Witajcie kochani
W ogrodzie wsadzone róże od naszej forumkowej Jadzi, dziękuję za roślinki
Ciepła pogoda sprzyja pracy w ogródku.
Dalej kwitną róże choć nóżki ich gołe a reszta liści porażona czarną plamistością.
Nie wiem dlaczego jak zdjęcia wstawiam z laptopa to są obrócone choć na jego pulpicie otwierają się normalnie.

Sorry za patrzenie na zdjęcia z innej perspektywy.
Powsadzane już cebulowe, teraz wykopuję jukki aby zrobić miejsce na następne królowe.
Jukki idą na działkę ROD.
Porządkuję w wolnym czasie jeszcze rabatki.
Lucynko
Dziękuję za ciepłe słowa.
Marcinki też mnie zaskoczyły, że tak się rozrosły.
Wsadzałam tylko 2 łodyżki ubiegłej jesieni, które dostałam od szwagierki.
Soniu
Jeżówki kupione wcześniej w poprzednim sezonie nie przetrwały.
Obecnie kupione zobaczymy czy przezimują.
Szerokich parapetów nie mam ale jestem w amoku zakupowym jak coś wpadnie mi w oko.
Aniu
Ja też wrzosom zrobiłam małą rabatkę a w środku niej posadziłam kupiony w tym roku patyczek magnolii z biedry pod nazwa Jane.
Czy ona przezimuje to zobaczymy, jak nie to wsadzę tam inną kupioną jako gwiaździstą a którą przezimuję w donicy w garażu.
Planuję wsadzić cebulowe do donic.
Ewo
U mnie nawet są maleńkie pączki róż, jak nie będzie dużych mrozów to może się im uda zakwitnąć.
Wszak powinny wytrzymać małe przymrozki.
Halszko
Kupione nasiona ozdobnych dyń planuję wysiać wiosną, zobaczymy czy się uda wyhodować własne ozdoby.
Róże jeszcze zadziwiają i dobrze, że cieszą oczy.
Taro
Marcinki są z tych wysokich.
Jeżówkom daję ostatnią szansę jak nie będzie mi z nimi po drodze to trudno.
Zakupy to normalność dla zapalonych ogrodników.
Ewo jolifleur
Choć jeszcze sezon się nie skończył to już zaopatrzyłam się w nasionka.
Zobaczymy jak wiosna będzie wyglądać na parapecie.
Aniu anabuko1
Ten kolor faktycznie taki jak na zdjęciu.
Rabatki nowe zmieniają otoczenie bo jukki tak zarosły, że busz się w tym zakątku zrobił.
Nad znacznikami muszę trochę popracować na razie takie muszą wystarczyć.
Andrzeju
Mi też trochę sprzątania zostało ale jak ktoś mądry mówi śpiesz się powoli.
Muszę trochę uważać, żeby za szybko nie dawać czadu z pracą w ogrodzie bo może to mi wyjść bokiem.
Choć szybko te prace chciało by się mieć za sobą.
Mógł by być przeskok z jesieni do wiosny.
Tu irysek zakwitł no ale znów inna perspektywa patrzenia.
Pozdrawiam i jeszcze słoneczka życzę.
Na razie ono się pokazuje.