Witajcie
Dziś była nawet całkiem niezła pogoda po południu aby coś porobić na ogródku.
Wreszcie gałęzie zostały pocięte, grubsze i proste odcinki zostały pozostawione do podpór dla roślin.
Na parapecie w domu powoli ukazują się posiane szałwie, lewkonie, pelargonie i lobelie.
Już niedługo będzie trzeba pikować.
Zakwitły kolejne kwiatki miniaturki storczyków.
Alicjo
W ogródku zauważyłam kolejne główki krokusów, do światła wyciągają się tulipany, hiacynty i żonkile.
Róże mają czerwone kiełki przy oczkach i u powojników też w kącikach widać już pąki.
Nic się nie martw u Ciebie też niedługo pojawi się roślinność wiosenna.
Igo
Przedwiośnie już jest choć chciało by się już wiosny.
Różowe bazie są wierzby Mt Aso, które zimują w dużej donicy na tarasie niczym nie okrywane i od czasu do czasu są tylko podlewane. Świetnie dają sobie radę z zimowaniem. Kupiłam je 2 szt. szczepione na pniu podczas pandemii covida.
W tym roku planuję im wymienić ziemię w donicach i zastanawiam się czy nie posadzić je w gruncie jak znajdę im odpowiednią miejscówkę.
Lucynko
Do zielarki to jeszcze mi długa droga.
Ale w dobie coraz większej ilości wszelakich leków człowiek szuka innej, skutecznej i naturalnej alternatywy.
Małgosiu
Mi zawsze marzył się taki uporządkowany ogród bo ja z natury symetryczna jestem.
Ale jakoś moje roślinki nie chcą się tej mojej wizji podporządkować.
Tak więc przestałam z nimi walczyć, daję im trochę swobody.
Choć muszę z tą swobodą uważać aby ziela nie przeważyły w uprawie.
Beato
Zawsze mi opadały liście na wierzbie ale ta zima chyba za ciepła jest w porównaniu do poprzednich lat.
Wierzby (2 szt.) mam w 45 l plastikowych donicach i bez zabezpieczeń zimowych pod dachem tarasu .
Te donice z wierzbą widać w lewym rogu tarasu (z lamkami solarnymi).
Co do chwastów-ziół to kto wie co będzie, bo już się mówi o ograniczeniu mięsa, nabiału itp, może będziemy je częściej spożywać
Gosiu
Fajnie że masz taką różnorodność w ogrodzie.
Może kiedyś też założę specjalną rabatę z ziołami.
Danusiu
Muszę pomyśleć o liściach poziomek i malin bo mam je też.
Warto zagospodarować to co się ma.
Z mniszka kiedyś robiłam syrop dzieciom.
Teraz myślę już o wiośnie i nowych umilaczach.
Pozdrowionka dla wszystkich
Widać, że dobrze im u Ciebie. 
Moje już przekwitły i teraz muszę sobie już kupić jakieś zapączkowane, bo brakuje mi ich zapachu. 
obyś zdążyła się z nimi zapoznać przed wiosną, bo gdy już zaczną się wiosenne prace, niewiele czasu Ci zostanie. 
