Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, masz się czym chwalić, pięknego storczyka sobie kupiłaś a i śniedek też fajny. Oglądałam je ostatnio, ale przypomnialam sobie, że on nie do ogródka i się powstrzymałam.
A jak myślisz, dlaczego Ci padł ten poprzedni?
Mężowi przedstaw taki argument, że gdybyś musiała kupić wszystkie sadzonki na rynku to na pewno wyniosłoby drożej niż za prąd pobrany przez ledy
Przy tym gdybyś nie miała zajęcia przy sianiu, pikowaniu, podlewaniu, doglądaniu ... to mogły by Ci przychodzić do głowy różne kosztowne pomysły
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia ze slońcem
A jak myślisz, dlaczego Ci padł ten poprzedni?
Mężowi przedstaw taki argument, że gdybyś musiała kupić wszystkie sadzonki na rynku to na pewno wyniosłoby drożej niż za prąd pobrany przez ledy
Przy tym gdybyś nie miała zajęcia przy sianiu, pikowaniu, podlewaniu, doglądaniu ... to mogły by Ci przychodzić do głowy różne kosztowne pomysły
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia ze slońcem
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2706
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Piękną masz wiosnę tej zimy; aż serce się raduje. Ja storczyków nie kupuje bo zupełnie nie umiem się z nimi obchodzić.
Śniedek ma niezwykły kolorek, świetna żarówa na te szare dni Czy u ciebie też tak mrozno i śnieżno jak u mnie?
Jak Misia znosi tą zimę?
Śniedek ma niezwykły kolorek, świetna żarówa na te szare dni Czy u ciebie też tak mrozno i śnieżno jak u mnie?
Jak Misia znosi tą zimę?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Zima trzyma, ale nie przeraża. Spadła ładna pierzynka białego puchu, a mrozy są niewielkie, zatem roślinkom z tej strony nic nie zagraża. Natomiast martwi mnie nadmiar wody, która jeszcze przed powrotem zimy topiła rośliny.
W domu też nie jest mi wesoło, padły bowiem prawie wszystkie siewki heliotropów. Niestety, wyroiły się ziemiórki.
Jeszcze za wcześnie na pikowanie, ale zdecydowałam się zrobić to w celu ratowania ocalałych siewek, a co z tego wyniknie, to się dopiero okaże.
Siewki pozostałych roślinek nie wykazują osłabienia. Podlałam je czosnkową miksturą i wyniosłam na inny parapet.
Mocno mnie to zniechęciło do kolejnych wysiewów i na razie wstrzymuję się nawet z planowaniem.
Halszko - poprzedni śniedek padł w wyniku nieprawidłowego przechowywania cebulki. Zapomniałam o niej, a gdy mi się przypomniało, to już okazała się wysuszona na wiór i nie udało mi się jej uratować.
A eMowi nie muszę nic tłumaczyć, bo on od kilku dni codziennie spędza na działce kilka godzin, ja natomiast, korzystając z jego nieobecności, doświetlam w tym czasie sieweczki. Ostatnio nawet tego nie musiałam robić, bo słonko mnie wyręczyło.
Dziękuję pięknie za słoneczne życzenia.
Niech i Tobie słonko ozłoci świat.
Iguniu - to jest nas dwie, bo ja też ze storczykami nie umiem się zaprzyjaźnić. Jednak będę próbowała, a nuż, a widelec coś mi z tego wyjdzie...
Śniegu u mnie nie brakuje, a mrozy niewielkie, max -7 stopni nocami. A i to ma się wkrótce skończyć, idzie bowiem ocieplenie. Martwi mnie tylko odwilż , jako że znowu przybędzie wody, której na mojej działce już było zbyt dużo.
Misi cieplutko. Mieszka w ciepełku i tylko na hol wychodzi na dłuższe wycieczki, a tam spotyka kolegę Kazimierza, tylko jakoś nie mogą się dogadać i syczą na siebie wzajemnie, po czym Miśka ucieka do mieszkania. Taka bohaterka.
Zakochałam się w pełnokwiatowych lewkoniach. Zakupiłam nasiona, wysiałam i mam siewki.Na opakowaniu napisali, że wśród pełnych mogą pojawić się pojedyncze. Na szczęście napisali też, jak je odróżnić. Ciekawa jestem, czy to zadziała....
Słabo wschodzą żeniszki, a takie ładne były w minionym sezonie.
Może same się nasieją na rabacie...
Zima trzyma, ale nie przeraża. Spadła ładna pierzynka białego puchu, a mrozy są niewielkie, zatem roślinkom z tej strony nic nie zagraża. Natomiast martwi mnie nadmiar wody, która jeszcze przed powrotem zimy topiła rośliny.
W domu też nie jest mi wesoło, padły bowiem prawie wszystkie siewki heliotropów. Niestety, wyroiły się ziemiórki.
Jeszcze za wcześnie na pikowanie, ale zdecydowałam się zrobić to w celu ratowania ocalałych siewek, a co z tego wyniknie, to się dopiero okaże.
Siewki pozostałych roślinek nie wykazują osłabienia. Podlałam je czosnkową miksturą i wyniosłam na inny parapet.
Mocno mnie to zniechęciło do kolejnych wysiewów i na razie wstrzymuję się nawet z planowaniem.
Halszko - poprzedni śniedek padł w wyniku nieprawidłowego przechowywania cebulki. Zapomniałam o niej, a gdy mi się przypomniało, to już okazała się wysuszona na wiór i nie udało mi się jej uratować.
A eMowi nie muszę nic tłumaczyć, bo on od kilku dni codziennie spędza na działce kilka godzin, ja natomiast, korzystając z jego nieobecności, doświetlam w tym czasie sieweczki. Ostatnio nawet tego nie musiałam robić, bo słonko mnie wyręczyło.
Dziękuję pięknie za słoneczne życzenia.
Niech i Tobie słonko ozłoci świat.
Iguniu - to jest nas dwie, bo ja też ze storczykami nie umiem się zaprzyjaźnić. Jednak będę próbowała, a nuż, a widelec coś mi z tego wyjdzie...
Śniegu u mnie nie brakuje, a mrozy niewielkie, max -7 stopni nocami. A i to ma się wkrótce skończyć, idzie bowiem ocieplenie. Martwi mnie tylko odwilż , jako że znowu przybędzie wody, której na mojej działce już było zbyt dużo.
Misi cieplutko. Mieszka w ciepełku i tylko na hol wychodzi na dłuższe wycieczki, a tam spotyka kolegę Kazimierza, tylko jakoś nie mogą się dogadać i syczą na siebie wzajemnie, po czym Miśka ucieka do mieszkania. Taka bohaterka.
Zakochałam się w pełnokwiatowych lewkoniach. Zakupiłam nasiona, wysiałam i mam siewki.Na opakowaniu napisali, że wśród pełnych mogą pojawić się pojedyncze. Na szczęście napisali też, jak je odróżnić. Ciekawa jestem, czy to zadziała....
Słabo wschodzą żeniszki, a takie ładne były w minionym sezonie.
Może same się nasieją na rabacie...
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Ty już wysiewasz kwiatki? a moje zostały na działce,całe pudełko z nasionami,a ja nie mam jak tam dojechać.
Jak na razie kupiłam nasiona gazanii .
Nic nie wysiewam,M zabronił.
Takiego storczyka miała moja siostra,musisz dokładnie poczytać jak o niego dbać.Wydaje mi się,że ten pęd co przekwitnie to trzeba wyciąć.
Miłego dnia.
Jak na razie kupiłam nasiona gazanii .
Nic nie wysiewam,M zabronił.
Takiego storczyka miała moja siostra,musisz dokładnie poczytać jak o niego dbać.Wydaje mi się,że ten pęd co przekwitnie to trzeba wyciąć.
Miłego dnia.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, piękny storczyk Oby udało Ci się z nim zaprzyjaźnić
Przykro, że ziemiórki pojawiły się w heliotropach Mnie do własnoręcznych, parapetowych wysiewów, zniechęcają między innymi ziemiórki, ale mam też mało parapetów odpowiednich do wysiewów w domu. Tam gdzie są, to okna wychodzą na wschód. Z kolei tam gdzie światła jest dostatecznie dużo, to nie mam parapetów... Dlatego machnęłam ręka na domowe wysiewy. Za to chętnie podpatruję zawsze u Ciebie młode siewki, bo one są zapowiedzią wiosny
Cudne pełne, fioletowe lewkonie
Przykro, że ziemiórki pojawiły się w heliotropach Mnie do własnoręcznych, parapetowych wysiewów, zniechęcają między innymi ziemiórki, ale mam też mało parapetów odpowiednich do wysiewów w domu. Tam gdzie są, to okna wychodzą na wschód. Z kolei tam gdzie światła jest dostatecznie dużo, to nie mam parapetów... Dlatego machnęłam ręka na domowe wysiewy. Za to chętnie podpatruję zawsze u Ciebie młode siewki, bo one są zapowiedzią wiosny
Cudne pełne, fioletowe lewkonie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25162
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, ja uwielbiam wszelkie lewkonie, nie za kwiat, ale za zapach.
Niestety jak zwykle nie umiem ich wyhodować.
Zazwyczaj kupuje je na Twoim ryneczku.
Niestety jak zwykle nie umiem ich wyhodować.
Zazwyczaj kupuje je na Twoim ryneczku.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Wczoraj słońce, dzisiaj chmury, krótko mówiąc: kratka.
Podczas wczorajszego spaceru zajrzałam do Brico, a tam! Ogromne ilości nasion i kapersów z cebulkami tudzież kłączami rozmaitych kwiatków. Opamiętałam się na szczęście i kupiłam tylko begonie kaskadowe. Już siedzą w doniczkach.
Zajrzałam też do Biedry, gdzie znalazłam stosy worków z ziemią do siewu i pikowania. Jeśli jeszcze takiej ziemi nie posiadacie, to warto do B...zajrzeć.
Danusiu - szczęśliwie wszystkie nasionka przywiozłam do domu, dzięki czemu mogę spokojnie siać, tylko ziemiórki trochę mnie przerażają.
Dużo poczytałam na temat uprawy tego storczyka, mam więc nadzieję, że tym razem mi się uda. A jeśli nie ... Trudno.
Dlaczego M zabronił Ci wysiewów? Skoro taki bogaty, to niech Ci da kasę na zakup gotowych sadzonek.
Wszystkiego dobrego.
Dorotko350 - mam taką nadzieję, a ona umiera ostatnia.
Rzeczywiście brak odpowiednich parapetów znacznie ogranicza domowe wysiewy. Ja nie mam z tym problemu, ale nigdy nie jest tak, by wszystko szło jak z płatka, np. atak ziemiórek.
Właśnie takich lewkonii oczekuję. Na razie siewki mają się dobrze i oby nic się nie zepsuło.
Pozdrawiam.
Gosiu - lewkonie pachną urzekająco i też głównie za to je lubię. A skoro już mają pachnieć, to niech pachną ładniejsze kwiatuszki. W ubiegłym roku dostałam sadzonki od sąsiadki, ale siała je bardzo późno, stąd wyrosły wysokie rośliny i bardziej przypominały ostróżki niż lewkonie. Natomiast pachniały prawidłowo.
Sama jeszcze nigdy tych kwiatków nie siałam, zrobiłam to teraz po raz pierwszy i czekam, co mi z tego wyniknie.
Buziaki.
Sfotografowałam swoje sieweczki.
Lewkonie. Trzy kolory.
Zatrwian.
Złocień wielki 'Crazy Daisy'.
Tutaj gramoli się dziewięćsił.
Uwaga! W Biedr... jest dobra ziemia do siewu i pikowania.
Na stronie 48 tego wątku zamieściłam listę posiadanych do rozdania nasion.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to proszę o info.
Wczoraj słońce, dzisiaj chmury, krótko mówiąc: kratka.
Podczas wczorajszego spaceru zajrzałam do Brico, a tam! Ogromne ilości nasion i kapersów z cebulkami tudzież kłączami rozmaitych kwiatków. Opamiętałam się na szczęście i kupiłam tylko begonie kaskadowe. Już siedzą w doniczkach.
Zajrzałam też do Biedry, gdzie znalazłam stosy worków z ziemią do siewu i pikowania. Jeśli jeszcze takiej ziemi nie posiadacie, to warto do B...zajrzeć.
Danusiu - szczęśliwie wszystkie nasionka przywiozłam do domu, dzięki czemu mogę spokojnie siać, tylko ziemiórki trochę mnie przerażają.
Dużo poczytałam na temat uprawy tego storczyka, mam więc nadzieję, że tym razem mi się uda. A jeśli nie ... Trudno.
Dlaczego M zabronił Ci wysiewów? Skoro taki bogaty, to niech Ci da kasę na zakup gotowych sadzonek.
Wszystkiego dobrego.
Dorotko350 - mam taką nadzieję, a ona umiera ostatnia.
Rzeczywiście brak odpowiednich parapetów znacznie ogranicza domowe wysiewy. Ja nie mam z tym problemu, ale nigdy nie jest tak, by wszystko szło jak z płatka, np. atak ziemiórek.
Właśnie takich lewkonii oczekuję. Na razie siewki mają się dobrze i oby nic się nie zepsuło.
Pozdrawiam.
Gosiu - lewkonie pachną urzekająco i też głównie za to je lubię. A skoro już mają pachnieć, to niech pachną ładniejsze kwiatuszki. W ubiegłym roku dostałam sadzonki od sąsiadki, ale siała je bardzo późno, stąd wyrosły wysokie rośliny i bardziej przypominały ostróżki niż lewkonie. Natomiast pachniały prawidłowo.
Sama jeszcze nigdy tych kwiatków nie siałam, zrobiłam to teraz po raz pierwszy i czekam, co mi z tego wyniknie.
Buziaki.
Sfotografowałam swoje sieweczki.
Lewkonie. Trzy kolory.
Zatrwian.
Złocień wielki 'Crazy Daisy'.
Tutaj gramoli się dziewięćsił.
Uwaga! W Biedr... jest dobra ziemia do siewu i pikowania.
Na stronie 48 tego wątku zamieściłam listę posiadanych do rozdania nasion.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to proszę o info.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko twu,twu ,ładnie rosną sieweczki,oby tak dalej się trzymały.
Mój M zapowiedział ,żadnych wysiewów w domu,ale gazanię muszę wysiać.Zawsze też daję synowej i u niej pięknie kwitną.
Najgorzej,że pomidory i paprykę trzeba wysiewać w domu,będę musiała jakoś kombinować.
Miłego dnia.
Mój M zapowiedział ,żadnych wysiewów w domu,ale gazanię muszę wysiać.Zawsze też daję synowej i u niej pięknie kwitną.
Najgorzej,że pomidory i paprykę trzeba wysiewać w domu,będę musiała jakoś kombinować.
Miłego dnia.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2283
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko
Piękne masz Lewkonie, ja raz kiedyś posiałam ale mocno się pokładały i zrezygnowałam z ich uprawy. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz.
Mam podobne siewki kwiatków jak Twoje. zastanawiam się kiedy je pikować . Chyba jeszcze trochę za wcześnie?
Też kupiłam tą ziemię w Biedronce.
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne masz Lewkonie, ja raz kiedyś posiałam ale mocno się pokładały i zrezygnowałam z ich uprawy. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz.
Mam podobne siewki kwiatków jak Twoje. zastanawiam się kiedy je pikować . Chyba jeszcze trochę za wcześnie?
Też kupiłam tą ziemię w Biedronce.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Niedziela minęła pod znakiem słonecznej, pięknej pogody, poniedziałek już chmurzasty.
Jednak najważniejsze jest to, że już prawie połowa lutego mija i jest coraz bliżej do wiosny.
Zaopiekowane odpowiednio sieweczki mają się dobrze, a heliotropy wysiałam po raz trzeci.
Danusiu - nie zazdroszczę Ci takiej sytuacji, tym bardziej że mój małż odwrotnie postępuje. Co zajrzy do zamkniętego przed kotą pokoju, to pyta mnie, dlaczego tak mało tam kuwetek z siewkami. Przyzwyczaił się, że od lutego bywało ich tam znacznie więcej. Jednak w tym roku mocno ograniczyłam wysiewy, natomiast zamówiłam w przedsprzedaży hurtowe ilości lilii, które oboje kochamy. Muszę więc pamiętać o miejscówkach dla nich.
Trzymaj się i nie poddawaj.
Kasiu leszkat76 - lewkonie wysiałam po raz pierwszy. Dotąd zadowalałam się sprezentowanymi przez sąsiadki sadzonkami, ale one sieją późno i nie uszczykują wierzchołków wzrostu, przez co rośliny osiągają wysokość ostróżek, a ja chcę stworzyć zgrabne niskie krzaczki z dużą ilością kwiatków. Późno wysianych już nie można uszczykiwać, bo nie zdążyłyby zakwitnąć.
Moje siewki jeszcze nie dorosły do pikowania, nie wypuściły ani jednego listka właściwego. Trzeba poczekać.
Przepikowałam takie maleństwa, chcąc uratować kilka siewek heliotropów zaatakowanych przez ziemiórki, ale nic z tego, wszystkie były jeszcze za młode.
Pozdrawiam wzajemnie.
Nie mogę się już doczekać wiosny i nie tylko ze względu na działkowanie. Najbardziej zależy mi na wypuszczaniu Miśki na swobodę, bo ostatnio zrobiła się strasznie absorbująca. Muszę się z nią bawić, by nie spała za dużo, bo jeśli nie, to w nocy się nudzi i budzi mnie tak, że całe ręce mam podrapane i pogryzione. Czyżby i ona wiedziała, że wiosna blisko? Do tej pory przesypiała całe dnie i noce, teraz coś złego w nią wstąpiło.
Niedziela minęła pod znakiem słonecznej, pięknej pogody, poniedziałek już chmurzasty.
Jednak najważniejsze jest to, że już prawie połowa lutego mija i jest coraz bliżej do wiosny.
Zaopiekowane odpowiednio sieweczki mają się dobrze, a heliotropy wysiałam po raz trzeci.
Danusiu - nie zazdroszczę Ci takiej sytuacji, tym bardziej że mój małż odwrotnie postępuje. Co zajrzy do zamkniętego przed kotą pokoju, to pyta mnie, dlaczego tak mało tam kuwetek z siewkami. Przyzwyczaił się, że od lutego bywało ich tam znacznie więcej. Jednak w tym roku mocno ograniczyłam wysiewy, natomiast zamówiłam w przedsprzedaży hurtowe ilości lilii, które oboje kochamy. Muszę więc pamiętać o miejscówkach dla nich.
Trzymaj się i nie poddawaj.
Kasiu leszkat76 - lewkonie wysiałam po raz pierwszy. Dotąd zadowalałam się sprezentowanymi przez sąsiadki sadzonkami, ale one sieją późno i nie uszczykują wierzchołków wzrostu, przez co rośliny osiągają wysokość ostróżek, a ja chcę stworzyć zgrabne niskie krzaczki z dużą ilością kwiatków. Późno wysianych już nie można uszczykiwać, bo nie zdążyłyby zakwitnąć.
Moje siewki jeszcze nie dorosły do pikowania, nie wypuściły ani jednego listka właściwego. Trzeba poczekać.
Przepikowałam takie maleństwa, chcąc uratować kilka siewek heliotropów zaatakowanych przez ziemiórki, ale nic z tego, wszystkie były jeszcze za młode.
Pozdrawiam wzajemnie.
Nie mogę się już doczekać wiosny i nie tylko ze względu na działkowanie. Najbardziej zależy mi na wypuszczaniu Miśki na swobodę, bo ostatnio zrobiła się strasznie absorbująca. Muszę się z nią bawić, by nie spała za dużo, bo jeśli nie, to w nocy się nudzi i budzi mnie tak, że całe ręce mam podrapane i pogryzione. Czyżby i ona wiedziała, że wiosna blisko? Do tej pory przesypiała całe dnie i noce, teraz coś złego w nią wstąpiło.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2706
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Czyli Misia już obudzona z zimowego snu wyspana i chciałaby pooddychać wiosennym powietrzem i pohasać na działce a tu ciągle snieg i zima;chociaż u mnie juz odwilż i snieg znika. Gdzie kupujesz lilie bo ja w tamtym roku kupiłam feralne,w ogole nawet nie ruszyły a kilka przygniło i tez musze kupić i zaraz o tym pomyslec... ale nie chce sie znowu nadziac na mine... Też uwielbiam lilie; a te św Józefa znikły mi po 2 latach; w tamtym byly tylko liscie;ciekawam czy w tym sezonie cos siew ogole pokaże.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Po przedpołudniowej szarości zaświeciło jasne słoneczko i od razu zrobiło się weselej i przyszła ochota do działania. Zatem przepikowałam kilka zatrwianów, które już do tego dojrzały oraz trzy również dojrzałe złocienie.
Pozostałe siewki jeszcze muszą rosnąć, brakuje im jeszcze listków właściwych.
Iguniu - u mnie też śniegu już nie ma. Jedynie niewielki stosiki tu i ówdzie bieleją, ale i one coraz mniejsze.
W sprawie zakupu lilii napiszę Ci na pw.
Miśka coraz to bardziej niespokojna i wymaga dużo więcej uwagi, a przecież nie pojedzie na działkę zanim ziemia nie będzie ogrzana. Ma wrażliwy pęcherz moczowy, a lubi sobie poleżeć na gołej ziemi.
Lilie św. Józefa sadziłam po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku i też jestem ciekawa, czy zakwitną.
Po przedpołudniowej szarości zaświeciło jasne słoneczko i od razu zrobiło się weselej i przyszła ochota do działania. Zatem przepikowałam kilka zatrwianów, które już do tego dojrzały oraz trzy również dojrzałe złocienie.
Pozostałe siewki jeszcze muszą rosnąć, brakuje im jeszcze listków właściwych.
Iguniu - u mnie też śniegu już nie ma. Jedynie niewielki stosiki tu i ówdzie bieleją, ale i one coraz mniejsze.
W sprawie zakupu lilii napiszę Ci na pw.
Miśka coraz to bardziej niespokojna i wymaga dużo więcej uwagi, a przecież nie pojedzie na działkę zanim ziemia nie będzie ogrzana. Ma wrażliwy pęcherz moczowy, a lubi sobie poleżeć na gołej ziemi.
Lilie św. Józefa sadziłam po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku i też jestem ciekawa, czy zakwitną.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2498
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Cześć Lucynko piękne siewki u Ciebie, a te co padły przez zimówki to trzymam kciuki żeby tym razem urosły tak samo piękne jak reszta. Brakuje słoneczka i to bardzo tylko zostało doświetlanie oby do wiosny. Życzę słonecznej pogody dla ciebie i roślinek. Pozdrawiam miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,