Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Scorpion to inaczej mieszanka amistara ze score. Inna mieszanka do zrobienia samemu to revus + score (markowy produkt to carial star sprzedawany w dużych opakowaniach), tez dobrze się sprawdza w pomidorach. Różne preparaty oparte na dimetomorf (np. Cabrio duo) sa słabe. Najlepszym z nich był acrobat (dimetomort +mankozeb), ale wycofany. Jest tez orvego (dimetomorf+ametoktradyna) ma jedna zaletę ze 1 dzień karencji.
Zanim wystąpi zaraza to z dostępnych środków można zrobić mieszaniny:
infinito+polyram
revus+score
Wymienione mieszaniny są systemiczne, wgłębne i kontaktowe.
Można tez użyć signum 33, ale jego efekt jest dużo słabszy niż wymienionych wyżej.
Zanim wystąpi zaraza to z dostępnych środków można zrobić mieszaniny:
infinito+polyram
revus+score
Wymienione mieszaniny są systemiczne, wgłębne i kontaktowe.
Można tez użyć signum 33, ale jego efekt jest dużo słabszy niż wymienionych wyżej.
- wampir_wawelski
- 200p
- Posty: 203
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 22 sie 2022, o 07:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chwaszczyno, pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Witajcie Piszę, aby się wyżalić i poprosić o poradę przy okazji. W tym roku miałam przepiękne pomidory, cieszyłam się z nich jak głupia. Niestety, w ciągu 24 godzin sporą część pochłonęła zaraza. Choroba postępowała w zastraszającym tempie. Zostałam z ogromną ilością dojrzewających lub całkowicie zielonych pomidorów (oczywiście porażone owoce wywaliłam, część jest jeszcze na kwarantannie). Generalnie większość owoców jest zdrowa, bo od razu podjęłam akcję ratowniczą. Z Waszego doświadczenia, w jaki sposób najlepiej przechować taką ilość, aby dojrzały i plon się nie zmarnował? Na razie osuszyłam je i poukładałam na parapetach wyłożonych kartonem, zielone wymieszane z dojrzewającymi. Czy macie jakieś pomysły, które lepiej się sprawdzą?
Ogólnie nie stosuję żadnych oprysków, staram się po prostu wzmacniać same rośliny i dbać o porządek i higienę na grządce, poprzez palikowanie, obcinanie dolnych liści no i zachowanie odpowiedniej rozstawy w celu utrzymania cyrkulacji powietrza. Pomidory do połowy sierpnia trzymały się pięknie. Zaraza zaczęła się od Aurji dwarf, z którą nie robiłam nic, oprócz obcinania dolnych liści, które dotykały ziemi. Plony miała imponujące, to prawda, ale krzaki były gęste i mocno się rozrastały na szerokość, co chyba okazało się minusem. Powtórzę tę odmianę w przyszłym roku, ale oddzielę ją od reszty pomidorów...
Ogólnie nie stosuję żadnych oprysków, staram się po prostu wzmacniać same rośliny i dbać o porządek i higienę na grządce, poprzez palikowanie, obcinanie dolnych liści no i zachowanie odpowiedniej rozstawy w celu utrzymania cyrkulacji powietrza. Pomidory do połowy sierpnia trzymały się pięknie. Zaraza zaczęła się od Aurji dwarf, z którą nie robiłam nic, oprócz obcinania dolnych liści, które dotykały ziemi. Plony miała imponujące, to prawda, ale krzaki były gęste i mocno się rozrastały na szerokość, co chyba okazało się minusem. Powtórzę tę odmianę w przyszłym roku, ale oddzielę ją od reszty pomidorów...
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2608
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Patisonek!
Oddziel niedojrzałe od dojrzałych.
Pomidory w gruncie,czy w tunelu?
leszka76!
Nie widać zarazy.
Jakie te pomidory są w dotyku?
Jeśli miękkie to wyglądają na przejrzałe i ugotowane na słońcu.
Jeśli twarde to wyglądają na dojrzewające,którym brakowało potasu.
Tak na szybko,może ktoś ma inne spostrzeżenia.
Oddziel niedojrzałe od dojrzałych.
Pomidory w gruncie,czy w tunelu?
leszka76!
Nie widać zarazy.
Jakie te pomidory są w dotyku?
Jeśli miękkie to wyglądają na przejrzałe i ugotowane na słońcu.
Jeśli twarde to wyglądają na dojrzewające,którym brakowało potasu.
Tak na szybko,może ktoś ma inne spostrzeżenia.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1839
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Leszkat76 - brak lub problem z przyswajaniem potasu.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Dzięki twarde jak skorupa więc to brak potasu.
W sumie dobrze bo boję się zarazy a nie chcę już pryskać.
Podlałam gnojówką z podagrycznika, zmiany pewnie już się nie
cofną ,ale to tylko jeden krzak na innych są dużo słabsze.
W sumie dobrze bo boję się zarazy a nie chcę już pryskać.
Podlałam gnojówką z podagrycznika, zmiany pewnie już się nie
cofną ,ale to tylko jeden krzak na innych są dużo słabsze.
-
- 200p
- Posty: 230
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Prawdopodobnie za duża wilgotność i azotu, trochę za mało pokazałeś, bo nieraz korzenie wytwarzają się przy bakteryjnej nekrozie rdzenia łodygi .
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 22 sie 2022, o 07:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chwaszczyno, pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Maraga
Pomidory w gruncie. Pięknie się udały, oczywiście do czasu. M.in. Aussie, Grandfather, Malinowy 1955, Cuor di bue, Amish paste, Aurija - pokaźne krzaki i owoce. Szkoda.
Pomidory w gruncie. Pięknie się udały, oczywiście do czasu. M.in. Aussie, Grandfather, Malinowy 1955, Cuor di bue, Amish paste, Aurija - pokaźne krzaki i owoce. Szkoda.
- wampir_wawelski
- 200p
- Posty: 203
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7869
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Wampirku, jakbyś się tak cofnął parę stron, to znalazłbyś odpowiedź. Nawet już nie chce się człekowi odpowiadać. Temat niedoboru magnezu wałkowany od maja. A u Ciebie niedobór jest drastyczny, ale żeby się upewnić to jedna fotka liścia nie wystarczy, Cały krzak, więcej liści, czy to liście najniższe, czy pośrodku , jakie nawożenie, podłoże, foliak, czy grunt itp? Nikt na forum wróżyć nie umie.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Dzień Dobry,
W tym roku po raz pierwszy spróbowałem samodzielnie wychodować z rozsady na balkonie pomidorki koktailowe i paryczki habanero. Nie mam żadnego wcześniejszego doświadczenia. Balkon jest skierowany na zachód. Słońce powoli wchodzi na niego od 15 i jest do zachodu słońca. Rośliny przesadzałem najpierw z rozsady do doniczek 0,5l, potem do 3l i ostatecznie do 5l lub 7l. Nawoziłem nawozem płynnym raz w tygodniu (czasem rzadziej) biobizz-biogrow.
Generalnie udało się Miałem i mam nadal pomidorki. Papryk już kilka zerwałem, jeszcze sporo jest zielonych. Jednak pomidory są dużo bardziej chorobliwe/wymagające. Stąd mam kilka pytań, żeby uniknąć błędów w kolejnym sezonie.
1) Czy to są objawy braku magnezu?
2) Starsze liście pomidorów stają się pomarszczone i sztywne w dotyku. Czy to normalne czy może mój błąd np. za dużo wody?
3) Na liściach pojawiają się ciemne plamy. Zaczyna się od zewnątrz liścia i idzie ku środkowi. Mają to starsze liście. Zerwanie chorych liści pomaga na pewnien czas. Na kolejnych zdjęciach kolejne etapy. Co to może być?
4) (Mam nadzieje że to nie problem jeśli zapytam w tym miejscu o paprykę?) Dolne liście papryki zaczynają najpierw robić się coraz jaśniejsze, w końcu żółte i wreszcie odpadają. Kolejne zdjęcia przedstawiają stan bardziej zaawansowany. Czy to może niedobór jakiegoś składnika?
Dodam, że oczywiście przeszukałem forum oglądałem setki zdjęć porównałem z moimi żeby nie zadawać tych samych pytań, ale mimo wszystko nie udało mi się nic ustalić. Bardzo proszę o poradę.
W tym roku po raz pierwszy spróbowałem samodzielnie wychodować z rozsady na balkonie pomidorki koktailowe i paryczki habanero. Nie mam żadnego wcześniejszego doświadczenia. Balkon jest skierowany na zachód. Słońce powoli wchodzi na niego od 15 i jest do zachodu słońca. Rośliny przesadzałem najpierw z rozsady do doniczek 0,5l, potem do 3l i ostatecznie do 5l lub 7l. Nawoziłem nawozem płynnym raz w tygodniu (czasem rzadziej) biobizz-biogrow.
Generalnie udało się Miałem i mam nadal pomidorki. Papryk już kilka zerwałem, jeszcze sporo jest zielonych. Jednak pomidory są dużo bardziej chorobliwe/wymagające. Stąd mam kilka pytań, żeby uniknąć błędów w kolejnym sezonie.
1) Czy to są objawy braku magnezu?
2) Starsze liście pomidorów stają się pomarszczone i sztywne w dotyku. Czy to normalne czy może mój błąd np. za dużo wody?
3) Na liściach pojawiają się ciemne plamy. Zaczyna się od zewnątrz liścia i idzie ku środkowi. Mają to starsze liście. Zerwanie chorych liści pomaga na pewnien czas. Na kolejnych zdjęciach kolejne etapy. Co to może być?
4) (Mam nadzieje że to nie problem jeśli zapytam w tym miejscu o paprykę?) Dolne liście papryki zaczynają najpierw robić się coraz jaśniejsze, w końcu żółte i wreszcie odpadają. Kolejne zdjęcia przedstawiają stan bardziej zaawansowany. Czy to może niedobór jakiegoś składnika?
Dodam, że oczywiście przeszukałem forum oglądałem setki zdjęć porównałem z moimi żeby nie zadawać tych samych pytań, ale mimo wszystko nie udało mi się nic ustalić. Bardzo proszę o poradę.