Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec
Przesadziłeś po zakupie do przepuszczalnego podłoża, czyli mieszanki ziemi i rozluźniacza?
Sprawdź stan korzeni.
Tutaj mamy wątek poświęcony tej palmie: viewtopic.php?f=19&t=23246&p=6390758&hi ... s#p6390758 , dowiesz się z niego jak prawidłowo go pielęgnować.
Sprawdź stan korzeni.
Tutaj mamy wątek poświęcony tej palmie: viewtopic.php?f=19&t=23246&p=6390758&hi ... s#p6390758 , dowiesz się z niego jak prawidłowo go pielęgnować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 16 paź 2022, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szorstkowiec
Nie przesadzałem , mieszanka ziemi i piasku wydaje się luźna i przepuszczalna
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec
Rośliny zawsze przesadzamy niezwłocznie po zakupie. Z piaskiem może być ten problem, że jak będzie go za dużo, to będą tworzyć się zastoiny wodne, jak za mało to wiadomo podłoże będzie również mało przepuszczalne.
Poza tym kupując palmę, która z natury ma silny system korzeniowy, może być on przerośnięty, więc i tak trzeba wtedy przesadzić.
Trzeci powód, żeby sprawdzić stan korzeni. Nigdy nie masz wiedzy jak pielęgnowana była dana roślina, a zwykle sprzedawcy podchodzą do tego różnie.
Lepszym od piasku jest żwirek kwarcowy o frakcji około 2 - 4mm.
Czyli musisz zacząć od wyciągnięcia rośliny z doniczk, oczyszczenia bryły korzeniowej w miarę możliwości ze starego podłoża oraz sprawdzenia stanu korzeni. To co pogniłe odcinasz.
Jak będą takie korzenie to po przesadzeniu zrób oprysk preparatem grzybobójczym, powtórz po tygodniu. Te chore liście oczywiście do odcięcia.
Jeśli chodzi o podlewanie to na zimowisku musisz podchodzić do tego bardzo ostrożnie. Na pewno nie podlewaj co do dnia, teraz jest dużo chłodniej i podłoże o wiele bardziej wolniej przesycha. Podlewaj wtedy kiedy porządnie przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Doniczkę trzymasz na podstawce czy włożona do osłonki? Powinna stać na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze, a podłoże równomiernie przesychało.
Poza tym kupując palmę, która z natury ma silny system korzeniowy, może być on przerośnięty, więc i tak trzeba wtedy przesadzić.
Trzeci powód, żeby sprawdzić stan korzeni. Nigdy nie masz wiedzy jak pielęgnowana była dana roślina, a zwykle sprzedawcy podchodzą do tego różnie.
Lepszym od piasku jest żwirek kwarcowy o frakcji około 2 - 4mm.
Czyli musisz zacząć od wyciągnięcia rośliny z doniczk, oczyszczenia bryły korzeniowej w miarę możliwości ze starego podłoża oraz sprawdzenia stanu korzeni. To co pogniłe odcinasz.
Jak będą takie korzenie to po przesadzeniu zrób oprysk preparatem grzybobójczym, powtórz po tygodniu. Te chore liście oczywiście do odcięcia.
Jeśli chodzi o podlewanie to na zimowisku musisz podchodzić do tego bardzo ostrożnie. Na pewno nie podlewaj co do dnia, teraz jest dużo chłodniej i podłoże o wiele bardziej wolniej przesycha. Podlewaj wtedy kiedy porządnie przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Doniczkę trzymasz na podstawce czy włożona do osłonki? Powinna stać na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze, a podłoże równomiernie przesychało.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 16 paź 2022, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
No cóż...
Masakra, dlatego zwłaszcza z marketu należy zawsze od razu przesadzić. Nie wiem jak ta palma miała zdrowo rosnąć...
Masakra, dlatego zwłaszcza z marketu należy zawsze od razu przesadzić. Nie wiem jak ta palma miała zdrowo rosnąć...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 25 kwie 2023, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 16 paź 2022, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
Skoro problem się powtarza, to robisz te same błędy, proste.
Jeśli podłoże jest wilgotne, a liście zwiędnięte to uszkodzone zostały korzenie, innej możliwości nie ma. Albo w okresie jesienno-zimowym za często podlewasz albo za rzadko.
Jeśli podłoże jest wilgotne, a liście zwiędnięte to uszkodzone zostały korzenie, innej możliwości nie ma. Albo w okresie jesienno-zimowym za często podlewasz albo za rzadko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
W ubiegłym roku posadziłem do donicy szorstkowca fortunei, donica była na tarasie od strony południowej. Niestety mimo zabezpieczenia donicy i rośliny na zimę styropianem i agrowłmókniną jej nie przetrwał i zrobiły się suche liście.
Teraz chce raz jeszcze zakupić palmę, ale tym razem na początku października jak się zrobi zimniej mogę przenieść ją albo do piwnicy ( tam jest temp jakieś 10 stopni ) albo na klatkę schodową ( temperatura 25 stopni )
Dzisiaj oglądałem w sklepie palmy właśnie fortunei i daktylowce kanaryjskie.
Przed zakupem wolę jednak zapytać, czy mój pomysł się sprawdzi i którą z tych palm wybrać przy takim rozwiązaniu ?
Teraz chce raz jeszcze zakupić palmę, ale tym razem na początku października jak się zrobi zimniej mogę przenieść ją albo do piwnicy ( tam jest temp jakieś 10 stopni ) albo na klatkę schodową ( temperatura 25 stopni )
Dzisiaj oglądałem w sklepie palmy właśnie fortunei i daktylowce kanaryjskie.
Przed zakupem wolę jednak zapytać, czy mój pomysł się sprawdzi i którą z tych palm wybrać przy takim rozwiązaniu ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
Sam styropian nie wystarczy... zimowanie na zewnątrz to nie łatwy temat w naszym klimacie.
Na pewno odpada zimowanie w 25 stopniach. Przy 10 może być, ale musi być okno.
Na pewno odpada zimowanie w 25 stopniach. Przy 10 może być, ale musi być okno.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 30 maja 2023, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
Dzien dobry
Jestem całkowitym laikiem jeśli chodzi o palmy, więc chciałabym zapytać czy można poprosić o jakąkolwiek poradę.
W zeszłym roku w okolicy sierpnia/września, w Leroy Merlin zakupiłam palmę do ogródka (chyba szorstkowiec Fortune’a). Niestety obsługa w sklepie nie potrafiła nic powiedzieć o tej palmie. Palma była ładna, zielona, jedynie na dwóch liściach końcówki były na 2 cm bardziej żółte, niż zielone.
W momencie wykopywania palmy z donicy, aby wkopać ją w ziemie, okazało się ze bryła ziemi, która była w donicy okleiła palme i była twarda jak kamień. Po oczyszczeniu zauważyłam, że palma nie ma prawie w ogóle korzeni. Wykopałam dół (kupiłam ziemie do palmy) i wkopałam ją na tyle głęboko, żeby się nie wywróciła, ale żeby pień w 2/3 długości wystawał.
W okresie zimowym palma była przykryta workami z agrowłókniny (kilka warstw) okręcona wężem świetlnym, który dawał ciepło i zakryta big bagiem. W środku był termometr i termostat. Gdy w ziemie temperatura spadała do 4st. C uruchamiało się światło i palma utrzymywała temp ok 4-8 st. Korzeń również został zabezpieczony, tj. położyłam agrowłókninę na ziemie, pod kamienie. Nie była podlewana.
Na koniec marca br. ściągnęłam okrycie, palma miała lekko pogietę liście, ale była nadal zielona i w takim staniem jak przed zimą, nawet nowe liście nie wyrosły bardziej. Zaczęłam podlewać ją 1-2 razy w tygodniu po 20-30 min, dodatkowo 2 razy dałam jakąś odżywkę do palm z obi (biohumus) czy coś tego typu.
Niestety palma zaczyna mieć bardzo żółte liście i czarne końcówki, a nowe liście nadal nie urosły bardziej - czy roślina pada czy nie trzeba się martwić ? Co zrobić, żeby ją odratować?
Załączam zdjęcia.
1 zdjęcie palmy zrobione od razu po zakupie w zeszłym roku
2 Zimowana palma
3,4,5,6 zdjęcie palmy sprzed 2 tygodni, teraz jest jeszcze gorzej …
Jestem całkowitym laikiem jeśli chodzi o palmy, więc chciałabym zapytać czy można poprosić o jakąkolwiek poradę.
W zeszłym roku w okolicy sierpnia/września, w Leroy Merlin zakupiłam palmę do ogródka (chyba szorstkowiec Fortune’a). Niestety obsługa w sklepie nie potrafiła nic powiedzieć o tej palmie. Palma była ładna, zielona, jedynie na dwóch liściach końcówki były na 2 cm bardziej żółte, niż zielone.
W momencie wykopywania palmy z donicy, aby wkopać ją w ziemie, okazało się ze bryła ziemi, która była w donicy okleiła palme i była twarda jak kamień. Po oczyszczeniu zauważyłam, że palma nie ma prawie w ogóle korzeni. Wykopałam dół (kupiłam ziemie do palmy) i wkopałam ją na tyle głęboko, żeby się nie wywróciła, ale żeby pień w 2/3 długości wystawał.
W okresie zimowym palma była przykryta workami z agrowłókniny (kilka warstw) okręcona wężem świetlnym, który dawał ciepło i zakryta big bagiem. W środku był termometr i termostat. Gdy w ziemie temperatura spadała do 4st. C uruchamiało się światło i palma utrzymywała temp ok 4-8 st. Korzeń również został zabezpieczony, tj. położyłam agrowłókninę na ziemie, pod kamienie. Nie była podlewana.
Na koniec marca br. ściągnęłam okrycie, palma miała lekko pogietę liście, ale była nadal zielona i w takim staniem jak przed zimą, nawet nowe liście nie wyrosły bardziej. Zaczęłam podlewać ją 1-2 razy w tygodniu po 20-30 min, dodatkowo 2 razy dałam jakąś odżywkę do palm z obi (biohumus) czy coś tego typu.
Niestety palma zaczyna mieć bardzo żółte liście i czarne końcówki, a nowe liście nadal nie urosły bardziej - czy roślina pada czy nie trzeba się martwić ? Co zrobić, żeby ją odratować?
Załączam zdjęcia.
1 zdjęcie palmy zrobione od razu po zakupie w zeszłym roku
2 Zimowana palma
3,4,5,6 zdjęcie palmy sprzed 2 tygodni, teraz jest jeszcze gorzej …
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19107
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
Zacznijmy od tego, że Biohumus to nie jest nawóz tylko brudna woda.
Do nawożenia stosujemy normalny mineralny nawóz, w tym przypadku to roślin zielonych. I to regularnie co około 2 - 3 tygodnie, a nie raz na jakiś czas.
Po drugie, zimowanie palm w naszym klimacie, nawet mrozoodpornych to duże ryzyko.
Oprócz niskiej temperatury, często poniżej wartości granicznej dla danego gatunku, bardzo szkodliwa jest wilgotność podłoża. Piszesz, że nie podlewałaś, ale przecież roślina nie stoi pod zadaszeniem... Miała do czynienia z opadami deszczu, wody z rozmarzającego śniegu. Zresztą bez wody to by nie przeżyła tych kilku miesięcy, to nie jest kaktus.
Okrywanie to jest jakieś rozwiązanie, ale nie daje 100% gwarancji. Gdzieś czytałem, że są osoby które zimują te palmy ogrzewają kablem grzewczym, który daje wyższą temperaturę niż jakieś lampki...
Inna sprawa, że palmę trzeba wpierw stopniowo zaaklimatyzować. W pierwszym roku lepiej zimować w zamkniętym pomieszczeniu, z niską temperaturą powyżej zera, a dopiero w kolejnych latach hartować na zewnątrz.
Kolejna sprawa, to doświadczenie. Piszesz, że nie masz doświadczenia w uprawie palm. W takiej sytuacji odradzam zimowanie na zewnątrz, a tylko w chłodnym pomieszczeniu. I dopiero po kilku latach kiedy zrozumiesz jak z nią postępować, to możesz próbować uprawy na zewnątrz przez cały rok.
Na pewno musisz ją wykopać i sprawdzić stan korzeni. Zżółknięte liście do odcięcia i na razie ją cieniuj oraz stopniowo przyzwyczajając do słońca. Pamiętaj, że przez kilka miesięcy była w totalnej ciemności, więc gdy nagle dostanie słońca to bardzo łatwo o przypalenia.
Na razie sprawdź stan korzeni, to wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Do nawożenia stosujemy normalny mineralny nawóz, w tym przypadku to roślin zielonych. I to regularnie co około 2 - 3 tygodnie, a nie raz na jakiś czas.
Po drugie, zimowanie palm w naszym klimacie, nawet mrozoodpornych to duże ryzyko.
Oprócz niskiej temperatury, często poniżej wartości granicznej dla danego gatunku, bardzo szkodliwa jest wilgotność podłoża. Piszesz, że nie podlewałaś, ale przecież roślina nie stoi pod zadaszeniem... Miała do czynienia z opadami deszczu, wody z rozmarzającego śniegu. Zresztą bez wody to by nie przeżyła tych kilku miesięcy, to nie jest kaktus.
Okrywanie to jest jakieś rozwiązanie, ale nie daje 100% gwarancji. Gdzieś czytałem, że są osoby które zimują te palmy ogrzewają kablem grzewczym, który daje wyższą temperaturę niż jakieś lampki...
Inna sprawa, że palmę trzeba wpierw stopniowo zaaklimatyzować. W pierwszym roku lepiej zimować w zamkniętym pomieszczeniu, z niską temperaturą powyżej zera, a dopiero w kolejnych latach hartować na zewnątrz.
Kolejna sprawa, to doświadczenie. Piszesz, że nie masz doświadczenia w uprawie palm. W takiej sytuacji odradzam zimowanie na zewnątrz, a tylko w chłodnym pomieszczeniu. I dopiero po kilku latach kiedy zrozumiesz jak z nią postępować, to możesz próbować uprawy na zewnątrz przez cały rok.
Na pewno musisz ją wykopać i sprawdzić stan korzeni. Zżółknięte liście do odcięcia i na razie ją cieniuj oraz stopniowo przyzwyczajając do słońca. Pamiętaj, że przez kilka miesięcy była w totalnej ciemności, więc gdy nagle dostanie słońca to bardzo łatwo o przypalenia.
A po co tyle wody???Zaczęłam podlewać ją 1-2 razy w tygodniu po 20-30 min
Na razie sprawdź stan korzeni, to wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 30 maja 2023, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
1. A czy jakiś konkretny nawóz Pan poleca, nazwa/firma? Czy w przypadku tej biednej palmy nawóz nie zaszkodzi?
Czy ukorzeniacz też zastosować? Jeśli tak to jaki?
2. Właśnie ja zimowałam palmę tak, że po nałożeniu kilku warstw agrowłókniny owinęłam kablem grzewczym, temperatura przez całą zimę utrzymywała się na poziomie 4 st., miałam termostat. Ale faktycznie mogła dostać szoku, bo po ściągnięciu tego wszystkiego, nie zabezpieczyłam jej choćby przed słońcem.
Niestety najpierw zakupiłam palmę, a następnie zaczęłam czytać, a do pomieszczenia na zimie nie miałam możliwości, żeby włożyć.
3. Jak wykopie, żeby sprawdzić stan korzeni, noe uszkodze ich? Zmienić ziemie od razu przy okazji?
I zapytam też, z opisu i ze zdjęć wynika, że palma przelana, przesuszona, źle zimowana, doznała szoku po ściągnięciu jej ubranka po zimie, system korzeniowy niewykształcony, czy brak nawozów?
Czy ukorzeniacz też zastosować? Jeśli tak to jaki?
2. Właśnie ja zimowałam palmę tak, że po nałożeniu kilku warstw agrowłókniny owinęłam kablem grzewczym, temperatura przez całą zimę utrzymywała się na poziomie 4 st., miałam termostat. Ale faktycznie mogła dostać szoku, bo po ściągnięciu tego wszystkiego, nie zabezpieczyłam jej choćby przed słońcem.
Niestety najpierw zakupiłam palmę, a następnie zaczęłam czytać, a do pomieszczenia na zimie nie miałam możliwości, żeby włożyć.
3. Jak wykopie, żeby sprawdzić stan korzeni, noe uszkodze ich? Zmienić ziemie od razu przy okazji?
I zapytam też, z opisu i ze zdjęć wynika, że palma przelana, przesuszona, źle zimowana, doznała szoku po ściągnięciu jej ubranka po zimie, system korzeniowy niewykształcony, czy brak nawozów?