Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Leniwa i pogodowo brzydka niedziela dobiega końca. Cztery słoneczne dzionki tak ładnie poprawiły nastrój, który szybko został zepsuty przez ponure następne dni. Najgorsze jest to, że w prognozie na najbliższy czas nie widzę poprawy.
A do wiosny tak jeszcze daleko.....
Martusiu - gdybym nie zrobiła porządków jesienią, to podobnie jak Ty, miałabym zajęcie na działeczce. Tylko że mnie się spieszyło z uładzeniem rabat, zatem teraz mogę jedynie sobie popatrzeć, a że nie ma na co, to działkę odwiedzam mniej więcej raz na miesiąc.
Jeśli chcesz, to nasionka pierwiosnków kandelabrowych mogę Ci podesłać. Mam ich trochę.
Jesienią 20 roku przesadzałam rośliny w celu uporządkowania rabat. I co? I tylko jedna pozostała tak jak ją zaplanowałam, na wszystkich pozostały i tak zapanował chaos, gdy zaczęłam dosadzać zarówno wielo- i jednoroczne roślinki.
U mnie też niewiele brakowało, by mi została zniszczona jedna z rabatek, bo dzieci zjeżdżające mniej więcej dwa razy w miesiącu na grilla koniecznie chciałyby zadaszenie przed domkiem działkowym. Nawet M już gotów był to zrobić, ale na szczęście rozeszło się po kościach.
Słoneczka wprawdzie nie było, dziękuję, jednak niedziela i tak miła była.
Halszko - taka malutka inauguracja, ale to zawsze coś.
Ja również planowałam zmniejszyć ilość parapetowych wysiewów, tylko że mam bardzo słabą silną wolę i co z tych planów się ostanie, to dopiero się okaże.
Kochana, popatrzeć to dopiero będzie na co. Teraz to tylko takie pojedyncze plamy, w dodatku niemal tonące w błocie. Strasznie tam mokro, a jeszcze co dzień deszcz jak nie pada, to mży.
Ten kwitnący ciemiernik to taki mój jedynaczek. Szukałam pąków u pozostałych i nie znalazłam. Wszystkie one zakwitają dopiero wiosną i to niezbyt wczesną.
Niedziela nawet miła była, choć bez słoneczka, ale dziękuję.
Asiu - dziękuję.
Zmień miejscówki swoim tawułkom, może jest im niewygodnie na obecnym miejscu.
Ta różyczka to 'Novalis', lawendoworóżowa, a jej kolor jest mocno uzależniony od światła. W pełnym słońcu bardziej przypomina róż, w lekkim cieniu kwiat ma przypisany sobie kolor .
Jeśli słoneczko dłużej będzie się tak ukrywało za ciężkimi chmurami, to deprecha pewna. Oby się tak nie stało.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych dni.
Iguniu - do mojej działki wiosna dociera później niż choćby do działek położonych wyżej w tym samym RODos.
No i długo jeszcze trzeba na nią poczekać.
Tak wcześnie siejesz pomidory?! Ja z roku na rok opóźniam ich wysiew, a i tak robiłam to dotąd zbyt wcześnie. W tym roku planuję ich siew dopiero około połowy marca.
Dziękuję w imieniu ciemiernika i cieplutko pozdrawiam.
Za takimi widoczkami tęskno mi bardzo.
Dobrego tygodnia, Kochani.
Leniwa i pogodowo brzydka niedziela dobiega końca. Cztery słoneczne dzionki tak ładnie poprawiły nastrój, który szybko został zepsuty przez ponure następne dni. Najgorsze jest to, że w prognozie na najbliższy czas nie widzę poprawy.
A do wiosny tak jeszcze daleko.....
Martusiu - gdybym nie zrobiła porządków jesienią, to podobnie jak Ty, miałabym zajęcie na działeczce. Tylko że mnie się spieszyło z uładzeniem rabat, zatem teraz mogę jedynie sobie popatrzeć, a że nie ma na co, to działkę odwiedzam mniej więcej raz na miesiąc.
Jeśli chcesz, to nasionka pierwiosnków kandelabrowych mogę Ci podesłać. Mam ich trochę.
Jesienią 20 roku przesadzałam rośliny w celu uporządkowania rabat. I co? I tylko jedna pozostała tak jak ją zaplanowałam, na wszystkich pozostały i tak zapanował chaos, gdy zaczęłam dosadzać zarówno wielo- i jednoroczne roślinki.
U mnie też niewiele brakowało, by mi została zniszczona jedna z rabatek, bo dzieci zjeżdżające mniej więcej dwa razy w miesiącu na grilla koniecznie chciałyby zadaszenie przed domkiem działkowym. Nawet M już gotów był to zrobić, ale na szczęście rozeszło się po kościach.
Słoneczka wprawdzie nie było, dziękuję, jednak niedziela i tak miła była.
Halszko - taka malutka inauguracja, ale to zawsze coś.
Ja również planowałam zmniejszyć ilość parapetowych wysiewów, tylko że mam bardzo słabą silną wolę i co z tych planów się ostanie, to dopiero się okaże.
Kochana, popatrzeć to dopiero będzie na co. Teraz to tylko takie pojedyncze plamy, w dodatku niemal tonące w błocie. Strasznie tam mokro, a jeszcze co dzień deszcz jak nie pada, to mży.
Ten kwitnący ciemiernik to taki mój jedynaczek. Szukałam pąków u pozostałych i nie znalazłam. Wszystkie one zakwitają dopiero wiosną i to niezbyt wczesną.
Niedziela nawet miła była, choć bez słoneczka, ale dziękuję.
Asiu - dziękuję.
Zmień miejscówki swoim tawułkom, może jest im niewygodnie na obecnym miejscu.
Ta różyczka to 'Novalis', lawendoworóżowa, a jej kolor jest mocno uzależniony od światła. W pełnym słońcu bardziej przypomina róż, w lekkim cieniu kwiat ma przypisany sobie kolor .
Jeśli słoneczko dłużej będzie się tak ukrywało za ciężkimi chmurami, to deprecha pewna. Oby się tak nie stało.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych dni.
Iguniu - do mojej działki wiosna dociera później niż choćby do działek położonych wyżej w tym samym RODos.
No i długo jeszcze trzeba na nią poczekać.
Tak wcześnie siejesz pomidory?! Ja z roku na rok opóźniam ich wysiew, a i tak robiłam to dotąd zbyt wcześnie. W tym roku planuję ich siew dopiero około połowy marca.
Dziękuję w imieniu ciemiernika i cieplutko pozdrawiam.
Za takimi widoczkami tęskno mi bardzo.
Dobrego tygodnia, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11778
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Jakie piękne zdjęcie miodunki. Na prymulki czekam w tym roku niecierpliwie, zaglądam czy żyją posadzone w ubiegłym roku.
Tylko przeglądasz nasiona, a ja zamierzam w przyszłym tygodniu siać niskie trawy. Dostałam nasiona, więc chcę żeby już podrośnięte sadzić u synów, a może i u siebie.
Lucynko życzę dobrego tygodnia.
Tylko przeglądasz nasiona, a ja zamierzam w przyszłym tygodniu siać niskie trawy. Dostałam nasiona, więc chcę żeby już podrośnięte sadzić u synów, a może i u siebie.
Lucynko życzę dobrego tygodnia.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko spieszę się donieść,że nasionka otrzymałam za co bardzo dziękuję.
Tych nasionek to starczy mi na co najmniej 5 lat.
Śliczne kwiatki pokazujesz,ten ciapkowany ciemiernik śliczniutki.
Miłego wieczoru.
Tych nasionek to starczy mi na co najmniej 5 lat.
Śliczne kwiatki pokazujesz,ten ciapkowany ciemiernik śliczniutki.
Miłego wieczoru.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, to ja bardzo poproszę o nasionka tych pierwiosnków . Sadzonka od Ciebie pięknie kwitła kilkoma piętrami, ale, chyba z powodu upałów, nie zawiązała ani jednego nasionka .
Chociaż moje pierwiosnki już rozkwitają, to też tęsknię za w pełni ukwieconymi krzaczkami , jednak, mimo wielkiej miłości do chryzantem, za nimi jeszcze nie tęsknię, najpierw wiosna .
U mnie to zadaszenie nie odpłynie w nieokreśloną przyszłość, bo dziewczyny urobiły sobie tatusia , a i ja mam skłonności do dogadzania naszym dziewczynkom, kiedy do nas przyjeżdżają .
Mam nadzieję, że deszcz sobie poszedł od Ciebie,( bo jest u mnie), a poranek przywitał Cię słonecznym blaskiem .
Chociaż moje pierwiosnki już rozkwitają, to też tęsknię za w pełni ukwieconymi krzaczkami , jednak, mimo wielkiej miłości do chryzantem, za nimi jeszcze nie tęsknię, najpierw wiosna .
U mnie to zadaszenie nie odpłynie w nieokreśloną przyszłość, bo dziewczyny urobiły sobie tatusia , a i ja mam skłonności do dogadzania naszym dziewczynkom, kiedy do nas przyjeżdżają .
Mam nadzieję, że deszcz sobie poszedł od Ciebie,( bo jest u mnie), a poranek przywitał Cię słonecznym blaskiem .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Słoneczko walczyło z chmurami, ale przegrało tę walkę z kretesem. Chmury wygrały, a dodatkowo jeszcze w powietrzu zawisła mgła, która dopiero teraz zaczęła zanikać. Coraz trudniej żyć w takich ponurych warunkach, toteż już nie mogę doczekać się pierwszych wysiewów.
Soniu - moje miodunki na ogół nieciekawie wyglądają, tylko fragmenty roślinek można sfotografować tak, by zaprezentować ich urodę. Dziękuję.
Czytam, że wcześnie zaczniesz siać. Ja muszę jeszcze trochę poczekać, dopiero pod koniec miesiąca wysieję heliotropy i żeniszki.
Wzajemnie życzę Ci łaskawej aury na najbliższe dni.
image share
Danusiu - znowu zniknęłaś na dłuższy czas, zatem cieszę się, że już jesteś i że nasionka dotarły do Twoich rączek.
Z tymi pięcioma laty to przesadziłaś. Są to bowiem nasiona zebrane przeze mnie, wobec czego musisz wziąć poprawkę związaną z siłą kiełkowania.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatków i dobrego wieczoru życząc, buziaki zostawiam.
Martusiu - nasionka pojadą do Ciebie. A może jeszcze jakieś byś chciała. Pomyśl i napisz.
Cóż, trzeba dzieciaczkom dogadzać nawet kosztem ukochanych roślinek. Ja też bym się na to zgodziła bez oporów, tylko że u mnie to nie berbecie, a bardzo dorosłe dzieci wymyśliły owo zadaszenie. Im już dogadzać nie muszę. Niech raczej dostosują się do moich upodobań.
Deszcz rzeczywiście sobie poszedł (może właśnie do Ciebie...), jednak chmury nie pozwoliły słonku zabłysnąć.
Nie pozostaje nam nic innego, jak cierpliwie czekać na poprawę pogody.
Słoneczko walczyło z chmurami, ale przegrało tę walkę z kretesem. Chmury wygrały, a dodatkowo jeszcze w powietrzu zawisła mgła, która dopiero teraz zaczęła zanikać. Coraz trudniej żyć w takich ponurych warunkach, toteż już nie mogę doczekać się pierwszych wysiewów.
Soniu - moje miodunki na ogół nieciekawie wyglądają, tylko fragmenty roślinek można sfotografować tak, by zaprezentować ich urodę. Dziękuję.
Czytam, że wcześnie zaczniesz siać. Ja muszę jeszcze trochę poczekać, dopiero pod koniec miesiąca wysieję heliotropy i żeniszki.
Wzajemnie życzę Ci łaskawej aury na najbliższe dni.
image share
Danusiu - znowu zniknęłaś na dłuższy czas, zatem cieszę się, że już jesteś i że nasionka dotarły do Twoich rączek.
Z tymi pięcioma laty to przesadziłaś. Są to bowiem nasiona zebrane przeze mnie, wobec czego musisz wziąć poprawkę związaną z siłą kiełkowania.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatków i dobrego wieczoru życząc, buziaki zostawiam.
Martusiu - nasionka pojadą do Ciebie. A może jeszcze jakieś byś chciała. Pomyśl i napisz.
Cóż, trzeba dzieciaczkom dogadzać nawet kosztem ukochanych roślinek. Ja też bym się na to zgodziła bez oporów, tylko że u mnie to nie berbecie, a bardzo dorosłe dzieci wymyśliły owo zadaszenie. Im już dogadzać nie muszę. Niech raczej dostosują się do moich upodobań.
Deszcz rzeczywiście sobie poszedł (może właśnie do Ciebie...), jednak chmury nie pozwoliły słonku zabłysnąć.
Nie pozostaje nam nic innego, jak cierpliwie czekać na poprawę pogody.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, piękny barwa powojnika Kolorowe zdjęcia pierwiosnków poprawiają humor, gdy za oknem wciąż mało słońca, a dni nadal bardzo krótkie. Wychodzę do pracy - ciemno. Wracam - też już zmierzch. Trudno znoszę ten okres, więc te ponure dni rozjaśniam sobie takimi widoczkami jak u Ciebie. Na dodatek przeglądam oferty szkółek i klikam kolejne rośliny, przez co portfel chudnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
U mnie już trzeci słoneczny dzień i aż się boję chwalić, by nie zapeszyć i żeby się nie pokikrało.
Tkwię w pudle z nasionami, przekładam , odkładam, dokładam i tak w kółko Macieju.
Jeszcze nie sieję, ale to tylko dzięki temu, że nadal nie kupiłam ziemi. Świetny sposób na wstrzymanie się przed zbyt wczesnym wysiewem. Bicie się po łapach nic nie daje.
Dorotko350 - ten powojnik miał niezbyt szczęśliwą miejscówkę. Jesienią przesadziłam go, a teraz martwię się, czy mu jeszcze bardziej nie zaszkodziłam.
Pamiętam jeszcze, choć minęło już 21 lat, jak to przykro wychodzić i wracać w ciemnościach. Teraz z kolei nadmiar wolnego czasu przeszkadza. I jak tu dogodzić człowiekowi?
Z nudów i ja przeglądam szkółki wysyłkowe i też klikam, by później kasować, bo przecież działka nie jest gumowa.
U mnie już trzeci słoneczny dzień i aż się boję chwalić, by nie zapeszyć i żeby się nie pokikrało.
Tkwię w pudle z nasionami, przekładam , odkładam, dokładam i tak w kółko Macieju.
Jeszcze nie sieję, ale to tylko dzięki temu, że nadal nie kupiłam ziemi. Świetny sposób na wstrzymanie się przed zbyt wczesnym wysiewem. Bicie się po łapach nic nie daje.
Dorotko350 - ten powojnik miał niezbyt szczęśliwą miejscówkę. Jesienią przesadziłam go, a teraz martwię się, czy mu jeszcze bardziej nie zaszkodziłam.
Pamiętam jeszcze, choć minęło już 21 lat, jak to przykro wychodzić i wracać w ciemnościach. Teraz z kolei nadmiar wolnego czasu przeszkadza. I jak tu dogodzić człowiekowi?
Z nudów i ja przeglądam szkółki wysyłkowe i też klikam, by później kasować, bo przecież działka nie jest gumowa.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Szczęściara z Ciebie,trzeci słoneczny dzień,a u nas nic ciekawego w pogodzie.
Ten powojnik ma na prawdę ładny kolor.
Ja chyba,niestety zostawiłam swoje nasiona w pudle na działce .Teraz nie mam jak pojechać bo ta pokręcona pogoda przeszkadza.
Trzymaj się.
Ten powojnik ma na prawdę ładny kolor.
Ja chyba,niestety zostawiłam swoje nasiona w pudle na działce .Teraz nie mam jak pojechać bo ta pokręcona pogoda przeszkadza.
Trzymaj się.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Przepiękny poniedziałek ozłocony słonecznymi promieniami pozwolił zapomnieć o pogrążonych w ciemności i deszczu dwóch dniach poprzednich.
W związku z powyższym wybrałam się do ogrodniczego po ziemię do siewu. Niestety, pewnie zbyt długo z tym zakupem zwlekałam, bo dzisiaj jej nie było..Ponoć mają dowieźć, tylko nie wiedzą kiedy.
Jeszcze nie przeczasiało, zatem poczekam. Mam już przygotowane (schłodzone) nasiona heliotropów peruwiańskiego i ogrodowego oraz przemrożone pierwiosnków kandelabrowych. W taki dzień jak dzisiaj chciałoby się już mieć pod opieką pierwsze wysiewy.
Danusiu - mam nadzieję, że zanim przyjdzie czas wysiewu, zdążysz swoje nasionka przywieźć do domu.
Moje, jeszcze jesienią posegregowane, zostały przywiezione i opisane. Teraz już tylko czekam na odpowiedni czas wysiewu każdej z planowanych roślinek. A szerokich planów nie mam, raczej nieco zmniejszę ilość wysiewów. Mam bowiem nadzieję, że wszystkie bylinki przezimują. A jeśli nie... Cóż, zawsze można coś dosiać.
Pozdrawiam i życzę dobrego słonecznego tygodnia.
Przepiękny poniedziałek ozłocony słonecznymi promieniami pozwolił zapomnieć o pogrążonych w ciemności i deszczu dwóch dniach poprzednich.
W związku z powyższym wybrałam się do ogrodniczego po ziemię do siewu. Niestety, pewnie zbyt długo z tym zakupem zwlekałam, bo dzisiaj jej nie było..Ponoć mają dowieźć, tylko nie wiedzą kiedy.
Jeszcze nie przeczasiało, zatem poczekam. Mam już przygotowane (schłodzone) nasiona heliotropów peruwiańskiego i ogrodowego oraz przemrożone pierwiosnków kandelabrowych. W taki dzień jak dzisiaj chciałoby się już mieć pod opieką pierwsze wysiewy.
Danusiu - mam nadzieję, że zanim przyjdzie czas wysiewu, zdążysz swoje nasionka przywieźć do domu.
Moje, jeszcze jesienią posegregowane, zostały przywiezione i opisane. Teraz już tylko czekam na odpowiedni czas wysiewu każdej z planowanych roślinek. A szerokich planów nie mam, raczej nieco zmniejszę ilość wysiewów. Mam bowiem nadzieję, że wszystkie bylinki przezimują. A jeśli nie... Cóż, zawsze można coś dosiać.
Pozdrawiam i życzę dobrego słonecznego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2498
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko u mnie silny wiatr i mżawka pogoda nieciekawa siedzę w domku choć miałam inne plany tak bardzo chciałam iść na działkę. Widzę, że też się bierzesz za wysiewy no tak pogoda sprzyja temu. Pozdrawiam życzę miłego wtorku.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, kwitnień i porządków wiosennych nie będzie jakiś czas, bo zima usadziła mnie w domu , a już było tak pięknie!
Nie mogę napatrzeć się na Twojego pełnika . Mój, od jakiegoś czasu zamiast się rozrastać, marnieje , a jest taki piękny. Muszę mu jeszcze raz zmienić miejsce.
Szkoda, że ten czarny chaber nie jest tej samej wysokości, byłaby z nich ładna para .
Lucynko, zajrzyj, proszę, w wolnej chwili na pw
Nie mogę napatrzeć się na Twojego pełnika . Mój, od jakiegoś czasu zamiast się rozrastać, marnieje , a jest taki piękny. Muszę mu jeszcze raz zmienić miejsce.
Szkoda, że ten czarny chaber nie jest tej samej wysokości, byłaby z nich ładna para .
Lucynko, zajrzyj, proszę, w wolnej chwili na pw
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Tak ciemne dni nastały, że nic, ale to nic mi się nie chce. Włóczę się z kąta w kąt i tęsknie wyglądam słoneczka, które skryło się za ciężkimi deszczowymi chmurami, które nie mają ochoty rozpłynąć się i uwolnić uwięzionego słońca.
Wprawdzie poczyniłam już pierwszy wysiew, od dwóch dni podglądam kuwetkę, w której jak dotąd nic się nie dzieje. Zasiałam heliotrop, a on potrzebuje dużo czasu na pokazanie pierwszych kiełków. Ponieważ jednak przegapiłam dobre dni w kalendarzu biodynamicznym, więcej nic nie zdążyłam wysiać. Zrobię to dopiero 23 i 24 stycznia. W tych dniach mam zamiar wysiać więcej nasion heliotropów oraz pierwiosnki kandelabrowe. Może też odrobinę nasion dziewięćsiłu. Wprawdzie siany przed dwoma laty bardzo ładnie przyrósł i zakwitł, ale boję się, że po tej mokrej zimie może zniknąć z powierzchni ziemi.
Alu - u mnie pogoda nie tylko nieciekawa. U mnie pogoda paskudna. Całe dni ciemnica taka, jakiej jeszcze tej zimy nie było. Dodatkowo jak nie leje, to siąpi i jest zimno. Brrr.... Siedzę w domu i warczę jak wściekły pies. M obrywa za bzdety i omija mnie w związku z tym szerokim łukiem.
Pierwsze wysiewy poczyniłam, ale jeszcze nic się w kuwetce nie dzieje.
Pozdrawiam cieplutko.
Martusiu - jeśli masz na myśli pełnika chińskiego, to istotnie ładnie się prezentuje , natomiast gorzej ma się pełnik europejski. Zmarniał do tego stopnia, że podzieliłam te resztki na trzy części i posadziłam w trzech różnych miejscach. Wprawdzie wszystkie trzy zakwitły, ale każdy zaledwie jednym kwiatuszkiem.
Niestety ten czarny chaber jest niski, a pełnik chiński wyjątkowo wysoki.Nijak do siebie wzrostem nie pasują. Dopiero pełnik europejski może stanowić parę dla tego chabra, ale muszę poczekać, aż się rozrośnie.
Napisałam do Ciebie pw. Teraz Ty tam zajrzyj.
Mam dużo nie pokazywanych zdjęć w telefonie, próbowałam je wykorzystać w wątku, jednak nie mogę sobie poradzić. Zatem kolejne fotki z aparatu.
upload pictures
Tak ciemne dni nastały, że nic, ale to nic mi się nie chce. Włóczę się z kąta w kąt i tęsknie wyglądam słoneczka, które skryło się za ciężkimi deszczowymi chmurami, które nie mają ochoty rozpłynąć się i uwolnić uwięzionego słońca.
Wprawdzie poczyniłam już pierwszy wysiew, od dwóch dni podglądam kuwetkę, w której jak dotąd nic się nie dzieje. Zasiałam heliotrop, a on potrzebuje dużo czasu na pokazanie pierwszych kiełków. Ponieważ jednak przegapiłam dobre dni w kalendarzu biodynamicznym, więcej nic nie zdążyłam wysiać. Zrobię to dopiero 23 i 24 stycznia. W tych dniach mam zamiar wysiać więcej nasion heliotropów oraz pierwiosnki kandelabrowe. Może też odrobinę nasion dziewięćsiłu. Wprawdzie siany przed dwoma laty bardzo ładnie przyrósł i zakwitł, ale boję się, że po tej mokrej zimie może zniknąć z powierzchni ziemi.
Alu - u mnie pogoda nie tylko nieciekawa. U mnie pogoda paskudna. Całe dni ciemnica taka, jakiej jeszcze tej zimy nie było. Dodatkowo jak nie leje, to siąpi i jest zimno. Brrr.... Siedzę w domu i warczę jak wściekły pies. M obrywa za bzdety i omija mnie w związku z tym szerokim łukiem.
Pierwsze wysiewy poczyniłam, ale jeszcze nic się w kuwetce nie dzieje.
Pozdrawiam cieplutko.
Martusiu - jeśli masz na myśli pełnika chińskiego, to istotnie ładnie się prezentuje , natomiast gorzej ma się pełnik europejski. Zmarniał do tego stopnia, że podzieliłam te resztki na trzy części i posadziłam w trzech różnych miejscach. Wprawdzie wszystkie trzy zakwitły, ale każdy zaledwie jednym kwiatuszkiem.
Niestety ten czarny chaber jest niski, a pełnik chiński wyjątkowo wysoki.Nijak do siebie wzrostem nie pasują. Dopiero pełnik europejski może stanowić parę dla tego chabra, ale muszę poczekać, aż się rozrośnie.
Napisałam do Ciebie pw. Teraz Ty tam zajrzyj.
Mam dużo nie pokazywanych zdjęć w telefonie, próbowałam je wykorzystać w wątku, jednak nie mogę sobie poradzić. Zatem kolejne fotki z aparatu.
upload pictures
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25162
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, ciesz się, że wiosna u Ciebie spóźniona.
Teraz ma przyjść trochę zimy.
Te siewki, które pokazywałaś, to przypadkiem nie orlaya?
Ona ma podobne listki
Teraz ma przyjść trochę zimy.
Te siewki, które pokazywałaś, to przypadkiem nie orlaya?
Ona ma podobne listki