Całkiem nowy kawałek raju
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4674
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
W ostatnich latach i mi zdarzyło się czasem nie kopczykować róż przed zimą. Przetrwały - zima była łagodna. W tym roku póki co temperatura jest wysoka jak na zimę, ale ostatnio spadło mnóstwo mokrego śniegu. Piękny szpaler róż
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, jaki cudny heliotrop. Ach!
Bardzo lubię tawułki. Twoje prezentują się znakomicie.
"Pierwsza" dalia też jest śliczna, podobnież lilie.
Czas zakupów to piękny czas. Niech wszystko pięknie rośnie w ogrodzie.
Pozdrawiam
Bardzo lubię tawułki. Twoje prezentują się znakomicie.
"Pierwsza" dalia też jest śliczna, podobnież lilie.
Czas zakupów to piękny czas. Niech wszystko pięknie rośnie w ogrodzie.
Pozdrawiam
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Zawsze mi się poprawia humor jak pochodzę po Twoim Królestwie
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2499
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko tęskno już do takich widoków jakich pokazałaś ale jeszcze trzeba poczekać wiosna coraz bliżej. U mnie pełno śniegu nie ma mowy o kwiatkach oprócz ciemiernika co zrobił mi kawał.Życzę dużo słoneczka i zdrówka. Pozdrawiam miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16136
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Obserwuję z zaciekawieni, jak będą Ci rosły jeżówki. Ogromnie lubię tę bylinę, ale na ogół nie udaje się jej zadomowić na dłużej w wielu ogrodach. A to ślimaki ją zeżrą, a to wymarznie zimą... Gdyby tak poznać jakiś dobry sposób na ich zatrzymanie.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie!
Styczeń ciągnie się niemożliwie długo. Na szczęście jeszcze kilka dni i będzie luty, który jest krótki. A potem to już z górki i zaraz wiosna. Tak się dzisiaj pocieszałyśmy z koleżankami z pracy , bo jakoś nam strasznie wlecze się ten pierwszy miesiąc roku.
I wiosenne pocieszajki, które w domu rozweselają swoimi kolorami oraz cudnym zapachem.
Gosiu-Margo, zamówiłam w znanym sklepie internetowym i byłam sama bardzo zdziwiona, że wysyłają o tej porze roku
Dojdą jeszcze nowe skrzynie i dopiero wtedy będziemy myśleć jak sobie ułatwić koszenie. Te skrzynie oraz foliak są w drugiej części ogrodu, która jest oddzielona chodniczkiem od tej części z tyłu domu, ale go nie widać. Trochę to zawiłe, ale tak jest usytuowany dom, że teren do obsadzenia jest w kształcie litery L z jednej strony i podobnie z drugiej. Nie wiem jak to wytłumaczyć jaśniej… Może kiedyś pokuszę się o narysowanie…
Zdjęcia nadal z lipca, bo mam ich mnóstwo, a w lipcu w ogrodzie było kolorowo
Gosiu-Misza, wcale się nie wymądrzyłaś, a wręcz odwrotnie. Wszelkie rady są mile widziane i jestem za nie bardzo wdzięczna Wysiew do doniczek miał być tymczasowy, żeby właśnie pod folią ochronić młode siewki przed moim psim szkodnikiem, ale może masz rację, że lepiej będzie między roślinami. Tylko znów zachodzi obawa, że Bravo mi wszystko wydepcze. On potrafi wcisnąć swój ciekawski pysk w najciaśniejszy kąt i bardzo sprytnie nauczył się też lawirować pomiędzy różami. Z kolei wzdłuż ogrodzenia mam sporo miejsca, ale tam biega jak oszalały i na 100% wszystko wydepcze Muszę pomyśleć nad jakimś w miarę bezpiecznym dla młodych siewek miejscem.
Gosiu zamówiłam kilka odmian bodziszków, czyściec wielkokwiatowy, ożankę i z bylin na razie tyle. Resztę na pewno w stacjonarnym ogrodniczym – jak co roku. No i to co najważniejsze to – róże. Na razie pięć sztuk, w dwóch różnych szkółkach i jeszcze zamówię 2 odmiany w kolejnej. I to chyba wystarczy, bo miejsce się kurczy, a i tak będę zmieniała jedną rabatę, więc pracy wiosną nie zabraknie.
dzisiaj będzie sporo lilii, bo lipiec, to ich czas
Bogusiu, musimy sobie jakoś umilać ten czas w oczekiwaniu na wiosnę, więc klikamy zamówienia, a potem trzeba będzie za to wszystko płacić… Za to jak nam zakwitną nasze nowe roślinki, to będzie dużo radości. A planowanie nowych nasadzeń też jest ekscytujące, że o przeglądaniu oferty szkółek z roślinami, nie wspomnę. Co prawda trochę to niebezpieczne, bo potem kończy się właśnie tak jak pisałam powyżej… Ale co tam, raz się żyje…
Arkadiuszu, bardzo mi miło, że zajrzałeś i napisałeś tyle ciepłych słów Przyjemnie jest czytać tak pochlebne opinie i jeśli ten mój kawałek raju podoba się też innym osobom, to tym bardziej motywuje do dalszej pracy. Zwłaszcza, że uwielbiam pracować w ogrodzie, bo to sprawia mi autentyczną radość. W ogrodzie mogę odpocząć, naładować akumulatory, i obcować z przyrodą. Same plusy…
Daysy, hortensja, o którą pytasz, to najprawdopodobniej Polestar. Chociaż stuprocentowej pewności nie mam Zamawiałam ją jesienią w 2020 roku i niestety nie wszystkie odmiany zapisałam. Miała być niska, kompaktowa. I taka jest, więc stawiam na tę odmianę. Może ktoś, kto bardziej zna się na hortensjach potwierdzi, albo poda inną nazwę.
Crocus Rose, warta jest posiadania, ale rzeczywiście rozmiarami potrafi zaskoczyć, więc potrzebuje dużo miejsca. Ale jak będziesz robiła remoncik na rabatach, to może uda Ci się znaleźć dla niej godne miejsce? Ona dobrze sobie radzi również w półcieniu. Nie musi rosnąć w pełnym słońcu, a nawet chyba woli takie stanowisko. W starym ogrodzie, tamten potworek miał właśnie taką miejscówkę i jak było widać na zdjęciach, szalał na całego.
Haniu, tak to jest rutewka. Rośnie na tej „mokrej” rabacie, tylko tak wygląda jakby rosła przy ogrodzeniu. Jak zwykle aparat skraca i na zdjęciu może takie sprawiać wrażenie. Nie spodziewałam się, że z niej wyrośnie taka olbrzymka
Martusiu, właśnie obawiam się, że masz rację i z tym dosadzaniem trzeba koniecznie przystopować. Przecież to wszystko będzie każdego roku coraz większe. Mąż już zaczyna narzekać, że znów sadzę takie ilości, że niedługo nie będzie gdzie stopy postawić…
Dziękuję za info o brunnerach Nie wiedziałam, że one mają tak ekspansywne korzeniska. Akurat na szczęście ta, którą posadziłam w ubiegłym roku jest w znacznej odległości od tawułki i dookoła ma sporo miejsca. Ale tam właśnie znalazłam jedną małą siewkę i nawet zaznaczyłam jesienią patyczkiem, ale Bravo patyczek rąbnął i teraz nie wiem gdzie te maleństwo jest dokładnie. Dlatego między innymi nie chciałam kopać w okolicach tego miejsca… Brunnera, która już tam rośnie, to Alexander’s Great, a kupione w tym roku to - Sea Heart – 2 szt, Silver Heart, i jeszcze raz Alexander’ Great, bo ta bardzo mi się podoba. W innym sklepie zamówiłam jeszcze kilka bodziszków, czyściec wielkokwiatowy, ożanka hyrkańska.
Olu, nie kopczykuję róż od kilku lat. Muszą sobie radzić same, bo przy 150 sztukach nie dałabym rady Zimy na razie łagodne, więc różom kilka czy kilkanaście stopni mrozu wcale nie jest straszne.
fragment rabaty przy domu
kolejny liliowiec
Beatko, miałam tylko dwa heliotropy. Oba posadzone przy tarasie i to był dobry pomysł. Jak one pięknie pachniały… W tym sezonie też je zaproszę, bo kwitły przez cały sezon, aż do pierwszych przymrozków. No i ten cudny, fioletowy kolorek. Dalii zamówiłam w ubiegłym roku 16 szt, z czego sześć mi wcale nie wyrosło… Pozostałe kwitły i poza kilkoma , które ładnie urosły i obficie kwitły, to reszta mnie zawiodła. Nie będę na razie kupowała nowych, bo im coś chyba u mnie nie pasuje. Jesienią wykopałam karpy, oznaczyłam i wywiozłam w kartonie do chłodnego pomieszczenia. Bardzo jestem ciekawa czy przetrwają do wiosny i czy pomimo wszystko nie będzie im tam zbyt ciepło? Temperatura w tym pomieszczeniu oscyluje w granicach – 10-12 *C. Czy to nie za dużo?
dalia Cafe au Lait- ta mnie nie zawiodła i kwitła przez cały sezon
i jeszcze kolejna tawułka
Lucynko, dziękuję za odwiedziny i wpis Dzisiaj będzie jeszcze sporo kolorów lipcowych, więc zapraszam. Mnie też takie letnie fotki poprawiają nastrój.
jedyny koleus
Alu, tęsknimy wszystkie do wiosny i już przebieramy nóżkami, rączki nas świerzbią, żeby trochę podziałać w ogrodzie… Ale pogoda rządzi się swoimi prawami i musimy jeszcze troszkę poczekać. I u mnie kwitną trzy ciemierniki białe, a jeden bordowy ma już wielki pąk, więc zapewne wkrótce również pokaże swój kwiatuszek.
Wandziu, jeżówki na razie sobie jakoś radzą, chociaż ostatnio przeglądałam zdjęcia z 2021 roku i było ich więcej… Za to w 2022 pojawiło się sporo siewek, tylko nie mam pojęcia jakie te siewki będą i czy w ogóle zakwitnie z nich cokolwiek? Na tamtej rabacie też ziemia ciężka i pomimo jej rozluźnienia, nie mam wątpliwości, że na dłuższą metę nie da się w tym samym miejscu ich utrzymać w dobrej kondycji. Zobaczę jak to będzie wyglądało wiosną? Jeśli wyjdą z ziemi, to kolejnej wiosny zmienię im miejsce. Tak radziły dziewczyny, żeby po kilku latach dzielić i przenosić na inną rabatę. Tak też zrobię, o ile będę miała co przenosić…
i na koniec kilka lipcowych fotek
widok z drugiej strony na skrzynie i foliak
fragment rabaty
Styczeń ciągnie się niemożliwie długo. Na szczęście jeszcze kilka dni i będzie luty, który jest krótki. A potem to już z górki i zaraz wiosna. Tak się dzisiaj pocieszałyśmy z koleżankami z pracy , bo jakoś nam strasznie wlecze się ten pierwszy miesiąc roku.
I wiosenne pocieszajki, które w domu rozweselają swoimi kolorami oraz cudnym zapachem.
Gosiu-Margo, zamówiłam w znanym sklepie internetowym i byłam sama bardzo zdziwiona, że wysyłają o tej porze roku
Dojdą jeszcze nowe skrzynie i dopiero wtedy będziemy myśleć jak sobie ułatwić koszenie. Te skrzynie oraz foliak są w drugiej części ogrodu, która jest oddzielona chodniczkiem od tej części z tyłu domu, ale go nie widać. Trochę to zawiłe, ale tak jest usytuowany dom, że teren do obsadzenia jest w kształcie litery L z jednej strony i podobnie z drugiej. Nie wiem jak to wytłumaczyć jaśniej… Może kiedyś pokuszę się o narysowanie…
Zdjęcia nadal z lipca, bo mam ich mnóstwo, a w lipcu w ogrodzie było kolorowo
Gosiu-Misza, wcale się nie wymądrzyłaś, a wręcz odwrotnie. Wszelkie rady są mile widziane i jestem za nie bardzo wdzięczna Wysiew do doniczek miał być tymczasowy, żeby właśnie pod folią ochronić młode siewki przed moim psim szkodnikiem, ale może masz rację, że lepiej będzie między roślinami. Tylko znów zachodzi obawa, że Bravo mi wszystko wydepcze. On potrafi wcisnąć swój ciekawski pysk w najciaśniejszy kąt i bardzo sprytnie nauczył się też lawirować pomiędzy różami. Z kolei wzdłuż ogrodzenia mam sporo miejsca, ale tam biega jak oszalały i na 100% wszystko wydepcze Muszę pomyśleć nad jakimś w miarę bezpiecznym dla młodych siewek miejscem.
Gosiu zamówiłam kilka odmian bodziszków, czyściec wielkokwiatowy, ożankę i z bylin na razie tyle. Resztę na pewno w stacjonarnym ogrodniczym – jak co roku. No i to co najważniejsze to – róże. Na razie pięć sztuk, w dwóch różnych szkółkach i jeszcze zamówię 2 odmiany w kolejnej. I to chyba wystarczy, bo miejsce się kurczy, a i tak będę zmieniała jedną rabatę, więc pracy wiosną nie zabraknie.
dzisiaj będzie sporo lilii, bo lipiec, to ich czas
Bogusiu, musimy sobie jakoś umilać ten czas w oczekiwaniu na wiosnę, więc klikamy zamówienia, a potem trzeba będzie za to wszystko płacić… Za to jak nam zakwitną nasze nowe roślinki, to będzie dużo radości. A planowanie nowych nasadzeń też jest ekscytujące, że o przeglądaniu oferty szkółek z roślinami, nie wspomnę. Co prawda trochę to niebezpieczne, bo potem kończy się właśnie tak jak pisałam powyżej… Ale co tam, raz się żyje…
Arkadiuszu, bardzo mi miło, że zajrzałeś i napisałeś tyle ciepłych słów Przyjemnie jest czytać tak pochlebne opinie i jeśli ten mój kawałek raju podoba się też innym osobom, to tym bardziej motywuje do dalszej pracy. Zwłaszcza, że uwielbiam pracować w ogrodzie, bo to sprawia mi autentyczną radość. W ogrodzie mogę odpocząć, naładować akumulatory, i obcować z przyrodą. Same plusy…
Daysy, hortensja, o którą pytasz, to najprawdopodobniej Polestar. Chociaż stuprocentowej pewności nie mam Zamawiałam ją jesienią w 2020 roku i niestety nie wszystkie odmiany zapisałam. Miała być niska, kompaktowa. I taka jest, więc stawiam na tę odmianę. Może ktoś, kto bardziej zna się na hortensjach potwierdzi, albo poda inną nazwę.
Crocus Rose, warta jest posiadania, ale rzeczywiście rozmiarami potrafi zaskoczyć, więc potrzebuje dużo miejsca. Ale jak będziesz robiła remoncik na rabatach, to może uda Ci się znaleźć dla niej godne miejsce? Ona dobrze sobie radzi również w półcieniu. Nie musi rosnąć w pełnym słońcu, a nawet chyba woli takie stanowisko. W starym ogrodzie, tamten potworek miał właśnie taką miejscówkę i jak było widać na zdjęciach, szalał na całego.
Haniu, tak to jest rutewka. Rośnie na tej „mokrej” rabacie, tylko tak wygląda jakby rosła przy ogrodzeniu. Jak zwykle aparat skraca i na zdjęciu może takie sprawiać wrażenie. Nie spodziewałam się, że z niej wyrośnie taka olbrzymka
Martusiu, właśnie obawiam się, że masz rację i z tym dosadzaniem trzeba koniecznie przystopować. Przecież to wszystko będzie każdego roku coraz większe. Mąż już zaczyna narzekać, że znów sadzę takie ilości, że niedługo nie będzie gdzie stopy postawić…
Dziękuję za info o brunnerach Nie wiedziałam, że one mają tak ekspansywne korzeniska. Akurat na szczęście ta, którą posadziłam w ubiegłym roku jest w znacznej odległości od tawułki i dookoła ma sporo miejsca. Ale tam właśnie znalazłam jedną małą siewkę i nawet zaznaczyłam jesienią patyczkiem, ale Bravo patyczek rąbnął i teraz nie wiem gdzie te maleństwo jest dokładnie. Dlatego między innymi nie chciałam kopać w okolicach tego miejsca… Brunnera, która już tam rośnie, to Alexander’s Great, a kupione w tym roku to - Sea Heart – 2 szt, Silver Heart, i jeszcze raz Alexander’ Great, bo ta bardzo mi się podoba. W innym sklepie zamówiłam jeszcze kilka bodziszków, czyściec wielkokwiatowy, ożanka hyrkańska.
Olu, nie kopczykuję róż od kilku lat. Muszą sobie radzić same, bo przy 150 sztukach nie dałabym rady Zimy na razie łagodne, więc różom kilka czy kilkanaście stopni mrozu wcale nie jest straszne.
fragment rabaty przy domu
kolejny liliowiec
Beatko, miałam tylko dwa heliotropy. Oba posadzone przy tarasie i to był dobry pomysł. Jak one pięknie pachniały… W tym sezonie też je zaproszę, bo kwitły przez cały sezon, aż do pierwszych przymrozków. No i ten cudny, fioletowy kolorek. Dalii zamówiłam w ubiegłym roku 16 szt, z czego sześć mi wcale nie wyrosło… Pozostałe kwitły i poza kilkoma , które ładnie urosły i obficie kwitły, to reszta mnie zawiodła. Nie będę na razie kupowała nowych, bo im coś chyba u mnie nie pasuje. Jesienią wykopałam karpy, oznaczyłam i wywiozłam w kartonie do chłodnego pomieszczenia. Bardzo jestem ciekawa czy przetrwają do wiosny i czy pomimo wszystko nie będzie im tam zbyt ciepło? Temperatura w tym pomieszczeniu oscyluje w granicach – 10-12 *C. Czy to nie za dużo?
dalia Cafe au Lait- ta mnie nie zawiodła i kwitła przez cały sezon
i jeszcze kolejna tawułka
Lucynko, dziękuję za odwiedziny i wpis Dzisiaj będzie jeszcze sporo kolorów lipcowych, więc zapraszam. Mnie też takie letnie fotki poprawiają nastrój.
jedyny koleus
Alu, tęsknimy wszystkie do wiosny i już przebieramy nóżkami, rączki nas świerzbią, żeby trochę podziałać w ogrodzie… Ale pogoda rządzi się swoimi prawami i musimy jeszcze troszkę poczekać. I u mnie kwitną trzy ciemierniki białe, a jeden bordowy ma już wielki pąk, więc zapewne wkrótce również pokaże swój kwiatuszek.
Wandziu, jeżówki na razie sobie jakoś radzą, chociaż ostatnio przeglądałam zdjęcia z 2021 roku i było ich więcej… Za to w 2022 pojawiło się sporo siewek, tylko nie mam pojęcia jakie te siewki będą i czy w ogóle zakwitnie z nich cokolwiek? Na tamtej rabacie też ziemia ciężka i pomimo jej rozluźnienia, nie mam wątpliwości, że na dłuższą metę nie da się w tym samym miejscu ich utrzymać w dobrej kondycji. Zobaczę jak to będzie wyglądało wiosną? Jeśli wyjdą z ziemi, to kolejnej wiosny zmienię im miejsce. Tak radziły dziewczyny, żeby po kilku latach dzielić i przenosić na inną rabatę. Tak też zrobię, o ile będę miała co przenosić…
i na koniec kilka lipcowych fotek
widok z drugiej strony na skrzynie i foliak
fragment rabaty
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Ale mi poprawiłaś nastrój swoimi cudnymi kwiatuszkami, Dorotko!
Wszystkie roślinki takie piękne, świeżutkie, jednak mnie szczególnie fascynują ukochane lilie, które u Ciebie są wspaniale wyeksponowane i niesamowicie wielka ich kolekcja!
Do wiosny coraz bliżej, ale niechby choć słoneczko nas pocieszyło....
Wszystkie roślinki takie piękne, świeżutkie, jednak mnie szczególnie fascynują ukochane lilie, które u Ciebie są wspaniale wyeksponowane i niesamowicie wielka ich kolekcja!
Do wiosny coraz bliżej, ale niechby choć słoneczko nas pocieszyło....
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1707
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Na zdjęciach ewidentnie widać, że masz jeszcze mnóstwo miejsca na dosadzanie Także nie ma co się ograniczać
Zdjęcia lipcowe bardzo poprawiające humor Choć teraz to tym bardziej nie będzie się można doczekać
Ach ten Bravo Psy są kochane - no ale nie są zazwyczaj zainteresowane ogrodnictwem
Zdjęcia lipcowe bardzo poprawiające humor Choć teraz to tym bardziej nie będzie się można doczekać
Ach ten Bravo Psy są kochane - no ale nie są zazwyczaj zainteresowane ogrodnictwem
-
- 100p
- Posty: 162
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko,
W lipcu zawsze najpiękniejsze są bylinki i lilie. Twoje lilie piękne. To chyba azjatyckie i trąbkowe. Ładnie rozświetlają ogród. Ja lubię wszystkie lilie ale najpiękniej pachną orientalne i ITOH. Niestety orientalne mogą wymarzać w mroźne zimy i najlepiej je wykopywać. Mnie nie zawsze się chce więc co wiosnę dokupuję nowe. Co do ITOH to istne giganty. U mnie rosną wspaniale. Często powyżej 2m więc je widać nawet jak rosną w środku rabaty. Do tego łodygi mają bardzo grube więc są w stanie utrzymać masę kwiatów. Nie chorują i nie przemarzają a pachną cudnie. Co do bodziszków to zdecydowanym moim faworytem jest ROZZANE Gerwant. Jak zacznie kwitnąć to całe lato i jeszcze jesień. Żaden inny tak długo i pięknie nie kwitnie. Kwiaty stosunkowo duże i rzucające się w oczy. Bardzo polecam. Miałam inne ale nie robią takiego efektu i kwitną krótko. Właśnie dlatego jeszcze kilka zamówiłam. W sumie zamówiłam ok 50 sadzonek. Czyściec wielkokwiatowy i brunera Aleksander's Great tak jak Ty, 10 jeżówek a do tego po parę sadzonek jarzmianki, szałwi, dzwonków, drakwi itd. Znów zaszalałam ale nie mogłam się powstrzymać. Lubię jak rabaty są na gęsto to i badyle nie ma gdzie rosnąć.
W zamówieniu zaznaczyłam że dostawa w kwietniu. Jeszcze zadzwoniłam i pani potwierdziła termin dostawy.
Będziemy miały dużo roboty na wiosnę ale ja to kocham
W lipcu zawsze najpiękniejsze są bylinki i lilie. Twoje lilie piękne. To chyba azjatyckie i trąbkowe. Ładnie rozświetlają ogród. Ja lubię wszystkie lilie ale najpiękniej pachną orientalne i ITOH. Niestety orientalne mogą wymarzać w mroźne zimy i najlepiej je wykopywać. Mnie nie zawsze się chce więc co wiosnę dokupuję nowe. Co do ITOH to istne giganty. U mnie rosną wspaniale. Często powyżej 2m więc je widać nawet jak rosną w środku rabaty. Do tego łodygi mają bardzo grube więc są w stanie utrzymać masę kwiatów. Nie chorują i nie przemarzają a pachną cudnie. Co do bodziszków to zdecydowanym moim faworytem jest ROZZANE Gerwant. Jak zacznie kwitnąć to całe lato i jeszcze jesień. Żaden inny tak długo i pięknie nie kwitnie. Kwiaty stosunkowo duże i rzucające się w oczy. Bardzo polecam. Miałam inne ale nie robią takiego efektu i kwitną krótko. Właśnie dlatego jeszcze kilka zamówiłam. W sumie zamówiłam ok 50 sadzonek. Czyściec wielkokwiatowy i brunera Aleksander's Great tak jak Ty, 10 jeżówek a do tego po parę sadzonek jarzmianki, szałwi, dzwonków, drakwi itd. Znów zaszalałam ale nie mogłam się powstrzymać. Lubię jak rabaty są na gęsto to i badyle nie ma gdzie rosnąć.
W zamówieniu zaznaczyłam że dostawa w kwietniu. Jeszcze zadzwoniłam i pani potwierdziła termin dostawy.
Będziemy miały dużo roboty na wiosnę ale ja to kocham
Pozdrawiam Gośka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko dziękuję za nazwę hortensji, już zapisana ku pamięci. Lipcowy ogród kolorowy, piękne lilie, już wyobrażam sobie jaki zapach musi wokół się roznosić. Koleus piękny, to bardzo wdzięczne rośliny.
Cafe au Lait i kilka innych kupiłam w zeszłym roku, bulwy przyszły bardzo słabe, część zanim poszła do ziemi zgniła a te, które wsadziłam nie zakwitły i nawet nie wiem czy dostałam te które zamówiłam.
Warzywnik widzę już obsadzony, czyli własne warzywka już jadłaś , świeże warzywa prosto z grządki smakują dużo lepiej,udanych tegorocznych plononów życzę
Cafe au Lait i kilka innych kupiłam w zeszłym roku, bulwy przyszły bardzo słabe, część zanim poszła do ziemi zgniła a te, które wsadziłam nie zakwitły i nawet nie wiem czy dostałam te które zamówiłam.
Warzywnik widzę już obsadzony, czyli własne warzywka już jadłaś , świeże warzywa prosto z grządki smakują dużo lepiej,udanych tegorocznych plononów życzę
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4674
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Widzę sporo bylin
Niebieskiego kwiatka nie kojarzę, jak się nazywa? Typowałam szałwię albo przetacznika ale to chyba żadna z nich.
https://postimg.cc/K1MTs8Rg
Czytam że zamówiłaś m.in. bodziszki
Niebieskiego kwiatka nie kojarzę, jak się nazywa? Typowałam szałwię albo przetacznika ale to chyba żadna z nich.
https://postimg.cc/K1MTs8Rg
Czytam że zamówiłaś m.in. bodziszki
-
- 100p
- Posty: 162
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko,
Tak się rozpędziłam w ostatnim poście, że zamiast napisać lilie OT hibrid to napisałam ITOH
Oczywiście te drugie to peonie nad którymi właśnie się zastanawiam i stąd ta pomyłka.
Tak się rozpędziłam w ostatnim poście, że zamiast napisać lilie OT hibrid to napisałam ITOH
Oczywiście te drugie to peonie nad którymi właśnie się zastanawiam i stąd ta pomyłka.
Pozdrawiam Gośka
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2694
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, Twoje zdjęcia z lipca są cudne, bo i w lipcu w ogrodzie jest bogato i kolorowo
Pocieszajki urocze, szkoda, że tak krótko kwitną w mieszkaniu
Czytam o zamówieniach, jakie zrobiłaś, znów będzie coś nowego do podziwiania
Jakoś musimy umilać sobie czas zimowy, żeby nie popaść w melancholię A że później chodzimy po ogrodzie i szukamy miejsca naszym nowym nabytkom, to już zupełnie inna sprawa
Miłego dnia, przesyłam słoneczko, które właśnie zajrzało mi do okna.
Pocieszajki urocze, szkoda, że tak krótko kwitną w mieszkaniu
Czytam o zamówieniach, jakie zrobiłaś, znów będzie coś nowego do podziwiania
Jakoś musimy umilać sobie czas zimowy, żeby nie popaść w melancholię A że później chodzimy po ogrodzie i szukamy miejsca naszym nowym nabytkom, to już zupełnie inna sprawa
Miłego dnia, przesyłam słoneczko, które właśnie zajrzało mi do okna.