Piękne, zadbane rośliny, zwłaszcza kaktusy, widać że jest im bardzo dobrze. W takiej kondycji zawsze się miło ogląda.
Jednak oczywiście kwiaty, chociaż krótkotrwałe robią największą robotę, ta feria kolorów. Kwiaty to takie jakby zwieńczenie uprawy, nagroda za całokształt uprawy.
Tak, gymnokalicja nie sprawiają w kolekcjach kłopotów. Oczywiście jeśli zachowa się przynajmniej podstawowe warunki do ich hodowli.
U mnie są traktowane trochę po macoszemu bo mają i gorsze miejscówki i nie są praktycznie przesadzane ale pomimo to dobrze wyglądają i nieźle kwitną. Polecam ten rodzaj każdemu, szczególnie początkującym adeptom naszego ciernistego hobby.
Jak dla mnie bomba, wyglądają idealnie „brzuszki”pełne, już tam coś pewnie szykują na wiosnę
ze wszystkich pokazanych mam tylko Gymnocalycium rauschii HT 408, pozostałe na „chciej-liście”
Witam serdecznie
Przejrzałam Pana wątek i jestem pod wrażeniem. Piękne kaktusy i na dodatek kwitnące.
Żałuję, że nie zabłądziłam na kaktusowe forum kilka lat wcześniej (wtedy zapewne moje dwa kaktusy wyhodowane z nasion nadal byłyby ze mną).
Natomiast postanowiłam, że w tym roku zafunduję mojemu staruszkowi Echinopsis warunki na jakie zasługuje, tj. mnóstwa słońca. Może w końcu się przebudzi i jak nie w tym roku, to w kolejnym zakwitnie.