Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Wg mnie, nie widzę choroby tylko braki pokarmowe. Pierwsza fotka - magnez, a trzecia chyba potas (zaczynają brązowieć brzeżki liścia). Może ktoś z lepszym wzrokiem coś więcej dostrzeże. Są nawozy dedykowane pomidorom w rożnych fazach wzrostu. Papryk w ogóle nie uprawiam ale chyba też są głodne.
Uprawa w donicach pomidorów to już wyższa szkoła jazdy i jest dla osób z dużym doświadczeniem. Podziwiam forumków, którzy się tym parają.
Jest wątek o uprawie w donicach, proponuję przeczytać od deski do deski.
Uprawa w donicach pomidorów to już wyższa szkoła jazdy i jest dla osób z dużym doświadczeniem. Podziwiam forumków, którzy się tym parają.
Jest wątek o uprawie w donicach, proponuję przeczytać od deski do deski.
Pozdrawiam! Gienia.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
U mnie z papryką tak się działo, jak była jednocześnie głodna i wlazły wstrętne wciornastki i przędziory - uratowałam, ale były dwa opryski na paskudztwa. Liście żółkły i przy delikatnym dotknięciu odpadały. Ratuj, nie jest za późno, wypuści nowe rozgałęzienia z listkami w miejscach, w których poodpadały stare liście.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Na papryce szkodników raczej nie ma. Inaczej by liście wyglądały.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 272
- Od: 14 mar 2016, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
My w tym sezonie pierwszy raz posadziliśmy jednego pomidorka balkonowego (w doniczce ok. 5 l), Garden Perle. Bezproblemowy - bez oprysków, nawożony od czasu do czasu "Magiczną Siłą" do pomidorów, samokończący, wczesny. Małe, malinowe kuleczki, w mojej opinii "skórka + garaletka". Trzeba uważać na pędy - wypuszcza dużo bocznych, które rosną poziomo. Trzeba tworzyć konstrukcję wspierającą. Bardzo plenny - dużo tych kuleczek, jednak wagowo niekoniecznie.
Pozdrawiam Irek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Kochani,
W zeszłym roku wystarczyło 5 dni, by wszystkie moje pomidory szlag trafił.
Z początkiem sierpnia wyjechałam na krótki urlop i po powrocie z moich pięknych krzaków w gruncie zostały czarne drapaki. Kilka dni później ich los podzieliły pomidory w szklarni. Rwałam i płakałam. 130 kg owoców poszło won! ZZ - 1, ja - 0.
Pomidory uprawiam dopiero od 4 lat. Pierwszy raz przypałętała się zaraza. Nie mam doświadczenia w walce z nią.
No i w związku z tym, ze strachem oczekuję kolejnego sezonu. Zaopatrzyłam się w ciężką artylerię (Mildex 71,1 WG i Revus 250 SC), by mieć na wszelki wypadek i móc błyskawicznie zareagować ale zastanawiam się też co mogłabym zrobić prewencyjnie. Posadzę luźniej krzaki. Co jeszcze mogłabym zrobić, by zapobiec zamiast leczyć. Jakieś opryski zapobiegawczo? Jak Wy walczycie z tym cholerstwem?
Zeszły sezon, był dla mnie bolesny w stratach. ZZ powaliła pomidory, a przędziorek bakłażany w szklarni (wiecie może czy po zimie muszę jakoś odkazić szklarnię i grządki w niej, by przędziorek nie wrócił?)
Z góry dziękuję za pomoc.
W zeszłym roku wystarczyło 5 dni, by wszystkie moje pomidory szlag trafił.
Z początkiem sierpnia wyjechałam na krótki urlop i po powrocie z moich pięknych krzaków w gruncie zostały czarne drapaki. Kilka dni później ich los podzieliły pomidory w szklarni. Rwałam i płakałam. 130 kg owoców poszło won! ZZ - 1, ja - 0.
Pomidory uprawiam dopiero od 4 lat. Pierwszy raz przypałętała się zaraza. Nie mam doświadczenia w walce z nią.
No i w związku z tym, ze strachem oczekuję kolejnego sezonu. Zaopatrzyłam się w ciężką artylerię (Mildex 71,1 WG i Revus 250 SC), by mieć na wszelki wypadek i móc błyskawicznie zareagować ale zastanawiam się też co mogłabym zrobić prewencyjnie. Posadzę luźniej krzaki. Co jeszcze mogłabym zrobić, by zapobiec zamiast leczyć. Jakieś opryski zapobiegawczo? Jak Wy walczycie z tym cholerstwem?
Zeszły sezon, był dla mnie bolesny w stratach. ZZ powaliła pomidory, a przędziorek bakłażany w szklarni (wiecie może czy po zimie muszę jakoś odkazić szklarnię i grządki w niej, by przędziorek nie wrócił?)
Z góry dziękuję za pomoc.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
W gruncie nie pozostaje nic jak oprysk prewencyjny, trzeba oglądać co jakiś czas pogodę, jeśli zapowiadają ochłodzenie i deszcze to trzeba zrobić oprysk. Nie mam na mysli opryskow w czerwcu bo wtedy ZZ jeszcze nie wystepuje, bardziej lipiec. Można też obserwować ziemniaki , jeśli na nich sie pojawi ZZ to na pomidorach również. W sezonie w gruncie robię dwa opryski..
W tunelu musi być przewiew, i tyle. Możesz stosować jakieś eko opryski forumowe, ale większości przypadków i tak kończy się na ŚOR.
W tunelu musi być przewiew, i tyle. Możesz stosować jakieś eko opryski forumowe, ale większości przypadków i tak kończy się na ŚOR.
Piotr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
W czerwcu też ZZ p[otrafi się pojawić. Moje pierwsze pomidory tak zginęły. Średnio co kilka lat się pojawia jak czerwiec mokry i zimny. W tunelu to trzeba się postarać o ZZ, o wiele gorzej z szarą pleśnią neistety.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4089
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Ja po prostu obserwuję jak jastrząb pomidory. Oczywiście wygodnie jest jak ma się je przy domu albo przynajmniej ogląda co 3 dni. Jak pojawi się plamka na liściu, łodydze czy pomidorze, wtedy oprysk. W swojej 30-sto letniej karierze uprawiania pomidora, tylko kilka razy opryskiwałam w sezonie 2 razy a tak wystarczył 1 raz. Ale jak latem wyjeżdżam na urlop, to dzień przed wyjazdem opryskuję środkiem systemicznym - bez względu na to czy są objawy czy nie . A teraz mam już zakupione: Bioalgeen, Polyversum, Revus, Signum, Scorpion, Magnicur Finito, adiuvant. Plus coś tam z poprzednich lat. No i oczywiście nawozy. Wszystko sobie stoi i czeka na godzinę 0 choć oczywiście wolała bym nie musieć wszystko stosować
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Revus jest jednym z bezpieczniejszych środków do stosowania profilaktycznego.
Stężenie robocze to tylko 1ml/l
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6981
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Pozdrawiam Andrzej.