Ogórki gruntowe siew, rozsada - uprawa, choroby, szkodniki-cz.6

[anulab]

Wpadłam na pomysł , że pozbieram maleńkie ogórki na korniszony by nie mieć klęski
urodzaju . Przedobrzyłam i nie mam ogórków do jedzenia .
Wczoraj przed deszczem wysiałam na jesienne zbiory .

[Bobka]

Darek mam podobny ,lekko problem .
Wysiane do gruntu ,zakwitają po jednym ,za wolno ,pomimo zasilania dobrym nawozem .A są piękne .
Wysiane zdecydowanie później po gruntowych i wysadzone z rozsady mają już małe ogoreczki
prawie wszystkie .Zasilane też tym samym nawozem ,traktowane tak samo .


Właśnie wśród tych w gruncie są tez wysadzone z rozsady i one pięknie kwitną
i zawiązują .
Dlatego za rok tylko z rozsady .

[clem3]

Anulab co roku siejesz na późny zbiór? Czy one nie zarażą się od tych wcześniejszych mączniakiem rzekomym?

[anulab]

Obowiązkowo sieję na póżne zbiory . Raz się uda , raz nie . Poczekam jeszcze kilka dni i wysieję
w tunelu , skoro miejsce zrobiłam .
Ryzyko choroby jest , staram się je minimalizować .

[Piecha21]

Witam !

To jakieś choroby ? Mączniak ?

[gienia1230]

Na fot. pierwszej to chyba mączniak prawdziwy, spróbuj potrzeć ten nalot palcem, jeśli schodzi to tak. Druga fotka - albo braki magnezu ( blady lisc, tylko nerwy zielone ), i raczej właśnie to , albo przędziorek wysysa liście. Sam musisz poszukać pod spodem liscia jakiegoś szkodnika. Co raczej mało prawdopodobne, gdyby był np przedziorek to lisc byłby cały blady, nerwy tez.

[Aamator92]

Dzień dobry, mam pytanie odnośnie ogórków, A mianowicie mam około 20 krzaczków posadzonych obok siebie, staram się każdego prowadzić do góry na osobnym sznurku i tu moje pytanie, bo widze, ze one bardziej wola „chwytać” się siebie nawzajem niż iść po tych sznurkach każdy z osobna. (Oczywiście jak jestem na działce to im pomagam, żeby szły po sznurku każdy z osobna - wlasciwie nie wiem, czy to konieczne?) Czy jeżeli one się zawijają o siebie, to może to jakos wpłynąć na zdrowotnosc? Mniejszy zbiór? Czy po prostu dac im iść jak chcą, byle by szły do góry, niezależnie, czy idą na krzyż, czy każdy z osobna? Pierwszy raz posiałem ogórki.
Przy okazji, czy nawóz Magiczna Siła do Warzyw jest odpowiedni i z jaka częstotliwością go używać? Załóżmy co tydzień będzie optymalnie?
Pozdrawiam

[gienia1230]

Daj im prawo wyboru, byle szły w jedynie słusznym kierunku ! . U mnie tez się splatają, ściskają , robią skoki w bok ale kieruje je raczej w górę jeśli się nie związały na „stałe”. A jak już osiągną szczyty konstrukcji to poziomo, i jak jest dwa rzędy to robię tunel czyli „ sufit „ z ogórków . Fajnie się je zrywa, wiszą sobie tak .
Na opakowaniu każdego nawozu jest dawkowanie.

[Irek_2]

A mnie to denerwuje, jak się jeden drugiego czepia, a jeszcze gorzej jak włazi na nie swój sznurek. Generalnie odrywam wąsy jak się siebie nawzajem czepiają, oprócz pędów bocznych, których wąsów nie odrywam, bo inaczej by spadły na ziemię i mogłyby zostać zdeptane.
Mam Magiczną Siłę, ale do pomidorów i sobie chwalę. Ogórki nawożę najpierw obornikiem granulowanym sypię po całej grządce, gdzie są zaplanowane ogórki i przekopuję ok 1 miesiąc przed posadzeniem, czyli ok. połowy kwietnia. Chodzi o to, żeby obornik się trochę przerobił. Po posadzeniu (po ok 2-3 tygodniach) podsypuję trochę Yara Mila Complex na start. Myślę, że Magiczna Siła może się sprawdzić również w ogórkach.

[gienia1230]

Okiełznać dyktatorskie zapędy niestety trzeba, i wrzuć na luz, szkoda zdrowia i tak przyroda będzie góra . Moje już sięgnęły szczytu, ciekawe w która stronę pójdą . Jakiś pajączek je ssie, ale to nie przedziorek, chce utłuc gada ale nie bardzo się mi udaje.

[KamilK02]

Piękna ściana ogórkowa, chciałbym żeby u nas w Polsce takie rosły, a tu same plagi: jak nie rzekomy mączniak, to ślimaki zeżrą, a to zimno, a to sucho i klapa

[Grubas85]

U mnie na ogórkach chyba wszystkie choroby świata. Robione z rozsady, marnie bardzo od początku rosły i teraz również jakby rozwój zatrzymany, owocowanie ubogie.
Zdiagnozowałam m.in. maczniaka prawdziwego:( do tego chyba przedziorek- biale robaczki tak po 2mm na takiej jakby niteczce? Generalnie na kilku liściach takie jakby pajeczynki wzdłuż nerwów. Chyba, że to wciorniastek?
Do tego jakieś czarne małe robaczki po 1mm, chyba miniarki.
Załamać się idzie
Czy wg Was moja diagnoza jest trafna? Jeżeli tak to czym można ratowac ogórki? Zakładam, że coś na maczniaka odrębnie i pewnie na owady, ale czy uda się jeden oprysk na to wszystko?

[ekopom]

Nie jest tak źle, aby nie było gorzej, jest początek niedoboru potasu, przędziorek w gruncie trudniej się rozwija, lubi ciepło i suszę.