Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
- Baltazar
- 500p
- Posty: 864
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Raczej to wiek. Gdyby problemem było to że nie były przycinane to miałbyś małe owoce ale jakieś byś miał.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 751
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Witam.
Śliwy mają tendencję do smukłości tak samo jak grusze.Co prawda nie wszystkie, bo np. Renkloda Ulena ładnie się rozpościera na boki, ale np. węgierki już nie bardzo, dopiero po osiągnięciu 3-4m zaczynają się rozpościerać na boki trochę. Co do owocowania, te 3-letnie śliwy są jeszcze za młode na owoce.Drzewo samo decyduje kiedy owocować i zależy to bardzo mocno od kondycji tego drzewa. Tym bardziej, że akurat śliwy owocują obficie i drzewo musi być także mechanicznie dobrze ułożone aby utrzymać ciężar plonu. Ja mam 5 letnią Renklodę Ulenę i w tym roku będę na niej pierwsze kwiatostany. Niestety ale w sadownictwie cierpliwość jest bardzo trudna do znoszenia.
Każdy by chciał mieć jak najszybciej owoce na swoim drzewku, nawet jak drzewko jeszcze nie jest na to gotowe. 
Śliwy mają tendencję do smukłości tak samo jak grusze.Co prawda nie wszystkie, bo np. Renkloda Ulena ładnie się rozpościera na boki, ale np. węgierki już nie bardzo, dopiero po osiągnięciu 3-4m zaczynają się rozpościerać na boki trochę. Co do owocowania, te 3-letnie śliwy są jeszcze za młode na owoce.Drzewo samo decyduje kiedy owocować i zależy to bardzo mocno od kondycji tego drzewa. Tym bardziej, że akurat śliwy owocują obficie i drzewo musi być także mechanicznie dobrze ułożone aby utrzymać ciężar plonu. Ja mam 5 letnią Renklodę Ulenę i w tym roku będę na niej pierwsze kwiatostany. Niestety ale w sadownictwie cierpliwość jest bardzo trudna do znoszenia.


Witam, jestem Adam.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 27 kwie 2022, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Trochę się przestraszyłem, bo zaczynają pojawiać się pąki, ale wszystkie są liścienne i zacząłem szukać chyba na siłę problemu. Widać niepotrzebnie. Dziękuje Wam za rozwianie moich wątpliwości. Zostaje mi tylko cierpliwie czekać. 

- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 751
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Wiesz, tak to jest z tym drzewkami. Dodam tylko jedną rzecz jeszcze. Od wielu lat miałem drzewa owocowe, i wiem jak wyglądają jakie pąki.Są drzewa, które najpierw pąki kwiatowe jedynie rozwijają a liściowe potem startują. Ale i tak czasem mnie coś zadziwi. Piszę o tym bo np. na mojej renklodzie Ulena, czy węgierkach Dąbrowickich to od razu widać pąki i krótkopędy owoconośne.Natomiast mam śliwkę, chyba węgierka zwykła(choć nie mam pewności bo miała być Cacańska Lepotica) i ta ma tak pąki "schowane", że nawet ja nie jestem pewien ile ich jest. Poza tych są bardzo podobne do liściowych. I kwitnie stosunkowo późno. Czasem pąki kwiatowe pojawiają się w dziwnych miejscach na drzewie, czasem potrafią się pojawiać w dziwnym czasie.Jest to zabawa ciekawa! Kiedyś w pracy miałem nieśplika co owocował(opisywałem to tu na forum), nieśplik kwitł jesienią listopad-grudzień. A jednego roku "mu coś odbiło" i jeden konar z 3 zakwitł wiosną w kwietniu! I nawet zawiązał owoce na nim. Normalnie anomalia.Tak samo czasem na śliwce potrafiły się pojawić pojedyncze kwiaty w połowie sezonu wegetacyjnego, jak by się obudziły z takim opóźnieniem.
Dlatego ja tnę drzewa dopiero jak pąki zaczynaja ruszać i staram się oszczędzać pąki kwiatowe bo nie chcę mieć tylko dobrze przyciętego drzewa, ale chcę też mieć na nim jakieś owoce, bo po to te rośliny mam. Ktoś się czepi sekatora, ogoli mocno koronę a potem "płacze" bo nie ma owoców.A skąd mają być jak wszystkie krótkopędy wytnie.
Małe drzewko tnie się aby uformować szkielet rośliny, jest to cięcie formujące. Ale dorosłe drzewo to już tniemy jedynie sanitarnie ( gdy coś przemarznie, złamie się pod naporem śniegu czy wiatru itp.) albo kosmetycznie i tu tylko trochę się wycina, patrzymy z każdej strony, z każdego kąta, to musi być w wymiarze 3D aby pędy na siebie nie nachodziły, nie tarły o siebie, trochę światła aby wpuścić do korony, bo owoce muszą dojrzewać równomiernie, ale nie wycinamy więcej niż 20% korony. Jakby ktoś moje śliwy zobaczył na foto, to by zaraz krzyczał, że to "busz"! Ale w rzeczywistości jest naprawdę OK.Poza tym zawsze można wykonać cięcie prześwietlajace nawet w środku roku a pędy których nie wytniemy w tym, to możemy wyciąć za rok. Sam zostawiam zawsze "pędy warunkowe" , bo nie wiem jak inne się rozwiną (mogę jedynie przewidywać)i te zostawione to taki support , który mogę wyciąć za rok. Przy cięciu drzew i krzewów owocowych jest rzecz ważniejsza od samej techniki cięcia.Jest to wyobraźnia! Musimy sobie wyobrazić jak to drzewo się dalej rozwinie i jak będzie wyglądać za rok, zwłaszcza po naszym cięciu. I tu jest ważne doświadczenie i wiedza teoretyczna, trzeba wiedzieć, że np. pęd roczny jak utniesz w danym miejscu, to on się rozkrzewi na 3-4 , jak wytniesz przewodnik to pojawią się trzy nowe pędy konkurujące do funkcji przewodnika w koronie, że jak wytniesz pąk wierzchołkowy pędu, to osłabisz siłę jego wzrostu, takie tam "banialuki"
, ale to jest niezbędne aby sobie wyobrazić co będzie potem z tą koroną. Komuś się może wydać, ot cięcie to prostota bo tniesz jak włosy u fryzjera a to niestety ale tu "włosy nie odrosną" a nawet jak to już nie takie same i bardzo długo to trwa.
Dlatego zalecam dużą oszczędność w cięciu drzew starszych, zwłaszcza konarów i gałęzi na których mają być owoce. 
Dlatego ja tnę drzewa dopiero jak pąki zaczynaja ruszać i staram się oszczędzać pąki kwiatowe bo nie chcę mieć tylko dobrze przyciętego drzewa, ale chcę też mieć na nim jakieś owoce, bo po to te rośliny mam. Ktoś się czepi sekatora, ogoli mocno koronę a potem "płacze" bo nie ma owoców.A skąd mają być jak wszystkie krótkopędy wytnie.

Małe drzewko tnie się aby uformować szkielet rośliny, jest to cięcie formujące. Ale dorosłe drzewo to już tniemy jedynie sanitarnie ( gdy coś przemarznie, złamie się pod naporem śniegu czy wiatru itp.) albo kosmetycznie i tu tylko trochę się wycina, patrzymy z każdej strony, z każdego kąta, to musi być w wymiarze 3D aby pędy na siebie nie nachodziły, nie tarły o siebie, trochę światła aby wpuścić do korony, bo owoce muszą dojrzewać równomiernie, ale nie wycinamy więcej niż 20% korony. Jakby ktoś moje śliwy zobaczył na foto, to by zaraz krzyczał, że to "busz"! Ale w rzeczywistości jest naprawdę OK.Poza tym zawsze można wykonać cięcie prześwietlajace nawet w środku roku a pędy których nie wytniemy w tym, to możemy wyciąć za rok. Sam zostawiam zawsze "pędy warunkowe" , bo nie wiem jak inne się rozwiną (mogę jedynie przewidywać)i te zostawione to taki support , który mogę wyciąć za rok. Przy cięciu drzew i krzewów owocowych jest rzecz ważniejsza od samej techniki cięcia.Jest to wyobraźnia! Musimy sobie wyobrazić jak to drzewo się dalej rozwinie i jak będzie wyglądać za rok, zwłaszcza po naszym cięciu. I tu jest ważne doświadczenie i wiedza teoretyczna, trzeba wiedzieć, że np. pęd roczny jak utniesz w danym miejscu, to on się rozkrzewi na 3-4 , jak wytniesz przewodnik to pojawią się trzy nowe pędy konkurujące do funkcji przewodnika w koronie, że jak wytniesz pąk wierzchołkowy pędu, to osłabisz siłę jego wzrostu, takie tam "banialuki"



Witam, jestem Adam.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 751
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Tym się nie przejmuj.Pamiętaj, że drzewo żyje tylko tą częścią na obwodzie pnia. Sam pieniek jest z drewna a drewno jest martwe.Czasami pewne odmiany jabłoni jak Papierówka potrafią od środka zupełnie spróchnieć.
Miałem takie drzewo, średnica pnia jakieś 20cm a struktura jak rura do kanalizacji, sama skorupa i to drzewo ma ze 30 lat i nadal co roku rodzi. Sąsiad mi je całe gliną napchał, aby go wiatr nie przewrócił(taki autorki patent sąsiada).
W drzewie życie płynie dokładnie tak samo jak prąd elektryczny w przewodniku, czyli naskórkowo.
Co roku kolejna warstwa od środka pod korą obumiera a nowa o większej średnicy się tworzy.Dlatego po ścięciu drzewa można odczytać jego wiek, każdy martwy pierścień to jeden rok.
Miałem takie drzewo, średnica pnia jakieś 20cm a struktura jak rura do kanalizacji, sama skorupa i to drzewo ma ze 30 lat i nadal co roku rodzi. Sąsiad mi je całe gliną napchał, aby go wiatr nie przewrócił(taki autorki patent sąsiada).
W drzewie życie płynie dokładnie tak samo jak prąd elektryczny w przewodniku, czyli naskórkowo.
Co roku kolejna warstwa od środka pod korą obumiera a nowa o większej średnicy się tworzy.Dlatego po ścięciu drzewa można odczytać jego wiek, każdy martwy pierścień to jeden rok.
Witam, jestem Adam.
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1418
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Witam wszystkich na forum jestem nowy użytkownikiem czy ktoś by mi pomógł jak przyciąć te drzewka mniejsze wiśnia a większe grusza





Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
-
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 lut 2021, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Ja to bym nic nie ciął. Ewentualnie tą najniższą gałąź z prawej strony na gruszy. Swoją drogą to dość pokracznie wygląda drzewo z nienaturalnie poprzyginanymi gałęziami.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 751
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Choć to wbrew literaturze sadowniczej i na przekór chęci corocznego katowania drzew sekatorem, jednak także bym tutaj nic nie przycinał.
W sumie można by przyciąć na tej wiśni jeden pęd, ale poczekałbym do następnego roku ,bo on się ładnie rozkrzewi a wtedy się go przytnie (nie wytnie tylko przytnie).
O gruszę szkoda pytać jak ją tak pięknie zamalowałeś na biało to już nie widać nawet czy gdzieś rany.Poza tym grusza będzie ładnie kwitnąć, szkoda pąków.
W przypadku tego drzewa (tej gruszy) drzewo samo Ci "pokaże" , które pędy możesz wyciąć , już nawet w tej chwili Ci pokazuje wyraźnie, które nawet nie pędy, ale już konary są słabsze. One są cieńsze.
Zaletą krony przewodnikowej jest to, że sam przewodnik jest jak główna rura, która stanowi szkielet nośny drzewa i jego główną arterię fizjologiczną. Z niego wychodzą konary i są one odżywiane. Grubość poszczególnych konarów świadczy o priorytecie ich odżywiania. W koronie poza tym, że możemy wyróżnić piętra korony, możemy też wyróżnić tzw. konary szkieletowe. To są konary stanowiące tak samo jak przewodnik mechaniczną konstrukcję nośną drzewa. Bo drzewo musi być mechanicznie dobrze ułożone aby w przyszłości utrzymało ciężar plonu a jest tego naprawdę dużo czasem.
Dlatego tak się często wspomina np. o kątach prostych konarów względem przewodnika.
Podczas wzrostu drzewa ono samo nam wskazuje, które konary są fizjologicznie predysponowane do funkcji szkieletowych, są one zwyczajnie grubsze. Poza tym nie może ich być za dużo w koronie, bo korzeń drzewa też ma określone możliwości zarówno pod względem kotwienia konstrukcji w glebie( drzewo się nie przewraca) oraz pod względem odżywiania drzewa(to korzeń wszak transmituje z gleby składniki odżywcze).
Dlatego jak chcesz, już dziś możesz wyciąć konary chudsze, mizerniejsze z korony. Jeżeli ich nie wytniesz, to i tak z czasem za rok, dwa pięć one będą coraz mniej odżywiane i będą albo stać "w miejscu" z rozwojem, albo zamierać.
Zawsze możesz je wyciąć.
Oczywiście po ich wycięciu pozostałe otrzymają więcej soków i będą bujniejsze, ale wycinając je na wiosnę stracisz potencjalny plon, bo te słabsze jednak te owocują.
Decyzja należy do Ciebie.
Ja jestem pazerny na owoce, zwłaszcza pierwsze owoce danego drzewa i zostawiam za dużo konarów.
W sumie można by przyciąć na tej wiśni jeden pęd, ale poczekałbym do następnego roku ,bo on się ładnie rozkrzewi a wtedy się go przytnie (nie wytnie tylko przytnie).
O gruszę szkoda pytać jak ją tak pięknie zamalowałeś na biało to już nie widać nawet czy gdzieś rany.Poza tym grusza będzie ładnie kwitnąć, szkoda pąków.

W przypadku tego drzewa (tej gruszy) drzewo samo Ci "pokaże" , które pędy możesz wyciąć , już nawet w tej chwili Ci pokazuje wyraźnie, które nawet nie pędy, ale już konary są słabsze. One są cieńsze.
Zaletą krony przewodnikowej jest to, że sam przewodnik jest jak główna rura, która stanowi szkielet nośny drzewa i jego główną arterię fizjologiczną. Z niego wychodzą konary i są one odżywiane. Grubość poszczególnych konarów świadczy o priorytecie ich odżywiania. W koronie poza tym, że możemy wyróżnić piętra korony, możemy też wyróżnić tzw. konary szkieletowe. To są konary stanowiące tak samo jak przewodnik mechaniczną konstrukcję nośną drzewa. Bo drzewo musi być mechanicznie dobrze ułożone aby w przyszłości utrzymało ciężar plonu a jest tego naprawdę dużo czasem.
Dlatego tak się często wspomina np. o kątach prostych konarów względem przewodnika.

Podczas wzrostu drzewa ono samo nam wskazuje, które konary są fizjologicznie predysponowane do funkcji szkieletowych, są one zwyczajnie grubsze. Poza tym nie może ich być za dużo w koronie, bo korzeń drzewa też ma określone możliwości zarówno pod względem kotwienia konstrukcji w glebie( drzewo się nie przewraca) oraz pod względem odżywiania drzewa(to korzeń wszak transmituje z gleby składniki odżywcze).
Dlatego jak chcesz, już dziś możesz wyciąć konary chudsze, mizerniejsze z korony. Jeżeli ich nie wytniesz, to i tak z czasem za rok, dwa pięć one będą coraz mniej odżywiane i będą albo stać "w miejscu" z rozwojem, albo zamierać.
Zawsze możesz je wyciąć.
Oczywiście po ich wycięciu pozostałe otrzymają więcej soków i będą bujniejsze, ale wycinając je na wiosnę stracisz potencjalny plon, bo te słabsze jednak te owocują.
Decyzja należy do Ciebie.

Ja jestem pazerny na owoce, zwłaszcza pierwsze owoce danego drzewa i zostawiam za dużo konarów.

Witam, jestem Adam.
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1418
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Dzięki za radę pokracznie to masz rację że wygląda było dużo owoców i Gajdy uciekają od poziomu do ziemi musiałem podpierać te gałęzie w zeszłym roku pękały szczególnie te dwie po prawej stronie rozpołowił się od nich przewodnik ale zacisnąłem to drutem w i zolacji gumowej do winorośli i się zrosło najgorzej jak są silne wiatry od zachodu to z tą gruszą rządzi
Dzięki za tak obszerną odpowiedź, a tą gałąź na wiśni to o jakiej Pan myśli tą górną dłuższą po lewej stronie czy ta krótka ma z 10cm i pełno pączków. A co do gruszy to będzie jej trzecie kwitnienie ogólnie to miała dużo owoców i co pewien czas jakąś spadła i była niedojrzała myślę że nie mogła wykarmić wszystkich a co do obcięcia konarów to myślałem o tych dwóch pod przewodnikiem po lewej stronie są one od wschodu w zeszłym roku jak były silne wiatry od zachodu to zaczęły się rozczepić od przewodnika ale to zacisnąłem drutem w gumie do wiązania winorosli i się zrosłoFreGo pisze: ↑31 mar 2023, o 12:03 Choć to wbrew literaturze sadowniczej i na przekór chęci corocznego katowania drzew sekatorem, jednak także bym tutaj nic nie przycinał.
W sumie można by przyciąć na tej wiśni jeden pęd, ale poczekał bym do następnego roku ,bo on się ładnie rozkrzewi a wtedy się go przytnie (nie wytnie tylko przytnie)...
Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- Baltazar
- 500p
- Posty: 864
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Jeśli to konferencja bo na tą wygląda to ma tendencję do przeowocowania.. dobrze jest obrywać nadmiar aby pozostałe owoce były większe i smaczniejsze.
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1418
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Witam tak to konferencja w 2021 roku miała dużo owoców i zdążyły dojrzeć i były smaczne a w zeszłym roku miała jeszcze więcej ale odpadały co kilka dni niedojrzałe i były gorsze w smaku niż te z poprzedniego. Wie Pan człowiek się cieszy że dużo zawiązała ale i tak jakby odrzucała i nie mogła wykarmić. Drzewko posadziłem z 7 lat temu rośnie powoli ma dużo krótkopędów i mocno kwitnie.
Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 751
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Robertkicia25 + pisze: ↑31 mar 2023, o 13:15 Dzięki za tak obszerną odpowiedź, a tą gałąź na wiśni to o jakiej Pan myśli tą górną dłuższą po lewej stronie czy ta krótka ma z 10cm i pełno pączków. A co do gruszy to będzie jej trzecie kwitnienie ogólnie to miała dużo owoców i co pewien czas jakąś spadła i była niedojrzała myślę że nie mogła wykarmić wszystkich a co do obcięcia konarów to myślałem o tych dwóch pod przewodnikiem po lewej stronie są one od wschodu w zeszłym roku jak były silne wiatry od zachodu to zaczęły się rozczepić od przewodnika ale to zacisnąłem drutem w gumie do wiązania winorosli i się zrosło

Mam na myśli tę gałązkę, ale nie polecam jej ciąć bo na tym zdjęciu wygląda tak jak by to szło pod katem ostrym w górę ale może tak wcale nie jest a jest tylko takie wrażenie.Ciężko na podstawie jednego zdjęcia ocenić.
Co do gruszy. to bardzo źle jak pękała.Po uszkodzeniu trzeba było wyciąć nadłamany konar a nie go ratować protezami.
Co z tego, że Ci się zrosło??

Tak jak w przypadku zbyt wielu zawiązków, zrzuca je gdy jest ich za dużo.To normalne u gruszy.U mnie jest tak samo.
Drzewo wie ile jest w stanie owoców wyżywić.
Co do tego przyginania pędów- to jest to źle robione. Jak chcesz tak robić to tylko z pędami młodymi.
Ty gniesz pędy grube mające już mocne konary pod kątem ostrym do przewodnika.Owszem one się w łuk wygną ale jak obciążą je owoce to ten kont ostry strzeli i tyle będzie z konara.
Korona była od początku źle prowadzona!
Dopuszczono do kilku pędów pionowych konkurujących z przewodnikiem i teraz masz kilka przewodników pokrytych krótkopędami owoconośnymi! i kilka takich pod kątem ostrym. To drzewo to od kątem korony jedna wielka tragedia.
do tego jeszcze coś tam poszczepione!
A wszystko dlatego, że kto je kiedyś zbyt mocno skrócił od góry.

Grusza ma tendencję do smukłości korony i mocno strzeliła pędami w górę , zrobiła się "miotła" której potem nikt nie przerzedził. "Baty" się pokryły krótkopędami i teraz tak to "pięknie" wygląda.
Daj jej zaowocować. Niech pęknie co ma pęknąć.
Jesienią wykonaj mocne cięcie sanitarne i prześwietlające. Zostaw jeden pęd przewodnikowy najmocniejszy, reszta wycinka, to samo konary pod katem ostrym od pnia.
ZERO LITOŚCI po potem na wiosnę grusza uruchomi pąki zapasowe i tak. W przyszłym roku ponownie cięcie korekcyjne na jesieni tego co przez sezon grusza nawybija!
Może po tych dwu sezonach i dwóch cięciach uda się doprowadzić to drzewo do jako takiej korony, ale to wymaga czasu i łatwo nie będzie.
A to smarowanie wapnem sobie mogłeś darować, nie smaruje się drzewa po krótkopędach.Bieli się jedynie pień główny i to po to, aby się nie grzał od słońca w zimie i nie ruszyły soki za wcześnie.
U Ciebie prawie pół drzewa zamalowane.

Te sznurki powycinaj bo się wrzynają w tkanki drzewa, nie potrafisz sobie wyobrazić gdzie będzie co grubiało???

Jak to potem wytniesz jak w drzewo wrośnie.
Witam, jestem Adam.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 864
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.III]
Istnieje pewna zasada że do wyżywienia jednego jabłka potrzeba około 20-30 liści. Myślę, że do gruszy można podejść w podobny sposób. Gabarytowo podobne owoce.