Wino z winogron
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wino z winogron
Zatkać dziurę , którą ucieka CO2 zamiast rurką.
Re: Wino z winogron
Witam. W tym roku będę robił pierwszy raz wino z winogron ciemnych w pojemniku fermentacyjnym i chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tą wodą bo każdy różnie pisze, dodawać jej tylko tyle aby rozpuścić cukier?, np rozrobię 20l miąższu i dać do tego tylko cukier czy i wody?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wino z winogron
Prawdziwe wino robi się wyłącznie z moszczu dojrzałych winogron, bez dolewania wody i dodawania cukru. W pełni dojrzałe winogrona przerobowe (na wino) powinny mieć tyle cukru, by podczas fermentacji uzyskać odpowiedni poziom alkoholu i założony poziom cukru.
Jeżeli chcesz zrobić napój winny, lej wodę i dodaj cukier. Przepisów w sieci na takie coś jest cała masa. Tutaj też obowiązuje zasada, że winogrona powinny być w pełni dojrzałe.
Jeżeli chcesz zrobić napój winny, lej wodę i dodaj cukier. Przepisów w sieci na takie coś jest cała masa. Tutaj też obowiązuje zasada, że winogrona powinny być w pełni dojrzałe.
Re: Wino z winogron
Winogrona mam z własnego ogrodu, chciał bym zrobić tak jak inni, ale jedni dają wodę w różnych ilościach drudzy nie, ale żeby np rozpuścić cukier to trzeba trochę rozrobić tego syropu, tj. piszesz masz racje, jak będą już te winogrona takie starsze to wydaję się że będą już dojrzałe, chciał bym zrobić te wino drożdże, pożywka, cukier, wydaje mi się że tej wody to tylko tyle co do rozrobienia syropu jak myślicie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wino z winogron
Poczytaj o robieniu wina. Cały czas piszesz o cukrze, a skąd wiesz ile i czy w ogóle trzeba będzie dodawać cukru? Wino trzeba zaplanować. Na podstawie pomiaru cukru w moszczu będziesz wiedział, czy trzeba cukier dodawać i jakiej mocy (w procentach) wino uzyskasz.
Jeżeli będziesz dolewał wody, wtedy musisz dodać cukru. Działanie w myśl zasady, nie jest ważne, co się pije, ważne by sponiewierało ma sporo zwolenników, więc przepisów na takie sikacze jest cała masa w sieci.
Jeżeli będziesz dolewał wody, wtedy musisz dodać cukru. Działanie w myśl zasady, nie jest ważne, co się pije, ważne by sponiewierało ma sporo zwolenników, więc przepisów na takie sikacze jest cała masa w sieci.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1007
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wino z winogron
3 lata temu mąż zrobił wino z winogron. Jakoś o nim zapomnieliśmy
i degustacja nastąpiła dopiero teraz. PYYYYYCHAAAAAA !
Ale faktycznie owoców nie żałowaliśmy.
W tym roku chcieliśmy też zrobić, ale ptaki nas ubiegły i nie ma z czego.
To znaczy jest zrobione, ale z mieszanki: ostrężyna, porzeczka czerwona i malina.
i degustacja nastąpiła dopiero teraz. PYYYYYCHAAAAAA !
Ale faktycznie owoców nie żałowaliśmy.
W tym roku chcieliśmy też zrobić, ale ptaki nas ubiegły i nie ma z czego.
To znaczy jest zrobione, ale z mieszanki: ostrężyna, porzeczka czerwona i malina.
Nastaw z winogron bardzo się pieni
Witam
Po oddzieleniu soku od owoców po wstępnej fermentacji w otwartych pojemnikach fermentacyjnych oddzieliłem owoce do dalszej fermentacji . Nastaw został przelany do uniwersalnych słojów gdzie pozostawiłem niewiele miejsca na powietrze . Resztę która się nie zmieściła wlałem do małego balonika około 8 litrów , który zapełniłem do połowy .
w moszczu na początku było 15brx . Do dwunasto litrowych słoików dodałem około 1kg cukru rozpuszczonego w 1 l wody . Zaczął się problem bo wszystko zaczęło się okropnie pienić . Nawet w małej butli napełnionej do połowy . Po dwóch dniach sytuację opanowałem . Nastaw cały czas pracuje . Spróbowałem jest bardzo kwaśny i ma 8% . Chciałem dodać cukru ale już bez wody i zaczął się problem . Można powiedzieć , że nastaw jakby "wybuchł".
Wyglądało to jakby mentosa włożył do pepsi . Dobrze , że słoje miałem w miednicach bo by mi chałupę zapaskudziło . Pierwszy raz z czymś takim się spotkałem . Nastaw jest bez dodatku wody (jedynie ten 1 litr syropu) z ciemnych popularnych na wioskach winogron bliżej nieokreślonego gatunku . Proszę o jakieś uwagi bardziej doświadczonych winiarzy.
Po oddzieleniu soku od owoców po wstępnej fermentacji w otwartych pojemnikach fermentacyjnych oddzieliłem owoce do dalszej fermentacji . Nastaw został przelany do uniwersalnych słojów gdzie pozostawiłem niewiele miejsca na powietrze . Resztę która się nie zmieściła wlałem do małego balonika około 8 litrów , który zapełniłem do połowy .
w moszczu na początku było 15brx . Do dwunasto litrowych słoików dodałem około 1kg cukru rozpuszczonego w 1 l wody . Zaczął się problem bo wszystko zaczęło się okropnie pienić . Nawet w małej butli napełnionej do połowy . Po dwóch dniach sytuację opanowałem . Nastaw cały czas pracuje . Spróbowałem jest bardzo kwaśny i ma 8% . Chciałem dodać cukru ale już bez wody i zaczął się problem . Można powiedzieć , że nastaw jakby "wybuchł".
Wyglądało to jakby mentosa włożył do pepsi . Dobrze , że słoje miałem w miednicach bo by mi chałupę zapaskudziło . Pierwszy raz z czymś takim się spotkałem . Nastaw jest bez dodatku wody (jedynie ten 1 litr syropu) z ciemnych popularnych na wioskach winogron bliżej nieokreślonego gatunku . Proszę o jakieś uwagi bardziej doświadczonych winiarzy.
Re: Wino z winogron
Chyba każdy początkujący winiarz miał podobną przygodę. U mnie pierwszy nastaw postawiony w kuchni na szafce kuchennej zachlapał na czerwono sufit.
Kombinujesz z labruską (inaczej winorośl lisia). Z ogólnodostępnego opracowania Jerzego Liska ,,Dawne odmiany do ogrodów przydomowych'' wynika że najczęściej spotykanymi w polskich ogrodach odmianami są Lidia o ciemnoróżowych owocach i owocach ciemnofioletowych Beta.
Zmarnowałem trzy lata na próbach zrobienia dobrego wina gronowego z Bety. Pomimo użycia zdrowych owoców z dużą zawartością cukru (około 22x), dodania szlachetnych drożdży, bez dodatku wody i cukru otrzymane wino było cierpkie i jak mówią winiarze ,,rwało d**ę''.
Za cierpki smak labrusek odpowiada antranilan metylu, który można usunąć przez podgotowanie lub destylację.
Owoce labrusek o ciemnych owocach nadają się do produkcji prozdrowotnych soków przecierowych i smacznych dżemów.
Warto spróbować z odpadów po oddzieleniu soku zrobić grappę.
Kombinujesz z labruską (inaczej winorośl lisia). Z ogólnodostępnego opracowania Jerzego Liska ,,Dawne odmiany do ogrodów przydomowych'' wynika że najczęściej spotykanymi w polskich ogrodach odmianami są Lidia o ciemnoróżowych owocach i owocach ciemnofioletowych Beta.
Zmarnowałem trzy lata na próbach zrobienia dobrego wina gronowego z Bety. Pomimo użycia zdrowych owoców z dużą zawartością cukru (około 22x), dodania szlachetnych drożdży, bez dodatku wody i cukru otrzymane wino było cierpkie i jak mówią winiarze ,,rwało d**ę''.
Za cierpki smak labrusek odpowiada antranilan metylu, który można usunąć przez podgotowanie lub destylację.
Owoce labrusek o ciemnych owocach nadają się do produkcji prozdrowotnych soków przecierowych i smacznych dżemów.
Warto spróbować z odpadów po oddzieleniu soku zrobić grappę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wino z winogron
Ten sezon nie był dobry dla winorośli a co za tym idzie, dla wina. Opóźnienie sezonu o 2-3 tygodnie i dość wczesne wrześniowe ochłodzenie spowodowało to, że owoce nie zgromadziły odpowiedniej ilości cukru a poziom kwasów jest ponad normę. Aby zrobić sensowne wino gronowe należy częściowo odkwasić moszcz albo zdecydować się na dodatek wody bo szaptalizacja i tak jest nieunikniona.
Re: Wino z winogron
Z labrusek też kiedyś robiłem. Teściu robił winko na dzikusach a ja na szlachetnych z dodatkiem wody i cukru oczywiście. Dzieła sztuki to się z tego nie osiągnie w taki czy inny sposób. Kupażowanie czy dodawanie na etapie produkcji innych dodatków też niewiele zmienia.
Znacznie lepsze wychodziły mi wina z kupnych rodzynek. Tyle , że trzeba je kilka razy płukać pod gorącą wodą celem usunięcia tłuszczu do konserwacji.
Znacznie lepiej tak jak napisałeś zrobić sok albo zjeść jeśli ktoś lubi.