Wiśnie - kwitnienie, owocowanie, uprawa, opryski

[danny239]

Kurcze a ja myślałem, że takie murarki pojawią się same, jak np. pszczoły, które tworzą swoje gniazda w ścianach między cegłami... hmm czyli jednak najlepiej byłoby kupić kilka odmian wiśni, które nawzajem by się zapylały?

[jagusia111]

Jeśli będą gdzieś w pobliżu to może się i pojawią. Ja kiedyś próbowałam i się nie pojawiły. Ja uważam, że warto spróbować urozmaicić paletę odmian.

[Jonzak]

Być może są u ciebie, ale o tym nie wiesz. Miałem podobną sytuację. Dowiedziałem się o ich istnieniu na mojej działce, kiedy wiosną przygotowałem im do zasiedlania pęk pociętej trzciny, średnica 6-8mm. Więcej informacji jest w sieci, polecam.

[danny239]

Więc jagusia jakie odmiany wiśni poleciłabyś mi, może powiedz jakie Ty masz i czy się sprawdzają, chodzi mi jednak też o takie odmiany, które dość łatwo uprawiać np. bez oprysków

[jagusia111]

Co do odmian wiśni to niestety nie czuję się kompetentna odpowiadać. Szczerze powiedziawszy nie mam w tej chwili żadnego egzemplarza. Miałam kiedyś jedną nn bo ktoś mi dorzucił do wiązki z jabłoniami, ale posadzona w nieprzemyślanym miejscu po latach zaczęła zawadzać i została usunięta. Poczytaj w wątku o polecanych odmianach https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=2027 , albo zadaj tam pytanie może ktoś odpowie.

[pendrak]

Mam wiśnię kilkuletnią, samopylna odmiana Lucyna, która ładnie owocowała po raz pierwszy w ubiegłym roku. W tym roku bardziej obficie kwitła, wokół kręciło się sporo pszczół (nie stosuję chemii), a owoców jest mniej niż w ubiegłym roku.

Liście są zdrowe, na jesień lekko nawiozłam obornikiem. Czy drzewku brakuje jakiś mikroelementów, czy to normalne, że czasami mniej owocuje?

[leszkat76]

Mam wiśnie które kwitły co roku i zrzucały kwiaty.
Próbowałam różnych rzeczy nawet zapylałam betoksonem i nic. Aż odkryłam że zrzucone kwiaty mają
uszkodzony zawiązek ,nadjedzony prawdopodobnie przez kwieciaka. Oprysk owadobójczy zaraz po kwitnieniu załatwił sprawę.

[pendrak]

Ciekawe Trochę owoców jest, ale nie tyle ile bym się spodziewała. Do tego niektóre zielone wiśnie (i czereśnie) mają wydrążoną dziurkę i wyjedzone wnętrze, ale nie wiem czy to jest powiązane z zawiązywaniem owoców.

Już w tym roku nic z tym nie zrobię, ale zwrócę na to uwagę w przyszłym roku.

[kotecek]

Witam wszystkich.
Kilka tygodni posadziłem w donicy wiśnię kolumnową. Wydaje się, że bez problemu się przyjęła.
Nie licząc przewodnika, który wydaje się usychać.

Co robić w takiej sytuacji? Sam przewodnik nie jest aż tak suchy, że kruszy się w palcach, ale na zdjęciach definitywnie widać, że nie jest w dobrej kondycji.
Naturalne wydaje się delikatne przycięcie. Czy przycinanie w czasie lata przewodnika nie zaszkodzi? Czy pędy, które urosły wokół niego również przyciąć? Do jakiej długości?

Drzewko zasądzone na początku maja - to dwuletnią sadzonka. Przewodnik jest w takim stanie od dłuższego czasu, ale liczylem, że drzewko jednak sobie z tym poradzi.

Zdjęcia poglądowe:





Jeśli jest taka potrzeba, to mogę oczywiście dodać więcej zdjęć.

Dzięki za pomoc!

[anulab]

Nie ma przeszkód by latem ciąć . Jeśli jest kilka pędów w miejscu gdzie ma być przewodnik , ja pozostawiam
rosnący najsłabiej pozostałe wycinam . Wytnij usychający przewodnik , zastąpi go ten rosnący obok .

[dziad_Jag]

Już drugi rok moje wiśnie zrzucają zawiązki. W zeszłym roku drzewka były jeszcze małe, więc uznałem to za normalne. Ale w tym roku są już dwa razy większe, rosną jak głupie...i nic. Kwitły bardzo ładnie,ale pogoda była nieciekawa, i w sumie zawiązało się ze dwie garście. Tak jak w zeszłym roku zawiązki dorosły do 7,8 mmm średnicy i opadły. Czy jeszcze nie czas na owoce? Drzewka za młode?

[Misio44]

Wszystko zależy od odmiany oraz warunków jakie panują na wiosnę. Mam north star oraz kelleris i te co roku owocują (oczywiście przy wykonywaniu oprysków) dosyć obficie, natomiast łutówka jednego roku ma sporo a drugiego zrzuca bardzo dużo zawiązków. Mam tez glebę gliniastą, która totalnie nie sprzyja uprawie wiśni, najlepsze są piaski.

[gienia1230]

Jakiś czas temu w wątku o czereśniach była dyskusja o nadmiernym zrzucaniu zawiązków.
Bo, ze kwiat jest zapylony to nie znaczy ze jest zapłodniony. Nasz forumowy kolega dokładnie to wytłumaczył w ub. roku.
To może być główny powód zrzucania ( ale nie tego normalnego, czerwcowego) zawiązków .

[Malenstwo93]

Hejka, proszę o poradę czy to niby piętro na samym dole nadaje się w ogóle do czegoś? Nie jest za nisko ? I czy ogólnie jest coś jeszcze do poprawy w kwestii przycięcia

[pawel41]

witam,
co się dzieje z moim drzewkiem wiśnia UMBRACULIFERA szczepiona na pniu, czy to jakaś plamistość?