Kawon (arbuz) - część 13
- Misiek98
- 100p
- Posty: 106
- Od: 6 lip 2016, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Strzyżowskie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
DRUGI !
Zachodzę dziś na arbuzowisko, a tam pęknięte Złoto, a miałem się dopiero koło niedzieli rozpatrywać za jakimś arbuzem. Według tego co patrzyłem na zdjęciach, nie powinno mieć wiecej niż 31 dni, no ale dokładnej daty nie mam zapisanej. Na pewno też wczoraj było optymalnie dojrzałe, bo nawet już minimalnie zaczęło przejrzewać, czyli 30 dni nawet jak na Złoto to jest dość mało, myślę, że z uwagi na pogodę w tym sezonie, trzeba będzie ze 3 dni wcześniej rwać niż zazwyczaj.
A i nie było jakieś bardzo małe, 3 kg masy całkowitej miało
Zachodzę dziś na arbuzowisko, a tam pęknięte Złoto, a miałem się dopiero koło niedzieli rozpatrywać za jakimś arbuzem. Według tego co patrzyłem na zdjęciach, nie powinno mieć wiecej niż 31 dni, no ale dokładnej daty nie mam zapisanej. Na pewno też wczoraj było optymalnie dojrzałe, bo nawet już minimalnie zaczęło przejrzewać, czyli 30 dni nawet jak na Złoto to jest dość mało, myślę, że z uwagi na pogodę w tym sezonie, trzeba będzie ze 3 dni wcześniej rwać niż zazwyczaj.
A i nie było jakieś bardzo małe, 3 kg masy całkowitej miało
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ma ktoś giganty w tym roku tzn karolinki
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Jeśli w przyszłym roku zapomnę zabezpieczyć korzenie sadzonek siatką na krety, to chyba wezmę łopatę i osobiście wszystko wykopię, żeby się później nie denerwować. Jakiś szczurzy ryj sobie ze mną w ogrodzie pogrywa - kilka dni temu pojawił się wylot tunelu pod melonami, przedwczoraj wielka dziura w ziemi przy ogórkach szklarniowych, a dziś to już mało apopleksji z oczopląsem nie dostałam, gdy taka sama dziura wykwitła tuż obok pędu głównego Złota Wolicy w foliaku. W folii już i tak prawie 40 stopni, a tu taki kanał odpływowy, że można wiadro wody wlać i zniknie zanim zdążysz powiedzieć "szczur" :-/
Trutki ta kanalia ruszyć nie chce, widać w pełni sezonu obżarta do wypęku, tylko mnie zastanawia, dlaczego te korytarze muszą KONIECZNIE mieć wylot tuż przy wyjściu głównego pędu z ziemi. Grrr.
(Krzak żyje, widać korzenie już mocno rozrośnięte na boki, ale jeśli szczur planuje sobie pod nim urządzić salon z kuchnią i jadalnią, to może krzakowi tych korzeni zabraknąć).
Trutki ta kanalia ruszyć nie chce, widać w pełni sezonu obżarta do wypęku, tylko mnie zastanawia, dlaczego te korytarze muszą KONIECZNIE mieć wylot tuż przy wyjściu głównego pędu z ziemi. Grrr.
(Krzak żyje, widać korzenie już mocno rozrośnięte na boki, ale jeśli szczur planuje sobie pod nim urządzić salon z kuchnią i jadalnią, to może krzakowi tych korzeni zabraknąć).
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 798
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Fajne te wasze arbuziątka Moje wszystkie to będą porcje niepodzielne Zawiązało się po jednym arbuzie na krzaczek, a jak zawiąże się drugi to po tygodniu usycha. Tylko jeden krzaczek poradził sobie z dwoma owocami.
A tu niespodzianka. Nie mam pojęcia co to. Wystarczyło trzy dni chłodu i lekkiej wilgoci.
A tu niespodzianka. Nie mam pojęcia co to. Wystarczyło trzy dni chłodu i lekkiej wilgoci.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Mam to samo , tzn. liście porażone a nie owoce , nie wiem co to .
Przestałam do wątku zaglądać a tu konsumcja .
Przestałam do wątku zaglądać a tu konsumcja .
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Rowerzysta i Anulab - jedno zdjęcie z objawami, mało danych, ale stawiam na mączniaka rzekomego (najpierw na najstarszych liściach, plamy zazwyczaj najpierw żółtawe, potem brązowe do czarnych, liść się zwija, ale nie więdnie i nie pęka), ewentualnie antraknozę (są zmiany na pędach i/lub owocach?), czyli to grzyb i to grzyb. Jeśli to jest kwestia paru liści, a pewnie tak jest i pewnie to te starsze liście - obciąć i zachować spokój. Jeśli pogoda pozostanie na dłużej w barze "Pod Psem", a choroba pokaże się na kolejnych liściach - prysnąć fungicydem.
Można też prysnąć teraz, jeśli ktoś bardziej nerwowy, ale zaprawdę powiadam Wam - tak jak ten liść u Rowerzysty, to wyglądały moje sadzonki, które wyrzuciłam na kompost na przełomie maja i czerwca, a teraz te "wyrzutki" są bujne i kwitną, o czym już zresztą pisałam. Ja bym armatę z fungicydem zachowała na sytuację nieco bardziej podbramkową, ale są i zwolennicy oprysków prewencyjnych, więc wiadomo - "Palenie albo picie, wybór należy do ciebie"
Ja już straciłam rachubę jeśli idzie o ilość owoców, bo krzaki porosły, niektóre poszły na wymianę studencką (pędy Moro owocują przy korzeniu Asahi, a Asahi ze swoim owocem poszedł w odwiedziny do Moro, zaś Złoto Wolicy puszcza się wszędzie), podlewanie to obecnie byłaby gimnastyka artystyczna z nieoczekiwanymi elementami kaskaderskimi, więc podlewam tylko Foliarzy (to te w tunelu), bo tam absolutnie muszę.
Złoto to jest złoto nie tylko ze względu na kolor skórki - to jest zaiste medal olimpijski! Dwa krzaki pędzą po pięć owoców, trzeci i czwarty mają po trzy, ale to chyba nie jest ich ostatnie słowo. Po raz pierwszy mam tę odmianę, kupiłam nasiona, bo większość ją zachwalała, no i nie tylko potwierdzam żywotność tych roślin, ale wiem już, że potrzebują więcej miejsca niż taki np. Mini Blue, czy Sugar Baby.
Wiadomo, że sukces można będzie odtrąbić dopiero po zbiorach, ale mimo wszystko i na przekór pogodowej karuzeli (u mnie dziś 17 stopni, trochę wieje, trochę leje):
Można też prysnąć teraz, jeśli ktoś bardziej nerwowy, ale zaprawdę powiadam Wam - tak jak ten liść u Rowerzysty, to wyglądały moje sadzonki, które wyrzuciłam na kompost na przełomie maja i czerwca, a teraz te "wyrzutki" są bujne i kwitną, o czym już zresztą pisałam. Ja bym armatę z fungicydem zachowała na sytuację nieco bardziej podbramkową, ale są i zwolennicy oprysków prewencyjnych, więc wiadomo - "Palenie albo picie, wybór należy do ciebie"
Ja już straciłam rachubę jeśli idzie o ilość owoców, bo krzaki porosły, niektóre poszły na wymianę studencką (pędy Moro owocują przy korzeniu Asahi, a Asahi ze swoim owocem poszedł w odwiedziny do Moro, zaś Złoto Wolicy puszcza się wszędzie), podlewanie to obecnie byłaby gimnastyka artystyczna z nieoczekiwanymi elementami kaskaderskimi, więc podlewam tylko Foliarzy (to te w tunelu), bo tam absolutnie muszę.
Złoto to jest złoto nie tylko ze względu na kolor skórki - to jest zaiste medal olimpijski! Dwa krzaki pędzą po pięć owoców, trzeci i czwarty mają po trzy, ale to chyba nie jest ich ostatnie słowo. Po raz pierwszy mam tę odmianę, kupiłam nasiona, bo większość ją zachwalała, no i nie tylko potwierdzam żywotność tych roślin, ale wiem już, że potrzebują więcej miejsca niż taki np. Mini Blue, czy Sugar Baby.
Wiadomo, że sukces można będzie odtrąbić dopiero po zbiorach, ale mimo wszystko i na przekór pogodowej karuzeli (u mnie dziś 17 stopni, trochę wieje, trochę leje):
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Wczoraj zerwałem pierwsze ZW z około 16 czerwca. 3 kilo. Jakie jest nie wiem, bo czeka na uroczyste imieninowe otwarcie. U mnie jednak złota nie rosną tak jak np. u rolnik90. Pocieszam się, że pierwsze Asahi już na dniach bedą do zbioru Możliwe, że i w tym roku będą 7-kilówki
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 798
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kabomba gratuluję arbuzów Plamy mam na różnych liściach. Na starych i na nowych na końcach pędów. Dzisiaj oberwałem stary liść. Kompletnie wyschnięty. U mnie aktualnie upały. Ogólnie zamierzałem opryskać profilaktycznie scorpionem i to właśnie w dzień oprysku zauważyłem te plamy. Tak więc oprysk już jest. Będę jeszcze pryskał pomidory Switchem to może i arbuzom się dostanie.
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Jest i mój pierwszy w tym roku. Mógł w sumie jeszcze ze 2 dni poczekać, ale chrupnął jak ścisnąłem więc zerwałem. Ale już pyszny, no i własny więc jest satysfakcja No i wcale niemały jak na pierwszego...
Pozdrawiam Robert
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 798
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kabomba gratuluje arbuzów; jeszcze troche cierpliwosci i będzie "zlota uczta"
Robert40 Wow ale narobiłeś apetytu Smacznego! Super w te upały miec taki własny na stole
Moje 2 szczepione słabo rosną i ciągle malutkie... za to ZW wzięło górę i mam 3 większe a ten największy, tylko kurcze jakis gryzoń sie podkopuje... znowu
Robert40 Wow ale narobiłeś apetytu Smacznego! Super w te upały miec taki własny na stole
Moje 2 szczepione słabo rosną i ciągle malutkie... za to ZW wzięło górę i mam 3 większe a ten największy, tylko kurcze jakis gryzoń sie podkopuje... znowu
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Żółte wewnątrz są JanosikiRowerzysta pisze:Myślałem, że one są żółte w środku
Też będą, ale za parę dni pewno.
Pozdrawiam Robert