywa. W tym roku mam znowu mączniaka na ogórkach i za wiele nie zbiorę. Za to patisony obrodziły i cukinia. Pomidorki też dają radę. Ja jestem taką amatorką ogródkową. Posieję, posadzę i zbieram, co tam urośnie. Ale... rozwijam się. Mam plany postawić małą szklarnię. To znaczy... ja mam plany, a postawi mi ją małżonek. Już napisałam podanie i mocy urzędowej nabiera
Ogród angielski, powiadasz. Tak, jest urokliwy, ale chyba nie umiałabym go zaprojektować i zrobić. W moim ogródku były też irysy fioletowe i takie herbaciane. Mam jeszcze begonie, pelargonię. Poprzednia fala upałów zabiła mi trochę kwitnących na ogrodzie roślin. Fuksja i surfinia odbijają teraz. Szczawik deppego kwitnie, ale liście ma spalone. Niecierpki też trochę oberwały, ale już zdrowieją. Najbardziej odporna okazała się petunia - najszybciej doszła do siebie. Wczoraj pochowałam doniczkowce do domu z obawy przed dzisiejszym upałem.
Temperatura na moim balkonie o godzinie 12.10
Podłoże dałam w tym roku do roślin kwitnących i dodałam wermikulit. Dałam też przeźroczystą doniczkę żeby widzieć jak podłoże przesycha. Stoi w osłonce, ale ona ma dziurki w dnie żebym nie przelała. Podlewam jak podłoże lekko przeschnie, choć zdarzyło mi się o nim zapomnieć. Liście całkiem oklapły ale jak dałam wody, to odżyły. Nie zraszam, ale jak widać stoi między innymi kwiatami, to wilgotność powietrza ma troszkę wyższą. Nie ukrywam, że czasem końcówki liści mu przysychają, ale wtedy w ruch idą nożyczki Przycinam te brzydkie końcówki. Pewnie nawilżacz powietrza załatwiłby sprawę, ale jeszcze się nie dorobiłam. Od wiosny do jesieni daję nawóz, ale połowę, albo i mniej, tego, co zaleca producent. Akurat teraz mam Florovit, ale wcześniej dawałam Agrekol. Mam tego skrzydłokwiata chyba ze cztery lata. Kupiłam w sieciówce, jako kwitnący, ale mały egzemplarz (taki jakiś karłowaty). Po zakupie kwitł mi tylko raz, a później, przez kilka lat nie kwitł. W tym roku mu się odmieniło po przesadzeniu i podlaniu parę razy nawozem do kwitnących roślin. A i jeszcze wystawiałam go często na balkon, jak było po deszczu żeby wilgoci trochę zażył. Stawiałam go w cieniu pod glicynią, która pnie się po barierce balkonu. I to chyba tyle. Jak widać nie robię niczego szczególnego, a wręcz czasami go zaniedbuję. Może taki egzemplarz odporny mi się trafił?
Norbercie, czasami ogródek warzywny się przydaje, zobacz:
Z tymi plonami, to niestety różnie bywa. W tym roku mam znowu mączniaka na ogórkach i za wiele nie zbiorę. Za to patisony obrodziły i cukinia. Pomidorki też dają radę. Ja jestem taką amatorką ogródkową. Posieję, posadzę i zbieram, co tam urośnie. Ale... rozwijam się. Mam plany postawić małą szklarnię. To znaczy... ja mam plany, a postawi mi ją małżonek. Już napisałam podanie i mocy urzędowej nabiera
Ogród angielski, powiadasz. Tak, jest urokliwy, ale chyba nie umiałabym go zaprojektować i zrobić. W moim ogródku były też irysy fioletowe i takie herbaciane. Mam jeszcze begonie, pelargonię. Poprzednia fala upałów zabiła mi trochę kwitnących na ogrodzie roślin. Fuksja i surfinia odbijają teraz. Szczawik deppego kwitnie, ale liście ma spalone. Niecierpki też trochę oberwały, ale już zdrowieją. Najbardziej odporna okazała się petunia - najszybciej doszła do siebie. Wczoraj pochowałam doniczkowce do domu z obawy przed dzisiejszym upałem.
Temperatura na moim balkonie o godzinie 12.10
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam