Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
wujeksam dla mnie najprostszym sposobem na pozbycie się nieproszonych gryzoni itp, jest zalanie ich otworów pulpą z ziemi zmieszaną z innymi ,,śmierdzielami" a najlepiej gdy jest tłusta. Najpierw trzeba przyjrzeć się w którą stronę krety robią kopce. Po paru dniach zrobić akcję z zalewaniem począwszy od tego pierwszego kopca. Jeśli w którymś kopcu jest gniazdo to kret ratuje się ucieczką przez inny kopiec i wtedy można go złapać.
Czy zakopana siatka pomoże, trudno przewidzieć. Kiedyś wkopywałam skrzynki do ziemi. Jak gryzoń dostał się do skrzynki to splądrował wszystko.
Czy zakopana siatka pomoże, trudno przewidzieć. Kiedyś wkopywałam skrzynki do ziemi. Jak gryzoń dostał się do skrzynki to splądrował wszystko.
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Jolek,
Jesteś pewna że to był kret, widziałaś go ? U mnie większość sąsiadów niesłusznie posądza te fajne zwierzątka o wyrządzanie szkód. Krety dużo rzadziej występują na działkach od nornic. U mnie w lekkiej, próchniczej ziemi co kilka dni po nocy pojawia się kilka różnej wielkości kopców i korytarze długości do 5 metrów. Chyba robią na zmiany.
Ciekawy pomysł z zalewaniem pulpą. Wypróbuję zalewać kopce powstałe blisko krzewów aby nie uszkadzać łopatką korzeni w poszukiwaniu korytarzy. Na wiosnę zalewałem gniazda samą gnojowicą i efekt był słaby.
Kilka dni temu miałem kolejny ,,desant", tym razem przy czarnej porzeczce. Była to próba założenia gniazda (bez korytarzy i poniżej korzeni) i porzeczka straciła trochę korzeni.
Jesteś pewna że to był kret, widziałaś go ? U mnie większość sąsiadów niesłusznie posądza te fajne zwierzątka o wyrządzanie szkód. Krety dużo rzadziej występują na działkach od nornic. U mnie w lekkiej, próchniczej ziemi co kilka dni po nocy pojawia się kilka różnej wielkości kopców i korytarze długości do 5 metrów. Chyba robią na zmiany.
Ciekawy pomysł z zalewaniem pulpą. Wypróbuję zalewać kopce powstałe blisko krzewów aby nie uszkadzać łopatką korzeni w poszukiwaniu korytarzy. Na wiosnę zalewałem gniazda samą gnojowicą i efekt był słaby.
Kilka dni temu miałem kolejny ,,desant", tym razem przy czarnej porzeczce. Była to próba założenia gniazda (bez korytarzy i poniżej korzeni) i porzeczka straciła trochę korzeni.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Niestety u mnie też są krety i ryjówki , myszy polne, ryjówki i co gorsze pokazują się jeszcze szczury z pobliskiego gospodarstwa.
Teraz 1 upiększa mi trawnik- ale do czasu
W czasie zimy po roztopach mam jak po ostrzale. Z jednej strony mam ugór, z drugiej las więc spokojnie tam się lęgną i na odwiedziny wpadają do mnie Teraz patrząc po ząbkach na opadniętych jabłkach zastanawiam się czy to sprawka szczura czy karczownika.
Wroniarz a nie pokazał się u Ciebie karczownik, one lubią być blisko korzeni. Kopce mają bardziej szersze i płaskie,nieraz widać trociny zmieszane z ziemią na kopcu.
Teraz 1 upiększa mi trawnik- ale do czasu
W czasie zimy po roztopach mam jak po ostrzale. Z jednej strony mam ugór, z drugiej las więc spokojnie tam się lęgną i na odwiedziny wpadają do mnie Teraz patrząc po ząbkach na opadniętych jabłkach zastanawiam się czy to sprawka szczura czy karczownika.
Wroniarz a nie pokazał się u Ciebie karczownik, one lubią być blisko korzeni. Kopce mają bardziej szersze i płaskie,nieraz widać trociny zmieszane z ziemią na kopcu.
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Nornica budując płytkie korytarze omija korzenie, nawet wokół poziomek robi slalom. Gniazda natomiast lubi zakładać pod płytko korzeniącymi się malinami i porzeczkami.
To niezwykle sprawna bestyjka o niesamowitej plenności. Jedna samica w ciągu roku może (z córkami i wnuczkami) wydać na świat nawet 65 sztuk potomstwa.
Karczowników na szczęście nie ma. Korzenie uszkadzam niechcący przy likwidacji gniazd, dlatego spróbuję je zalewać pulpą.
To niezwykle sprawna bestyjka o niesamowitej plenności. Jedna samica w ciągu roku może (z córkami i wnuczkami) wydać na świat nawet 65 sztuk potomstwa.
Karczowników na szczęście nie ma. Korzenie uszkadzam niechcący przy likwidacji gniazd, dlatego spróbuję je zalewać pulpą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7873
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Jedzą, są wszystkożerne. Zeżrą nasiona, niewielkie owoce, korzonki, liście, małe bezkręgowce. Grzebią w ziemi za bulwami.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 10 gru 2022, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wola Karczewska pod Warszawą
- Kontakt:
Jakie zwierzę w ogrodzie jest mega silne i robi kopce?
Witam wszystkich.
Mam ogród i myślałem że wiem sporo, ale gdy jakiś szkodnik się wprowadził, to zgłupiałem.
W ogrodzie mam kreta, niestety, i szaleje jak głupi robiąc kopiec za kopcem.
Przynajmniej dotąd sądziłem, że to kret, ale dziś nie jestem już taki pewien.
To zwierzę przekopało się przez przydomowy taras z płytek betonowych. Pokonało podsypkę z piasku i żwiru i następnie od dołu uniosło na 10cm i przesunęło dwie ciężkie płyty betonowe, chodnikowe, każda waży po 14kg i zrobiło "standardowy" kreci kopiec na górze.
Ktoś ma pomysł czy to kret na sterydach, czy co? Dotąd zwalczałem czosnkiem i skuteczne to było, ale teraz nie mam pojęcia co to za zwierz? Czosnek nie działa, wręcz zwierzę go zjada, a działka dodatkowo jest poryta podniesionym gruntem o parę cm przez to zwierzę.
Pozdrawiam!
Mam ogród i myślałem że wiem sporo, ale gdy jakiś szkodnik się wprowadził, to zgłupiałem.
W ogrodzie mam kreta, niestety, i szaleje jak głupi robiąc kopiec za kopcem.
Przynajmniej dotąd sądziłem, że to kret, ale dziś nie jestem już taki pewien.
To zwierzę przekopało się przez przydomowy taras z płytek betonowych. Pokonało podsypkę z piasku i żwiru i następnie od dołu uniosło na 10cm i przesunęło dwie ciężkie płyty betonowe, chodnikowe, każda waży po 14kg i zrobiło "standardowy" kreci kopiec na górze.
Ktoś ma pomysł czy to kret na sterydach, czy co? Dotąd zwalczałem czosnkiem i skuteczne to było, ale teraz nie mam pojęcia co to za zwierz? Czosnek nie działa, wręcz zwierzę go zjada, a działka dodatkowo jest poryta podniesionym gruntem o parę cm przez to zwierzę.
Pozdrawiam!
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2434
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jakie zwierzę w ogrodzie jest mega silne i robi kopce?
Podejrzewam, że to kret. To silne zwierzę
Pozdrawiam Lucyna
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Jakie zwierzę w ogrodzie jest mega silne i robi kopce?
slawomirro pokaż proszę zdjęcie jak wyglądają szkody?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Jakie zwierzę w ogrodzie jest mega silne i robi kopce?
Kopce robi jeszcze karczownik i on może zjeść czosnek, bo u mnie pogryzł cebulę i cebulki narcyzów, a narcyze nie mają amatorów wśród gryzoni.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1849
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Jakie zwierzę w ogrodzie jest mega silne i robi kopce?
Jak masz niedaleko jakiś ciek wodny, lub zbiornik, to może być karczownik ziemno-wodny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Jak jestem na działce to włączam na ten czas odstraszacz BROS SONIC MAX. Z kretami u mnie na razie spokój ale w pobliżu kopiec na kopcu .
Wyłożona trucizna koło kompostownika i na tarasie altany nie cieszy się na razie powodzeniem.
Wyłożona trucizna koło kompostownika i na tarasie altany nie cieszy się na razie powodzeniem.
Pozdrawiam Andrzej.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 743
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Problem z kretem
Dobra, zacznijmy od początku.
Pierwsza sprawa, w 80% ludzie nie mają pojęcia, iż te kopce to wcale nie kret robi a raczej bardzo wielki szkodnik zwany karczownikiem. W ubiegłym roku zaciąłem się na walkę z budowniczym kopców u mnie. Najpierw kupiłem te rurki( TANDETA niesamowita). Co zakopałem to rurka była zaraz zapchana ziemią a tunel szedł bokiem.
Potem kupiłem wreszcie prawdziwy HIT. Oczywiście to dzięki naszemu forum, bo tę pułapkę polecił jeden user w tematach.Nie piszę jaka to maszyna, bo zaraz mnie ktoś posądzi i reklamę. Napiszę coś innego. Za jej pomocą złapałem ponad 10 sztuk szkodnika(12). Z tego 8 sztuk to karczowniki właśnie, dwa krety( jednego puściłem wolno, bo złapało go za sam nos i był w idealnej formie) i 4 nornice. Najpierw łowiłem na tunelach, potem gdy nastała mocna susza i szkodniki zeszły głęboko, to łowiłem na tunelach wentylacyjnych, stosowałem jako przynętę wtedy wabiki aromatowe, albo zwyczajnie cebulki tulipanów. Fakt jest taki że roz...em całe towarzystwo w mak. Nie mam nic obecnie na 19 arach. Nie mam co łapać.
Ale mimo to kupiłem jeszcze dwie takie pułapki, bo miałem tą jedyną jedną tylko.Teraz mam trzy .
Mogę napisać na co łowię, ale jak ktoś mnie o to zapyta.
Piszę w innym kontekście.Chodzi o to, że to nie krety a karczowniki są tutaj wrogami.To one się żywią naszymi roślinami. Kret je tylko "mięso", czyli owady i dżdżownice.Jak to poznać co nam ryje po terenie? Rozwalcie kopiec. Kret nie odbudowuje ponoć kopców, bo jest zbyt płochliwy. Ale karczownik potrafi odbudować za każdym razem. U mnie karczownik 4 razy odbudował ten sam kopiec!!
Druga sprawa, musicie wiedzieć jedno- pod ziemią jak są tunele, to są swoiste magistrale! Na jednym otworze( jak w przeręblu na lodzie) złowiłem dwa karczowniki, kreta i nornicę. Wszelkie stworzenia wykorzystują te same tunele, ale jednak czy karczownik z nich korzysta poznacie sami, bo jest to największe stworzenie i tunel ma przekrój eliptyczny i jest bardzo duży. Dwa karczowniki złowiłem mające 24cm długości, w tym bez ogona miały po 15cm, więc to ogromne gryzonie. Nornica przy nich wygląda jak Pigmej przy Masaju .
Najtrudniejsza sprawa to montaż samej pułapki i tu ludzie przeważnie ponoszą porażkę.
A i kolejna kwestia- zima. Śnieg to nasz sprzymierzeniec w walce z gryzoniami podziemnymi. Gdy zalegnie warstwa śniegu, to zaczyna szkodnikom brakować powietrza, wtedy podchodzą pod sam wierzch i robią nowe otwory wentylacyjne i kopce. Jak tylko śnieg się stopi to masz jak na tacy gdzie szkodnik jest. Wtedy wystarczy zamontować pułapkę. Poza tym należy wtedy zastosować przynętę, szkodnik jest głodny zimą a więc jest okazja go szybciej odłowić. Jak chcecie sobie poradzić ze szkodnikami, to musicie stać się łowcami, korzystać ze swojego sprytu i okoliczności. Nie ma gryzonia nie do złapania, tak samo jak nie ma ryby nie do złowienia.Ja byłem wiele lat wędkarzem więc może mam łatwiej. W każdym razie ja sobie poradziłem i to bez pistoletów na ślepaki, czy tego cudu techniki Targeta opartego na ładunkach wybuchowych.
Pierwsza sprawa, w 80% ludzie nie mają pojęcia, iż te kopce to wcale nie kret robi a raczej bardzo wielki szkodnik zwany karczownikiem. W ubiegłym roku zaciąłem się na walkę z budowniczym kopców u mnie. Najpierw kupiłem te rurki( TANDETA niesamowita). Co zakopałem to rurka była zaraz zapchana ziemią a tunel szedł bokiem.
Potem kupiłem wreszcie prawdziwy HIT. Oczywiście to dzięki naszemu forum, bo tę pułapkę polecił jeden user w tematach.Nie piszę jaka to maszyna, bo zaraz mnie ktoś posądzi i reklamę. Napiszę coś innego. Za jej pomocą złapałem ponad 10 sztuk szkodnika(12). Z tego 8 sztuk to karczowniki właśnie, dwa krety( jednego puściłem wolno, bo złapało go za sam nos i był w idealnej formie) i 4 nornice. Najpierw łowiłem na tunelach, potem gdy nastała mocna susza i szkodniki zeszły głęboko, to łowiłem na tunelach wentylacyjnych, stosowałem jako przynętę wtedy wabiki aromatowe, albo zwyczajnie cebulki tulipanów. Fakt jest taki że roz...em całe towarzystwo w mak. Nie mam nic obecnie na 19 arach. Nie mam co łapać.
Ale mimo to kupiłem jeszcze dwie takie pułapki, bo miałem tą jedyną jedną tylko.Teraz mam trzy .
Mogę napisać na co łowię, ale jak ktoś mnie o to zapyta.
Piszę w innym kontekście.Chodzi o to, że to nie krety a karczowniki są tutaj wrogami.To one się żywią naszymi roślinami. Kret je tylko "mięso", czyli owady i dżdżownice.Jak to poznać co nam ryje po terenie? Rozwalcie kopiec. Kret nie odbudowuje ponoć kopców, bo jest zbyt płochliwy. Ale karczownik potrafi odbudować za każdym razem. U mnie karczownik 4 razy odbudował ten sam kopiec!!
Druga sprawa, musicie wiedzieć jedno- pod ziemią jak są tunele, to są swoiste magistrale! Na jednym otworze( jak w przeręblu na lodzie) złowiłem dwa karczowniki, kreta i nornicę. Wszelkie stworzenia wykorzystują te same tunele, ale jednak czy karczownik z nich korzysta poznacie sami, bo jest to największe stworzenie i tunel ma przekrój eliptyczny i jest bardzo duży. Dwa karczowniki złowiłem mające 24cm długości, w tym bez ogona miały po 15cm, więc to ogromne gryzonie. Nornica przy nich wygląda jak Pigmej przy Masaju .
Najtrudniejsza sprawa to montaż samej pułapki i tu ludzie przeważnie ponoszą porażkę.
A i kolejna kwestia- zima. Śnieg to nasz sprzymierzeniec w walce z gryzoniami podziemnymi. Gdy zalegnie warstwa śniegu, to zaczyna szkodnikom brakować powietrza, wtedy podchodzą pod sam wierzch i robią nowe otwory wentylacyjne i kopce. Jak tylko śnieg się stopi to masz jak na tacy gdzie szkodnik jest. Wtedy wystarczy zamontować pułapkę. Poza tym należy wtedy zastosować przynętę, szkodnik jest głodny zimą a więc jest okazja go szybciej odłowić. Jak chcecie sobie poradzić ze szkodnikami, to musicie stać się łowcami, korzystać ze swojego sprytu i okoliczności. Nie ma gryzonia nie do złapania, tak samo jak nie ma ryby nie do złowienia.Ja byłem wiele lat wędkarzem więc może mam łatwiej. W każdym razie ja sobie poradziłem i to bez pistoletów na ślepaki, czy tego cudu techniki Targeta opartego na ładunkach wybuchowych.
Witam, jestem Adam.
Re: Problem z kretem
Małe te karczowniki. U mnie 15cm bez ogona mają nornice. Wynika to stąd, że w Polsce jest kilka podgatunków tych ssaków.
Moje nornice wywalają kopce do 30cm średnicy, korytarze na głębokości do 25cm w przekroju są okrągłe do 10cm średnicy . Zniszczonych korytarzy nie odbudowują, natomiast z gniazd trudno je wykurzyć. Tydzień temu zalałem gniazdo z desantu (nie było korytarzy doprowadzających) wodą i zadeptałem a dziś spod śniegu wyrósł obok duży kopiec. lekko wpada cała kotwa długości 70cm. Na razie zalałem gęstą gnojowicą.
Jestem na 100% pewny, że to nornice bo znajduję potrute i potopione od 10 do 15 cm. Mniejsze szarorude, stare brązoworude.
W rozkopanych gniazdach znajdowałem nasiona klonu i pestki wiśniowe.
Populację na pobliskim, porośniętym starymi klonami wale przeciwpowodziowym oceniam na setki jeśli nie tysiące i żadne pułapki nie rozwiążą problemu.
Moje nornice wywalają kopce do 30cm średnicy, korytarze na głębokości do 25cm w przekroju są okrągłe do 10cm średnicy . Zniszczonych korytarzy nie odbudowują, natomiast z gniazd trudno je wykurzyć. Tydzień temu zalałem gniazdo z desantu (nie było korytarzy doprowadzających) wodą i zadeptałem a dziś spod śniegu wyrósł obok duży kopiec. lekko wpada cała kotwa długości 70cm. Na razie zalałem gęstą gnojowicą.
Jestem na 100% pewny, że to nornice bo znajduję potrute i potopione od 10 do 15 cm. Mniejsze szarorude, stare brązoworude.
W rozkopanych gniazdach znajdowałem nasiona klonu i pestki wiśniowe.
Populację na pobliskim, porośniętym starymi klonami wale przeciwpowodziowym oceniam na setki jeśli nie tysiące i żadne pułapki nie rozwiążą problemu.