Mój ogród niepokazowy cz. 2
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Witaj Halszko i ja zawitałam do Twojego ogrodu. Ależ u Ciebie się dzieje byłam na "zeszłym sezonie"w ogródku na spacerku ... Kochana, ile roślinek cudnych, pachnących, kolorowych jest u Ciebie !! szok ! Kolekcja host wspaniała,moje ulubione irysy Czytam, że z piwoniami radość była wielka, też takiego uczucia chciałbym doczekać. Chociaż u mnie parę kwitło, ale zaraz marniały i tyle je widziałam. Na jesieni zeszłego roku przesadziłam w inne miejsce, zobaczmy jak się zadomowią. To bedzie ich 3 miejsce. Wiem , że tego nie lubią, ale nie było innego wyjścia.
Halszko, żurawki masz prześlicznie, ja w ubiegłych latach miałam same porażki z tymi roslinkami. Teraz wsadziłam 3 szt, mam nadzieję, że zimę przetrwają i na wiosnę ruszą z kopyta. Dałam im lepszej ziemi, poprzednie chyba były wyjałowione i dlatego padły...
Halszko, chyba masz duży ogród, bo różności w nim wiele I teraz już w tym roku pierwiosnek kwitnie niesamowity, zaczarowany masz ogród. Podziwiam i chylę czoła przed wkładem pracy
Pozdrawiam serdecznie i dużo słonka życzę
Halszko, żurawki masz prześlicznie, ja w ubiegłych latach miałam same porażki z tymi roslinkami. Teraz wsadziłam 3 szt, mam nadzieję, że zimę przetrwają i na wiosnę ruszą z kopyta. Dałam im lepszej ziemi, poprzednie chyba były wyjałowione i dlatego padły...
Halszko, chyba masz duży ogród, bo różności w nim wiele I teraz już w tym roku pierwiosnek kwitnie niesamowity, zaczarowany masz ogród. Podziwiam i chylę czoła przed wkładem pracy
Pozdrawiam serdecznie i dużo słonka życzę
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1120
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halinko a pewnie że widziałam
U innej Halinki
Ot refleks mój .
Ale czekam na Twoje
U innej Halinki
Ot refleks mój .
Ale czekam na Twoje
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, u Ciebie to chociaż na parapetach kolorowo.
Ślicznie kwitną fiołki afrykańskie, a nawet spóźniony ociupinkę grudnik cieszy bielą swoich słodkich kwiatuszków.
U mnie tylko zielono na parapecie - jednym, po którym Misia nie łazi.
Pogoda paskudna, ciemno i deszczowo. Coś mało słoneczka tej zimy. Czyżby zbierało siły na wiosenne upały?
Pozdrawiam cieplutko.
Ślicznie kwitną fiołki afrykańskie, a nawet spóźniony ociupinkę grudnik cieszy bielą swoich słodkich kwiatuszków.
U mnie tylko zielono na parapecie - jednym, po którym Misia nie łazi.
Pogoda paskudna, ciemno i deszczowo. Coś mało słoneczka tej zimy. Czyżby zbierało siły na wiosenne upały?
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1804
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko
Też składam Tobie i Twojej rodzinie życzenia aby Nowy Rok był lepszy od starego.
Choinka piękna i u mnie też stoi włącznie do 1 lutego bo potem Matki Boskiej Gromnicznej.
Fiołeczki i grudnik
Też składam Tobie i Twojej rodzinie życzenia aby Nowy Rok był lepszy od starego.
Choinka piękna i u mnie też stoi włącznie do 1 lutego bo potem Matki Boskiej Gromnicznej.
Fiołeczki i grudnik
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Drodzy goście, jakiś okropny forumowy leń mnie dopadł
Zupełnie się zaniedbałam, rzadko zaglądam, nic nie piszę Brakuje mi energii, jasnego nieba, słońca
Żeby choć śnieg rozjaśnił te ponure widoki Niestety poleżał 3 dni i stopniał.
Temperatura wprawdzie -1⁰ ale odczuwa się ziąb jakby było parę stopni mniej.
Wandziu, ten pierwiosnek ma miejscówkę pod południową ścianą domu, może dlatego tak się pośpieszył
Asiu, cieszę się bardzo z Twoich odwiedzin w moim wątku Tyle pochwał i ciepłych słów przyjemnie mnie pogłaskało po serduchu Ta mnogość i różnorodność roślin wynika chyba z mojej natury chomika, ciągle mi coś wpada w oko i nie bacząc na brak miejsca upycham nowe nabytki wśród tych zadomowionych, tworząc coraz większy busz
Z żurawkami u mnie też różnie bywa, niektóre rosną wolno, tworząc zgrabną kępkę przez kilka sezonów, inne przyrastają szybko, ale też szybko się starzeją i wymagają częstego odmładzania. Kiedyś, na początku mojej przygody z żurawkami zamiast odmłodzić wyrośnięty rozcapierzony krzaczek, to go po prostu wyrzuciłam bo wyglądał coraz gorzej
Asiu, zapraszam do kolejnych odwiedzin, sama też zajrzałam do Twojego ślicznego ogródka, jednak nic jeszcze nie napisałam, ale obiecuję poprawę
Bogusiu, nie wiem czy się doczekasz na moje zakupy, bo ja jak zwykle obiecuję sobie już nic nowego nie kupować
Lucynko
Grudnik miał tylko kilka kwiatków i już po nich nie ma śladu, ale to go uratowało przed wyrzuceniem bo taki miałam zamiar. Gdzieś przeczytałam, że grudniki potrzebują okresu przechłodzenia i krótkiego dnia (a właściwie krótkiej ekspozycji na światło, również sztuczne), żeby zakwitły. Ale wyczytałam to dopiero pod koniec listopada, a do tej pory przebywał w pokoju, gdzie wiadomo, jest ciepło i całe wieczory świeci się światło, a że ja jestem nocny marek to te wieczory są bardzo dłuuugie Wyniosłam go do ganku, gdzie jest o wiele chłodniej i światło zapalane jest sporadycznie. I rzeczywiście pojawilo się kilka pączków, wtedy wrócił na swoje miejsce do pokoju.
W tym roku spróbuję ten zabieg wykonać wcześniej.
Też mocno doskwiera mi brak słońca, czekam na jakieś przejaśnienia, ale na razie ich nie widać na horyzoncie
Ewuniu, dziękuję za życzenia
Niestety moja choinka nie doczekała do święta Ofiarowania Pańskiego. Musiałam ja rozebrać, bo choć się nie sypała, to zeschnięte gałązki smętnie obwisały i nie była już żadną ozdobą.
Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, życzę wszystkim choć trochę słońca i jasnego nieba
Tak było jeszcze parę dni temu.
Tak jest teraz.
A tak będzie już wkrótce
Zupełnie się zaniedbałam, rzadko zaglądam, nic nie piszę Brakuje mi energii, jasnego nieba, słońca
Żeby choć śnieg rozjaśnił te ponure widoki Niestety poleżał 3 dni i stopniał.
Temperatura wprawdzie -1⁰ ale odczuwa się ziąb jakby było parę stopni mniej.
Wandziu, ten pierwiosnek ma miejscówkę pod południową ścianą domu, może dlatego tak się pośpieszył
Asiu, cieszę się bardzo z Twoich odwiedzin w moim wątku Tyle pochwał i ciepłych słów przyjemnie mnie pogłaskało po serduchu Ta mnogość i różnorodność roślin wynika chyba z mojej natury chomika, ciągle mi coś wpada w oko i nie bacząc na brak miejsca upycham nowe nabytki wśród tych zadomowionych, tworząc coraz większy busz
Z żurawkami u mnie też różnie bywa, niektóre rosną wolno, tworząc zgrabną kępkę przez kilka sezonów, inne przyrastają szybko, ale też szybko się starzeją i wymagają częstego odmładzania. Kiedyś, na początku mojej przygody z żurawkami zamiast odmłodzić wyrośnięty rozcapierzony krzaczek, to go po prostu wyrzuciłam bo wyglądał coraz gorzej
Asiu, zapraszam do kolejnych odwiedzin, sama też zajrzałam do Twojego ślicznego ogródka, jednak nic jeszcze nie napisałam, ale obiecuję poprawę
Bogusiu, nie wiem czy się doczekasz na moje zakupy, bo ja jak zwykle obiecuję sobie już nic nowego nie kupować
Lucynko
Grudnik miał tylko kilka kwiatków i już po nich nie ma śladu, ale to go uratowało przed wyrzuceniem bo taki miałam zamiar. Gdzieś przeczytałam, że grudniki potrzebują okresu przechłodzenia i krótkiego dnia (a właściwie krótkiej ekspozycji na światło, również sztuczne), żeby zakwitły. Ale wyczytałam to dopiero pod koniec listopada, a do tej pory przebywał w pokoju, gdzie wiadomo, jest ciepło i całe wieczory świeci się światło, a że ja jestem nocny marek to te wieczory są bardzo dłuuugie Wyniosłam go do ganku, gdzie jest o wiele chłodniej i światło zapalane jest sporadycznie. I rzeczywiście pojawilo się kilka pączków, wtedy wrócił na swoje miejsce do pokoju.
W tym roku spróbuję ten zabieg wykonać wcześniej.
Też mocno doskwiera mi brak słońca, czekam na jakieś przejaśnienia, ale na razie ich nie widać na horyzoncie
Ewuniu, dziękuję za życzenia
Niestety moja choinka nie doczekała do święta Ofiarowania Pańskiego. Musiałam ja rozebrać, bo choć się nie sypała, to zeschnięte gałązki smętnie obwisały i nie była już żadną ozdobą.
Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, życzę wszystkim choć trochę słońca i jasnego nieba
Tak było jeszcze parę dni temu.
Tak jest teraz.
A tak będzie już wkrótce
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, przez chwilę, zanim doczytałam, że to wspomnienia, byłam w szoku, jak pięknie u Ciebie już kwitną wiosenne kwiatuszki .
Oby Twoje słowa okazały się prorocze i takie widoki wkrótce zechcą cieszyć w ogrodach .
Zimowe widoki ogrodu okrytego puszystym śniegiem, bajeczne Szkoda tylko, że nie został dłużej, żeby nasze roślinki mogły spać spokojnie pod pierzynką i grzecznie czekać na konkretną wiosnę, zamiast marznąć w nosy .
Jedyna korzyść z braku śniegu, to łatwiejsze pchanie wózka na spacerkach z wnusią
Oby Twoje słowa okazały się prorocze i takie widoki wkrótce zechcą cieszyć w ogrodach .
Zimowe widoki ogrodu okrytego puszystym śniegiem, bajeczne Szkoda tylko, że nie został dłużej, żeby nasze roślinki mogły spać spokojnie pod pierzynką i grzecznie czekać na konkretną wiosnę, zamiast marznąć w nosy .
Jedyna korzyść z braku śniegu, to łatwiejsze pchanie wózka na spacerkach z wnusią
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11778
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko słoneczne cebulowe cudne, już by się chciało widzieć w ogrodzie, ale zima dzisiaj znowu przypomniała o sobie.
Poprzednie opady były u mnie takie duże, że spadający śnieg połamał mi trochę roślin.
Z zakupami mamy wszyscy podobnie. Zarzekałam się, ale lilie już zamówione, a w głowie już mam kolejne chciejstwa.
Wnuki wyściskane, dziękuję. Próbowali w sobotę kopać dołki, na szczęście ziemia zmarznięta, bo kurtki trzeba by było prać.
Miłych dni z Antosią.
Poprzednie opady były u mnie takie duże, że spadający śnieg połamał mi trochę roślin.
Z zakupami mamy wszyscy podobnie. Zarzekałam się, ale lilie już zamówione, a w głowie już mam kolejne chciejstwa.
Wnuki wyściskane, dziękuję. Próbowali w sobotę kopać dołki, na szczęście ziemia zmarznięta, bo kurtki trzeba by było prać.
Miłych dni z Antosią.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, wspaniałe wiosenne kwitnienia znacznie poprawiają nastrój i tylko żal, że one jedynie na fotkach.
Zimowe krajobrazy też piękne. Taką zimę lubię. Czyściutka biel śniegu pozytywnie oddziałuje na moje samopoczucie.
U mnie dzisiaj słoneczko pogoniło chmury i stał się jasny, wesoły, aczkolwiek zimny bo wietrzny dzień.
Lenia to teraz większość spośród nas posiada, a to za sprawą niedoboru słońca. Może luty okaże się bardziej łaskawy pod tym względem....
Mimo wszystko życzę Ci radosnych bardzo słonecznych dni.
Zimowe krajobrazy też piękne. Taką zimę lubię. Czyściutka biel śniegu pozytywnie oddziałuje na moje samopoczucie.
U mnie dzisiaj słoneczko pogoniło chmury i stał się jasny, wesoły, aczkolwiek zimny bo wietrzny dzień.
Lenia to teraz większość spośród nas posiada, a to za sprawą niedoboru słońca. Może luty okaże się bardziej łaskawy pod tym względem....
Mimo wszystko życzę Ci radosnych bardzo słonecznych dni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, wiosenne cebulowe radosne, kolorowe, aż przyjemnie sobie popatrzeć. Miejmy nadzieję, że już wkrótce będziemy takie widoczki miały 'na żywo' Bardzo liczę na swoje ranniki, ale mam trochę wątpliwości, bo jakoś dziwnie powychodziły z ziemi - razem z cebulkami... Mam nadzieję, że to nie jest sprawka mojego ogrodowego szkodnika
Póki co, dużo i oby do wiosny
Póki co, dużo i oby do wiosny
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Witajcie Kochani w niedzielne południe
Jest luty, jest zima, wszystko wróciło do normy. Patrzę przez okno, prószy śnieżek, na termometrze -5⁰, nie ma wiatru, to lubię zimą. Wczoraj przez większość dnia pięknie świeciło słoneczko, dziś niestety odpoczywa
Na parapecie pierwszy pojemnik z wysianymi nasionami białego żeniszka (codziennie sprawdzam, ale jeszcze nic nie wzeszlo ), przyniesiona z piwnicy bugenwilla zaczyna wypuszczać maleńkie zielone czubeczki, więc żyje. Pelargonie zimujące w piwnicy wyglądają nędznie, jak zwykle o tej porze, ale kilka dni w ciepłym pokoju pozwoli ocenić czy coś z nich będzie.
Marciu, nie tak prędko Jeszcze trochę trzeba poczekać na takie widoki. Zima wróciła i wszystko śpi spokojnie pod śniegiem. Spacery z wnusią były raczej na piechotę po ogrodzie, albo na saneczkach. Z konieczności bardzo krótkie, bo ostatnio dni były nieprzyjemne, wietrzne.
Zobaczymy co przyniesie następny tydzień.
Soniu, to miałaś niezłą dostawę śniegu, że aż połamał Ci rośliny Szkoda
Przyznam Ci się, że też już się ugięłam i zamówiłam parę lilii, a co będzie dalej ... no cóż, będę pewnie walczyć z pokusami, ale skutek i tak jest do przewidzenia
Dziękuję, dni z Antosią są cudowne, ale już marzę o ciepełku, żeby było można spędzać więcej czasu na dworze.
Lucynko, dziękuję, dobrze, że chociaż fotki mamy do podziwiania Zima dalej nie odpuszcza, ale to przecież początek lutego, więc to chyba normalne a nasze tęsknoty i pragnienia muszą jeszcze poczekać
Dorotko, jakiego szkodnika podejrzewasz o wykopanie ranników ??
Czekamy na wiosnę, słońce i ciepełko, a tymczasem pocieszajmy się fotkami wspominkowymi i buszowaniem po sklepach internetowych
Zarzekałam się, że nie będę nic kupować
Prawie mi się udało ale wczoraj późnym wieczorem poległam
Oto rezultat stoczonej walki
Mystery Dream
Roselily Monika
Lilia pajęcza Lycoris Aurea
Martagon Pink Morning
Miłej niedzieli dla Was i dobrego całego tygodnia ze słoneczkiem
Jest luty, jest zima, wszystko wróciło do normy. Patrzę przez okno, prószy śnieżek, na termometrze -5⁰, nie ma wiatru, to lubię zimą. Wczoraj przez większość dnia pięknie świeciło słoneczko, dziś niestety odpoczywa
Na parapecie pierwszy pojemnik z wysianymi nasionami białego żeniszka (codziennie sprawdzam, ale jeszcze nic nie wzeszlo ), przyniesiona z piwnicy bugenwilla zaczyna wypuszczać maleńkie zielone czubeczki, więc żyje. Pelargonie zimujące w piwnicy wyglądają nędznie, jak zwykle o tej porze, ale kilka dni w ciepłym pokoju pozwoli ocenić czy coś z nich będzie.
Marciu, nie tak prędko Jeszcze trochę trzeba poczekać na takie widoki. Zima wróciła i wszystko śpi spokojnie pod śniegiem. Spacery z wnusią były raczej na piechotę po ogrodzie, albo na saneczkach. Z konieczności bardzo krótkie, bo ostatnio dni były nieprzyjemne, wietrzne.
Zobaczymy co przyniesie następny tydzień.
Soniu, to miałaś niezłą dostawę śniegu, że aż połamał Ci rośliny Szkoda
Przyznam Ci się, że też już się ugięłam i zamówiłam parę lilii, a co będzie dalej ... no cóż, będę pewnie walczyć z pokusami, ale skutek i tak jest do przewidzenia
Dziękuję, dni z Antosią są cudowne, ale już marzę o ciepełku, żeby było można spędzać więcej czasu na dworze.
Lucynko, dziękuję, dobrze, że chociaż fotki mamy do podziwiania Zima dalej nie odpuszcza, ale to przecież początek lutego, więc to chyba normalne a nasze tęsknoty i pragnienia muszą jeszcze poczekać
Dorotko, jakiego szkodnika podejrzewasz o wykopanie ranników ??
Czekamy na wiosnę, słońce i ciepełko, a tymczasem pocieszajmy się fotkami wspominkowymi i buszowaniem po sklepach internetowych
Zarzekałam się, że nie będę nic kupować
Prawie mi się udało ale wczoraj późnym wieczorem poległam
Oto rezultat stoczonej walki
Mystery Dream
Roselily Monika
Lilia pajęcza Lycoris Aurea
Martagon Pink Morning
Miłej niedzieli dla Was i dobrego całego tygodnia ze słoneczkiem
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16109
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
A więc już zaczęłaś działać. Brawo! Lilie kupiłaś prześliczne, szczególnie ta biała jest jak najbardziej w moim guście. A ta pajęcza też bardzo ciekawa.
I pierwsze nasionka poszły u Ciebie do ziemi. Ja ćwiczę silną wolę do 15 lutego i mam nadzieję wytrwać, choć coraz trudniej, bo wciąż zerkam na torebeczki położone już na stoliku. Życzę w takim razie dużo jasnych dni, które pozwolą sieweczkom rosnąć w siłę.
I pierwsze nasionka poszły u Ciebie do ziemi. Ja ćwiczę silną wolę do 15 lutego i mam nadzieję wytrwać, choć coraz trudniej, bo wciąż zerkam na torebeczki położone już na stoliku. Życzę w takim razie dużo jasnych dni, które pozwolą sieweczkom rosnąć w siłę.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, zima i u mnie ma się dobrze, jednak mróz aż tak bardzo nie dokucza i poniżej minus dwóch stopni spada jedynie nocami. Do wczoraj na niebie królowało słoneczko, dzisiaj sobie drzemało za chmurami, ale podobno jutro ma wrócić. Bardzo ładnie doświetlało sieweczki na parapecie, a mimo to heliotropy padły. Okazało się, że nie ustrzegłam kuwetki przed ziemiórkami. Kilka przepikowałam, ale tak naprawdę nie dorosły jeszcze do tego, toteż nie wiem, czy coś z nich będzie.
Przyznam się, że przed liliami i ja się nie obroniłam i zamówiłam (też w przedsprzedaży) hurtowe ich ilości. Ponieważ istnieje obawa, że z jednorocznymi będzie problem, to dla lilii miejsca się znajdą.
Baw się z wnusią i ciesz nią, póki jeszcze malutka, bo dzieci bardzo szybko rosną.
Niech Wam słoneczko towarzyszy podczas spacerów po ogrodzie.
Przyznam się, że przed liliami i ja się nie obroniłam i zamówiłam (też w przedsprzedaży) hurtowe ich ilości. Ponieważ istnieje obawa, że z jednorocznymi będzie problem, to dla lilii miejsca się znajdą.
Baw się z wnusią i ciesz nią, póki jeszcze malutka, bo dzieci bardzo szybko rosną.
Niech Wam słoneczko towarzyszy podczas spacerów po ogrodzie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Witaj Halinko kupiłaś lilie?ta pajęcza bardzo ciekawa.
Ja jeszcze nic nie wysiewam,u nas trwa zima w najlepsze.
Miłego dnia Halinko
Ja jeszcze nic nie wysiewam,u nas trwa zima w najlepsze.
Miłego dnia Halinko