Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy...Twoje wspominki działają dobrze na samopoczucie i wyobraźnię, też przejżałam swoje wspominki i widzę duże opóżnienie w starcie roßlin do roku poprzedniego.
Wczoraj zapuściłam się w grządki ale dzisiaj już nie dało się...zimno i przekrponie.
Zaszalałam z różnymi i daliowymi zakupami i zanim kliknèłam ...kup...zastanawiałam się gdzie ja to posadzę
Ale spacerując po Twoim ogrodzie nie mogłam się oprzeć tym zachciankom.
pozdrawiam
Wczoraj zapuściłam się w grządki ale dzisiaj już nie dało się...zimno i przekrponie.
Zaszalałam z różnymi i daliowymi zakupami i zanim kliknèłam ...kup...zastanawiałam się gdzie ja to posadzę
Ale spacerując po Twoim ogrodzie nie mogłam się oprzeć tym zachciankom.
pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ja też juz trochę podziałałam w ogrodzie.
Wczoraj nawet jedną hortensje drzewiasta a wykopałam i podzieliłam na pół i posadziłam w innych miejscach bo tak i lepiej pasowało.
Cudne masz ciemierniki .
Czy wszystkie listki im usuwasz po zimie ?
Moje młode po 2 , 3 liście a i też bywają po zimie zbrązowiałe . To lepiej je usunąć ?
Kilka mi w tym roku widzę będzie kwitło. ale pojedynczymi kwiatkami. Ale moje młode z siewek. I zaczynają 3 sezon.
Czy jakimś nawozem można podlać już niedługo ciemierniki ?
Czy coś im podsypać ? chciałaby aby większe kępy zbudowały. To na przyszły rok więcej kwiatków powinny mieć.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za przesyłkę
Wczoraj nawet jedną hortensje drzewiasta a wykopałam i podzieliłam na pół i posadziłam w innych miejscach bo tak i lepiej pasowało.
Cudne masz ciemierniki .
Czy wszystkie listki im usuwasz po zimie ?
Moje młode po 2 , 3 liście a i też bywają po zimie zbrązowiałe . To lepiej je usunąć ?
Kilka mi w tym roku widzę będzie kwitło. ale pojedynczymi kwiatkami. Ale moje młode z siewek. I zaczynają 3 sezon.
Czy jakimś nawozem można podlać już niedługo ciemierniki ?
Czy coś im podsypać ? chciałaby aby większe kępy zbudowały. To na przyszły rok więcej kwiatków powinny mieć.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za przesyłkę
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy
Wiosenne wspomnienia budujące. Miejmy nadzieję,że już niedługo takie widoki będziemy oglądać w naszych ogrodach. Hortensje drzewiaste i bukietowe bardzo dobrze ukorzeniają się z patyków w cieniu. Najważniejsze, żeby patyk idący do ziemi był przycięty parę centymetrów pod pąkiem, bo tu będą wychodzić korzenie. Czasami patyki przycinam na kawałki do zaznaczania zasiewów. One często też mi się ukorzeniają a wcale tam nie chcę.
Wiosenne wspomnienia budujące. Miejmy nadzieję,że już niedługo takie widoki będziemy oglądać w naszych ogrodach. Hortensje drzewiaste i bukietowe bardzo dobrze ukorzeniają się z patyków w cieniu. Najważniejsze, żeby patyk idący do ziemi był przycięty parę centymetrów pod pąkiem, bo tu będą wychodzić korzenie. Czasami patyki przycinam na kawałki do zaznaczania zasiewów. One często też mi się ukorzeniają a wcale tam nie chcę.
Pozdrawiam Gośka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć wszystkim
Korzystając z ładnej pogody siedziałam w ogrodzie i nie było czasu na pogaduchy, teraz siedzę zasmarkana w domu , więc mogę wreszcie co nieco popisać.
Pogoda rankiem nie zachęca do jakichkolwiek prac w ogrodzie, pochmurno, mgliście i mokro, w nocy padało. Może po południu coś będzie można podziałać.
Odkrywając róże i przycinając stwierdziłam, że mimo łagodnej zimy nie są w najlepszym stanie, co prawda nie przycięłam jeszcze wszystkich, więc nie wiem co z pozostałymi. Najlepiej wyglądają te, które rosną na rabatach podniesionych, oprócz tych, które rosną na trasie nornic. Na szczęście sporo kotów patroluje ogród, jest nadzieja, że chociaż część wpadnie w ich pazurki, wczoraj nawet jedną martwą znalazłam na trawniku.
Dwie rabaty mam już załatwione łącznie z podsypaniem obornika i kompostu, wczoraj przycięłam trawy, ostatnie hortensje bukietowe, prześwietliłam bambusa, oczyściłam z resztek bylin. W ogrodzie jeszcze mokro, w niektórych miejscach niżej położonych można nieźle się wyłożyć na mojej glinie.
Przymierzam się dzisiaj do pikowania pomidorków, papryki, porów i selerów, kwiaty muszą poczekać, nie dla wszystkich znajdę miejsce na parapetach. Zrobi się cieplej pójdą do domku gospodarczego i pod foliaczka.
Krysiu chyba wszystkie tak mamy, zapieramy się, że już nic więcej, już nigdy a jak przychodzi wiosna szalejemy bez opamiętania. Co prawda zakupu róż w tym roku już nie popełniłam, chyba tylko dlatego, że nie było kartonikowych w Auchan , bo nie sądzę, żebym się nie skusiła.
Za to dalie i owszem kilka trafiło do koszyka , dla mnie to i tak duży sukces .
Aniu ciemiernikom obcinam tylko stare listki, pozostawiam tylko zdrowe pędy kwiatowe i młode liście. Ciemierniki niczym szczególnie nie dokarmiam, korzystają tylko z tego co podsypię innym roślinom. wszędzie podają, że ciemierniki lubią ziemię zasadową, u mnie tego nie zaobserwowałam, rosną i sieją się nawet tam, gdzie rosną borówki, czyli w kwaśnej ziemi.
Jeden nawet tak sobie upodobał borówkę, że "osiedlił" się w środku krzaczka i nie mam go jak stamtąd usunąć.
Tak naprawdę nie poświęcam im wcale uwagi, raz wsadzone, sieją się same w ogrodzie znajduję je w najróżniejszych miejscach.
Niech wszystko zdrowo rośnie.
Gosiu też już bym chciała takich wiosennych widoków w ogrodzie, masz jednak rację w tym roku wiosna późniejsza.
Przeglądając zdjęcia z poprzednich lat najwcześniejsza wiosna była w 2018 roku, póki co ta chyba będzie znacznie opóźniona, na mojej glinie ziemia ciężko się nagrzewa i słabo odprowadza zalegającą wodę w ogrodzie.
Dobry pomysł ze znaczeniem zasiewów masz dwa w jednym, skorzystam z tego pomysłu bo brakuje mi już miejsca dla patyczków.
Olu, to prawdopodobnie Souvenir du docteur Jamain. Obok siebie rosną dwie róże Doktorek i Tuscany, podobno ta ciemniejsza to Tuscany a ta jaśniejsza to Doktorek
Tuscany
Doktorek
Dziewczyny chyba wychodzi słoneczko, więc możliwe, że dzisiaj znowu spędzę dzień w ogrodzie
Do zobaczenia
Korzystając z ładnej pogody siedziałam w ogrodzie i nie było czasu na pogaduchy, teraz siedzę zasmarkana w domu , więc mogę wreszcie co nieco popisać.
Pogoda rankiem nie zachęca do jakichkolwiek prac w ogrodzie, pochmurno, mgliście i mokro, w nocy padało. Może po południu coś będzie można podziałać.
Odkrywając róże i przycinając stwierdziłam, że mimo łagodnej zimy nie są w najlepszym stanie, co prawda nie przycięłam jeszcze wszystkich, więc nie wiem co z pozostałymi. Najlepiej wyglądają te, które rosną na rabatach podniesionych, oprócz tych, które rosną na trasie nornic. Na szczęście sporo kotów patroluje ogród, jest nadzieja, że chociaż część wpadnie w ich pazurki, wczoraj nawet jedną martwą znalazłam na trawniku.
Dwie rabaty mam już załatwione łącznie z podsypaniem obornika i kompostu, wczoraj przycięłam trawy, ostatnie hortensje bukietowe, prześwietliłam bambusa, oczyściłam z resztek bylin. W ogrodzie jeszcze mokro, w niektórych miejscach niżej położonych można nieźle się wyłożyć na mojej glinie.
Przymierzam się dzisiaj do pikowania pomidorków, papryki, porów i selerów, kwiaty muszą poczekać, nie dla wszystkich znajdę miejsce na parapetach. Zrobi się cieplej pójdą do domku gospodarczego i pod foliaczka.
Krysiu chyba wszystkie tak mamy, zapieramy się, że już nic więcej, już nigdy a jak przychodzi wiosna szalejemy bez opamiętania. Co prawda zakupu róż w tym roku już nie popełniłam, chyba tylko dlatego, że nie było kartonikowych w Auchan , bo nie sądzę, żebym się nie skusiła.
Za to dalie i owszem kilka trafiło do koszyka , dla mnie to i tak duży sukces .
Aniu ciemiernikom obcinam tylko stare listki, pozostawiam tylko zdrowe pędy kwiatowe i młode liście. Ciemierniki niczym szczególnie nie dokarmiam, korzystają tylko z tego co podsypię innym roślinom. wszędzie podają, że ciemierniki lubią ziemię zasadową, u mnie tego nie zaobserwowałam, rosną i sieją się nawet tam, gdzie rosną borówki, czyli w kwaśnej ziemi.
Jeden nawet tak sobie upodobał borówkę, że "osiedlił" się w środku krzaczka i nie mam go jak stamtąd usunąć.
Tak naprawdę nie poświęcam im wcale uwagi, raz wsadzone, sieją się same w ogrodzie znajduję je w najróżniejszych miejscach.
Niech wszystko zdrowo rośnie.
Gosiu też już bym chciała takich wiosennych widoków w ogrodzie, masz jednak rację w tym roku wiosna późniejsza.
Przeglądając zdjęcia z poprzednich lat najwcześniejsza wiosna była w 2018 roku, póki co ta chyba będzie znacznie opóźniona, na mojej glinie ziemia ciężko się nagrzewa i słabo odprowadza zalegającą wodę w ogrodzie.
Dobry pomysł ze znaczeniem zasiewów masz dwa w jednym, skorzystam z tego pomysłu bo brakuje mi już miejsca dla patyczków.
Olu, to prawdopodobnie Souvenir du docteur Jamain. Obok siebie rosną dwie róże Doktorek i Tuscany, podobno ta ciemniejsza to Tuscany a ta jaśniejsza to Doktorek
Tuscany
Doktorek
Dziewczyny chyba wychodzi słoneczko, więc możliwe, że dzisiaj znowu spędzę dzień w ogrodzie
Do zobaczenia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ty już pikujesz pomidory?
Ja w tym roku jestem bardzo opóźniona. Jeszcze niczego nie wysiałam.
Nawet zastanawiam się, czy w ogóle zaczynać.
I mimo wszystko popełniłam zakupy.
Kupiłam cyklameny wiosenne, bo jesienne całkiem nieźle sobie u mnie radzą.
W dodatku zamówiłam jeszcze rośliny do oczka.
Czyli jednak trochę kupiłam
Ja w tym roku jestem bardzo opóźniona. Jeszcze niczego nie wysiałam.
Nawet zastanawiam się, czy w ogóle zaczynać.
I mimo wszystko popełniłam zakupy.
Kupiłam cyklameny wiosenne, bo jesienne całkiem nieźle sobie u mnie radzą.
W dodatku zamówiłam jeszcze rośliny do oczka.
Czyli jednak trochę kupiłam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
A wiesz, że ja podczas przycinania róż także zauważyłam, że podczas gdy niektóre pędy pozostały soczyście zielone i w ogóle nietknięte, to u innych różyczek wyglądają jak zmarznięte, chociaż przecież zimy wcale nie było. Aż wierzyć się nie chce. A może to nie zmarznięcie tylko coś innego? One są jakby suche, łamią się. Nie mam pojęcia, co to jest.
Forsycje u mnie co prawda jeszcze nie kwitną, ale już tnę wszystkie róże, bo mrozów na pewno nie będzie. No i przymierzam się do nawożenia. W tym roku zastosuję tylko obornik granulowany.
Forsycje u mnie co prawda jeszcze nie kwitną, ale już tnę wszystkie róże, bo mrozów na pewno nie będzie. No i przymierzam się do nawożenia. W tym roku zastosuję tylko obornik granulowany.
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 23 sty 2021, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Uznam
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dzień dobry.
Oglądałam filmiki pana Hyżego o cięciu róż. Pan Hyży polecał zaraz po cięciu nawozić róże granulowanym końskim nawozem oraz nawozem wieloskładnikowym długodziałającym. Najpierw róże będą korzystać z obornika, a później zaczną uwalniać się składniki z długodziałającego.
Oglądałam filmiki pana Hyżego o cięciu róż. Pan Hyży polecał zaraz po cięciu nawozić róże granulowanym końskim nawozem oraz nawozem wieloskładnikowym długodziałającym. Najpierw róże będą korzystać z obornika, a później zaczną uwalniać się składniki z długodziałającego.
Pozdrawiam, Jelizawieta
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich po prawie 2-miesięcznej przerwie.
Pogoda w tym roku nie nastraja do optymizmu, wiosna bardzo zimna, szczególnie noce, gdzie temperatura ciągle oscyluje w granicach zera. Róże systematycznie przeglądam i ciągle mam coś jeszcze do przycięcia. Nie mam pojęcia co się z nimi dzieje, nie sądzę żeby powodem była niska temperatura, faktem jest jednak, że są w słabej kondycji.
Dalie wszystkie już w donicach, część wzeszła, część nadal śpi.
Pomidory stoją pod foliakiem aż zrobiły się fioletowe, piszę stoją dlatego, że zatrzymały się w rozwoju, razem czekamy na ciepłe noce, których w prognozach jak na razie nie widać.
Wysiane kwiaty, też nadal w uśpieniu, mamy taki swoisty rodzaj stagnacji w przyrodzie, kilka dni ciepłych pobudziło wszystko do kiełkowania a teraz "wstrzymało oddech".
Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, kwiecień raczej suchy pozwolił wejść na rabaty i można było je oczyścić z jesiennych pozostałości.
Mogłam też przeprowadzić "generalny remont" jednej z rabat. Wykopałam wszystkie rośliny łącznie z różami i już wiem, co było przyczyną ich słabej kondycji.To co zobaczyłam po ich wykopaniu wprawiło w osłupienie nie tylko mnie, korzenie róż były pogryzione, niektóre miały ogromne, wyżarte dziury. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć.
Hosty mogłam wyjmować bez kopania, wystarczyło lekko pociągnąć za "kły" i same wychodziły, korzeni praktycznie nie było, z wielkich kęp zostało tylko to, co rosło na zewnątrz, środka praktycznie nie było.
Wszystkie roślinki znalazły nowe miejsca, zostały zasilone, jaki będzie efekt końcowy tej renowacji zobaczę dopiero latem, póki co nie wygląda źle. Czy będą poprawki , sądzę, że tak gdyż była robiona spontanicznie, bez planu.
Łatwiej jednak wprowadzić drobne poprawki, niż robić całość.
Wandziu, Jelizawieto przepraszam, że nie odpowiedziałam na Wasze posty,po tak długim czasie sądzę, że nawet już jej nie oczekujecie Dziękuję serdecznie za odwiedziny i przydatne informacje. Przyrzekam poprawę
Pogoda w tym roku nie nastraja do optymizmu, wiosna bardzo zimna, szczególnie noce, gdzie temperatura ciągle oscyluje w granicach zera. Róże systematycznie przeglądam i ciągle mam coś jeszcze do przycięcia. Nie mam pojęcia co się z nimi dzieje, nie sądzę żeby powodem była niska temperatura, faktem jest jednak, że są w słabej kondycji.
Dalie wszystkie już w donicach, część wzeszła, część nadal śpi.
Pomidory stoją pod foliakiem aż zrobiły się fioletowe, piszę stoją dlatego, że zatrzymały się w rozwoju, razem czekamy na ciepłe noce, których w prognozach jak na razie nie widać.
Wysiane kwiaty, też nadal w uśpieniu, mamy taki swoisty rodzaj stagnacji w przyrodzie, kilka dni ciepłych pobudziło wszystko do kiełkowania a teraz "wstrzymało oddech".
Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, kwiecień raczej suchy pozwolił wejść na rabaty i można było je oczyścić z jesiennych pozostałości.
Mogłam też przeprowadzić "generalny remont" jednej z rabat. Wykopałam wszystkie rośliny łącznie z różami i już wiem, co było przyczyną ich słabej kondycji.To co zobaczyłam po ich wykopaniu wprawiło w osłupienie nie tylko mnie, korzenie róż były pogryzione, niektóre miały ogromne, wyżarte dziury. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć.
Hosty mogłam wyjmować bez kopania, wystarczyło lekko pociągnąć za "kły" i same wychodziły, korzeni praktycznie nie było, z wielkich kęp zostało tylko to, co rosło na zewnątrz, środka praktycznie nie było.
Wszystkie roślinki znalazły nowe miejsca, zostały zasilone, jaki będzie efekt końcowy tej renowacji zobaczę dopiero latem, póki co nie wygląda źle. Czy będą poprawki , sądzę, że tak gdyż była robiona spontanicznie, bez planu.
Łatwiej jednak wprowadzić drobne poprawki, niż robić całość.
Wandziu, Jelizawieto przepraszam, że nie odpowiedziałam na Wasze posty,po tak długim czasie sądzę, że nawet już jej nie oczekujecie Dziękuję serdecznie za odwiedziny i przydatne informacje. Przyrzekam poprawę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy. Gdy tak czytam Twój post o podgryzionych roślinkach to tak jakbym siebie słyszała. Moje roze mimo łagodnej zimy też wyglądają nieciekawie, zastanawiałam się co było przyczyną, no i zrozumiałam, że to przez podgryzione korzenie, podejrzewam, że to karczowniki, bo korzenie naprawdę bardzo są uszkodzone. Zakupiłam takie brzęczki na baterie, ponoć one tego nie cierpią, planuje też nasączyć kawałki ręcznika papierowego perfumami i powkładać w dołki, zobaczymy czy ich wystraszę. U mnie popodgryzały nawet borówki, najgorzej, że ja mam taki malutki ogrodek, że nawet nie mam gdzie poprzesadzać moich roślinek, ale dokładnie przekopałam ziemię wokół, skopałam te korytarze i podsypałam jeszcze kompostem, zobaczymy czy się zregenerują, roze to twarde sztuki.
Pozdrawiam cieplutko mimo chłodnych nocy
Pozdrawiam cieplutko mimo chłodnych nocy
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Ogród ''wiosenny'' pięknie skomponowany i kwitnący
Załamałaś mnie opisem świata podziemnego Twoich cudnych róż.
Myślę ,że przydała by się pułapka /są specjalne na nornice i karczowniki/ ,nie chcę reklamować konkretnej.
Jest na F.O.wątek ciekawy o tych pułapkach.
A może słomiastego obornika użyłaś pod róże
U nas też jest problem , ale tylko na obrzeżach ogrodu i na działce.
Na działce to właśnie tak ,jak piszesz ,całe karpy irysów bez korzeni.
Może spróbuj wsypać różowe ziarno do dziur.
Na pocieszenie roślinki dają radę często się zregenerować.
Ogród ''wiosenny'' pięknie skomponowany i kwitnący
Załamałaś mnie opisem świata podziemnego Twoich cudnych róż.
Myślę ,że przydała by się pułapka /są specjalne na nornice i karczowniki/ ,nie chcę reklamować konkretnej.
Jest na F.O.wątek ciekawy o tych pułapkach.
A może słomiastego obornika użyłaś pod róże
U nas też jest problem , ale tylko na obrzeżach ogrodu i na działce.
Na działce to właśnie tak ,jak piszesz ,całe karpy irysów bez korzeni.
Może spróbuj wsypać różowe ziarno do dziur.
Na pocieszenie roślinki dają radę często się zregenerować.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj kochana
U mnie wiosna podoba, Tylko ja mokro miałam i to bardzo .Nie dawno dopiero mi woda w pewnych miejscach wsiąkła.
Hm..niepokojące czytam te wszystkie wieści o podgryzaczu róz, host.
Jak myślisz co to może być ?
U mnie w ubiegłym roku karczownik załatwiał mi 3 duże piękne drzewka owocowe.
Hmm co to jest " różowe ziarno do dziur." ???
Pozdrawiam serdecznie.
U mnie wiosna podoba, Tylko ja mokro miałam i to bardzo .Nie dawno dopiero mi woda w pewnych miejscach wsiąkła.
Hm..niepokojące czytam te wszystkie wieści o podgryzaczu róz, host.
Jak myślisz co to może być ?
U mnie w ubiegłym roku karczownik załatwiał mi 3 duże piękne drzewka owocowe.
Hmm co to jest " różowe ziarno do dziur." ???
Pozdrawiam serdecznie.
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy
Faktycznie wiosna w tym roku dziwna. U mnie raczej sucho. Czekam na deszcz. Faktycznie ostatnio przymrozki dawały się we znaki. Latałam tylko z otuliną po ogrodzie i przykrywałam i odkrywałam wrażliwsze roślinki.
Współczuję strat i ogromu dodatkowej pracy jaka na ciebie spadła. U mnie na szczęście karczowników nie ma, bo pewnie kuny i koty robią z nimi porządek. Moja zmorą są natomiast krety i nornice. Już nie walczę z kretami tylko chodzę i ugniatam po nich kopce. W brew pozorom one są pożyteczne. Wyczyściły mi działkę z turkucia i larw chrabąszcza więc toleruję ich obecność. Niestety czasami też narozrabiają. Taka to już przyroda. Każdy chce żyć.
U mnie róże też dziwnie się zachowują. Co chwila jakiś pęd pada. Pomimo, że zima była łagodna widać, że jednak przemarznięcia dają o sobie znać.
Wreszcie zrobiło się ciepło, więc jest nadzieja, że pomidory zaczną rosnąć, czego Tobie i sobie życzę
Faktycznie wiosna w tym roku dziwna. U mnie raczej sucho. Czekam na deszcz. Faktycznie ostatnio przymrozki dawały się we znaki. Latałam tylko z otuliną po ogrodzie i przykrywałam i odkrywałam wrażliwsze roślinki.
Współczuję strat i ogromu dodatkowej pracy jaka na ciebie spadła. U mnie na szczęście karczowników nie ma, bo pewnie kuny i koty robią z nimi porządek. Moja zmorą są natomiast krety i nornice. Już nie walczę z kretami tylko chodzę i ugniatam po nich kopce. W brew pozorom one są pożyteczne. Wyczyściły mi działkę z turkucia i larw chrabąszcza więc toleruję ich obecność. Niestety czasami też narozrabiają. Taka to już przyroda. Każdy chce żyć.
U mnie róże też dziwnie się zachowują. Co chwila jakiś pęd pada. Pomimo, że zima była łagodna widać, że jednak przemarznięcia dają o sobie znać.
Wreszcie zrobiło się ciepło, więc jest nadzieja, że pomidory zaczną rosnąć, czego Tobie i sobie życzę
Pozdrawiam Gośka