Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Oj Lucynko chyba zmieniałaś adres zamieszkania bo tak kolorowej jesieni juz dawno nie widziałam.
Kilka lat temu posiałam lwie paszce i faktycznie nawet przymrozków zbytnio sie nie bała ale w następnym sezonie trafiłam na byle jakie nasiona bo nie wzeszły i już od tamtej pory nie siałam...
Pozdrawiam i zyczę wielu pięknych i słonecznych dni bo te pochmurne wprowadzają nas w paskudny nastrój
Kilka lat temu posiałam lwie paszce i faktycznie nawet przymrozków zbytnio sie nie bała ale w następnym sezonie trafiłam na byle jakie nasiona bo nie wzeszły i już od tamtej pory nie siałam...
Pozdrawiam i zyczę wielu pięknych i słonecznych dni bo te pochmurne wprowadzają nas w paskudny nastrój
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Długi weekend zmierza u zakończeniu, zatem jutro muszę zebrać się w sobie, pokonać niechcieja i wreszcie zrobić porządki na działce. Już nie będę czekała, pościnam nie tylko badyle, ale też kwitnące jeszcze chryzantemy, wykopię neriny i dalie, przykryję wrażliwe roślinki świerkowymi gałązkami, których mam wyjątkowo dużo, a to dzięki temu, że działkowicze ścinali bądź przycinali swoje drzewa. Oczywiście okolę agrowłókniną hortensje ogrodowe i wsadzę do gruntu nowo zakupione cebulki szachownic cesarskich. Pewnie w ciągu kilku godzin tego wszystkiego nie zrobię, ale cały tydzień przede mną.
Zrobiłam dzisiaj remanent w zebranych nasionach, spisałam elegancko wg alfabetu i wkrótce wstawię listę w swoim wątku.
Jest tych nasion dosyć dużo. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tyle tego dobra nagromadziłam.
Dorotko350 - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Nic nie zastąpi chwil spędzonych wspólnie z najbliższymi. Od jutra zabieram się za działkową robotę, na którą przeznaczam co najmniej dwa dni.
Dziękuję za niedzielne życzenie i cieplutko pozdrawiam.
Martusiu - będzie zima czy nie będzie, to mimo wszystko roślinki trzeba zaopatrzyć na ewentualne niedogodności.
Co do czasu poświęconego rodzinie pełna zgoda. Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu.
Twoi bliscy mieszkają daleko, nic więc dziwnego w rzadkich odwiedzinach. Moi mają niedaleko, a też rzadko się spotykamy. Zapracowani. Tak więc zostaw ogród, kota i wszystko inne, leć do dzieci i naciesz się bliskością.
Słoneczka niebo mi dzisiaj poskąpiło, ale i tak miło spędziłam czas, a tydzień zapowiada się pracowity, zatem ciepełko bardzo pożądane. Dziękuję.
Krysiu - adresu nie zmieniłam , ale aura raczej rozpieszczała moją działeczkę, dzięki czemu roślinki, nawet ciepłolubne, dłużej w tym roku kwitną.
Lwich paszczy nie sieję, same się rozsiewają i albo są i kwitną, albo ich nie ma, by za rok znowu się pokazać. Takie one dowcipne.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia , które odwzajemniam w całości.
Dobrego tygodnia.
Długi weekend zmierza u zakończeniu, zatem jutro muszę zebrać się w sobie, pokonać niechcieja i wreszcie zrobić porządki na działce. Już nie będę czekała, pościnam nie tylko badyle, ale też kwitnące jeszcze chryzantemy, wykopię neriny i dalie, przykryję wrażliwe roślinki świerkowymi gałązkami, których mam wyjątkowo dużo, a to dzięki temu, że działkowicze ścinali bądź przycinali swoje drzewa. Oczywiście okolę agrowłókniną hortensje ogrodowe i wsadzę do gruntu nowo zakupione cebulki szachownic cesarskich. Pewnie w ciągu kilku godzin tego wszystkiego nie zrobię, ale cały tydzień przede mną.
Zrobiłam dzisiaj remanent w zebranych nasionach, spisałam elegancko wg alfabetu i wkrótce wstawię listę w swoim wątku.
Jest tych nasion dosyć dużo. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tyle tego dobra nagromadziłam.
Dorotko350 - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Nic nie zastąpi chwil spędzonych wspólnie z najbliższymi. Od jutra zabieram się za działkową robotę, na którą przeznaczam co najmniej dwa dni.
Dziękuję za niedzielne życzenie i cieplutko pozdrawiam.
Martusiu - będzie zima czy nie będzie, to mimo wszystko roślinki trzeba zaopatrzyć na ewentualne niedogodności.
Co do czasu poświęconego rodzinie pełna zgoda. Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu.
Twoi bliscy mieszkają daleko, nic więc dziwnego w rzadkich odwiedzinach. Moi mają niedaleko, a też rzadko się spotykamy. Zapracowani. Tak więc zostaw ogród, kota i wszystko inne, leć do dzieci i naciesz się bliskością.
Słoneczka niebo mi dzisiaj poskąpiło, ale i tak miło spędziłam czas, a tydzień zapowiada się pracowity, zatem ciepełko bardzo pożądane. Dziękuję.
Krysiu - adresu nie zmieniłam , ale aura raczej rozpieszczała moją działeczkę, dzięki czemu roślinki, nawet ciepłolubne, dłużej w tym roku kwitną.
Lwich paszczy nie sieję, same się rozsiewają i albo są i kwitną, albo ich nie ma, by za rok znowu się pokazać. Takie one dowcipne.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia , które odwzajemniam w całości.
Dobrego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Zgodnie z daną sobie obietnicą pokonałam niechcieja i pojechałam na działkę, ostro wzięłam się do roboty i nawet sprawnie mi to szło. Wsadziłam korony, pościnałam badyle (kwitnące chryzantemy jeszcze oszczędziłam), wykopałam cebulki przekwitłych nerin, wykopałam żeniszki,przesadziłam jednego floksa i jedną chryzantemę, wykopałam dalie i stwierdziłam, że tylko jedną postaram się przezimować w cieplejszych warunkach. Pościnałam kwiatostany hortensji pnącej, których było ogromnie dużo i gdybym tego nie zrobiła, zbierałabym je po całej działce, a i sąsiadom narobiłyby podłoże. Zrobiłam już chyba ostatnie zdjęcia jeszcze kwitnących roślinek i przygotowałam kompost do podsypania różyczek oraz innych roślin wymagających kopczykowania. Zgrzałam się i było mi cieplutko pomimo wyjątkowo u mnie niskiej temperatury - tylko siedem stopni - tak niskiej jeszcze w tym roku nie było. W dodatku ciemne chmury wisiały nisko nad głową, potęgując niesympatyczne odczucia. Za to jutro mam mieć słoneczną pogodę i 10 stopni, a później już tylko coraz zimniej, zatem wykorzystam tę pogodę i dokończę planowane czynności.
Takie pierwiosnki sobie kwitną.
Dobrej nocy.
Zgodnie z daną sobie obietnicą pokonałam niechcieja i pojechałam na działkę, ostro wzięłam się do roboty i nawet sprawnie mi to szło. Wsadziłam korony, pościnałam badyle (kwitnące chryzantemy jeszcze oszczędziłam), wykopałam cebulki przekwitłych nerin, wykopałam żeniszki,przesadziłam jednego floksa i jedną chryzantemę, wykopałam dalie i stwierdziłam, że tylko jedną postaram się przezimować w cieplejszych warunkach. Pościnałam kwiatostany hortensji pnącej, których było ogromnie dużo i gdybym tego nie zrobiła, zbierałabym je po całej działce, a i sąsiadom narobiłyby podłoże. Zrobiłam już chyba ostatnie zdjęcia jeszcze kwitnących roślinek i przygotowałam kompost do podsypania różyczek oraz innych roślin wymagających kopczykowania. Zgrzałam się i było mi cieplutko pomimo wyjątkowo u mnie niskiej temperatury - tylko siedem stopni - tak niskiej jeszcze w tym roku nie było. W dodatku ciemne chmury wisiały nisko nad głową, potęgując niesympatyczne odczucia. Za to jutro mam mieć słoneczną pogodę i 10 stopni, a później już tylko coraz zimniej, zatem wykorzystam tę pogodę i dokończę planowane czynności.
Takie pierwiosnki sobie kwitną.
Dobrej nocy.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2959
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, pierwiosnki rozkwitają , może one przepowiadają lepszą pogodę niż synoptycy?
Masz rację, prędzej czy później zima przyjdzie , to życzę Ci dobrego dnia do wykonania planowanych prac, abyś mogła spokojnie zamknąć za sobą furteczkę
Masz rację, prędzej czy później zima przyjdzie , to życzę Ci dobrego dnia do wykonania planowanych prac, abyś mogła spokojnie zamknąć za sobą furteczkę
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Słoneczka wprawdzie nie było, temperatura jak wczoraj, jednak wobec zapowiedzianych przymrozków a nawet mrozów, zdecydowałam się nie zwlekać z dokończeniem przygotowania działki do zimy i pojechałam. Najpierw poplotkowałam sobie z sąsiadką, by później ostro wziąć się do roboty. Zdążyłam ze wszystkim. Najpierw posypałam wszystkie rabaty kwiatowe gołębim nawozem (dwa lata odpoczywały), następnie podsypałam różyczki i hibiskusy, wrażliwe rośliny okryłam gałązkami świerkowymi, a hortensje ogrodowe opatuliłam agrowłókniną zimową. Na razie tylko owinęłam hortensje dookoła, zostawiając odkrytą górę.
Zapomniałam, niestety, wykopać i przenieść do doniczki kwitnącą jeszcze ostatnią nerinę. A jest najładniejsza, ma duże kwiaty na wysokiej łodydze, z daleka przypomina kwitnącą lilię. Na szczęście M zaofiarował się wykopać ją jutro, bo ja nieprędko wybiorę się na działkę. M nie pozwolił mi ścinać kwitnących chryzantem, ponieważ i jemu sprawia przyjemność widok kolorowych kwiatów. Zostawiłam więc, kiedyś wpadnę na chwilę i załatwię badyle.
Martusiu - obawiam się, że pierwiosnkom tylko pomyliły się pory roku. Wrzesień je porządnie wychlastał zimnem, październik chuchał ciepełkiem, a i połowa listopada bardziej przypominała kwiecień niż właściwą porę roku.
Jak napisałam wyżej, zrobiłam wszystko, co miałam zrobić i jestem z siebie dumna. Tylko tej nerinki trochę żal. Może ta noc jeszcze pozwoli jej spokojnie dotrwać do jutra....
Buziaki.
Budleja miniaturowa 'Blue Chip' dogasa ostatnimi kwiatuszkami.
Słoneczka wprawdzie nie było, temperatura jak wczoraj, jednak wobec zapowiedzianych przymrozków a nawet mrozów, zdecydowałam się nie zwlekać z dokończeniem przygotowania działki do zimy i pojechałam. Najpierw poplotkowałam sobie z sąsiadką, by później ostro wziąć się do roboty. Zdążyłam ze wszystkim. Najpierw posypałam wszystkie rabaty kwiatowe gołębim nawozem (dwa lata odpoczywały), następnie podsypałam różyczki i hibiskusy, wrażliwe rośliny okryłam gałązkami świerkowymi, a hortensje ogrodowe opatuliłam agrowłókniną zimową. Na razie tylko owinęłam hortensje dookoła, zostawiając odkrytą górę.
Zapomniałam, niestety, wykopać i przenieść do doniczki kwitnącą jeszcze ostatnią nerinę. A jest najładniejsza, ma duże kwiaty na wysokiej łodydze, z daleka przypomina kwitnącą lilię. Na szczęście M zaofiarował się wykopać ją jutro, bo ja nieprędko wybiorę się na działkę. M nie pozwolił mi ścinać kwitnących chryzantem, ponieważ i jemu sprawia przyjemność widok kolorowych kwiatów. Zostawiłam więc, kiedyś wpadnę na chwilę i załatwię badyle.
Martusiu - obawiam się, że pierwiosnkom tylko pomyliły się pory roku. Wrzesień je porządnie wychlastał zimnem, październik chuchał ciepełkiem, a i połowa listopada bardziej przypominała kwiecień niż właściwą porę roku.
Jak napisałam wyżej, zrobiłam wszystko, co miałam zrobić i jestem z siebie dumna. Tylko tej nerinki trochę żal. Może ta noc jeszcze pozwoli jej spokojnie dotrwać do jutra....
Buziaki.
Budleja miniaturowa 'Blue Chip' dogasa ostatnimi kwiatuszkami.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, ja na hamaczek odpowiednio się przygotowuję ;) Mam dyżurny śpiwór i poduszkę ze styropianowym wypełnieniem. Do tego herbatka w termosie, książeczka i mogę się bujać Nawet jak pada mżawka albo mały deszczyk to tez się zabezpieczyłam i wieszam foliowy daszek . Łatwo się nie poddaję
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1814
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Ja jeszcze nie zabezpieczałam roślin na zimę choć przymrozki się szykują.
Do niedzieli postaram się to zrobić.
Widzę, że u Ciebie też pierwiosnki kwitną.
Widoczki z budleją i pierwiosnkami super.
Ja jeszcze nie zabezpieczałam roślin na zimę choć przymrozki się szykują.
Do niedzieli postaram się to zrobić.
Widzę, że u Ciebie też pierwiosnki kwitną.
Widoczki z budleją i pierwiosnkami super.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Pierwszy dzień ze świadomością, że na działce już nie mam co robić i od razu mi jej brakuje. Snuję się z kąta w kąt, to poczytam, to rozwiążę jakąś "Jolkę", to zajrzę do komputera, a czas i tak dłuży się niemiłosiernie.
Misia całe dnie przesypia, nawet na kolana się nie pcha, a za oknami ciemno od rana do nocy. Teraz tak już będzie do czasu pierwszych wysiewów, a ponieważ planuję ich znacznie mniej niż zwykle, to i one nie będą w stanie zagospodarować nadmiaru wolnego czasu.
M dotrzymał obietnicy i przywiózł mi wykopaną nerine. Kwiat ścięłam i wstawiłam do wazonu, cebulki się suszą.
Jednak jutro pojadę na działkę, by zabrać z piwniczki skrzynki z kiszonymi ogórkami, które podczas większego mrozu mogłyby rozsadzić słoiki. M sam musiałby nosić do auta po kilka, razem weźmiemy na dwa razy. Może nie zdążę zmarznąć.
Ewuniu jolifleur - mimo wszystko mnie nikt nie namówiłby do leżakowania na hamaczku w taką pogodę. Za stara już jestem na taką ekstrawagancję.
Jednak skoro Tobie się to podoba, to bardzo proszę.
hosting do zdjęć
Ostatnia kwitnąca dalijka już zasila kompost.
Potężne kosmosy już od dawna na kompoście, no to sobie zakwitło takie maleństwo.
Ewuniu ewita44 - u mnie już dzisiejsza noc ma być z zerową temperaturą, a kolejne z dosyć mocno minusowymi , jestem więc zadowolona z zabezpieczenia roślinek i tylko o kiszonych ogórkach zapomniałam.
Niektóre pierwiosnki u mnie zawsze jesienią powtarzają, ale nigdy 'Balleriny', a w tym roku jeden z nich też postanowił zakwitnąć.
Mam nadzieję, że i Ty uporasz się z przygotowaniem ogrodu do snu zimowego, czego życzę Ci z całego serca.
Jesienno - zimowy ciemiernik kwitnie sobie w najlepsze, a niecierpek waleriana próbuje dotrzymać mu kroku.
Trzymajcie się cieplutko.
Pierwszy dzień ze świadomością, że na działce już nie mam co robić i od razu mi jej brakuje. Snuję się z kąta w kąt, to poczytam, to rozwiążę jakąś "Jolkę", to zajrzę do komputera, a czas i tak dłuży się niemiłosiernie.
Misia całe dnie przesypia, nawet na kolana się nie pcha, a za oknami ciemno od rana do nocy. Teraz tak już będzie do czasu pierwszych wysiewów, a ponieważ planuję ich znacznie mniej niż zwykle, to i one nie będą w stanie zagospodarować nadmiaru wolnego czasu.
M dotrzymał obietnicy i przywiózł mi wykopaną nerine. Kwiat ścięłam i wstawiłam do wazonu, cebulki się suszą.
Jednak jutro pojadę na działkę, by zabrać z piwniczki skrzynki z kiszonymi ogórkami, które podczas większego mrozu mogłyby rozsadzić słoiki. M sam musiałby nosić do auta po kilka, razem weźmiemy na dwa razy. Może nie zdążę zmarznąć.
Ewuniu jolifleur - mimo wszystko mnie nikt nie namówiłby do leżakowania na hamaczku w taką pogodę. Za stara już jestem na taką ekstrawagancję.
Jednak skoro Tobie się to podoba, to bardzo proszę.
hosting do zdjęć
Ostatnia kwitnąca dalijka już zasila kompost.
Potężne kosmosy już od dawna na kompoście, no to sobie zakwitło takie maleństwo.
Ewuniu ewita44 - u mnie już dzisiejsza noc ma być z zerową temperaturą, a kolejne z dosyć mocno minusowymi , jestem więc zadowolona z zabezpieczenia roślinek i tylko o kiszonych ogórkach zapomniałam.
Niektóre pierwiosnki u mnie zawsze jesienią powtarzają, ale nigdy 'Balleriny', a w tym roku jeden z nich też postanowił zakwitnąć.
Mam nadzieję, że i Ty uporasz się z przygotowaniem ogrodu do snu zimowego, czego życzę Ci z całego serca.
Jesienno - zimowy ciemiernik kwitnie sobie w najlepsze, a niecierpek waleriana próbuje dotrzymać mu kroku.
Trzymajcie się cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Obiecałam Wam wstawić listę zebranych nasion, co czynię z największą przyjemnością.
Rośliny ozdobne:
astry mix
czarnuszka biała
czarnuszka niebieska
dalia zmienna - ciemne liście i łodygi
driakiew purpurowa mix - roczna
driakiew czarna - roczna
dziewanna austriacka 'Wedding Candies' - kwiaty białe - bylina
dziewanna austriacka 'Dark Eyes' - kwiaty żółte - bylina
dziewanna ogrodowa fioletowa bylina
dziewięćsił bezłodygowy - bylina
dziwaczek mix - roczny
heliotrop ogrodowy - roczny
inkarwilla różowa - bylina
ketmia południowa - roczna
kleome biała - roczna
kobea fioletowa - roczna
kosmos biały - roczny
kosmos ciemnoróżowy - roczny
kosmos mix - roczny
lilia Martagon czerwona - bylina
Mak 'Danish Flag' - roczny
Maki mix - roczne
maki pełnokwiatowe mix - roczne
maruna
nachyłek barwierski - roczny
nachyłek różowy - bylina
naparstnica mix - bylina
niecierpek 'Waleriana' różowy - roczny
orliki mix - bylina
pierwiosnek kandelabrowy różowy - bylina
portulaka mix - roczna
proso rózgowe (nasiona od sąsiadki)
przymiotno lawendowe - bylina
pysznogłówka dwoista 'Balmy Lilac' - bylina
rudbekia 'Cherry Brandy' - może przetrwać zimę, ale nie zawsze
stopowiec himalajski - bylina
szałwia omszona niebieska - bylina
tytoń ogrodowy - roczny
Trojeść amerykańska różowa - bylina
werbena 'Patagońska' może przezimować
wilczomlecz obrzeżony - roczny
żeniszek niebieski
Warzywa:
Dynie: - (nasiona przywiozła synowa)
'Blueballet'
'Futsu Black'
'Hokkaido'
'Kabocha'
'Makaronowa'
'Nelson'
lubczyk ogrodowy
pomidory karłowe:
'Alka'
'Beta'
'Promyk'
Sałata dębowa czerwona
sałata liściowa do długiego spożywania ciągle przyrastających listków
Obiecałam Wam wstawić listę zebranych nasion, co czynię z największą przyjemnością.
Rośliny ozdobne:
astry mix
czarnuszka biała
czarnuszka niebieska
dalia zmienna - ciemne liście i łodygi
driakiew purpurowa mix - roczna
driakiew czarna - roczna
dziewanna austriacka 'Wedding Candies' - kwiaty białe - bylina
dziewanna austriacka 'Dark Eyes' - kwiaty żółte - bylina
dziewanna ogrodowa fioletowa bylina
dziewięćsił bezłodygowy - bylina
dziwaczek mix - roczny
heliotrop ogrodowy - roczny
inkarwilla różowa - bylina
ketmia południowa - roczna
kleome biała - roczna
kobea fioletowa - roczna
kosmos biały - roczny
kosmos ciemnoróżowy - roczny
kosmos mix - roczny
lilia Martagon czerwona - bylina
Mak 'Danish Flag' - roczny
Maki mix - roczne
maki pełnokwiatowe mix - roczne
maruna
nachyłek barwierski - roczny
nachyłek różowy - bylina
naparstnica mix - bylina
niecierpek 'Waleriana' różowy - roczny
orliki mix - bylina
pierwiosnek kandelabrowy różowy - bylina
portulaka mix - roczna
proso rózgowe (nasiona od sąsiadki)
przymiotno lawendowe - bylina
pysznogłówka dwoista 'Balmy Lilac' - bylina
rudbekia 'Cherry Brandy' - może przetrwać zimę, ale nie zawsze
stopowiec himalajski - bylina
szałwia omszona niebieska - bylina
tytoń ogrodowy - roczny
Trojeść amerykańska różowa - bylina
werbena 'Patagońska' może przezimować
wilczomlecz obrzeżony - roczny
żeniszek niebieski
Warzywa:
Dynie: - (nasiona przywiozła synowa)
'Blueballet'
'Futsu Black'
'Hokkaido'
'Kabocha'
'Makaronowa'
'Nelson'
lubczyk ogrodowy
pomidory karłowe:
'Alka'
'Beta'
'Promyk'
Sałata dębowa czerwona
sałata liściowa do długiego spożywania ciągle przyrastających listków
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, jestem pod wrażeniem ilości i różnorodności zebranych nasion
Ja też trochę zebrałam, ale nie aż tyle
Czytam, że zakończyłaś już prace na działce, przyznam, się że ja jeszcze nie zrobiłam kopczykow różom, ale jeszcze poczekam jak przyjdą dłuższe przymrozki. Ziemię w wiaderkach wstawiłam do piwnicy, żeby jej mróz nie zbrylił, bo ze zmarzniętej trudno byłoby usypać kopczyki
Twoje zimowity nieustająco piękne, moje ledwie budują pączki u nasady liści. Pierwiosnki też jeszcze czekają w przeciwieństwie do Twoich.
Dobrego wieczoru, trzymaj się cieplutko
Ja też trochę zebrałam, ale nie aż tyle
Czytam, że zakończyłaś już prace na działce, przyznam, się że ja jeszcze nie zrobiłam kopczykow różom, ale jeszcze poczekam jak przyjdą dłuższe przymrozki. Ziemię w wiaderkach wstawiłam do piwnicy, żeby jej mróz nie zbrylił, bo ze zmarzniętej trudno byłoby usypać kopczyki
Twoje zimowity nieustająco piękne, moje ledwie budują pączki u nasady liści. Pierwiosnki też jeszcze czekają w przeciwieństwie do Twoich.
Dobrego wieczoru, trzymaj się cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Wstawiłam listę nasion, ale zapomniałam napisać, że z radością się nimi podzielę, zatem jeśli coś sobie wybierzecie, to proszę o info wraz z adresem na PW. Dodam jeszcze tylko, że ja nasion nie sprzedaję, tylko rozdaję i cieszę się, gdy po jakimś czasie mogę oglądać roślinki w Waszych ogródeczkach.
Do mnie właśnie zawitała zima. Jeszcze nie w pełnej krasie, bo bez śniegu, ale mróz szykuje się porządny. Już jest minus dwa na termometrze, a do rana daleko. Cieszę się, że ogórki przywieźliśmy do blokowej piwnicy, a jabłka w działkowej piwniczce zostały zabezpieczone przed zmarznięciem. Podobnie rośliny przechowywane w tunelu.
A zmarzłam porządnie, mimo że gościłam na działce krótko. Wiatr mnie chłostał swoimi mroźnymi powiewami.
Chryzantemy jeszcze stały na baczność, obawiam się jednak, że jutro już takie wyprostowane nie będą, ale badyle nie ja będę ścinała, M zobowiązał się to zrobić.
Zdjęcia z wtorku, ale dzisiaj prezentowały się tak samo.
hosting zdjęć allegro
Halszko
Halszko
generator zdjęć
Dwie ostatnie kupiłam kwitnące wiosną, po przekwitnięciu przeniosłam do doniczek, wstawiłam do tunelu i teraz właśnie pokazały po jednym kwiatku.
Halszko - bardzo lubię zbierać nasionka, którymi z przyjemnością dzielę się z chętnymi.
Do ogrodu możesz w każdej chwili wyjść i zrobić to, co konieczne. Z działką jest nieco inaczej, bo to już cała wyprawa, dlatego zawsze staram się zabezpieczyć roślinki przed zamknięciem sezonu, by mieć spokojną głowę. Jeszcze się nie zdarzyło, bym tego żałowała.
Domyślam się, że pisząc "zimowity", miałaś na myśli ciemiernika .Ten jeden jedyny zakwita jesienią, a pierwiosnki (niektóre) zawsze jesienią zakwitają kilkoma kwiatuszkami.
Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Czy nie trzeba okryć tego wilczomlecza, Halszko?
Hortensje ogrodowe zostały okolone agrowłókniną zimową.
Dobrej, spokojnej i w miarę ciepłej nocy.
Wstawiłam listę nasion, ale zapomniałam napisać, że z radością się nimi podzielę, zatem jeśli coś sobie wybierzecie, to proszę o info wraz z adresem na PW. Dodam jeszcze tylko, że ja nasion nie sprzedaję, tylko rozdaję i cieszę się, gdy po jakimś czasie mogę oglądać roślinki w Waszych ogródeczkach.
Do mnie właśnie zawitała zima. Jeszcze nie w pełnej krasie, bo bez śniegu, ale mróz szykuje się porządny. Już jest minus dwa na termometrze, a do rana daleko. Cieszę się, że ogórki przywieźliśmy do blokowej piwnicy, a jabłka w działkowej piwniczce zostały zabezpieczone przed zmarznięciem. Podobnie rośliny przechowywane w tunelu.
A zmarzłam porządnie, mimo że gościłam na działce krótko. Wiatr mnie chłostał swoimi mroźnymi powiewami.
Chryzantemy jeszcze stały na baczność, obawiam się jednak, że jutro już takie wyprostowane nie będą, ale badyle nie ja będę ścinała, M zobowiązał się to zrobić.
Zdjęcia z wtorku, ale dzisiaj prezentowały się tak samo.
hosting zdjęć allegro
Halszko
Halszko
generator zdjęć
Dwie ostatnie kupiłam kwitnące wiosną, po przekwitnięciu przeniosłam do doniczek, wstawiłam do tunelu i teraz właśnie pokazały po jednym kwiatku.
Halszko - bardzo lubię zbierać nasionka, którymi z przyjemnością dzielę się z chętnymi.
Do ogrodu możesz w każdej chwili wyjść i zrobić to, co konieczne. Z działką jest nieco inaczej, bo to już cała wyprawa, dlatego zawsze staram się zabezpieczyć roślinki przed zamknięciem sezonu, by mieć spokojną głowę. Jeszcze się nie zdarzyło, bym tego żałowała.
Domyślam się, że pisząc "zimowity", miałaś na myśli ciemiernika .Ten jeden jedyny zakwita jesienią, a pierwiosnki (niektóre) zawsze jesienią zakwitają kilkoma kwiatuszkami.
Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Czy nie trzeba okryć tego wilczomlecza, Halszko?
Hortensje ogrodowe zostały okolone agrowłókniną zimową.
Dobrej, spokojnej i w miarę ciepłej nocy.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Ja nigdy nie okrywam wilczomleczy, natomiast wiosną możesz obciąć te długie baty, zrobi się bardziej zwarty.
Chryzantemki masz bardzo ładne, tej pomarańczowej nie mogłam poznać, u mnie w tym roku wcale nie zakwitła, wszystkie liście do samej góry obeschły i pączki wcale się nie rozwinęły (grzyb )
Szkoda tylko, że nie możesz ich podziwiać z okna
Miłego końca tygodnia
Chryzantemki masz bardzo ładne, tej pomarańczowej nie mogłam poznać, u mnie w tym roku wcale nie zakwitła, wszystkie liście do samej góry obeschły i pączki wcale się nie rozwinęły (grzyb )
Szkoda tylko, że nie możesz ich podziwiać z okna
Miłego końca tygodnia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko wpadłam przywitać się po długiej nieobecności.
I nie obiecuję, że będę częstym gościem.
Ten rok był dla mnie trudny. Ogród poszedł w odstawkę.
Mam nadzieję, że wychodzę na prostą i że w przyszłym roku zdołam Cię odwiedzić, a Ty odwiedzisz mnie.
Jestem bardzo ciekawa, czy zdołałaś przeorganizować rabaty tak jak chciałaś.
Wybacz, ale nie dałam rady przeczytać wszystkiego.
Pozdrawiam
I nie obiecuję, że będę częstym gościem.
Ten rok był dla mnie trudny. Ogród poszedł w odstawkę.
Mam nadzieję, że wychodzę na prostą i że w przyszłym roku zdołam Cię odwiedzić, a Ty odwiedzisz mnie.
Jestem bardzo ciekawa, czy zdołałaś przeorganizować rabaty tak jak chciałaś.
Wybacz, ale nie dałam rady przeczytać wszystkiego.
Pozdrawiam