Po dwakroć dobrze - w końcu trochę podleje rośliny, bo susza okrutna, no i znalazłem chwilkę czasu na FO

Róże już skończyły pierwsze kwitnienie. Teraz zaczyna się drugie. Wszystkie już poprzycinane oprócz jednej - tej nad bramką wejściową. Uporam się z nią jeszcze w tym tygodniu.


Czereśnie zebrane (to co szpaki zostawiły) a teraz z opóźnieniem zbieramy borówki. Z opóźnieniem, bo pierwsze owoce szpaki zabrały.
Ogromne ich ilości grasują na ogrodach.


Tak Karolu, pięknie kwitły opuncje - szkoda, że nie w jednym czasie.
A to dziurawiec barwierski.

Jadziu z Veilchenblau sobie poradzę - będzie tak jak ja będę chciał

Chodziliśmy po górach i tam też znaleźliśmy pomarańczowe koźlarze.
Róże przycięte i wszystkie puściły nowe pędy - najbardziej cieszy mnie Elżbietka węgierska ostro idąca do góry.
A burgundy iceberg już kwitnie po raz drugi (pierwsze zdjęcie - pozostałe to pierwsze kwitnienie)





Dziękuję Florianie za pochwałę zdjęć fruczaka. Masz rację - cierpliwość jest potrzebna przy robieniu im zdjęć.
Oj ... późno przyciąłeś wierzbę. Nasza po wiosennym przycięćiu, bardzo ładnie wypuściła nowe pędy, które musiałem nawet poprzycinać by nadać wierzbie odpowiedni kształt.
Goździki już powycinane i nie musze siać - wysiały się same i to bardzo mocno. Wiosną porozsadzam na nowe miejsca.

Cieszę się Karo, że mogłem podpowiedzieć. Nasz lilak też przycięty na kulkę i ładnie już puścił nowe pędy.
nuits de yung kwitnie tylko raz - też już mocno przycięta i puściła już dużo nowych pędów, które pokryją się kwieciem na drugi rok.


Dziękuję Beatko za pochwały

np. 17 lilii drzewiastych, a mamy jeszcze ochotę na więcej, do tego jeszcze są inne lilie








Ewo (ewita 444) Jadzine roślinki nie tylko na śląskich ogrodach rosną - one poszły już chyba w każdy polski zakątek

Ona to taki dobry duch naszych ogrodów.
Jubile du Prince de Monaco (a jakże - od Jadzi!) lada chwila zacznie kwitnąć drugi raz.




Aniu - róża o którą pytasz to RU (rosarium uetersen). Już jest przycięta (wszystkie trzy) i zaczynają ponownie kwitnąć.




Ewo (jolifleur) ... czasu wolnego to ja nie mam



zoe - kwitnie tylko raz. Też już przycięta i puszcza nowe pędy.


Deszcz nadal pada, ale nie jestem przyzwyczajony siedzieć w domu


Bo z sesji zdjęciowej to chyba nic dzisiaj nie będzie.
Zwłaszcza motyli będzie brakowało.
Bywajcie

