Kawon (arbuz) - część 13
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Szkoda...
Jak wyświetliła się strona i zobaczyłem taczki i arbuzy odrazu pomyślałem sezon w pełni, a tu taka historia do przeczytania.
Jak wyświetliła się strona i zobaczyłem taczki i arbuzy odrazu pomyślałem sezon w pełni, a tu taka historia do przeczytania.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ooo w szczurzy pysk...
Spontaniczne polowania też uprawiałam, jak ten Neptun, z widłami... Zapomnij.
Oby zeżarło "smakołyki", zanim złoży jaja.
I w jakim celu toto przegryza pędy? Ani się tym nie naje, ani pożytku żadnego nie ma, tylko strat narobi.
Współczuję.
Spontaniczne polowania też uprawiałam, jak ten Neptun, z widłami... Zapomnij.
Oby zeżarło "smakołyki", zanim złoży jaja.
I w jakim celu toto przegryza pędy? Ani się tym nie naje, ani pożytku żadnego nie ma, tylko strat narobi.
Współczuję.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja też nie wiem po co i dlaczego. Ale dosłownie wrzystkie pędy były odcięte od serca rośliny, metodycznie.
Boję się, że będzie chciała anektować kolejne obszary.
Boję się, że będzie chciała anektować kolejne obszary.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Jest takie ryzyko. Pułapka lepowa będzie trudna do zainstalowania w gąszczu roślin (chyba że znajdziesz wyloty korytarzy i wyłożysz tuż przed nimi), ale może tradycyjna "łapka na myszy" strategicznie rozmieszczona w kilku/nastu miejscach...? Tylko przynęta musi być naprawdę atrakcyjna, bo gryzonie mają teraz żarcia w opór i nie skuszą się na byle co. Masło orzechowe?
Trutki mają jedną wadę: działają z opóźnieniem nawet do trzech dni.
(Szczurzy ryj, który ryje u mnie, nie skusił się ani na chleb, ani na psią karmę, ani bromadiolon w pysznej paście).
Trutki mają jedną wadę: działają z opóźnieniem nawet do trzech dni.
(Szczurzy ryj, który ryje u mnie, nie skusił się ani na chleb, ani na psią karmę, ani bromadiolon w pysznej paście).
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon (arbuz) - część 13
wokan szczerze współczuje... mnie odgryzła jeden pęd u szczepionego, krzak nadal jeszcze żyje... teraz ryje na trwaniku, akiedyś znalazłam totalnie podkopane jarmuże... nie mam już sił...nie wiem jak z tym walczyć
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Kawon (arbuz) - część 13
A ja mam pytanko, jeśli ma ktoś odmianę Crispeed F1 - ile jej czasu potrzeba do dojrzałości i jak wam rosną te arbuzy?? U mnie bardzo ładnie wyglądają no i widać, że przybierają na masie oraz mają dobrą odporność na choroby. Na pierwszej fotce Asachi i Złoto Wolicy
Regulamin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9995
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja mam tego arbuza , ale u mnie owoce dopiero wielkości dużego jabłka .
Widzę , że u Ciebie ZW ma podobny problem .
Macie pomysł , który fungicyd zatrzyma chorobę na Wolicy , albo odwrotnie był
stosowany i nie pomógł ? Chciałabym na nim spróbować
czy to się leczy i czym ? Pisano na forum o dwóch fungicydach Topsin i Infinito , czy pomogły ?
Widzę , że u Ciebie ZW ma podobny problem .
Macie pomysł , który fungicyd zatrzyma chorobę na Wolicy , albo odwrotnie był
stosowany i nie pomógł ? Chciałabym na nim spróbować
czy to się leczy i czym ? Pisano na forum o dwóch fungicydach Topsin i Infinito , czy pomogły ?
Re: Kawon (arbuz) - część 13
U mnie trzeci dzień i brak kwiató żeńskich. Cały czas wygląda do tak, jak na zdjęciach poniżej, a potem chyba usychają. Mam wrażenie, że te kwiaty w ogóle się nie otwierają, bo widziałem już kilka takich małych zalążków usychających. Nic nie dochodzi do wielkości agrestu.
PS. Jak widzę na moich pędach, żeńskie zalążki pojawiają się tylko na pędach, na których są kwiaty męskie i kawałek za nimi, czy tak?
PS. Jak widzę na moich pędach, żeńskie zalążki pojawiają się tylko na pędach, na których są kwiaty męskie i kawałek za nimi, czy tak?
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2548
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
anulab Skuteczne powinny być fungicydy używane do zwalczania MRz w ogórkach.
Dobrze sprawdził się Cabrio Duo, ale śmierdzi ponadprzeciętnie...
Dobrze sprawdził się Cabrio Duo, ale śmierdzi ponadprzeciętnie...
Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9995
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzięki , sprawdzę i dam znać czy zatrzymał rozwój choroby .
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Infinito świetnie sobie radzi z zarazą ziemniaczaną na pomidorach ale z mączniakiem tak sobie, zarówno na ogórkach jak i na arbuzach. Choroba postępuje, na szczęście myślę że zanim rośliny całkiem padną to owoce zostaną pozbierane, a na owoce zawiązywane w lipcu to i tak nigdy nie liczę.
Pozdrawiam Robert
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Po pierwsze: edukacja.
Raz na jakiś czas pojawia się w tym wątku pytanie, czy arbuzy wytwarzają korzenie przybyszowe. I gdyby mnie ktoś o to dzisiaj rano zapytał, to powiedziałabym, że nie, i dałabym sobie za to głowę uciąć. I dziś wieczorem byłabym już bez głowy:
Chciałam tylko przesunąć nieco pęd, ale "coś" go trzymało przy ziemi. Podlałam i wyciągnęłam to, co widać na fotkach. Znalazłam trzy takie miejsca i odechciało mi się grzebać, bo komary tną bez litości. To są pędy Złota Wolicy w oponie, krzaka podkopanego przez szczura jakiś czas temu. Może wypuścił te korzenie przybyszowe, żeby ratować sytuację? Nie wiem, ale wiem już na pewno, że jeśli arbuz chce albo musi, to jest w stanie wytworzyć korzenie przybyszowe.
Po drugie: pytanie retoryczne. Czy właśnie zaczął się sezon na "zjedz sadzonkę"? Wczoraj katastrofa u wokana, dzisiaj u mnie odgryziony pęd ZW w foliaku.
Po trzecie: nie wiem jak w innych rejonach Polski, ale u mnie na niedzielę zapowiadane jest 14 stopni i ulewne deszcze ciurkiem od rana do nocy. Tegoroczne lato to jest jakiś żart. A na tego szczura chyba się zasadzę z wiatrówką
Raz na jakiś czas pojawia się w tym wątku pytanie, czy arbuzy wytwarzają korzenie przybyszowe. I gdyby mnie ktoś o to dzisiaj rano zapytał, to powiedziałabym, że nie, i dałabym sobie za to głowę uciąć. I dziś wieczorem byłabym już bez głowy:
Chciałam tylko przesunąć nieco pęd, ale "coś" go trzymało przy ziemi. Podlałam i wyciągnęłam to, co widać na fotkach. Znalazłam trzy takie miejsca i odechciało mi się grzebać, bo komary tną bez litości. To są pędy Złota Wolicy w oponie, krzaka podkopanego przez szczura jakiś czas temu. Może wypuścił te korzenie przybyszowe, żeby ratować sytuację? Nie wiem, ale wiem już na pewno, że jeśli arbuz chce albo musi, to jest w stanie wytworzyć korzenie przybyszowe.
Po drugie: pytanie retoryczne. Czy właśnie zaczął się sezon na "zjedz sadzonkę"? Wczoraj katastrofa u wokana, dzisiaj u mnie odgryziony pęd ZW w foliaku.
Po trzecie: nie wiem jak w innych rejonach Polski, ale u mnie na niedzielę zapowiadane jest 14 stopni i ulewne deszcze ciurkiem od rana do nocy. Tegoroczne lato to jest jakiś żart. A na tego szczura chyba się zasadzę z wiatrówką