Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Ekspresja, Twój kwiatek był od początku w lepszym stanie, nie wiem czy taki zdechlak wytrzyma;-) ale fajnie by było gdyby się udało
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Kwestia jest tego rodzaju, że w przypadku korzeni powietrznych jak chcesz ich wykorzystać do podłoża, to musisz użyć bardzo przepuszczalnego, na pewno marketowe odpada. Osobiście, jak ratowałem swoje storczyki to dawałem w takich sytuacjach mieszankę samej kory śródziemnomorskiej i keramzytu.
Jeśli chodzi o korzenie powietrzne, one po włożeniu do podłoża muszą się dostosować, z czasem na ich powierzchniach pojawiają się włośniki, które będą pobierać wodę z podłoża. Normalnie korzenie powietrzne pobierają wilgoć z powietrza trochę na innych zasadach. Dlatego trzeba w tym czasie ostrożnie z namaczaniem - lepiej krócej, bo jak będą miały za długo wilgotne to będą gnić.
Jeśli chodzi o odcinanie korzeni, to odcinasz wszystkie które są wysuszone, pogniłe, gdzie odpada wierzchnia warstwa.
Jeśli chodzi o korzenie powietrzne, one po włożeniu do podłoża muszą się dostosować, z czasem na ich powierzchniach pojawiają się włośniki, które będą pobierać wodę z podłoża. Normalnie korzenie powietrzne pobierają wilgoć z powietrza trochę na innych zasadach. Dlatego trzeba w tym czasie ostrożnie z namaczaniem - lepiej krócej, bo jak będą miały za długo wilgotne to będą gnić.
Jeśli chodzi o odcinanie korzeni, to odcinasz wszystkie które są wysuszone, pogniłe, gdzie odpada wierzchnia warstwa.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Ale to jest super dziwne, bo one żyją na końcu, a mają suchy kawałek przy trzonie...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Końcówka dopóki nie wyschnie całkowicie, może pozornie świadczyć, że z korzeniem jest ok., ale to jak mają martwy odcinek przy trzonie to to już taki korzeń nie spełnia swojej funkcji. Trochę to dziwne, ale tak już jest z korzeniami storczyków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Zastanawiałam się, czy nie może mieć w środku jeszcze jakiejś wiązki przewodzącej ;-)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Korzeń jest zdrowy tylko wtedy kiedy jest taki od początku do końca, te korzenie które opisujesz są martwe. Mam doświadczenie ze storczykami i wiem co piszę...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Robię drugie podejście do falenopsisa miniaturki. Kupiłem za piątaka z półki śmierci, tym razem o dziwo korzenie w niezłym stanie, usunąłem nie więcej niż 1/3 z nich, reszta ładna, zieloniutka. Ogółem to przecenili całą paletę, część była w stanie agonalnym a część (jak ten mój) w całkiem normalnym stanie, jedynie przekwitnięta. Wsadziłem go z powrotem do doniczki o średnicy 6 cm. Nie za mała? wydaje mi się, że będzie mi łatwiej w takiej niewielkiej kontrolować wilgotność do czasu aż wypuści trochę nowych korzeni.
- slawcioo
- 100p
- Posty: 160
- Od: 28 maja 2011, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Witam, mojego kupiłem niedawno tydzień temu. Nie podlewałem go jeszcze. Nie spryskiwałem. Nie był zbyt tani. Później się zorientowałem, że dostałem już takiego co zaczynał po kilku dniach usychać pęd. Może obetnę te dwa żółte liście, bo zaczęły żółknąć. Stoi na parapecie na podstawce. Czasami w nocy kaloryfer był włączony. Okna nie otwierałem. Przesadzę i pozbędę się tych zgniłych korzeni jeśli są. Tej osłonki plastikowej mam się pozbyć i ma być w doniczce? Nie mam doniczki tutaj. Kora jest w osłonce. Na ostatnim zdjęciu chyba para wodna.. Zamieszczam zdjęcia, nie są wyraźne - telefon mi takie robi..
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Doniczkę zostawiasz tą co jest, albo kupujesz nową wg uznania. Potem stawiasz na podstawce. Pierwsze namaczanie (może być już z nawozem) po tygodniu od wymiany podłoża. Polecam kupić samą korę śródziemnomorską - na Allegro dostaniesz nawet w litrowych woreczkach, niż sadzić do gotowej mieszanki, bo często to jest śmietnik.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Witam
Od dłuższego czasu mam problem ze storczykiem. Niestety wskutek złego podlewania pogniły mu korzenie. Postanowiłam obciąć wszystkie niepotrzebne oraz część zgnitą stożka wzrostu. Przysypałam to cynamonem. Niestety po tym zabiegu zostały mu nieliczne, więc aby odbudować system korzeniowy zdecydowałam się na metodę reanimacji storczyka nad wodą. Do tego użyłam butelkę plastikową i wodę destylowaną- korzenie są nieco powyżej jej. W celu zwiększenia wilgotności przykryłam też część butelki folią spożywczą. Tutaj jednak mam pytania czy aby na pewno jest to dobra metoda i co powinnam jeszcze wykonać aby mu pomóc?
Sam storczyk stoi na parapecie od strony południowej.
Od dłuższego czasu mam problem ze storczykiem. Niestety wskutek złego podlewania pogniły mu korzenie. Postanowiłam obciąć wszystkie niepotrzebne oraz część zgnitą stożka wzrostu. Przysypałam to cynamonem. Niestety po tym zabiegu zostały mu nieliczne, więc aby odbudować system korzeniowy zdecydowałam się na metodę reanimacji storczyka nad wodą. Do tego użyłam butelkę plastikową i wodę destylowaną- korzenie są nieco powyżej jej. W celu zwiększenia wilgotności przykryłam też część butelki folią spożywczą. Tutaj jednak mam pytania czy aby na pewno jest to dobra metoda i co powinnam jeszcze wykonać aby mu pomóc?
Sam storczyk stoi na parapecie od strony południowej.
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Ja się zastanawiam co z tymi moimi storczykami. Czyszczenie korzeni i przesadzanie 3 miesiące temu. Mają sporo korzeni powietrznych, mało albo wcale właściwych. Moczę raz w tygodniu, dodatkowo spryskuję.
Niby puszczają coś nowego, ale jakieś paromilimeteowe zaczątki korzonków, to chyba marnie po tym czasie. Jest sens walczyć? Tracę wiarę.
Dodatkowo w tym czasie więcej korzeni uschło, każdy storczyk stracił też po liściu.
Niby puszczają coś nowego, ale jakieś paromilimeteowe zaczątki korzonków, to chyba marnie po tym czasie. Jest sens walczyć? Tracę wiarę.
Dodatkowo w tym czasie więcej korzeni uschło, każdy storczyk stracił też po liściu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
Za często namaczasz i nie powinnaś spryskiwać. Spryskując storczyki może dojść do sytuacji, że woda będzie zbierać się u nasady liści, a to pierwszy krok do gnicia.
Poza tym regeneracja storczyków, czy innych roślin nie zawsze kończy się sukcesem.
Poza tym regeneracja storczyków, czy innych roślin nie zawsze kończy się sukcesem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
No ale nie gniją, tylko usychają.
Czyli po takim czasie dać sobie spokój?
Czyli po takim czasie dać sobie spokój?